Projekty stajni. Zdjęcia i informacje.

[quote author=Sankaritarina link=topic=841.msg1107560#msg1107560 date=1313924337]
Podbijam. Utrzymywał ktoś konie w naszym klimacie, w zimie, w stajni angielskiej, ale z non stop otwartymi "górnymi" drzwiami? Ktoś tu chyba tak trzymał, ale nie jestem pewna...

Ja tak trzymam swoje konie. Do -10 maja otwarte też dolne drzwi mogą sobie wychodzic przed stajnie jesli mają ochote.
[/quote]

Ja również tak trzymam i znam inne przykłady takich przypadków, konie różnych ras
Gillian   four letter word
21 sierpnia 2011 21:31
ja przez dwa lata ani raz nie zamknęłam góry boksów zimą.
Jakie macie okna w stajni (drewno czy plastik), na jakiej wysokości, i jakie duże?
Gillian, a jak wygląda kwestia zamieci śnieżnych np.? Czasem przecież tak wieje, że głowę urywa 😉 Nie nawiewa Wam wtedy śniegu do boksów? A może stajnia jest tak zrobiona/osłonięta, że nie ma szans?
Gillian   four letter word
22 sierpnia 2011 14:49
raz nawiało, ale to była faktycznie zawieja jak nie wiem co. A tak to nic nie podwiewa, chyba postawiliśmy budynek w jakąś dobrą stronę 😀
w najgorszy wiatr moje konie stoją z głowami na zewnątrz, raz zamknęłam górne drzwi to tak kopały, że szybko otworzyłam. Musi być otwarte i nie ma dyskusji 🙂 mam wypuszczony daszek nad drzwiami więc bezpośrednio na łeb nie pada. A w boksie przyjemnie i mało wiatru dociera.
wasze rozwarzania skłoniły mnie do refleksji 😉 mam stajnie murowaną, bez ociepliny, jedna ściana wystawiona na silny wiatr, reszta osłonięta, w środku dwa boksy, stajnia cały czas otwarta, konie 24h na dworze...
jak myślicie dwa koniska dadzą sobie tam rade zimą? tamtej zimy stały gdzie indziej, jeden wychodził na kilka godzin dziennie, drugi (hucułka) 24h na dworze, nie derkowane
Dzięki za odpowiedzi :kwiatek:
Ja to znowu mam problemy.😁 Koń zahartowany i zdrowy, porządnie karmiony, także niby problemów nie powinno być. Zeszłą zimę tam spędził, ale nie obyło się bez derki w najzimniejsze noce. Koń po prostu marzł, mimo sporej ilości siana i innych dodatków, więc kombinowałam, że skoro teraz miałby mieć górę otwartą, to może cieplejsza derka, ale skoro Halo mówi, że konie się przystosowują "na przyszłość".... to może nie będzie takiej potrzeby. Tym bardziej, że nawet nie miałam czasu chuchać i dmuchać 😉 Tu praktyki, tu coś tam, a tu pogoda kapryśna, a że nie mam motorka w zadku, żeby z centrum miasta dojechać do domu w 5 minut i np. konia schować, tak koń na dworze przeżył krótkie deszcze i kawałek burzy. Nawet kataru nie dostał. A później przy lekkim, letnim deszczu nie chciał się dać złapać.

hugolina009, Wiesz co, zanim mój przyszedł do angielskiego boksu murowanego, nieocieplonego, "zimnego", zimę przetrzymał w murowanej stajni, która na szczęście nie była ocieplona, konie tam miały temperaturę +1/+2 stopnie przy - 20 w nocy także nie było źle. Tam wychodził na parę godzin dziennie. U mnie wychodził od świtu do zmierzchu, w każdą pogodę, bez derki. Dostawał tylko przeciwdeszczówkę kiedy wiało i padało. Koń zimę przetrzymał bez problemu, ale, jak napisałam, dostawał derkę polarową do boksu kiedy mu było zimno. Może w tym roku nie będzie takiej potrzeby.
czyli zaopatrzyć sie w derki i będzie ok😉? to super, bo chciałabym, żeby mogły wchodzić i wychodzić kiedy chcą, nie chce ich na zimę zamykać... hucułka to wybitnie padokowy zwierz i w zeszłym roku w największe mrozy wolała stać na zewnątrz...a zimą wybieracie z boksów codziennie czy raz w tygodniu?
,
czyli zaopatrzyć sie w derki i będzie ok😉? to super, bo chciałabym, żeby mogły wchodzić i wychodzić kiedy chcą, nie chce ich na zimę zamykać... hucułka to wybitnie padokowy zwierz i w zeszłym roku w największe mrozy wolała stać na zewnątrz...a zimą wybieracie z boksów codziennie czy raz w tygodniu?

jeżeli mają sobie wychodzić kiedy chcą to jak najbardziej bez derek, zarosną futrem, a potem same bedą decydowały czy postać na dworzu na słoneczku czy pójść do stajni. Co do wybierania to ja na zimę zostawiam koniom "materacyk", sprzątam im codziennie, raz na tydzień gruntowniej, ale tez nie do czysta.
hugolina009, Hucułka na pewno nie będzie potrzebować derki. 🙂 A duży koń - zobaczysz. Skoro mają wychodzić kiedy chcą, to same sobie "ustalą" ilość futra. Nie musisz mieć nie wiadomo jakiej ilości derek. Jedynie polecam mieć dobrą polarówkę, bo to się zawsze przyda - a to go okrycia konia po jeździe w zimie, do okrycia po jeździe w ogóle, w razie jakby koń zachorował i potrzebował dogrzania no i w razie jakby zmarzł. Zobaczysz, może mu wcale nie będzie zimno. Tylko porządnie karmić. 🙂
Odnośnie ścielenia, to robię tak jak Miszka. Też mi tu poradzono na forum tak ścielić -> wybieranie codziennie tylko kup i mokrego, dościelanie suchej słomy, reszta na "materac" i raz na jakiś czas całość.
A ja ponawiam moje pytanie 🙂  🙇
Jakie macie okna w stajni (drewno czy plastik), na jakiej wysokości, i jakie duże?
aktualnie mam 2 polarówki, ale biorąc pod uwagę zeszłą zimę to chyba sie obejdziemy bez nich... chciałam w przeciw deszczówki zainwestować, ale poczekam, zobaczę jak będzie na jesieni🙂zwykle szybko mam 2 mamuty zamiast koni 😉 z tym ścieleniem to nie wiem jak wyjdzie, teraz wybieram codziennie, bo mój Cykado to fleja jakich mało 🙁 oj bedzie ciezko... ok dzieki za wszystkie rady :kwiatek:
A oto moja stajenka 🙂 nos okna muszą być proporcjonalne do reszty.
delta   Truth begins in lies.
25 sierpnia 2011 07:48
[quote author=kaloe link=topic=841.msg1107570#msg1107570 date=1313925149]
[quote author=Sankaritarina link=topic=841.msg1107560#msg1107560 date=1313924337]
Podbijam. Utrzymywał ktoś konie w naszym klimacie, w zimie, w stajni angielskiej, ale z non stop otwartymi "górnymi" drzwiami? Ktoś tu chyba tak trzymał, ale nie jestem pewna...

Ja tak trzymam swoje konie. Do -10 maja otwarte też dolne drzwi mogą sobie wychodzic przed stajnie jesli mają ochote.
[/quote]

Ja również tak trzymam i znam inne przykłady takich przypadków, konie różnych ras
[/quote]

Ja tak trzymałam przez 2 lata i teraz znowu będę. Drzwi górnych nie zamykam, bo nawet ich nie założyłam, koń nie derkowany i jak mam go 4 lata tak nigdy nawet nie kichnął (odpukać)
A ja ponawiam moje pytanie 🙂  🙇
[quote author=nos link=topic=841.msg1108556#msg1108556 date=1314013182]
Jakie macie okna w stajni (drewno czy plastik), na jakiej wysokości, i jakie duże?

[/quote]

My mamy okna 1x1m, plastik. Wydaje mi się, że są wystarczające. O takie:



Jutro mogę sprawdzić, na jakiej dokładnie są wysokości, bo nie pamiętam  😉
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
26 sierpnia 2011 06:48
Mam maly problem. Wlasciwie nie wiem dokladnie w jakim watku zadac to pytanie ale ten dotyczy budowy stajni, a moje pytanie jest posrednio pasujace do tematu. Otoz potrzebuje informacji w sprawie podatkow na temat otwarcia stajni- osrodka. A mianowicie: miejsce gdzie znajdowac sie ma stajnia jest w miescie. Jesli zarejstruje sie jako dzialalnosc gospodarcza bede placic podatek od nieruchomosci, ktory jest taki, ze odrazu moge zalozyc sobie petle na szyje. Myslalam nad zarejstrowaniem sie jako gospodarstwo agroturystyczne badz podobne. Da sie jakos to ominac , zmienic? mam nadzieje,ze jasno opisalam problem. :kwiatek:
domiwa, nie wiem co chcesz omijać. Masz wybór firma- duży podatek; agroturystyka- podatek rolny.
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
26 sierpnia 2011 07:28
bera7 moze zle sie wyrazilam z tym omijac, nie moglam znalezc dobrego slowa. Wlasnie chodzilo mi czy mozna to ogarnac jako agro. Czy nie ma to znaczenia, ze to miasto? jak wyglada podatek rolny? gdzie sie udac? jakie to plus-minus koszty?
domiwa, podatek rolny jeśli nieruchomość jest w planie zagospodarowania jako działka rolna. Jaki koszt? Każda gmina uchwala wg własnych stawek. Mam podobne działki w dwóch gminach. W jednej mam 0zł w drugiej 100zł rocznie.
ohir   -- wszędzie dobrze ale w stajni najlepiej --
26 sierpnia 2011 08:54
miejsce gdzie znajdowac sie ma stajnia jest w miescie. Jesli zarejstruje sie jako dzialalnosc gospodarcza bede placic podatek od nieruchomosci, ktory jest taki, ze odrazu moge zalozyc sobie petle na szyje.

Nawet jeśli masz w mieście działkę rolną może się niedługo zdarzyć, że ona rolną być przestanie z mocy ustawy. Wtedy wpadniesz w podatek albo od Dz.G. albo katastralny.
Jeśli działasz w dużym mieście i tam masz ziemię, proponowałbym założyć fundację lub stowarzyszenie i powalczyć o zakwalifikowanie terenu jako terenów sportowych.
Poza wielkimi miastami (wawa, gdańsk, wrocław) możesz próbować takiej rekwalifikacji także prywatnie. Podatek jest nieco większy niż rolny, ale też grunt nie zmieni Ci nagle przeznaczenia przy uchwaleniu jakiejś nowej ustawy albo planu zagospodarowania.
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
26 sierpnia 2011 09:04
ohir rozumiem. a jak to zrobic gdybym chciala prywatnie sprobowac tej rekwalifikacji?

a jak w ogole ma sie to wszystko w przypadku np. dzierzawy od innej osoby takich ziem.
ohir   -- wszędzie dobrze ale w stajni najlepiej --
26 sierpnia 2011 09:19
a jak to zrobic gdybym chciala prywatnie sprobowac tej rekwalifikacji?
O to trzeba się dowiedzieć w gminie. Po pierwsze zapoznać się z planem zagospodarowania przestrzennego. Albo z planami planu jak go jeszcze gmina nie ma.
Nie masz co się pytać na forum, bo o kwalifikacji gruntu głównie decyduje samorząd lokalny.

a jak w ogole ma sie to wszystko w przypadku np. dzierzawy od innej osoby takich ziem.
Jako dzierżawca od osoby prywatnej nie możesz nic. Jeśli dzierżawisz od gminy - wtedy możesz ich zacząć przekonywać, że taki obiekt sportowy to super pomysł. I liczyć się z tym, że jak już postawisz ośrodek do zacznie mieć na niego chrapkę jakiś lokalny polityk. IMHO - budowanie ośrodka na cudzym, nawet jeśli to miałyby być angielki i baraki - to pardzo zły pomysł.

Chyba że sama planujesz podziałać tylko parę lat (np. żeby sprawdzić ile prawdy jest w powiedzeniu, że koński interes potrafi w ciągu paru lat zrobić z człowieka milionera. O ile ten człowiek koński interes zaczyna bedąc miliarderem).

domiwa, tylko właściciel może wystąpić o  zmianę przeznaczenia terenu. Jako dzierżawca nie masz takiej możliwości. Ogólnie odradzam inwestowanie w nieswoje, bo to się na ogół nie zwraca. Chyba, że to działka miasta i masz dzierżawę na 99lat.

edit: ohir pisałyśmy w tym samym momencie.
Czy ktoś z Was ma jakieś szersze doświadczenia z podłożem z kauczuku w boksach? Jakie są jego wady/ zalety?
-Agi-

Jutro mogę sprawdzić, na jakiej dokładnie są wysokości, bo nie pamiętam  😉
[/quote]
Jak byś ogła to bardzo bym była wdzięczna 🙂  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
nos
Okna są na wysokości ~155cm 🙂
Czy przy stawianiu stajni zwracaliście uwagę na postawienie jej w odpowiednim kierunku? Chodzi mi o wschód/zachód/północ/południe - nasłonecznienie, czy latem słońce zbyt nie grzeje, czy wiatry zbyt nie wieją. Mam na myśli stajnię typu angielskiego głównie.
Forkate, znalazłam obrazki które myślę, że spokojnie można podciągnąć pod Twoje pytanie... fajnie obrazują wędrówkę słońca w ciągu roku 🙂
Mnie nurtuje, czy zorientowanie stajni angielskiej, wejściami od strony północnej (zawsze w cieniu) jest dobrym rozwiązaniem...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się