Kącik WEGE :-)

Ooo, to trochę mnie rozczarowałaś, ale mimo to muszę spróbować  😉 Ja nie jestem mega wymagająca w kwestii smaku, mam wrażenie, że odczuwam głównie walory wizualne i nimi się upajam (wiem, rzadka rzecz, hehe). Najzdrowszy pewnie nie jest, ale raz na mc można sobie pozwolić. Chcę z nim zrobić zapiekankę i pizzę. Sera na kanapce nie jadam (a raczej nie jadałam)  😉
Generalnie to mi AŻ tak sera nie brakuje ^^
Meise Ten ser sie nie rozplywa. Mialam naprawde kazdy smak, jak i ten starty na pizze. Na zapiekanki itd. bardziej rade daje ten oszukany parmezan, na ktory wstawialam wczesniej przepis.
Ten ser podłapałam od tutejszych niemieckich wegan, ci co próbowali baardzo sobie chwalą  🙂
Za mną co jakiś czas chodzi ser żółty, niestety... Nie potrafię się jeszcze do końca przestawić, łakomstwo wygrywa.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
11 czerwca 2013 21:19
Suchajka gdzie znalazlas jarmuz? Od kilku miesięcy chce kupić i nigdzie nie moge dostać.
.
A ja znowu przestałam grzeszyć z masłem orzechowym. Facet go już przede mną nie chowa, stoi na lodówce i jakoś nawet nie mam chęci się go czepić  🙂
Wczoraj wypiłam niestety tonę mocnego alko (to raczej nie jest wegańskie..?) i dziś miałam niezłego kaca i jak zwykle po alko - mega gastrofazę. Tyle już pożarłam, a wciąż mam ochotę na więcej.
Jeeeeeeeść..

Za mną czasem chodzą niewegańskie rzeczy, głównie jak jestem głodna. Albo na kacu marzy mi się kefir z Bakomy, uwielbiałam ten jego specyficzny smak. Cholera, mojemu TŻtowi przychodzi to o wiele łatwiej. On w ogóle nie tęskni i też mi kładzie do głowy, żebym zmieniła myślenie.. Btw to już prawie pół roku na weganiźmie. Aż mi się wierzyć nie chce jak ten czas zapiernicza  😀

A, powiedzcie mi, czy wędzone tofu jest w miarę zdrowe?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
12 czerwca 2013 07:24
Vanilka czy w Lublinie nie ma problemu z zakupem parówek, wędliny sojowej, wędzonego tofu itp? Jeśli można to kupić to gdzie? Za 2 tygodnie jadę na dłużej i nie wiem, czy powinnam na wszelki wypadek zaopatrzyć się w Warszawie 😉
.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
12 czerwca 2013 07:42
Dzięki!  :kwiatek:
Vanilka mozesz zrobic weganska lasagne- dlaczego nie! W wersji miesnopodobnej z granulatem, albo- to przepis mojej cioci- z szatkowana mloda kapusta! Sosy wg twojego gustu (pomidorowy, czy wegan beszamel).
Szukając wieści z dzisiejszej warszawskiej demonstracji przeciw legalizacji uboju rytualnego - natknęłam się na notkę o takiej oto książce:
http://www.przekroj.pl/artykul/1017372-Kogo-kochasz--kogo-zjesz-.html

Była któraś z Was na demonstracji?
.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
12 czerwca 2013 22:00
edyta książka brzmi ciekawie, na pewno kupię jak tylko pojawi się w księgarniach (w Empiku jest info, że będzie wydana 19 czerwca).


Czy któraś robiła gołąbki z granulatem sojowym w roli mięsa? Zastanawiam się, czy to możliwe  😉
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
12 czerwca 2013 22:09
smarcik moja Mama czasem mi robi, ale wole z kasza gryczana i serem białym. Granulat moim zdaniem trzeba dobrze doprawic, zeby był smaczny.
Zrobiłam wczoraj te szaszłyki na grilla z tofu, cukinii, pieczarek i papryki. Do tego własna marynata - wszystko robione na mega wariata, bo spieszyliśmy się strasznie. I wyszły - rewelacyjnie!
Nawet nasz totalnie mięsożerny kumpel z Litwy bardzo je chwalił... po czym dodał, że z mięsem byłyby jeszcze lepsze  😉
Tak czy siak świetna opcja na grilla.

A teraz pytanie: co to za śnieżnobiałe, rozpływające się w ustach i nieziemsko delikatne tofu pływa sobie w zupie miso? Mam wrażenie, że nadawałoby się rewelacyjnie do sałatki zamiast fety  🙂 a zresztą, zaraz przewertuję internet  😉
Silken Tofu. U mnie mozna dostac w lepszych sklepach majacych duzo zdrowej zywnosci. Uzywa sie go np. do wyrobu aksamitnych puddingow czekoladowych 😉)
.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 czerwca 2013 13:51
Kupiłam taki szalony słoik "cieciorka w pomidorach" i zastanawiam się z czym to zrobić- ryż, kasza gryczana?  😉
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
15 czerwca 2013 15:38
smarcik ja bym zrobiła z ryżem,kasza gryczana moze zabić smak delikatnej cieciorki.

Dzis rano na śniadanie był budyn z kaszy jaglanej z truskawkami,mniam! Kasza jaglana to hicior!
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
16 czerwca 2013 10:27
Sorry za post pod postem. Sezon na budynie w pełni, dziś budyn z marchewki🙂
http://www.jadlonomia.com/2013/03/budyn-marchewkowy.html
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
16 czerwca 2013 10:32
Diakon'ka a podasz przepis na wczorajszy budyń? Aż mi ślinka cieknie na samą myśl  😜

Robimy dzisiaj grilla, co można na niego wrzucić oprócz tofu?  😉
Kupiłam zatem to silken tofu i robię dzisiaj to: http://wegetarianka.blox.pl/tagi_b/101045/silken-tofu.html  😀

Ja ostatnio mam jakieś głupie myśli, że jem za mało białka albo, że czegoś w mojej diecie brakuje. No i przed chwilą sobie podliczyłam ile białka zjadłam dziś na śniadanie i wyszło mi 21 g czyli prawie połowa dziennego zapotrzebowania. Głupie, głupie pomysły :>
Słuchajcie, mam amarantus i nie wiem jak go ugryźć. Niby wyszukałam już kilka przepisów na puszce. Ale może ktoś ma inny ciekawy pomysł jak przyrządzić ten wartościowy cud spożywczy  🙂 ?

smarcik, na szaszłyki polecam gorąco marynatę z tego przepisu:
http://puszka.pl/przepis/5085-ciecierzyca_prazona_z_curry_i_oregano.html
Wychodzą obłędnie!!! W ogóle to kocham tofu z grilla, ta delikatna, chrupiąca skóreczka i biały, kruchy środek, aaach  😍
Meise Ja poleglam jesli chodzi o amarantus. Nigdy nie udalo mi sie go tak ugotowac, zeby sie nadawal do jedzenia, mimo przestrzegania instrukcji itd. Dziwne to dla mnie i smutne 🙄 Robilam raz samodzielnie popping z amarantusa (czyli taki napompowany z patelni) i to akurat wyszlo. Uzywalam jako dodatek do owsianki.
Co Ty mówisz, to mnie zafrapowałaś teraz  🙂 Znalazłam na przykład taki przepis: http://puszka.pl/przepis/681-amarsotto_z_pieczarkami_i_mieszanka_chinska.html
Spróbuje go zrobić jutro, bo strasznie chcę oswoić amarantus 🙂
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
16 czerwca 2013 11:46
smarcik ugotowalam kaszę jaglana wg tego przepisu:
http://smakoterapia.blogspot.com/p/z-kasza-jaglana.html
Tak ugotowana ma bardzo delikatny smak, bez goryczki.
Następnie zmiksowalam ja z truskawkami, miodem, troche jogurtu naturalnego, lyzka zmielonych ziaren słonecznika (z łupiną) i siemienia lnianego. Ziarna oczywiście mozna sobie odpuścić, jogurt w wersji weganskiej zastąpić czymś roslinnym..

Tu jest tez fajny przepis na budyn z kaszy jaglanej, gdzie zanim sie ja ugotuje - mieli sie. Zamierzam zrobić niebawem, błyskawiczny dzem z rabarbaru już gotowy i zawekowany🙂
http://www.jadlonomia.com/2013/06/budyn-jaglany.html

Meise ta cieciorka super!
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
17 czerwca 2013 12:18
Podbijam.
Właśnie zjadłam GENIALNE falafele z Rossmana, niestety w Polsce ich nie ma, moja Sis mi przywiozła i sa bardzo, bardzo smaczne!
klik
Meise, Pandurska - znacie?
Diakon'ka widzialam na polkach owszem, ale nigdy nie kupowalam. Bardzo rzadko kupuje takie gotowce, ale jak mowisz, ze mniam, to sie skusze 🙂 Akurat musze zrobic dostawe tofu do lodowki, a rossmanowe Tofu jest the best!

Wiecie co.. Odkrylam mow nowy fetysz. Byc moze jest to zwiazane z ciepla pora roku, ale najbardziej pieszcza moje kubki smakowe teraz pyszne, dojrzale surowe owoce i warzywa, ale takie dobrej jakosci. Nie trzeba mi zadnych dodatkow, tylko wlasnie same produkty, z ktorych robi sie cos pysznego!

Dzis na kolacje bedzie smoothie z hodowanej na parapecie botwinki, mango (bozeeeeee jakie cudowne kupilam!!!), kilku nerkowcow, cynamonu i wody. Ah...juz sie nie moge doczekac 😀

Moze sobie zrobie raw vegan week, bo mnie kusi...
Pandurska, robiłam taki tydzień - bardzo pozytywne doświadczenie.
Czekam, aż będzie więcej lokalnych owoców i planuję drugie podejście. Nie będę się trzymała tylko warzyw/owoców z naszej strefy klimatycznej, ale jeśli ich będzie więcej, tym lepiej.

Robiłam taki tydzień z Raw Radiant Health.
http://www.rawradianthealth.com/7daychallenge.html
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
17 czerwca 2013 14:54
Wyskoczę znowu jak Filip z konopii, ale chciałam zameldować, że próbowałam kolejny produkt Naturattivy. Tym razem rożki lodowe waniliowo-czekoladowe (100% wegańskie).

Fajne są  😅
[quote author=Diakon'ka link=topic=739.msg1804486#msg1804486 date=1371467933]
Podbijam.
Właśnie zjadłam GENIALNE falafele z Rossmana, niestety w Polsce ich nie ma, moja Sis mi przywiozła i sa bardzo, bardzo smaczne!
klik
Meise, Pandurska - znacie?
[/quote]

Ja nie jadłam, tylko widziałam na półce  🙂 My czasem kupujemy gotowy farsz na kotleciki warzywne w różnych wariantach, jak chcemy mieć szybki obiad - świetna sprawa, a w składzie tylko suszone warzywka! Skoro tak polecasz, to na pewno wypróbujemy  😀

Edytka, mówisz, że dobre? Moja mama kupiła takie w kubełku i jej w ogóle nie posmakowały, mimo to zmęczyła je w jeden wieczór  😉 Ja tu nie wiem, gdzie je mogę dostać.. a też bym chętnie spróbowała.

Btw. wczoraj zrobiłam to tortellini w sosie "serowym" z nerkowców. Mega mi ta pasta posmakowała, mimo, że nie użyłam płatków drożdżowych, bo w niedzielę sklepy pozamykane. Ale i tak miała super serowy, intrygujący smak. Ekstra. Nasz sąsiad z Turcji coraz bardziej się dziwi tym naszym potrawom, że takie wymyśle i ciężko uwierzyć, że wegańskie  🙂

Słuchajcie, jeszcze raz się ponowię ze swoim pytaniem: czy wędzone tofu jest niezdrowe? Bo moja mama przeczytała gdzieś kiedyś, że ogólnie wędzone rzeczy nie są za zdrowe. I tak mnie męczy to tofu, bo je bardzo lubię...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się