Sonkowa, chodzi ci o kondycję w sensie wytrzymałość? Żeby dłużej mógł poruszać się w danym chodzie bez oznak zmęczenia? O jaki rodzaj kondycji ci chodzi? Jeśli o wytrzymałość, to po prostu wydłużasz czas jednostajnej pracy w danym chodzie przy dość wolnym tempie - zupełnie jak u ludzi przy joggingu. Czyli np. zaczynasz od, powiedzmy, 5 min. kłusa, co 4 dni dodajesz minutę. Dochodzisz do 15. Galop zaczynasz od 2 min. na każdą stronę z przerwą i analogicznie. To tak orientacyjnie. Ale to dziwne, co piszesz (dla folbluta). Na pewno z koniem jest wszystko ok?
Yess, yess, yess 😀 Po ogromnej a nieplanowanej przerwie nareszcie znowu w siodle! I nawet jest "dokumentacja" 🙂
no i trzeba "poczuć folbluta"
i rozciąganie w ramach relaksu