hucuły.

Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
21 sierpnia 2013 20:44
Czy biorąc zaświadczenia lekarskie od lekarza rodzinnego o braku przeciwwskazań do udziału w ścieżkach musicie coś płacić? Zawsze dostałam to za darmo, Ł. u swojego lekarze też, a teraz ten sam lekarz wymyślił sobie, że za zaświadczenie chce 20 zł. Ma prawo?
Kurczak- trzeba zażądać okazania takiego przepisu w statucie przychodni. Ja kiedyś dostałam gratis, potem się okazało, że 20 zł trzeba zapłacić ( fundusz nie płaci przychodni za to zaświadczenie chyba) i kazałam pokazać sobie zapis w statucie i panią wmurowało, latały szukały i nie znalazły.
Teraz mam nową przychodnię i byłam trzeci raz w tym roku i miałam za darmo.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
21 sierpnia 2013 21:14
Pogubiłam się 😀 To w końcu powinno być to gratis czy nie? Nie chcę robić awantury jeżeli okaże się, że za takie zaświadczenie powinno się płacić, tylko dziwi mnie to, bo do tej pory zawsze wydawali nam to wszędzie za darmo. Swoją drogą Ł. się właśnie obudził, że nie ma zaświadczenia na Rudawkę...
Jak mają w statucie przychodni, że za takie rzeczy sie płaci no to musicie zapłacić.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
21 sierpnia 2013 21:55
A to nie jest jakoś z góry narzucone przez NFZ?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 sierpnia 2013 22:46
Kurczak- nie powinnaś płacić. Możesz w przychodni sportowej wyrobić książeczkę zdrowia sportowca całkowicie za darmo, więc z jakiej okazji miałabyś za to płacić rodzinnemu?  😉 Z resztą ja w tym roku ogarnęłam się z badaniami w ostatniej chwili, a że byłam w pracy nad morzem to dostałam zaświadczenie wypisane na recepcie od pani anestezjolog pracującej w ośrodku wypoczynkowym.. nikt się nie czepiał  😉
smarcik- my nie chodzimy do sportowego. W Kielcach sportowy dla osób powyżej 21 lat jest płatny. Chyba wszystko zależy od kasy chorych.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
21 sierpnia 2013 22:59
Za sportowego też musiałam płacić. Nie dostałam żadnej książeczki, a zaświadczenie ważne 6 miesięcy. U swojego rodzinnego dostawałam zawsze zaświadczenie na recepcie, Ł. dostaje na jakimś dziwnym druku. Jutro będę dochodzić o co chodzi 😉
Jeśli uprą się na opłatę, to czy mogę zażądać od nich rachunku?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 sierpnia 2013 23:10
O rany, to dziwne że w każdym mieście jest inaczej  🤔wirek: Powinny być chyba jakieś odgórne przepisy regulujące czy sportowy jest płatny czy nie..
Huculska Ostoja   Fotografia Beata Gan
22 sierpnia 2013 07:21
Czy biorąc zaświadczenia lekarskie od lekarza rodzinnego o braku przeciwwskazań do udziału w ścieżkach musicie coś płacić? Zawsze dostałam to za darmo, Ł. u swojego lekarze też, a teraz ten sam lekarz wymyślił sobie, że za zaświadczenie chce 20 zł. Ma prawo?

ja zawsze musze płacić 20 zł za takie zaświadczenie
Kurczak- FV poproś. Jak będą kręcić to niech Ci pokażą statut przychodni.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
22 sierpnia 2013 09:13
Dziękuję wszystkim za rady :kwiatek: Jadę walczyć 😉
Huculska Ostoja   Fotografia Beata Gan
24 sierpnia 2013 20:52
mam pytanie , czy ktos  jedzie  z końmi  na  DH i ma wolnego konia na rajd ?
chętnie bym przejechała  taki rajdzik 🙂 
Kilka zdjęć z Pożegnania Lata w Rudawce Rymanowskiej




Nie bardzo wiedziałam gdzie to umieścić bo żadnego pasującego wątku nie znalazłam a w wątku z problemem odnośnie wieszania się na wędzidle nikt mi nie odpowiedział :/ "Moja" kobyła huculska na ostatniej jeździe odstawiła niezłe rodeo, za bata oddawała z zadu ale to nie o to tu chodzi. W pewnym momencie zaczynała sama z siebie pędzić galopem i nie szło jej zatrzymać, myślałam (jak wsiadła koleżanka to musiałam stanąć przed galopującym koniem bo inaczej skończyłyby na ścianie), potem jak pojechałyśmy w terenie to strasznie w stępie machała łbem a owadów znowu nie wiadomo ile nie było. Myślałam, że to może nadmiary energii ale wcześniej takiej sytuacji nie miałam. Nie wiem od czego to? To tylko na ostatniej jeździe była taka sytuacja (koń stał 3 dni, wcześniej po 9dniowym urlopie nie było takich problemów nie licząc "motorka" w tyłku). Jakieś rady? Wytok założyć czy to może moja wina?
dziewczyny potrzebuje pomocy, szukam jakiś ciekawych artykułów stron, książek dot. ścieżek huculskich, jakieś wskazówki dotyczące treningu takich koni
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
26 sierpnia 2013 14:37
Czytam wyniki i nie wiem czy się śmiać czy płakać. Zaczynam mieć wrażenie, że to wszystko jest z góry ustawione. Nie wiem czy komukolwiek zgadzają się wyniki. Farunka przeszła WSZYSTKO na czysto, a ma 3 nie zaliczone przeszkody. Również kładkę, która była drugą przeszkodą, którą widziała cała publiczność, oraz sędziowie główni. Była pierwszym koniem, który z tą kładką sobie poradził i bardzo długo jedynym, bo konie miały z nią problemy. Bardzo dużo osób to widziało i gratulowało jej tej kładki. Kolejne jej niezaliczone to slalom i niski przejazd, które również miała zaliczone i najprawdopodobniej będziemy mieli nawet z tego zdjęcia. U Ify wygląda to bardzo podobnie. Popełniła dwa błędy, na kładce oraz na niskim przejeździe, a wpisane ma cztery błędy i to w zupełnie innym miejscu. Między innymi na zegarze, a również była to przeszkoda, którą widziała cała publiczność i sędziowie. To są jakieś jaja. Podobnie było u innym koni, np. u Lando, również przeszkody, które zaliczył i które wszyscy widzieli ma wpisane 0, chociaż powinien dostać za nie punkty. Cyrk i nic więcej i mimo, że cała impreza była naprawdę bardzo fajna, to po czymś takim człowiek czuje wyłącznie wstręt. Praktycznie na każdej ścieżce coś się komuś nie zgadza, ale po raz pierwszy spotkałam się z czymś takim. Konie traciły po 12 pkt. i nie wiadomo dlaczego.
Kurczak- moje się też nie zgadzają, - skoro mój koń nie oddał skoku na bankiecie to powinnam mieć na minusie, a mam zero. Jak weszła na pieriełaz- stała na nim dwiema nogami to powinna mieć zero, a ma na minusie. Ale w moim przypadku i tak to nie ma znaczenia. Czasem ( problem z wejściem do rzeki) pokonałam swoje możliwości 🙂
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
26 sierpnia 2013 17:45
marysia550, takich osób jak my jest dużo więcej. Gdyby u nas nie miało to większego znaczenia, to pewnie machnęłabym ręką, ale miało ogromne znaczenie, a poza tym takie oszustwa (o pomyłkach w tym przypadku naprawdę ciężko mówić), to już przegięcie. Chciałabym, żeby wszyscy przestali się bać o tym głośno mówić, bo dopóki będziemy milczeć, to to się nigdy nie zmieni.
P.S. co do Twoich możliwości, to na pewno byłaś podpuszczona 😉
U nas oprocz Lando to wyniki dziewczyn czyli O-Waluty i Wiki tez sie nie zgadzaja tak gdzies kolo 10 punktow. To samo co u Ciebie Marysia550 pierielaz na minusie mimo ze klacz weszla ale spadla. Niewiem czy winni sa sedziowie przeszkodowi czy panie ktore przepisywaly te wyniki w arkusze wynikow ale powinno byc to sprostowane. Bardzo lubimy rywalizowac i nie twierdzimy ze zawsze nam wszystko wychodzi ale niezaliczenie przeszkod ktorzy wszyscy widzieli ze zostaly zaliczone poprawnie poprostu jest smieszne i bardzo bardzo nie w porzadku w stosunku do zawodnikow i hodowcow tym bardziej jestem zaskoczona takim obrotem sprawy ze wzgledu ze bylismy tam rok temu i naprawde wyniki w tamtym roku nie bylo takich akcji. Ktos za mocno tam zamieszal. Poza tym wszyscy sie staramy pojechac jak najlepiej wiec rywalizujmyna rownych dla wszystkich zasadach.
Kurczak- ja się nie daję podpuszczać, ja tylko podpuszczam 🙂
Olimpia- mój czas był tak beznadziejny, że nic by to nie dało.

Mi się wydaje, że sędziowie nie wiedzą co robią 🙂
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
26 sierpnia 2013 19:36
W takim razie chyba najwyższy czas to zmienić. Pierwszy raz byłam na ścieżce, na której byłoby aż tyle niedorzecznych ocen. Ciekawe ilu jeszcze nas jest... Przejechaliśmy pół Polski i nie mogliśmy liczyć na rzetelną ocenę. Przykre.

A przy okazji, to dowiedziałam się, że klacze brudno kasztanowate w przeciwieństwie do kasztanowatych są dopuszczone do hodowli. Zdziwiłam się.

edit. nowy ranking
http://pzhk.pl/wp-content/uploads/ranking_huculski_2013-po_Rudawce.pdf
Kurczak- a to ciekawe, jak to wygląda w odniesieniu do genetyki. Czy w ogóle jest jakieś uzasadnienie.
Kastorkowa   Szałas na hałas
26 sierpnia 2013 19:40
Tak na prawdę to, to całe towarzystwo to w większości koło wzajemnej adoracji gdzie liczą się nazwiska a nie konie.
A tak na rozładowanie kilka zdjęć ze skoków na Rysiu (na moją jeździecką pornografię lepiej nie zwracać uwagi)


Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
26 sierpnia 2013 19:49
marysia550, no właśnie nie wiem. Muszę poczytać na ten temat, bo zaskoczyła mnie ta informacja, ale źródło miałam dość rzetelne, więc nie sądzę, żeby ta osoba się myliła. I też jestem ciekawa jak wygląda sprawa genetyki.

Kastorkowa, super! Rysio ma talent. Gdyby tak konie chciały skakać w konkursie skoków w Rudawce, to byłoby super. Skoki były najsłabszą częścią całej imprezy i mimo, że parkur był ciekawy, to niestety poziom ciężko skomentować. Na palcach jednej ręki można by było policzyć ładne przejazdy.

Kastorkowa   Szałas na hałas
26 sierpnia 2013 19:50
Aristo (bo tak ma na imię) strasznie lubi skakać i mu to wychodzi ;D
Rudawka hmm świetna organizacja ,malownicze tereny a o imprezach nie będę wspominał ciężko pamiętać cokolwiek hehe i tak się zastanawiam zrobiłem 450km wydałem prawie tysiąc złotych i pytanie po co? żeby się tylko zabawić i przebywać w świetnym towarzystwie?! na to wychodzi ze tak! Drodzy sciezkowicze nie siedźcie cicho i mówcie głośno o tak zwanej korupcji na ścieżkach wywalacie sporo pieniędzy żeby wasze pupile pokazały się z jak najlepszej strony tracicie miesiące treningów dając z siebie wszystko po co ?! żeby taki pan przeszkodowy czy sędzia się pomylił czy po złości wpisał wam niezaliczona przeszkodę?! Stwierdzam ze na czempionat nie pojadę bo jak maja dziać się takie jaja to się nie opłaca. Postanowiłem ze od przyszłego roku zakładam na kask kamerkę i nagram cały przejazd i mam nadzieje ze poświęcając swój czas i konia wywalczymy swoje.
ooo wreszcie jakiś pomysł 🙂 sensowny. Tak , tak włóż kamerę ( nie to żebym Cię podpuszczała :P )
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
26 sierpnia 2013 20:23
( nie to żebym Cię podpuszczała :P )


Hahaha dobre 😀

A tak już na chłodno, to poza błazenadą dotyczącą wyników, to cała impreza bardzo fajna. Organizacyjnie nie można mieć chyba nic do zarzucenia. Byłam zdziwiona ilością bonów jakie dostaliśmy, tym bardziej, że wpisowe wynosiło 60 zł od konia. Ogromna impreza, pełno ludzi i naprawdę wszystko odbywało się w bardzo fajnej atmosferze.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się