Lonżowanie

Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
27 lipca 2013 13:29
Łaciata, chodzi Ci o gumowe kółeczko w wypinaczu? Jak dla mnie to nie ma większego znaczenia czy to kółeczko w wypinaczu jest czy go nie ma - z gumą wypinacz ma zawsze ciut większy margines "rozciągania" i ustępuje delikatnie pod odpowiednią siłą, ale tylko do pewnego stopnia. Osobiście mam czambon, który kupiłam bez wypinacza w komplecie (innego nie było), a wypinacze mam z gumowymi kółkami - ta guma jest na tyle solidna, że nieco ustępuje, ale nie jakoś strasznie. Z drugiej strony wypinacz bez gumy nie będzie tak huśtał góra-dół (ten z gumowym kółkiem jest w tej części cięższy i może drgać po prostu wraz z ruchem konia), a to na pewno ma jakiś wpływ na odczucie konia w pysku (na pewno czuje rytmiczne drgania, jako podciąganie do góry wędzidła na chambonie - kwestia tylko jak bardzo to odczuwa, tego już niestety nie wiem). Jeżeli chambon ma część skórzaną dopinaną do ogłowia na potylicy i do tego linkę (+ ew wypinacz - niektóre firmy mają cały komplet, niektóre tylko część potyliczną i linkę) to jest to tzw chambon stały (lub dla mnie po prostu chambon)

Co do tzw chambonu gumowego (spotkałam się jeszcze z nazwami: gumy, przedłużacz szyi - jeden patent, a 3 nazwy krążą i dobrze znać wszystkie, bo to pozwala uniknąć nieporozumień, a osobiście stosuje nazwę gumy, bo chyba najlepiej oddaje ideę patentu) to to jest dość długa i elastyczna linka, która przebiega nieco inaczej niż chambon stały (pokazałam na schemacie poniżej). Gumy można dość dowolnie regulować i wbrew pozorom jeśli się je dobrze wyreguluje to nie cisną konia w potylice non stop, bo ta linka tylko do pewnego momentu ciągnie - jak każda gumowa linka, wszystko zależy od jej sprężystości.

A gogue to jakby hybryda chambonu/gum i wypinaczy - chodziło o to, żeby "naprawić" brak ograniczenia bocznego w chambonie i podciąganie kącików pyska do góry. Najprościej odróżnić go od chambonu tym, że układa się w trójkąt patrząc na: potylicę, kąciki pyska i zbiega się przed klatką piersiową.

Tak szybko na szkicu, starałam się pokazać mniej więcej co jak wygląda (chyba nie było tutaj takiego zestawienia, a jeśli są pytania jak odróżnić i co jest co - z takim nazewnictwem i sposobem podpięcia spotykałam się osobiście, ale też w Akademii Jeździeckiej W. Pruchniewicza tak to widnieje o ile dobrze pamiętam). Co prawda żaden ze mnie autorytet, ale lubię przyswajać teorie 😉 Może komuś pomoże poglądowo.
ushia   It's a kind o'magic
27 lipca 2013 13:59
ms_konik - stad rozroznienie, ze czambon wymusza na koniu ustawienie do przodu i w dol,, nosem przed pion, a reka (o ile nie robisz zucia z reki) do pionu - tzn nie chodzi mi o to ze konia trzeba reka wpilowac zeby sie zganaszowal, tylko prawidlowo pracujacy kon na kontakcie ma nos w pionie, prawidlowo pracujacy na czambonie - przed pionem
wiec jak wsiadasz na czambonie to robisz konikowi sieczke z mozgu, bo czambon wysyla go w inna strone, reka i inna - jak sie podporzadkuje rece to cisnie go wypiecie, jak wypieciu - cisnie kontakt

w gogu jest to wyeliminowane dzieki temu powrotowi linki przez wedzidlo do wypinacza, bo pozwala na ustawienie nosa w pionie bez "ciagniecia" za kielzno

Łaciata - sama sie nad tym zastanawialam i ostatecznie wybralam ten bez kolka gumowego w wypinaczu - czemu? bo w odroznieniu od kolek w zwyklych wypinaczach to w czambonie jest moim zdaniem zbyt ustepujace, daje za duzo swobody, a nie chce zeby kon sie "bujal" na wypieciu, tylko zeby mial wyrazny sygnal "dotad mozna, dalej nie" a nie "no niby dotad, ale jak pociagniesz to chwile jeszcze poustepuje, potem dopiero przytrzyma"

z tej przyczyny absolutnie wszystkim odradzam stosowanie gum - bo one elastyczne sa i wszystkie znane mi konie lonzowane/jezdzone na nich maja masakrycznie zepsuty kontakt, sa "puste" na rece albo sie "bawia" wypieciem i wlasnie bujaja 🙂
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
27 lipca 2013 14:51
z tej przyczyny absolutnie wszystkim odradzam stosowanie gum - bo one elastyczne sa i wszystkie znane mi konie lonzowane/jezdzone na nich maja masakrycznie zepsuty kontakt, sa "puste" na rece albo sie "bawia" wypieciem i wlasnie bujaja 🙂


Absolutnie wszystkim, ale konie są różne i to jest nieco nad wyraz moim zdaniem 😉 Moja wczoraj miała pierwszy raz gumy założone (delikatnie ustawione, żeby nic na siłę nie wymuszać) i od razu załapała o co chodzi. Na chambonie takiego efektu nie było (a wiele razy próbowaliśmy i poza leciutkim nosem w przód w stępie nic więcej nie osiągnęłam) - mimo takich samych wymagań względem tempa i jakości pracy. Na gogue spięła się cała i nie było mowy o dalszej robocie. Wypinacze zwykłe są ok, ale w jej wypadku chodzi na o wysłanie konia w dół na tym etapie, a na wypinaczach jakie mam nawet najluźniejsza dziurka nie daje takiej możliwości - zupełnie o co innego chodzi w tym patencie i na to odpowiada ok, ale to nie to czego teraz chcemy. Trójkąty próbowałam raz i miałam pozytywne odczucia - pewnie za jakiś czas się na nie przerzucę i zobaczę jak pracuje. 2 dni temu trener zasugerował mi gumy - i z początku byłam sceptycznie nastawiona, bo właśnie koń się będzie bujał, będą ciągnęły i nie odpuszczą itd. Spróbowałam i.. zupełnie inny koń - luźna od początku, łepek w dole jak nigdy (a nie przeginam z patentami jeśli chodzi o ustawienia i wymagania względem konia), obszerniejszy stęp i kłus dużo spokojniejszy (nie pędzący jak np na czambonie na początku każdej lonży i dopiero po chwili tempo dało się regulować), chociaż z początku pozwoliłam jej człapać (ze względu na oswojenie się z nowym patentem nie naciskałam) - trener zwrócił uwagę, poprawiłam aktywność i dopilnowałam energiczniejszego kłusa, a koń odkrył w końcu zad.. a łeb poszedł nieco w dół - może dla większości to nic, ale w jej wypadku zejście w dół i rozluźnienie nie przychodzi tak łatwo zwłaszcza w kłusie. Nie bujała się - miała momenty, że łeb wyżej da (ale choćby z racji braku jako takich mięśni grzbietu i brzucha jest to oczywiste, że będzie dawała im odpocząć i wracać do głowy wyżej), ale naprawdę byłam zadowolona z pracy - mimo, że tyle złego o gumach słyszałam i podejście miałam baardzo na nie. Na pewno nie jest to patent na stałe - wszystko zależy od tego co chce się osiągnąć w danej chwili i wypracować z koniem z ziemi. Moja kobyła jest o tyle specyficzna, że ciało ma "lekkie" w jeździe i jest naprawdę czuła, delikatna na pomoce.. a w pysku na swój sposób "dziewicza" (co jest dziwne biorąc pod uwagę jej wiek, wyścigi i rekreację w życiorysie), ale i ciężka - zupełne przeciwieństwo tego jak reaguje resztą. Na spokojnie chcemy ją na lonży stopniowo w dół kierować (pilnując pracy zadu szczególnie), dopiero potem z siodła (ale już bez patentów).
Łaciata   Forever in my heart ♥
27 lipca 2013 15:03
Viridila - tak właśnie chodzi mi o to kółeczko 🙂 Zastanawiam się nad kupnem tego http://www.gnl.pl/czambon-busse-imperial-p-2859.html albo tego http://www.gnl.pl/czambon-skorzany-waldhausen-p-13308.html 

Może wiecie, czy któreś z nich ma tą kółeczko gumowe ? I czy możliwość odpinania czambon Waldhausen jest lepsza ? (chodzi mi o miejsce linka a pasek skórzany).
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
27 lipca 2013 15:22
ms_konik - stad rozroznienie, ze czambon wymusza na koniu ustawienie do przodu i w dol,, nosem przed pion, a reka (o ile nie robisz zucia z reki) do pionu - tzn nie chodzi mi o to ze konia trzeba reka wpilowac zeby sie zganaszowal, tylko prawidlowo pracujacy kon na kontakcie ma nos w pionie, prawidlowo pracujacy na czambonie - przed pionem
wiec jak wsiadasz na czambonie to robisz konikowi sieczke z mozgu, bo czambon wysyla go w inna strone, reka i inna - jak sie podporzadkuje rece to cisnie go wypiecie, jak wypieciu - cisnie kontakt


Gog również prosi o wyjście w dół a dodatkowo zwija szyję, więc różnica jest pozorna
i zarówno jeden jak i drugi patent da się wyregulować (długość) w sposób optymalny do tego, co chcemy osiągnąć.
Na gogu nigdy nie jeżdżę, bo nie ma takiego zakresu możliwośći odpoczynku konia jak chambon.
Nie można zrobić na nim przerwy stępowej, gdzie koń się może rozciągnąć zmęczone mięśnie tak jak potrzebuje,
bo właśnie ta część (wędzidło-pasek) roluje. Im niżej opuszcza głowę tym bardziej zawija.

Na chambonie spokojnie można przepracować całą jazdę, tylko trzeba wiedzieć po co go założyliśmy
---> chcemy właśnie ten nos do przodu i w dół.


ushia   It's a kind o'magic
27 lipca 2013 22:32
nie znam konia ktory po gumach nie mialby zepsutego kontaktu
ale faktycznie, pierwszy efekt jest latwy i przyjemny

roznica miedzy "wyjdz nosem do przodu" "a zroluj szyje" jest istotna, nie pozorna, pomimo ze obydwa wypiecia zapraszaja konia w dol
swoja droga jezeli dostajesz efekt ze im nizej kon schodzi tym bardziej zawija nos pod klatke to masz slabo wyregulowana dlugosc goga
jak chcesz to sobie jezdzij na czambonie, ja nie bede bo lubie mojego konia

Łaciata - poczytaj sobie, opisywalam wszystkie dostepne czambony chwilke wczesniej
Łaciata   Forever in my heart ♥
27 lipca 2013 22:38
ushia - Tak czytałam co pisałaś, ale nie chce czambonu z usg czy pfiffa 😉  Ty wybrałaś pfiffa ja z tej marki nic nie kupię. Wybrałam swoje i pytam się o swoje 🙂 Ale dziękuje za wszystko :*
ushia   It's a kind o'magic
27 lipca 2013 23:00
nie kaze ci wybierac tego co ja, tylko odpowiedzi na twoje pytania sa juz w watku, bo i waldhausena i busse opisalam
Kochani, laickie pytanie: które ma ten "sznurek" z sznurka a które z gumy?
Bo i takie różnice widziałam.. I może mi ktoś podać długość linki z karabinkami z goga?
Łaciata   Forever in my heart ♥
28 lipca 2013 11:05
ushia - no tak teraz przyuważyłam. Już sama nie wiem co wybrać. Chyba skończę na fair play z kółkiem ehh
ushia   It's a kind o'magic
28 lipca 2013 16:38
aniaagree - waldhausen, pfiff, daw-mag, busse, usg, fair-play, start - to wszystko sznurek, nie guma
ostatnio nie widzialam czambonu z gumowa linka, jeden gog mi sie gdzies tam przewinal przed oczami ze na gumie byl

Pytanie za 100 pkt 😉

Jaka powinna być najmniejsza średnica lonżownika?  👀
Albo zapytam jeszcze inaczej, z jaką najmniejszą średnicą się spotkałyście/liście ?
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
28 lipca 2013 17:27
14m to malutkie;-)
No właśnie nasz zewnętrzny ma ok.17-18 m, a kryty miałby być ew. mniejszy. I teraz mam dylemat  😵
Ostatnio usłyszałam o 10 m lonżowniku. Jest to możliwe?
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
28 lipca 2013 21:18
10m? Oby nie możliwe- hehhe
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
28 lipca 2013 21:21
18m jest już super, myślę, że 16 to już zupełne minimum. 10m to jakieś szaleństwo...
ushia   It's a kind o'magic
28 lipca 2013 22:21
moze to promien, nie srednica 😉
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
28 lipca 2013 22:35
Agi pytała o średnicę😉
Na pewno chodziło o średnicę 😉
A ja mam pytanie czy lonżowanie konia w wieku 16 lat raz w tygodniu po 15-20 min po to aby popracował grzbietem i nie tylko w czambonie na 2 lonżach lub bez, na lonżowniku (dość dużym) może mu jakoś drastycznie zaszkodzić? Wiem że praca w koło jest bardzo męcząca i obciążająca stawy i nie tylko ale bardzo mi zależy żebym mogła trochę pochodzić w taki też sposób a nie pod siodłem... Wiec czy zrezygnować  z tego czy jednak nic jej się nie stanie ?
Jakoś super zaszkodzić to chyba nie ale co da robienie czegokolwiek raz w tygodniu? Czy pozostałe dni to z siodła? Bo tak nie rozumiem dokładnie 🙂 choc i tak jestem zdania, że najwięcej i najlepiej to się zrobi z siodła, jak jeździec dobry oczywiście 🙂 bo jak koń jest niewsiadalny i chodzi o lonżowanie na wypięciu raz w tygodniu jako jedyne jego zajęcie to takie moim zdaniem bezcelowe chyba.
Koń szesnastoletni to przecież nie emeryt jeszcze, lonżowania 15-20 min to też bardzo krótko, najważniejsze żeby nie pracował na ciasnym kole, bo to obciąża najbardziej stawy.
Tak pozostałe dni z siodła no i dzień wolny oczywiście 😉 chodzi tylko o to by rozwinac u niej troche miesnie np. szyji o które z siodła trochę trudniej bo ma jelenia szyje i bardzo dużo trzeba rozluźnienia by moznabylo coś zrobić, taki niestety temperament no i tez zostało jej trochę po wyścigach... Wiem ze nie emeryt ale jednak jakoś bardziej stawy obciąża taka praca dlatego wolałam zapytać 🙂
http://www.pdmpromocja.pl/jnbt/portal/artykul/46,natural-horsemanship---jezdziectwo-naturalne--lonzowanie-na-pojedynczej-linie-cz-6.html
Co wy na ten artykuł? W ilu procentach się zgadzacie a ilu nie (chodzi mi o lonżowanie na jednej lonży,pomijając resztę artykułu)?
Szczerze mówiąc-często lonżuję na jednej lonży.Nie od razu,nie po jednej sesji ale kobyła chodzi prawidłowo.Rozluźnia się,nie krzyżuje...

Ja myślę,że lonżowanie z głową,czyli dopasowane do konia i jego kondycji nie niesie takich skutków. U koni nie tylko moich,ale i znajomych etc. umiejętnie lonżowanych nie zauważyłam wspomnianych nieprawidłowości..
Jak myślicie 2 lonże i gumy idą ze sobą w parze?
Z gumami rzadko co idzie w parze, bo gumy same w sobie w 90% przypadków czynią zło. 😉
Julie, niestety uświadomiłam sobie to dopiero po kupnie 🙁
może będziesz w tych 10% 😉
Czytam i czytam i chciałam prosić kogoś o wytłumaczenie, jak pracuje się na dwóch lonżach i co to ma na celu?
Byłabym wdzięczna  :kwiatek:
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
02 września 2013 12:46
A ja mam inne pytanie- jak pracujecie na 2 lonżach, to obie puszczacie przez kółka w pasie, jedną, czy żadną?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się