Włosomaniaczki, czyli walka o piękną grzywę (świadoma pielęgnacja)

Szafirowa niektóre włosy lubią się z lekkimi sylikonami czy nawet z slsem. musisz poprostu znaleźć pielęgnację dla siebie. U mnie przykładowo jako u falowanej kompletnie nie zdaje egzaminu BD, nie czesanie na sucho - wyglądam wtedy jak czarownica, a jak rozczeszę na mokro a potem na sucho to mam ładne fale, więc cierpliwości, czytaj i szukaj 😉 mi bardzo dobrze do mycia ostatnio służy kokosowy kallos, waniliowego kładę tylko przed slsem 😉
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
18 czerwca 2012 14:14
escada, ja tez mam falowane/krecone na koncach i pod spodem. BD idzie w odstawke, dam szanse jeszcze wersji BD fur mama, bo wlasnie zakupilam. Ja to po umyciu w ogole nie czesze- ani na mokro ani na sucho, dopiero nastepnego dnia rano '3 ruchy szczotka' (powinnam rozczesac na mokro?) . Przy dotychczasowej pielegnacji (szampon i odzywka Gliss Kurr - ta wersja z olejkami), szczotka wchodzila 'jak w maslo', palcami nawet nastepnego dnia bym wlosy rozczesala, byly miekkie itp., dopiero po jakis 3-4 dniach robly sie od polowy sianowate i suche (mam takie wlosy, ze jakbym sie uparla to i raz na tydzien moge myc). Teraz masakra.

Zakupilam tez maske na wlosy z alterry (z granatem) i napaciam. Ile mam to trzymac na glowie, bo haslo na opakowaniu 'odpowiednio do potrzeb' jakos nijak mi sie na minuty nie przeklada 😉
I potem mam zmyc maske, umyc szamponem, machnac odzyke d/s i potem b/s?
Szafirowa, godzinka pod czepkiem/ew. foliową reklamówką, na to ręcznik, możesz do maski dać łyżkę oliwy z oliwek lub innego oleju, zmyć delikatnie szamponem, potem odżywka d/s i b/s 🙂
U mnie optymalnie było 30 - 40 minut. Składniki naturalne potrzebują czasu żeby zadziałać, ale z drugiej strony alkohol w składzie może wysuszać. Trzeba znaleźć "swój" czas 😉
szafirowa, mam wrażenie, że masz podobne włosy do moich i mojej córki (ja w końcu obcięłam i już, niestety, zdążyłam usłyszeć: oj, co pani z włosami zrobiła, takie piękne były 🙁, ale huk).
BD wyrzuciłam szerokim łukiem  😀iabeł: bo dawał koszmar nie włosy.
Z moich doświadczeń - dobrze robiła jojoba (drogi, ale cóż); fajnie, lekko, nawilża Jantar bursztyn w sprayu.
Teraz chcę spróbować glut lniany.
Gdybyś nie miała czasu na 'włosomaniactwo' to szczerze polecam szampon i odżywkę Repair Wella Pro.
Na re-volcie  🙂 "namówiła" mnie Ponia - i faktycznie, sprawdzają się dobrze
Kupilam wlasnie Kallosa Latte, Isane biala (zeby nie uzywac ciagle rozowej) i balsam do kapieli fur mama. I juz nie moge sie doczekac mycia glowy ^^ Tylko teraz mam dylemat, zawsze myje wlosy omo, a jutro bede miec wiecej czasu i nie wiem czy jako pierwsze o nalozyc kallosa czy isane czy olej czy olej zmieszac z ktoras z tych odzywek? Help :p Zmyc sprobuje tym balsamem bd
ovca   Per aspera donikąd
18 czerwca 2012 15:08
Jakie szampony polecacie do codziennego mycia jako alternatywę dla tych dziecięcych?
Od dziś testuję TANGLE TEEZER, właśnie go dostałam 🙂. Po pierwszym rozczesaniu zostało kilka włosów na szczotce, ale rzeczywiście łatwo się rozczesuje. Zobaczymy jutro, jak będzie z czesaniem po nocy...
Łosiowa, ja robie tak, że myje szamponem włosy, a następnie maskę, trzymam, a potem tylko spłukuję 😉 Cudowne są wtedy włosy <3
No wlasnie chyba dzisiaj tak zrobie, tylko przed szamponem naloze Isane. A innym razem pobawie sie z trzymaniem maski dluzej 😉
Polecam bardzo maseczki z gotowanego siemienia lnianego, zarówno na włosy jak i na twarz, ręce, stopy! Niesamowicie nawilża, a do tego jest naturalna i tania jak barszcz 😉
A jak zrobic taka maseczke? Zimny glut na wlosy? Jak sie gotuje siemie nie zostaja tam przypadkiem jeszcze zarenka? Jak to splukac potem? :p A, i czy moge zostawic takie siemie na pare dni do nastepnego uzycia czy trzeba zuzyc od razu? Ktos tu wspominal o glucie dla podkreslenia skretu (pisze z telefonu i nie moge sprawdzic kto.. :/ ), wtedy jak, troche gluta na mokre umyte wlosy?
Ja gluta na włosy/twarz robię z całego, a nie mielonego siemienia. Proporcje woda/siemie dobieram na oko, więc ciężko mi dokładnie powiedzieć, zresztą to kwestia indywidualna czy ktoś woli bardziej czy mniej gęstego. Wsypuję siemię do garnka, dolewam zimnej wody i gotuję na wolnym ogniu od czasu do czasu mieszając. Glut tworzy się po jakiś 15-20 minutach. Od razu po zdjęciu z ognia przelewam siemię przez sito, tak, żeby oddzielić nasionka. Odcedzonego gluta nakładam na twarz i włosy jak jest jeszcze ciepły. Do tego, który pójdzie na włosy dokładam jeszcze czasem troszkę miodu albo maski do włosów. Całość pod foliowy czepek, ręcznik i trzymam koło godziny.
Siemię i miód wbrew pozorom baaardzo łatwo spłukują się samą wodą, więc stosuję je jako ostatnie O w OMO. Nie używam już po nim żadnego szamponu.
Z siemienia można robić jeszcze płukanki do włosów- odrobinę gluta rozpuścić w zimnej wodzie i polać jako ostatnie płukanie włosów, albo używać go do podkreślenia skrętu, ale tego nie stosowałam, bo ja ze skrętem namiętnie walczę ;-)

Aaaa, dodam, że maseczkę z siemienia nakładam na mokre, wcześniej umyte włosy.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
18 czerwca 2012 17:51
Eeej, a można robić z mielonego? Mam mielonego od cholery i ciut, ciut, bo piję codziennie.
Nie próbowałam, nie wiem po prostu czy łatwo będzie je zmyć- w sensie czy nie zostaną jakieś mikro-łuski na włosach. Bo przecież tak, to działanie ma identyczne 😉
ziarna lnu są koszmarne do zmywania z włosów :/ i z ręczników! z mielonym może być podobnie, chociaż jęsli jest bardzo drobny... za to na pewno nadaje się fajnie do peelingu - maseczki na twarz i dekolt 🙂
ja jutro planuję płukankę z siemienia zrobić, ciekawa jestem efektów 🙂
ekhem, nie odcedzałaś ziaren?
ovca, a może Facelle Sensitive płyn do higieny intymnej? Ja zamierzam go kupić, bo ostatnio wszystko mnie podrażnia, a on jest podobno bardzo łagodny
ovca   Per aspera donikąd
18 czerwca 2012 19:59
Mycie włosów płynem do higieny intymnej? serio?  😁
pytałam bardziej o jakiś łagodny szampon bez silikonów i slsów- jak wypadają np szampony alterry?
serio serio 😎
Alterra ma SCS, detergent o tej samej budowie, silne myjącej i drażniącej, ale innym pochodzeniu. Czyli to samo, co SLS właściwie.
Ale jeśli nie masz wrażliwej skóry głowy to możesz po prostu myć Alterrą metodą OMO. Zabezpieczasz włosy na długości olejem lub odżywką myjącą, a skalp myjesz szamponem. Masujesz włosy spływającą pianą i nakładasz normalnie odżywkę 😉
ziarna lnu są koszmarne do zmywania z włosów :/ i z ręczników! z mielonym może być podobnie, chociaż jęsli jest bardzo drobny... za to na pewno nadaje się fajnie do peelingu - maseczki na twarz i dekolt 🙂


Peeling odpada. Mielony len po zalaniu wrzątkiem robi się bardzo miękki. Dość trudno go odcedzić, bo te drobinki przechodzą przez sitko, a potem trudno je zmyć z włosów. I dosc istotne jest to, że len mielony jest odtłuszczony. A całe zierenka nie.
Robiłam płukankę z mielonego siemienia lnianego. Być może zrobiłam ją zbyt stężoną, bo miałam po niej sztywne siano na głowie mimo, że spłukałam dodatkowo zimną wodą. Ale fakt były bardziej falowane niż zwykle.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 czerwca 2012 20:11
Ja swego czasu płynem do higieny intymnej myłam twarz, do dziś czasem myję. Przecież to musi być łagodne 😉

Alterra u mnie całkiem ok, nie podrażniła mnie. Natomiast Timotei z pestek winogron - teraz nie używam, ale kiedyś - jakiego ja po tym świerzba dostawałam.
I po Syoss Men do włosów przetłuszczających miałam wrażenie, że coś mnie ciągnie za włosy.
Przecież to musi być łagodne 😉

No właśnie niekoniecznie 😉 Mam w domu z Ziaji jakiś. Na drugim miejscu SLES... Jedyne, co jest na pewno bardzo dobre, to pH idealnie dopasowane do naszej skóry. Np. taki Babydream ma pH około 8. Dlatego często podrażnia.
Alterra ma SCS, detergent o tej samej budowie, silne myjącej i drażniącej, ale innym pochodzeniu. Czyli to samo, co SLS właściwie.
Ale jeśli nie masz wrażliwej skóry głowy to możesz po prostu myć Alterrą metodą OMO. Zabezpieczasz włosy na długości olejem lub odżywką myjącą, a skalp myjesz szamponem. Masujesz włosy spływającą pianą i nakładasz normalnie odżywkę 😉


Ja tak robie, tylko nawet nie przeciągam szamponu na włosy, myje tylko skalp 🙂 robie tak, bo musze miec dobrze oczyszczoną skórę głowy, przetłuszczają mi się dopiero po 3 dniach, a wczesniej po 2, a wlosy na długości się kręcą cały czas tak samo, a kiedyś się prostowały 🙂
przecedziłam, wpadł mi jeden mały glutek ziarenkami, nie mogłam go wyciągnąć, więc stwierdziłam że co tam te pare ziarenek, jak nie wymyje to wyczesze.... ta 😀

Taka sprawa odnośnie Alterry i Coco Sulfate... SLES w większości szamponów na drugim miejscu w składzie zaraz po wodzie, w Alterze SCS jest na trzecim, zaraz po Lauryl Glucoside, który jest emulgatorem i b.łagodnie działającym detergentem.
Cyt. "Substancja łagodna dla skóry, łagodzi ewentualne drażniące działanie wywołane przez anionowe substancje powierzchniowo czynne na skórę." Oznacza to, że SCS jest w szamponie w mniejszym stężeniu. Więc w dalszym ciągu uważam, przy całej mojej niechęci do dzieciowych szamponów, że Alterra to niezłe wyjście.
Właśnie zmyłam Kallosa wymieszanego z łyżką oliwy odżywką Isana z olejkiem z babassu. Czekam aż wyschną i się okaże, czy zmywanie nawet tak małej ilości oleju odżywką u mnie działa ;P
ovca ja do codziennego mycia to używam odżywki, teraz akurat kallosa crema al latte 😉 fajnie się pieni, nic już nie trzeba nakładać a włosy cały dzień ok 🙂 były by ok i 3-4 dni w moim przypadku ale niestety w takie temperatury łeb się poci 😉

zmierzyłam obwód kitki, spodziewałam się 7-8cm w porywach... a tu 10cm ciasno mierzone! 😉 przyrost nadal mam słaby będzie coś 1,5cm po miesiącu drożdży czyli niewiele szybciej, za to są nieporównywalnie gęstsze, grubsze,.. tylko nie wiem co z tymi baby hair robic po myciu głowy, sterczą na wszystkie strony gdzie nie zrobię przedziałka  👿


szafirowa ja mam falowane totalnie przesuszone rozjaśnianiem, u mnie zdaje egzamin: olej kokosowy, oliwa z oliwek, kallos crema al latte, kallos waniliowy (ma sylikony więc po nim myję slsem) joanna miódmleko, czesanie w każdym stanie i nie suszenie suszarką, ja rozczesuje po myciu na tej joaśce b/s i są całkiem fajne, z tym że z natury mam normalną porowatość, niestety od połowy włosa wysoką ze względu na zniszczenia rozjaśniaczowe z których rezygnować nie zamierzam  😀iabeł:
Taka sprawa odnośnie Alterry i Coco Sulfate... SLES w większości szamponów na drugim miejscu w składzie zaraz po wodzie, w Alterze SCS jest na trzecim, zaraz po Lauryl Glucoside, który jest emulgatorem i b.łagodnie działającym detergentem.
Cyt. "Substancja łagodna dla skóry, łagodzi ewentualne drażniące działanie wywołane przez anionowe substancje powierzchniowo czynne na skórę." Oznacza to, że SCS jest w szamponie w mniejszym stężeniu. Więc w dalszym ciągu uważam, przy całej mojej niechęci do dzieciowych szamponów, że Alterra to niezłe wyjście.

Dobrze gada, polać jej!
Co byscie polecily na wypadanie wlosow? Trace je w niesamowitym tempie.  😵 Ilekroc przeczesze, zawsze cos w reku zostanie.
Najlepiej gdyby to bylo cos naturalnego, do zrobienia w domu. Te wszystkie odzywki "na wszystko" doprowadzaja mnie do szalu.  🤔wirek:
Krupnik, badania krwi 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się