ochwat

U ludzi skłonności do cukrzycy są dziedziczne, więc nie widzę powodów dlaczego u koni miałoby być inaczej.... A'propos tego co pisze Branka- o dziedziczeniu niektórych cech wśród koni spokrewnionych, to się zgadzam i nie zgadzam😉. Z jednej strony strugam 3klacze u znajomej- matkę i 2curki i podobieństwa w wyglądzie (i nie tylko) są baardzo widoczne, z drugiej sama mam identyczny układ i to co łączy moje konie, to to, że są hucułami (no, jedna tylko w 1/2), kopyta, charaktery, skłonności i wygląd (oczywiście w granicach normy) są różne. Sądzę, że to kwestia tego, które geny są recesywne, a które progresywne. Moja klacz daje źrebięta będące kopiami ojców, więc z tym dziedziczeniem, to bardziej skomplikowana kwestia....Co do ras prymitywnych, to nie sądzę, by skłonność do ochwatu była jakoś wpisana szczególnie w ich geny.... One po prostu doskonale wykorzystują paszę i jeśli karmimy je rozsądnie (stosownie do wieku, warunków utrzymania, ilości i jakości pracy jaką wykonują) to krzywda się nie dzieje. Większość ludzi i innych zwierzów też tyje jeśli będzie się opychać cukierkami nie mając możliwości ich "spalenia" a najczęstszym powikłaniem jest wtedy cukrzyca.....u jednych pojawi się wcześniej u drugich później, a to jaki będzie miała przebieg zależy jedynie od rozsądku chorego. Wiem, bo od strony ojca jestem "obciążona genetycznie" a od strony matki wolna😉 ale typem cukrzyka nie jestem absolutnie 😉

Oczywiście jest też cukrzyca, która jest wadą stricte genetyczną i człowiek się z nią rodzi.... mamy wtedy nie raz do czynienia ze szczuplasem o ogromnym zapotrzebowaniu na cukier (inaczej traci przytomność)... kiedyś takie osoby nie cieszyły się długo życiem i raczej nie rozmnażały się, obecnie medycyna zrobiła swoje....u koni pewnie także to się zdarza ale nie sądzę, by takie źrebięta w naturze dożywały późnej starości. Za to w hodowli pewnie mogą nieco napsocić w genech, bo ludzie mieszają tu coraz więcej....
nooo, to się rozpisałam.... mam nadzieję, że chociaż sensownie 😉

A- dotarłam kiedyś do danych dotyczących diety (niestety ludzi-jak znajdę, to wrzucę link) i coraz częściej stosuje się w tej diecie owies 😲, ponieważ z jednej strony zawiera on sporo cukru a z drugiej zawiera enzym powodujący poposiłkowe obniżenie stężenia glukozy we krwi.... mam nadzieję, że nikt nie weźmie tej informacji za dobrą kartę i nie zacznie swojego ochwaconego konia na raz karmić jedynie owsem 😁 jako remedium na całe zło.... podaję jako ciekawostkę!!
dea   primum non nocere
22 lipca 2011 07:59
Kurcze, myślałam że geny są recesywne i dominujące a nie recesywne i progresywne 😉 Co to są geny progresywne (może coś się zmieniło od czasów moich studiów, więc serio pytam)?

Mój stan wiedzy wygląda tak: To, czy coś się dziedziczy w 100% zalezy raczej od tego, czy mamy homozygotę (SS) pod względem danego genu (czyli dwie takie same kopie, np. siwego, bo na maściach to łatwiej pokazać). Jak jest heterozygota (Ss), czyli jedna kopia jest "siwa" (i dominująca, więc posiadacz tego genu mimo tylko jednej takiej kopii jest siwy), a druga "niesiwa", to młode od dwóch takich "siwych" może albo być:
1) SS: siwe i dawać same siwe źrebaki (jeśli od obu weźmie "siwy" gen), albo
2) Ss: być siwe i dawać 3/4* siwych źrebaków (jeśli weźmie jeden gen siwy a drugi niesiwy), albo
3) ss: być kolorowe (jak moja ruda - od dwojga siwych rodziców) :P
W załączniku krzyżówka - pamiętacie to z biologii? 🙂

Czyli: jeżeli rasa jest czysta i "wysycona" danym genem, np. tej kiepskiej tolerancji na cukry, to można powiedzieć, że dziedziczy się w niej ochwat. Jeżeli rasa ma sporo "świeżej krwi" i zwierzak jest mocno heterozygotyczny (czyli ma mnóstwo genów w dwóch różnych kopiach), to może się zdarzyć, że maleństwo nijak do mamusi podobne nie jest... A jeśli dodamy do tej mozaiki fakt, że czasem na daną cechę wpływa wiele genów, to widać, ze to nie ejst takie proste. Jest gen siwego, nie ma genu ochwatu.

...a ja też zauważyłam, że w rodzinach końskich kopytka są podobna. Chociaż jak patrze na babcię naszej Brysieńki (Brysieńka kopyta ma modelowe), to wierzyć mi się nei chce - wąskie rurki z zawężonymi strzałkami - i to nie jets tylko utrzymanie, ten TYP kopyta jest inny...

..i jeszcze raz: da się wywołać ochwat u każdego konia nieodpowiednim traktowaniem (mechanicznym i żywieniowym) - tego dowiodły badania nad cukrem, cytowane tu już kilkakrotnie. Tylko u niektórych osobników będzie łatwiej. A mój koń? Kuc walijski+arab - wet mówi że jak widzi takiego konia to od razu myśli "ochwat" - ja tak nie myślałam. Jej kopyta absolutnie nie wyglądały ochwatowo. Teraz już myślę "ochwat" i boję się co zastanę w stajni, kopyta brzydsze - odkąd utyła i zarobiła grzebień tłuszczowy i okolicę :/ a w genach jej się przeciez nic nie zmieniło. Myślę, że gdybym jej nie pozwoliła się tak zapaść, to nigdy bym sie nie bała o ochwat "z trawki".

Także prawda jak zwykle leży pośrodku IMHO.

* uproszczenie - 3/4 jest od dwóch takich osobników, jeśli skrzyżuje się 2) z 1) to będzie 100% siwych, 2) z 2) będzie 75% siwych a 2) z 3) będzie 50% siwych i to takich "słabo przekazujących" 😉
A jak to jest z tym "leczeniem" ochwatowych klaczy ciążą?
Był taki wątek, ale spadł.
Pomaga?
W świetle uwarunkowań genetycznych, o jakich piszecie -
jest sens powoływać na świat żrebię z takimi genami dla ratowania klaczy?
Czy to się tak wprost nie dziedziczy?
Po ciąży skłonność do ochwatów wraca?
Jak to jest? Macie doświadczenie?
dea   primum non nocere
22 lipca 2011 08:05
Tania - ja mam obserwacje odwrotne, po ciąży u kuca obserwowałam ochwat. Nie wiem skąd pomysł na leczenie ciążą  😲 Ratowac klacz nalezy odpowiednim utrzymaniem, a nie zaźrebianiem :/ Skłonnośc do ochwatów po jednym przebytym zawsze jest większa niż u "czystego" konia, bo listewki są słabsze. Zawsze trzeba uważać na takiego.
dea- no właśnie tak się zastanawiam.
Bo przeciez jest opisany ochwat wywołany ciążą.
W starych podręcznikach.
A teraz coraz częściej słyszę teorie odwrotne.
Dea- no jasne, że masz rację 😡 geny sa recesywne i dominujące a nie tak jak ja napisałam, na swoją obronę mam tylko to, że studia to ja filozoficzne skończyłam a biologię to na maturze zdawałam 🙁 jestem także fizjoterapeutą stąd mam możliwość obserwacji 😉
Moje konie mają zupełnie inne modele kopyt....a Smyk i jego matka Scarlett to już w ogóle niebo a ziemia....tak samo wygląd.... ona szeroka i okrągła, on raczej szczypior jak na hucuła a także 100% hc.... ale jak napisałaś, to bardziej skomplikowany proces....
myślę, że w wielu przypadkach jesteśmy w stanie uniknąć kłopotów w postaci ochwatu a zdrowy rozsądek jest tu najważniejszy....

edit

ja teraz mam konia testowego- na 99% insulinooporny,  (wszystkie zewnętrzne cechy, brak badań) właścicielka nie myśli o diecie 🤬. Owsa daje baardzo niewiele ale koń siedzi godzinami na pastwisku. Próbowałam ją przekonać do zmiany postępowania ale nie dałam rady 🙁 Strugam tego konia.... postaram się zrobić dla niego jak najwięcej i potraktuję to jako swoisty eksperyment na ile moge mu pomóc....zobaczymy
dea   primum non nocere
22 lipca 2011 09:59
kasik - może właśnie to ma znaczenie, że:
Smyk i jego matka Scarlett to już w ogóle niebo a ziemia....tak samo wygląd.... ona szeroka i okrągła, on raczej szczypior jak na hucuła a także 100% hc....

Moja ruda sprzed trzech lat, szczypior - wyśmiałabym obawy o ochwat - a moja ruda teraz - szeroka i okrągła - to zupełnie dwa światy. Mam nadzieję na rudego szczypiora jeszcze. Zobaczymy, czy będę umiała rozsądnie odchudzić konia... w każdym razie odchudzanie TAKICH kul samą pracą można włożyć między bajki IMHO :P No właśnie, Scarlett pracuje konkretnie jak i pozostałe Twoje, nie? Nie planuje szczypiorowania? 😉 Ja pamiętam jak wyglądała po naszym rajdzie, kuleczka jak i przed. A np. Beta była szkieletorem po przejściu tego samego odcinka. S. taka raczej energooszczędna, nie rwała się za bardzo do przodu i nie stresowała światem, za to do jedzenia żadnej okazji nie przegapiła 🙂 Zmieniła mi pogląd na zbiór roślin jadalnych dla konia  🤣
Oj, masz rację.... Scarlett się nic nie zmieniła.... no może nieco kultury jej przybyło 🤣 Choć miała okres, że była za chuda 🙁 źrebak tak z niej ściągał.... Na razie o diecie nie myślę a klacz ma już 11lat. Staram się pilnować jej wagi, ale  mam pełną kontrolę nad tym co w siebie wrzuca. Jeśli za bardzo przybiera na wadze, to albo dostaje więcej pracy albo nieco mniej jedzenia, na razie to działa. Jest okrągła ale tłuszczyk gromadzi się tam gdzie ma prawo być (na szczęście). Smyk ma 6lat i bywa, że muszę mu owsa dosypać, bo odnóża krótkie a za arabem trzeba nadążyć 😉 Kopyta bacznie obserwuję.... bo nie chcę kiedyś płakać....
dea   primum non nocere
22 lipca 2011 14:29
Choć miała okres, że była za chuda 🙁 źrebak tak z niej ściągał....


Ha! I mamy odpowiedź dlaczego czasem ciążą się da ochwat wyleczyć 😉 Dzięki za naprowadzenie, coś mi się kołatało po głowie, ale dopiero teraz zazgrzytało 🙂
masz już odpowiedz jak odchudzić Campinę  ❗ 😁
Hmmmm i właśnie dlatego fajnie pisać o swoich doświadczeniach 😉 Dodam, że klacz leciała z wagi okropnie przy każdym źrebaku ale Mgiełkę karmiła najdłużej, bo ponad rok i już mi wet marudziła, że będzie problem odpaść kobyłę... ale z tym to problemu akurat nie było 🤣
dea   primum non nocere
24 lipca 2011 07:56
Nie, nie wierzę, że Scarlett wyglądała jakby był problem ją odpaść 😀

Wczoraj miarką equimaxową zmierzyłam rudą. Przypominam, kuc walijski z arabem, 135cm w kłębie, powinna ważyć 320-350 kg max. Wyszło....514 kg. Na oko to ją na 450 oceniałam, ale ponad 500? Tyle dobrze, że to szacowanie jest naprawdę - nomen omen - "zgrubne".

piglet - problem malutki jest tylko z tym, że ciąża to dodatkowe 100kg na oko, kręgosłup by nie wytrzymał  😵  😁 Postawiłam na wredne głodzenie 😎 chodzą na spacerniaku z mikrą ilością trawy, dostają tam gałązki. Jak trawy naprawdę będzie zero, to się nieco siana pojawi. W boksie siano w drobnooczkowej siatce i torf. Po brzuchu (wypełnienie) już widać, że się tak nie opychają.
Moja klacz (zimnokrwista) '97 rok. Co roku dawała źrebaki i było ok. Ale w czerwcu urodziła źrebaka, niby się oczyściła itp.
Ale dostała ochwatu po porodowego, bo jednak do końca się nie oczyściła. Był weterynarz, podał antybiotyki, spuścił trochę krwi by ją oczyścić.
A teraz ma 'chcicę" do ogiera.
No i co? puścić czy nie?
a jak się znowu ochwaci?
jaki czas odczekać?
RatiNa, oczyściła, co to znaczy???
Jak ją karmisz, że się ochwaca?????

Spuścił krwi  😲
pewnie chodzi o spuszczenie krwi z kopyta?? to stara metoda jakiegoś doktora...
Burza  Spuszcza się krew koniowi na poprawę krążenia , w Polsce z tym się nie spodkałam .  Rozchodzi mi się że w tętnice wbija się igłę i do wiaderka spuszcza się krew ,niby obrzydliwe ale na konia co miał to robione wpłynęło bardzo dobrze .
Tak, miała igle wbita w szyje i spuścił ok 7l krwi.

Koń latem jest pasiony na pastwisku 24h
a zimą dostaje siano albo sianokiszonkę.
Kiedy mozna ja puscic do ogiera?
a to ja jeszcze o czym innym myślałam...
RatiNa a czy kopyta wróciły do normy?? Zrosła cała nowa puszka kopytowa?? Klacz jest bosa czy kuta na jakieś patenty??
Moja klacz też jest z tych, co mają wiecznie chcicę ale nie puszczam jej z tego powodu do ogiera 🤔wirek: Jesli Ci to przeszkadza, można podać hormony, by jej przeszło ale nie wiem jaki wpływ mają na kopyta.
RatiNa, oczyściła, co to znaczy???
Jak ją karmisz, że się ochwaca?????

Spuścił krwi  😲

Oczyściła, wyczyściła to określenia na "rodzenie" łożyska. Ochwat poporodowy niekoniecznie jest związany z żywieniem, bardziej z dużym wysiłkiem, często zdarza się że występuje po ciężkim porodzie.
armara, rozjaśniłaś mi, post brzmiał conajmniej upiornie.
tak, kopyta wrocily do normy. Chodzi normalnie, wszystko jest ok. Ale jest to klacz hodowlana i musi co robic dawac źrebaki bo jak nie no to bedziemy musieli ją sprzedać. dlatego sie pytam czy można ją puscic do ogiera, po jakim czasie i czy ochwat moze znów sie ponowić
mam pytanie czy moze ktos wie czy jezeli kon dostaje owies 2 razy dziennie i dokupiono mu pasze dla koni do lekkiego sportu , to moze dostac od tego ochwatu ? to jest pavo all sports
Wiwiana   szaman fanatyk
26 stycznia 2012 22:12
Sama jedna pasza u konia mającego zdrowe kopyta i nie mającego problemów z metabolizmem cukrów nie powinna wywołać ataku ochwatu. Jeśli koń się ochwacił "od paszy" to znaczy, że wcześniej działo się już coś niedobrego, a pasza była tylko wyzwalaczem.
hostka- owies 2razy dziennie- to brzmi tajemniczo 🤣 Bo to może być wiadro 2razy dziennie i garść 2razy dziennie 😁
poza tym podpisuję się pod tym, co napisała Wiwiana :kwiatek:
W temacie wyczyszczenia się klaczy po porodzie...  Bardzo ważne jest żeby pilnować klacz jak wydala łożysko. Wiszącego łożyska nie wolno samemu odklejać.Trzeba czekać aż samo odpadnie i pilnować aby klacz nie deptała po nim. Jak odpadnie trzeba je rozłożyć na betonie i dokładnie sprawdzić czy nie brakuje jakiegoś fragmentu. Powinno mieć kształt takich jakby rajtuzów z dwiema stopkami. Małe dziurki mogą powstać jak klacz to przydepnie ale jeśli zauważy się brak fragmentu łożyska trzeba natychmiast wezwać weta aby ten dał klaczy zastrzyk na odklejenie-wyczyszczenie łożyska. Jeśli się to zaniedba klacz dostanie gorączki i ochwatu. Dzieje się tak ,bo kawałek łożyska zalega w macicy powoduje stan zapalny i wydzielają się toksyny ,które dostają się do krwioobiegu a to powoduje ochwat . Jeśli się od razu podejmie leczenie to klacz oczywiście może być nadal użytkowana w hodowli .Trzeba za każdy razem pilnować tego łożyska. Natomiast jeśli kopyta są już w stanie przewlekłego ochwatu to najpierw trzeba to wyleczyć ,bo klacz z dodatkowym ciężarem brzucha będzie się bardzo męczyć jeśli ma chore kopyta.
.

jeśli taka sytuacja się powtarza - czym karmisz konie ? Ile zapewniasz im ruchu na dzień ? Czy pastwisko zawiera dużo cukrów ?

Bez dokładnego opisu co się dzieje oraz zdjęć kopyt i postawy konia nikt nic konkretnego nie powie.

Czy lekarz wykonał zdjęcia rtg ? Jakie zastrzyki podał , zawierały steryd?
dea   primum non nocere
06 marca 2012 09:29
Z jakiego jesteś regionu? Ochwat o podłozu reumatycznym?? I to trzeci koń właśnie się na to zabiera na niebieskie pastwiska? Chyba kiepskich wetów macie... Poprawa była, bo koń dostał przeciwzapalne, ale trzeba jeszcze wywerkować kopyta odpowiednio... czy był kowal, zrobił coś w tym kierunku? Co zrobił?
.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się