naturalna pielęgnacja kopyt

Przypadek na górze pokazuje, że warto robić rtg... chociaż ja bym i bez zdjęcia nie obniżała tu kątów wsporowych - tak jak mówi dea to nie są kąty które wyglądają jakby chciały być ani trochę niższe.

A jeśli chodzi o to, że piłowane jest do białej linii a wciąż pazur bardzo długi to wynika z tego, że podeszwa jest 'naciągnięta' w przód - rzeczywiste miejsce w którym powinno się kończyć to kopyto wypada w innym miejscu niż obecna granica podeszwy z białą linią (bo jest to złudna granica). Podeszwa często się naciąga wprzód przy dużych flarach na pazurze. Trzeba to kopyto cierpliwie skracać, to jest klucz do jego rehabilitacji.



A tak z innej beczki to mi coś przyszło do głowy... bo czasem są tu ludzie którzy szukają odpowiedniego miejsca do rehabilitacji kopyt - u mnie w stajni jest wolny boks. Co prawda nie szukamy konia stricte na rehabilitacje kopyt, niemniej tak sobie pomyślałam, że to też jest możliwość, bo jest na miejscu osoba strugająca (czyli ja 😉) i warunki dla kopyt dobre - konie wiosnę lato jesień konie chodzą 24h na dobę na dwór, zimą chodzą 12-13h. W terenie dobre podłoże do stymulowania kopyt (twardawe leśne dukty). Żywienie oczywiście pro-kopytowe. Tak do przemyślenia dla kopytowców z tego wątku 😉



PS Są nowe terminy warsztatów kopytowych w Stokrotce: - 27-29 września i 18-20 października 🙂
branka
zrobie jakies sensowne zdjęcia, to moze bedzie faktycznie widac, jaka jest wysokosc tego kopyta, i jak to od spodu wyglada ( bo tutaj nie widać nic co ja widzę na żywo ). Katy sie proszkują aktualnie lekko i tylko przez to zastanawiam sie nad ich cofnieciem, natomiast jesli wszyscy zgodnie twierdzicie ze nie , to ok, zobaczymy co sie podzieje 🙂
Podeszwa jest na pewno naciagnieta w przód bo i strzalka jest za długa. Zrobię dzisiaj zdjecia tych kopyt i napiszę jaki mam na to wszystko zamysł, może wpadniecie na cos ciekawego 🙂 Bo ja juz naprawdę troche nie mam na tego konia pomysłu. Był dlugi czas ze te kopyta wygladaly fajnie ( na poprzedniej stronie wkleilam 3 zdjecia ze stycznia br ), a potem znowu sie zepsuly i troche mi rece opadają.
dea   primum non nocere
25 sierpnia 2013 13:17
Nie dziw się, że się kopyta zepsuły, jak dostał na łeb tyle zabiegów i leków. Jak minie rok (albo choć 9 m-cy) od ostatnich poważniejszych przejść i nadal będzie źle, to będziesz mogła powiedzieć, że stoisz w miejscu. Na razie nie widzę tu ani koszmaru, ani stania w miejscu. Widzę kopyta, które były na dobrej drodze, ale koniowi się trochę przydarzyło i odbiło się to w kopytach - taki urok bosości, że widać jak koniowi coś "dowali". Wspomóc go suplementacją, warunki (ruch, higiena) jak najlepsze stworzyć i strugać NORMALNIE, zwracając uwagę tylko na krótki pazur (przez tę "nartę" może nie być łatwo kopyto skracać) - takie jest moje zdanie.
Widywałam gorsze kopyta i gorsze rtg też widywałam (pod względem ilości materiału pod kością kopytową - choć oczywiście mogłoby być lepiej).
dea
dzieki.
Pewnie gdyby to nie był moj koń i emocjanalnie bym do tego nie podchodziła to byłoby inaczej, a tak to wiecej w tym paniki, asekuracji i wmawiania sobie ze jest beznadzienie, niż jest faktycznie. Dr mówił to samo co Ty, ja w sumie podobnie myslę, natomiast czasem mi sie wydaje ze lepiej by było zeby go kto inny strugał 😉
agares jak byłam na kursie u Tomka pytałam jaka grubość podeszwy jest wystarczająca- Twój ogon mieści się w normie 😉 Piętek bym nie obniżała (cofała tak- chodzi o to, by nie tworzył się skos w tył) ale przycięłabym grot strzałki na długość i wysokość (szkoda, że nie dałaś znacznika, miałabyś dokładnie czarno na białym), tak by strzałka miała kontakt z podłożem dopiero od połowy swojej długości. Mam pod opieką kilka koni, które nie lubią mieć za dużo strzałki. Do tego za poprzedniczkami polecam suplementację (z magnezem)
LatentPony   Pretty Little Pony :)
26 sierpnia 2013 07:03
A tak z innej beczki to mi coś przyszło do głowy... bo czasem są tu ludzie którzy szukają odpowiedniego miejsca do rehabilitacji kopyt - u mnie w stajni jest wolny boks. Co prawda nie szukamy konia stricte na rehabilitacje kopyt, niemniej tak sobie pomyślałam, że to też jest możliwość, bo jest na miejscu osoba strugająca (czyli ja 😉) i warunki dla kopyt dobre - konie wiosnę lato jesień konie chodzą 24h na dobę na dwór, zimą chodzą 12-13h. W terenie dobre podłoże do stymulowania kopyt (twardawe leśne dukty). Żywienie oczywiście pro-kopytowe. Tak do przemyślenia dla kopytowców z tego wątku 😉


Branka, błagam, nawet nie drażnij! Właśnie jestem na etapie szukania nowej stajni dla mojego, obecnie kuc stoi bezstajennie, dostaje tylko wysłodki + łuskę + suplementy i oczywiście siano w siatce z małymi oczkami i szukam takich samych warunków dla niego i... nic. Kompletnie nic pod Warszawą...
Ale za rok, po maturze planuję migrację do Wrocławia, więc dobrze wiedzieć, że takie miejsca istnieją  :kwiatek:
Pod Wrocławiem jest parę rozsądnych miejsc 🙂 Niestety zazwyczaj przynajmniej 20km od miasta.
Nie umiem się wypowiadać w internecie bo czuje że pisze średnio zrozumiale.

Kasik
mnie również chodzi o cofanie katów. Mam wrażenie że jeszcze jest tam jeszcze troszke miejsca żeby to zrobić.

Co do strzałki to się zgadzam. Odległość grota strzałki od czubka pazura to +- 2,5 cm. Ogolnie ta strzalka jest bardzo dziwna. Niby nie wystaje jakos szczególnie podad podeszwe, wydawałoby się wcale nie bierze udziały w niczym, a grot jest jednym z najbardziej posiniaczonych miejsc w tych kopytach. Z tym akurat staram sie walczyć. Możliwe ze za mało radykalnie.
Zastanawiam sie tez nad ścianami wsporowymi. One sobie wesoło rosna i z pasja wykładaja sie na podeszwe. Srednio raz w tygodniu musze to podstrugac w przeciwnym wypadku macanie jest spore i zaraz sa jakies krwiaki. Tyle ze ona na 1 rzut oka nie wyglada na taka która chce byc wycieta. Nie proszkuje się itp. Betonuje sie tam zawzięcie. i zostawiona samopas potrafi zabetonowac kopyto tak że nie da sie juz rozróznic podeszwy, od sciany itp. A pod spodem sa peknięcia i małe "rzeczki" z błotka i sików.
Tniesz to bardziej czy cokolwiek zostawiasz? Ja mam ochote to podciać radykalnie. Póki co robie asekuracyjnie, ale mam wrazenie ze dzieki temu kopyto nie jest w 100% funkcjonalne. Strzałka w pewnych miejscach jest zupełnie bierna.


Mnie wet tez powiedział ze w temacie grubosci podeszwy nie jest źle. Ale wiadomo, ja bym wolała głebsze kopytko 🙂

Rokoszowa   na cóż mi książę skoro mam białego konia ? ;)
26 sierpnia 2013 21:18
Odświeżam temat,
Nie orientuje się ktoś czy w Małopolsce znajdę kogoś od naturalnego werkowania mój koń ma kopyta w opłakanym stanie a płacę za podkucie 300 zł ! 😫
ushia   It's a kind o'magic
26 sierpnia 2013 22:41
hihi - nie bardzo musisz odswiezac, bo na biezaco sie ludzie wypowiadaja
masz w pierwszym poscie mapke z kontaktami, sprawdz sobie

i z tego co wiem to oprocz wymienionych tam osob jest coraz wiecej nowych
Rokoszowa   na cóż mi książę skoro mam białego konia ? ;)
26 sierpnia 2013 23:20
No tak, wybaczcie 🙂 Sprawdzałam mapkę jednakże, chciałam poznać czyjąś rekomendację, jakaś sprawdzona osoba? Wiesz jak teraz jest z ludźmi nazywa się wielkim fachowcem a później wychodzi jak zwykle, kasa przepada a koń dalej cierpi, przerabiałam to już dwukrotnie.
MiLLi   Puszo Pusz Pusz ;)
26 sierpnia 2013 23:37
To i ja się dołączę do pytania Rokoszowej- polecacie użytkownika falabana? Pisałam do Niej maila. Nie wiecie czy obsługuje całe województwo?
Agares to, że grot strzałki obecnie ma ileśtam do pazura wcale nie oznacza, że strzałka jest prawidłowej długości- stąd moje napomknięcie o tym, że dodanie znacznika na zdjęciu rtg jest niegłupie. Co do ścian wsporowych, ja traktuję je dość "radykalnie" 😉
Mam ogromne zaległości w robieniu zdjęć 🙁 a tyle fajnego się podziało 💃 Hucuły mi się w końcu proszkują 🏇 Rudy zapyla na bosaka aż miło i ani grama pazura nie ściera ❗ Martwią mnie tylko jego przedkątne, bo mam wrażenie, że mogłyby być ciut niższe.
czy jezeli piszecie o "cofnięciu piętek" to macie w planach skracane pazura? jak przebiega ten proces?
kasik
Tak, wiem. U nas kilka cm strzałki jest aktualnie wrosnięte w podeszwe w strone pazura. Ona sie powinna konczyć duzo wczesniej . Tzn nawet już sie konczy wcześniej bo wczoraj ja mocno brutalnie potraktowałam. Skróciłam i podciełam żeby nie wystawała ponad podeszwę w miejsac o których pisałas. Wczoraj na parwde zaryzykowałam ze struganiem i musze przyznac ze koń całkiem dobrze zareagował. Zostawałam w spokoju ściany boczne, mimo ze sa spore flary, bo się jednak bałam że to będzie za duzo.
Jak obrobie zdjęcia to coś wstawię.

Swoja drogą jakie sa wasze obserwacje w temacie konsustencji kopyt u koni? 8 pozostałych koni ktore strugam ma normalna proszkujaca sie podeszwę, bez wzgledu na kolor kopyta, wszystkie te kopyta (mniej lub bardziej zaniedbane, chore czy patologiczne ) pieknie wspólpracują . U nas podeszwa jest taka woskowa, twarda jak kamien, mało elastyczna, nie lubi sie wykruszac standardowo, czasami trzeba jej pomagać.

Edit:
Póki co tyle z wczoraj:

Ruch konia sie nie pogorszył, macanie się nie pogłebiło. PP lepiej zaznacza ruch z piętki. LP bez zmian.
ktoś się wybiera w ten piątek do stokrotki na kurs?
czy jezeli piszecie o "cofnięciu piętek" to macie w planach skracane pazura? jak przebiega ten proces?


Zazwyczaj zaczyna się od mocnego skracania pazura na tyle na ile koń to znosi, trzeba kontrolować linię zrostu ściany przedniej od koronki, zwykle widać po świeżym zroście jak krótkie chce być kopyto. Regularne skracanie pazura prowokuje nie tylko do lepszego zrostu ściany ale również do przebudowy reszty kopyta ( oczywiście piszę w dużym skrócie ) tzn. podeszwa zaczyna się proszkować i pokazywać jak bardzo obniżać ściany również w kątach wsporowych, wówczas przycinając kąty wsporowe do podeszwy ( jest to czasem długotrwały proces ) automatycznie się "wycofują" czyli zmienia się punkt podparcia kątów wsporowych ( cofają się w stronę piętek ) Dążymy do tego aby kąty wsporowe były dokładnie pod stawem nadgarstkowym w linii prostej ( czasem jest to trudne do osiągnięcia ze względu np. na wady postawy ale mimo wszystko dążymy do stabilnego podparcia )
milena1013   kopyta i sznurki ^^
27 sierpnia 2013 18:16
Sorki, że się wcinam ale mam ciekawy artykuł o szczepieniach koni w ujęciu nieco innym niż zazwyczaj : http://www.naturalhorse.com/PDF/vaccination-part-1.pdf  🚫 chociaż podawanie leków też ma wpływ na kopyta  😜
bardzo dziekuje ansc. poniewaz nie uwazam zebym sama umiala ocenic na ile koń pozwala skrócić pazur, napiszcie mi prosze czy skracacie go normalnie do linii wodnej czy mocniej do białej?
Rokoszowa   na cóż mi książę skoro mam białego konia ? ;)
27 sierpnia 2013 19:44
Może mi ktoś podać jakiś konkretny i sprawdzony nr telefonu do naturalnego strugacza z MAŁOPOLSKI, żaden numer z podanej listy nie odpowiada a mój koń jest w naprawdę opłakanym stanie  😕
bardzo dziekuje ansc. poniewaz nie uwazam zebym sama umiala ocenic na ile koń pozwala skrócić pazur, napiszcie mi prosze czy skracacie go normalnie do linii wodnej czy mocniej do białej?

Wszystko zależy od stanu kopyt oraz komfortu i jakości chodzenia. Wstaw zdjęcia ( na pierwszej stronie tego wątku jest link jak zrobić poprawne zdjęcia )
Rokoszowa   na cóż mi książę skoro mam białego konia ? ;)
27 sierpnia 2013 22:28
A co sądzicie o tych kopytkach? Koń ma płaskostopie i problem z niskimi piętkami. Zdj z 6 tyg po przekuciu. Nie wiem czy mój podkuwacz robi coś nie tak, sam uważa, że to naturalne u koni jego pokroju..  🤔
Zmniejsz zdjęcia, bo zarobisz ostrzeżenie!  🤬
Rokoszowa   na cóż mi książę skoro mam białego konia ? ;)
27 sierpnia 2013 23:05
Zmniejsz zdjęcia, bo zarobisz ostrzeżenie!  🤬



przepraszam, jestem nowa na forum  😉

rokoszowa Zdjęcia są niodpowiednie, by ocenić faktyczny stan kopyt. Jedyne, co widzę to to, że ten koń nie ma niskich piętek- one tylko tak wyglądają, bo są położone. Wyobraź sobie buty na wysokim obcasie ale tak zamocowanym, że idzie on skosem w stronę palców tak, że Twoja pięta prawie dotyka podłoża (u konia dotyka, to inna dynamika ruchu, większe siły). Taki stan może (i najczęściej powoduje) powodować syndrom trzeszczkowy. Najczęściej do "pakietu" dochodzą położone ściany wsporowe, które wraz z kątami wsporowymi (które są przesunięte w przód) uciskają rejon trzeszczki powodując ból. Pytałaś o rokowania.... wiele zależy od wrażliwości konia oraz strugania. Znam konie, które już po kilku prawidłowych struganiach nie odczuwają dyskomfortu, jednak przebudowanie takiego kopyta, to proces długotrwały zależny od bardzo wielu czynników (ruch, rodzaj podłoża po jakim porusza się koń, ilość czasu spędzanego na wybiegu.) Strzałka nie wygląda na źle, więc powinno być łatwiej
rokoszowa a ty napewno chcesz nat . str. ze względu na poprawę kopyt , czy chcesz tylko zejść z ceny bo ci kowal za dużo woła ? odnoszę sie do wpisu z wątku o kowalach .
Rokoszowa   na cóż mi książę skoro mam białego konia ? ;)
28 sierpnia 2013 13:17
rokoszowa a ty napewno chcesz nat . str. ze względu na poprawę kopyt , czy chcesz tylko zejść z ceny bo ci kowal za dużo woła ? odnoszę sie do wpisu z wątku o kowalach .

Absolutnie na pierwszym miejscu mam dobro konia, dopiero sprawdzając fora uświadomiłam sobie jak dużo płacę za usługi kowala i dlatego też wypowiedziałam się na forum "kowale" możesz sprawdzić godziny dodania postów. Jakoś do tej pory płaciłam kolosalne kwoty za przekucie i żyłam więc jeżeli ktoś mi powie, że koń nie ma problemów i jest prawidłowo werkowany i kuty to pozostanę przy obecnym kowalu mimo jego obecnej ceny, jednak że dziwnym dla mnie jest fakt, że koniowi pękają kopyta, kruszą się i odpadają kawałkami wielkości małych kamieni... co do podeszwy jest ona bez zarzutu, strzałka również, ale ściany kopyta zawsze są zmasakrowane. Podkowy mu "klupią" i często gubi podkowiaki... Czy to normalne ?! Bo mój kowal uważa, że tak... mogę zrobić inne zdjęcia kopyt.
Aaaaaaaaaaaaaa trafiłam pzred chwilą na cos takiego. Boli mnie od patrzenia.


jest i cześc 2...

Kiedyś to oglądałam.
Szkoda, że nie pokazali konia w ruchu po werkowaniu...
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
28 sierpnia 2013 15:21
Rokoszowa kąty wsporowe wydają się naprawdę mocno wyjechane. Oczywiście na ile można ocenić to na podstawie tych zdjęć.  Dla jasności - my tutaj w większości jesteśmy zwolennikami naturalnego werkowania bez kucia. Musisz sobie również uświadomić to iż ogromny wpływ na kopyto konia ma jego dieta i ilość ruchu. Więc ich stan, między innymi właśnie odpryski mogą być z tym związane. Wystarczy oderwanie rogu od tworzywa w parze z podkowiakami i katastrofa pewna.
Ja bym tego konia rozkuła. Regularne struganie z nastawieniem na cofniecie kątów, odpowiednia niskocukrowa dieta i ruch.


Co do filmiku powyżej - rzeźbi w tym kopycie jakby to był kawałek drewna  🙁 masakra. Najbardziej chyba denerwuje fakt, iż tacy ludzie są przekonani o tym że są świetni w swoim fachu 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się