naturalna pielęgnacja kopyt

wyjątkowo wybredna jak zjada? O nie! Ja konia moge pozostawić w "areszcie boksowym" na dwie godziny, mniej niz zalecane suplementu, wiecej niż potrzebne wysłodków a i tak zniknie góra połowa:/ już nawet zdarzyło mi się posłodzić witaminy- mieszać z suchym chlebem... Kombinacje najwyższych lotów, żałuże, ze nie dokupiłam do nich słodzika
nela25   Elanus 08.2011
19 lipca 2013 12:52
Kurcze czytałam ostatnio (koleżanki też polecały), że magnez wzmacnia linę białą... czemu mówisz Dea, że to zły pomysł dawać?

a skąd w ogóle żelazo w MgO 92%?
Czy magnez wzmacnia wchłanianie żelaza?
Żelaza mamy pewnie mega dużo, muszę zobaczyć nasze stajenne czajniki czy mają rdzawy nalot.

W poniedziałek będą wyniki rogu kopytowego, zobaczymy co wyjdzie.

Ale za mnie laik żywieniowy  😡
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
19 lipca 2013 13:00
tu bardziej chodzi o to że w tym tlenku magnezu 92% jest sporo tego żelaza jednak
dea   primum non nocere
19 lipca 2013 13:13
nela25 - masz tlenki magnezu o różnym stopniu oczyszczenia. Już na początku pisałam, żebyś wzięła ten 99% (spożywczy), bo on zawiera najmniej żelaza, które jest składnikiem zanieczyszczenia (czyli tego, co brakuje do 100%). W MgO 92% masz 8% CZEGOŚ. Jeśli podasz 15g preparatu (~ dawka zalecana) to masz 1,2g zanieczyszczeń. Całkowite dawki mikroelementów są tego rzędu. Teraz jaśniej?
nela25   Elanus 08.2011
19 lipca 2013 13:29
Jaśniej, jaśniej 😉 tyle tylko, że zanim na re-voltę trafiłam z problemem zdążyłam już kupić ten magnez 92%  🙁
Co robić dalej?
Kupić ten 99% czy podawać dalej 92%, kolejna kasa...ech...
Dopytam p. Podkowę co jest w tych 8% tego MgO co podaję, zobaczymy co odpisze.
dea   primum non nocere
19 lipca 2013 16:26
Dużo masz tego 92%?
nela25   Elanus 08.2011
19 lipca 2013 17:47
No... niestety dużo, dostaje chwilę wcześniej niż na re-voltę zaglądnęłam... czyli je to już około 2,5 tygodnia.
Może jednak zmienić na MgO 99%? albo dawać mniejsze dawki MgO 92%?

dea   primum non nocere
19 lipca 2013 18:18
Kurcze, kobieto, ja zadaję konkretne pytania, a Ty wymijające odpowiedzi 🙂 Oczekiwałam czegos w stylu: 1kg, 10kg, jakaś połowa z 5kg 😉

Jak dużo, to możesz mieszać (dawać np. 1/3 tego 92%).
Pewnie to nieodpowiedni  wątek na t akie pytanieale zaryzykuje
Kiedy i gdzie w najbliższym czasie będzie kurs 
Kurs czego...?
Jeśli chodzi Ci o kurs naturalnego strugania, to stokrotkowy jest 30.-31.08. : http://konie.rancho-stokrotka.pl/2010/10/24/warsztaty-naturalnej-pielegnacji-kopyt/
dziękuję, właśnie o takie szkolenie mi chodziło
Dea- strugałam dzisiaj Smyka i doszłam do wniosku, że ruch w rehabilitacji jest bardzo istotny, jednak musi być rozsądnie "dawkowany" i musi odbywać się na odpowiednich podłożach- w moim przypadku "przedobrzyłam" 🙁 (za dużo, za szybko, zbyt ścierne podłoża).
Prawy tył jest gorszy od lewego (jego p.p jest przykurczowy), nawet po zebraniu sporej ilości podeszwy na przedkątnych po stronie zewnętrznej nie powstał łuczek (mam nadzieję, że powstanie przy kolejnych struganiach), zewnętrzny kąt wsporowy starty mocniej 🙁 starałam się wyrównać żeby przez różnicę wysokości nie był mocniej obciążany, patrząc z boku jest wrażenie jakby zewn ściana się podwijała, na szczęście tak nie jest, to niższy kąt wsporowy daje takie złudzenie, po wewn flara (zebrałam z grubości, pazur z tej strony mocniej zebrany). Pazur zrobiłam do linii białej, przez się nie odważę, za mało mam tego kopyta i cięcie byłoby wysokie (cęgami trudno chwycić :zemdlal🙂. Zastanawia mnie linia biała- w jednym miejscu na pazurze tworzy jakby "zakręt"- jest on "od zawsze".
zdjęcia p.t:; http://re-volta.pl/galeria/foto/99061;
edit: zmieniłam zdjęcie, przez przypadek wkleiłam 2 razy to samo
Chodzi Ci o to ciemniejsze miejsce? W pierwszym momencie myślałam że to podbicie ale widać tam pęknięcie przez białą linię i chyba wdała się tam jakaś infekcja.
ansc- możliwe, że to pamiątka po bardzo starym podbiciu. Postaram się zrobić zbliżenie. To coś towarzyszy nam od samego początku strugania. To zdjęcie po rajdzie zeszłorocznym  http://re-volta.pl/galeria/foto/79489
Wow Kasik on ma rzeczywiście mega podwinięte katy.
Ja wczoraj rozmawiałam z jedynym sensownym kowalem jakiego znam i na temat kątów była konkluzja, ze bardzo zadko się jednak zdarzają osobniki u których budowa zadu wręcz uniemożliwia prawidlowa prace kopyt i właśnie te katy są wtedy nie do postawienia.
dea   primum non nocere
20 lipca 2013 21:06
A jak są do postawienia - to co on proponuje? Ciekawi mnie jakie są klasyczne strategie na to.

kasik - faktycznie dziwny ten pazur ma. Wygląda jakby podeszwa na samym przodzie była rozciągnieta i leżała na linii białej?.. Takie rzeczy to faktycznie przy okazji ropy się często pokazują, ale jak to sie tyle czasu utrzymuje, to myslę, że po prostu kość kopytową ma jakąś "pokrzywioną" w tym miejscu (ubytek zapełniony tym materiałem, z którego jest klin rogowy). Nie robiłaś mu czasem rtg w tej płaszczyźnie?
Na tym zdjęciu kąty faktycznie leżą paskudnie. Co ciekawe, koronka prosta, więc nie wygląda, jakby mu łuczka brakowało. Pazur też nie bardzo da się zrobić krótszy. Ta poprzednia fotka to bylo lewe kopyto? Wyglądało dużo lepiej.
Proponuje dokładnie to samo co my, bo on sam o sobie mówi, ze jest przeciwnikiem kucia.
Rozmawialiśmy też o przypadkach gdy juz jest taka patologia i np robi się czubek narty. Mówił, ze Niemcy maja udokumentowane przypadki jego rozpuszczenia i resorbcji po odpowiedniejterapii.
On nawet jest przeciwny kuciu przy peknieciach kości kopytowej. Sporo też gadaliśmy i relaksacji link koronki czyli o ludziach, ze u wielu koni są niezbędne i ze od tego się powinno zacząć bo kopyto pracować nie będzie.
dea   primum non nocere
20 lipca 2013 21:22
Sprawdzanie ortografii przerobiło Ci łuczki na ludzi i wyszło bardzo uroczo 😀

No to pozytywnie.
Akurat czubek narty to inna bajka, ale rozumiem, że to tak btw 😉

Przy okazji się Wam jeszcze na Akorda pożalę - coś go chyba za bardzo oślepiły wdzięki jego dziewczynek (ostatnio skakał z jednej na drugą :/) - właśnie zobaczyłam, że dorobił się nakostniaka na swojej przykurczowej nodze i kuleje. Do tego ma pełno dziar na klacie - wyraźnie kopów kilka zebrał, jak nie zrozumiał delikatniejszych aluzji. Łoś jeden...  😤 Dawno żadnego nie leczyłam.
Ja w sprawie tego tlenku magnezu 92% od podkowy. Podkowa pisze że tam jest 0,4% żelaza. To przy dawce dziennej 15 gram preparatu daje 60mg żelaza. To wręcz śmiesznie niska wartość przy zielonce, sianie, owsie i wodzie jak kto ma zażelazioną.
Większość tych 8% to najprawdopodobniej węglan wapnia w formie krystalicznej (nic zabójczego). Z takich skał pozyskuje się związki magnezu. Magnez i wapń często razem w przyrodzie w różnych konfiguracjach występują. Poza formą chelatową, dla ludzi preparaty często są robione z dolomitu (węglan wapnia i węglan magnezu chemicznie). Więc tym zanieczyszczeniem przyznajcie, że nie ma się co przejmować. Gorsze badziewia ogony zlizują z gleby. A sam węglan wapnia jest dodawany do pasz jako suplement wapnia. A jak kto ma ogona zlizującego czy obgryzającego tynk to tylko mu dobrze takim suplementem zrobi.
jezeli stosujecie suplement pana podkowy "na kopyta" czyli biotyne z kompleksem pierwiastkow to czy dodatkowo podajecie koniom magnez? czy zalatwia sprawe podawanie koniu np gotowej mieszanki wiosenno letniej z magnezem czy wtedy dodatkowo suplementujecie dodatkiem kopytowym?
dea - a ,,normalny,, kowal zaproponuje podkowy z przedłużonymi ramionami 🙂
Lewe kopyto wygląda dużo lepiej: ujęcie z obu stron- , poprzednie zdjęcia to również ujęcie z obu stron p.t. Co do kątów wsporowych, to nie jestem pewna czy ujęcie nie jest pechowe, robiłam telefonem z małej odległości 😡 Patrząc od podeszwy ciężar na tym zewnętrznym kącie sięga równie daleko co na wewnętrznym, z tą różnicą, że ten kąt jest potwornie nisko 🙁 (jak opanuję paina to wyrysuję) Czy spory ubytek mięśnia zadu (wielkość pięści) może powodować, że tym zadem pracuje inaczej??
dea- nigdy nie robiłam mu rtg zadów, martwiłam się jego przykurczem 😕
edit: nie widać tego na zdjęciach ale zbieram tylko część kąta wsporowego (widoczne tarnikowanie) tak by ciężar sięgał do jego końca i nie szedł skosem w tył. W rzeczywistości powstaje coś takiego:- na czerwono zaznaczyłam koniec powierzchni kąta, która jest obciążana.
i jeszcze link do przeszłości marzec 2011- widać nasz cóś sporo za linią białą http://re-volta.pl/galeria/foto/30928

wspominane bylo w watku ze takie mozna uzyc. niestety stare linki nie dzialaja. potwierdzcie kto uzywa ze to jest to.
Kasik z ujęcia kątów od strony piętki wyglądają jakby właśnie schodziły ukosem ku tyłowi ale zdjęcie pewnie przekłamuje  🙄 nawet ściany wsporowe "sugerują" takie przycięcie, jeśli tak nie jest to tym zdjęciem nie ma co się sugerować.
ejez  myślałam na początku o czymś takim. Natomiast znalazłam w ogłoszeniach re-volty stojak już przerobiony na potrzeby końskich kopyt i taki kupiłam. Koszt około 200zł + wysyłka.  Ogromnie ułatwia to pracę, szczególnie przy zadnich kopytach. Masz także podpórkę jak chcesz przypiłować pazur od góry (czyli noga konia idzie do przodu).

Niestety nie pamiętam nazwy użytkownika z forum ale na priv mogę dać @ do tej osoby.
dziekuje AGAEl. podeslij jak mozesz. chwilowo nic nie ma w ogloszeniach.
ejez juz wysłałam 🙂

Nie mam zmysłu technicznego by coś takiego sama udoskonalić więc kupiłam ten stojak. Trzeba pamiętać, że stojak trzeba trzymać (nadepnąć nogą) by sie nie przeważył. W niektórych samochodowych ( a może w większości - nie jestem w temacie)  stojakach nie ma takiej możliwości.
ja jestem z okolic Pińczowa, Michałowa.




To jednak kawał drogi ode mnie.

Co do zbyt długich kopyt tylnych. Z moich obserwacji to sporo "płetwowch" tyłów jest wynikiem problemów kopyt przednich. Chociaż mam jedną pacjentke - która ma przody genialne, ale jeden tył (akurat biały róg, choć nie wiem czy ma to związek) jest mocno wyjeżdżający. Podejrzewam, że miała ona kiedyś jakiś problem z kończyną gdzieś wyżej, ale trudno to jednak potwierdzić. Nie kuleje nic się nie dzieje, zmian żadnych nie ma widocznych, wyczuwalnych, strzałka zdrowa. Ale ściana przednia po 5 tygodniach jest do zbierania obcęgami i to dobry cm. Ogólnie kopyto jest wydłużone całościowo, a więc i nieco bardziej płaskie niż drugie. 

Na zdjeciach poniżej tylne prawe kopyto konia, który miał duże problemy z przednimi kopytami. Jedno mocno sztorcowe, po ochwacie mechanicznym, drugie - płetwa z mega zgniłą strzałką, bolącą.
ansc- problem leży w nadmiernym ścieraniu zewnętrznego kąta, koń robi sobie skos. W przodach kładzenie się piętek jest często związane z tym, że kąty wsporowe są trzymane za wysokie plus za długi pzur 🙁, w tyłach rudego z tym, że ściera sobie kąty wsporowe tak mocno, że zdeptuję piętki 🙁 (szczególnie po zewnętrznej stronie) ❗ Efekt niby ten sam proces powstawania inny i dlatego zaznaczyłam na zdjęciach gdzie spoczywa ciężar. Po ostruganiu płaszczyzna kąta jest prosta, bez skosu. Moja obecna polityka, to nie pozwolić mu na ścieranie. Efekt już jest taki, że mogę założyć buty, dla których mi zwyczajnie wysokości piętek brakowało 🙁
Farifelia   Farys 21.05.2008
22 lipca 2013 15:32
Ja za to, nie potrafię już wyczuć swojego konia  😵
Chodzi mi o to, że sama już nie wiem, czy chodzi od piętki, od palca czy na płasko...
Domyślam się, że gdyby chodził prawidłowo od piętki cały czas, to byłoby to zauważalne przy każdym ruchu. Ale czasami już naprawdę sama nie wiem.
Raz wydaje mi się, że idzie od piętki, raz, że od palca a raz, że stawia na płasko. A czasami już wogóle wygląda jakby przody stawiał od piętki a tyły od palca lub odwrotnie :/
Już nie wiem jak patrzeć. Patrząc z ziemi ciężko mi to zaobserwować. Robiąc zdjęcia i filmy, wygląda to właśnie tak, jak opisałam wyżej. Czyli raz tak, a raz inaczej (przynajmniej tak mi się wydaje).
Jeśli faktycznie jest tak, że różnie stawia nogi, to od czego jest to uzależnione? Moje domysły są takie, że może próbuje stawiać od piętki, ale odczuwa jeszcze dyskomfort.
Aktualnie jesteśmy na etapie rozszerzania zawężonych strzałek w przodach. Może wynikiem tego są próby stawiania kopyta od piętki?

Druga sprawa do jakiej mam prośbę o pomoc. Chodzi o to, że lewa strzałka zaczyna mu się ładnie rozszerzać i powoli rozwijać, przy czym prawej idzie to bardzo opornie... W rezultacie teraz ma szerszą lewą strzałkę od prawej. Wydaje mi się, że w efekcie tego, gdy lewą nogę stawia normalnie i robi pełny wykrok, tak prawą ledwie zauważalnie skraca. Ciężko to wyłapać, ale jak się przyjrzę, to wydaje mi się, że szybciej stawia na ziemi prawą nogę niż lewą.
Może to mieć niekorzystny wpływ na konia, gdy strzałki rozwijają się nierównomiernie? Jak ewentualnie "nadgonić" rozwój prawego kopyta?
Bardzo proszę o rady :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się