Zagłodzone konie w Posadowie

zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
30 sierpnia 2013 21:22
zduśka: jak tą marchewkę jadła?


wąchała, paczała  🤣 wąchała i nie wiedziała co zrobić. Wsadzałam ją do żlobu - ale tam straszyła  😉 w końcu wzięłą z ręki ale po długim namyśle  🙂 chyba z 2 razy jej z ryja wypadła ale w końcu załapała o co chodzi  🙂 jutro przetestujemy buraka  😎
BASZNIA   mleczna i deserowa
30 sierpnia 2013 21:25
Haha - pozdrawiamy kucyka 😀

hahahahaha, jak na voltopiry przystalo, sesese 😉
BTW piekny malpiszon jest 😉.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
30 sierpnia 2013 21:39
[quote author=zduśka link=topic=92090.msg1863323#msg1863323 date=1377894131]
zduśka: jak tą marchewkę jadła?


wąchała, paczała  🤣 wąchała i nie wiedziała co zrobić. Wsadzałam ją do żlobu - ale tam straszyła  😉 w końcu wzięłą z ręki ale po długim namyśle  🙂 chyba z 2 razy jej z ryja wypadła ale w końcu załapała o co chodzi  🙂 jutro przetestujemy buraka  😎
[/quote]

ożesz 😲
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
30 sierpnia 2013 22:24
Elu teraz to i tak wcina jak stara  😉 jak przyszła to przez noc nawet  nie zjadała 1/3 kostki siana ... teraz pałaszuje ile wlezie  😀 dzisiaj wieczorkiem jak wychodziłam ze stajni leżała rozciągnięta po całym boksie  😉 dobrze, że mamy boks porodowy  🤣 to spokojnie może leżeć we wszystkie strony  😁

a pochwale się Wam  🙂 że znam jej prawdziwe imię. DWB zidentyfikował młodą i podał mi jej wiek i pełne pochodzenie.  🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
30 sierpnia 2013 22:29
OOO, a jak brzmi to imię?
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
30 sierpnia 2013 22:30
OOO, a jak brzmi to imię?


Whitney V  🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
30 sierpnia 2013 22:33
też ładnie
Fajne imię!

A nieumiejętność jedzenia marchewek czy jabłek to coś co też kilka razy widziałam na własne oczy - poruszające, ale jaka później jest radość jak konisko odkryje nowy smakołyk 🙂😉

zduśka - opowiadaj więcej o Laurze aka Whitney V, w końcu m.in ona jest bohaterką wątku! Mnie zastanawia ile czasu zajmie jej "opuszczenie" trochę tego brzucha, bo na zdjęciu nadal jest podkasana jak chart.
Jeśli to nie tajemnica, to ja jestem bardzo ciekawa ile ma lat - bo obstawiano, że większość z tych koni (przynajmniej, te o których słyszałam) to 5-6cio latki... No i ciekawa jestem też pochodzenia... a nóż jakiś Come Back albo inny super-hiper...

To jest strasznie dobijające, tak jak w przypadku pseudohodowli psów (tych niby zrzeszonych w związku kynologicznym), że nawet zwierzęta z (dobrym) pochodzeniem są narażone na taki koszmar...
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
31 sierpnia 2013 20:58
uwaga  😀  Whitney dostała buraka  😉 i nie umiała go zjeść, chodziła z nim w pysku bo boksie  😁

Hedone na "opuszczenie" brzucha jeszcze trochę poczekamy. Mnie cieszy samo to, że dziewczyna ma apetyt. Dzięki temu mogę po woli wprowadzać jej dodatkowe pasze.  🙂

gajowa myślę, że to nie jest jakaś tajemnica. Whitney jest z czerwca 2007 r, po  Welser / Lærke V

Mam jedyne obawy dotyczące jej wieku - problem z "odbudową" całego organizmu, chodzi mi min.o mięśnie , które uległy całkowitemu zanikowi.... No nic czas pokaże.  Trzeba być dobrej myśli.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
31 sierpnia 2013 21:10
uwaga  duży uśmiech  Whitney dostała buraka  wink i nie umiała go zjeść, chodziła z nim w pysku bo boksie  hihi

śmiesznie 🙂

buraki to i tak nie wszystkie konie lubią
Sio   nowe wcielenie marchewki
31 sierpnia 2013 21:33
Miło czytać, że konie przestają być anonimowe i jak z dnia na dzień robią postępy  :kwiatek:
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
31 sierpnia 2013 21:54
[quote author=zduśka link=topic=92090.msg1863901#msg1863901 date=1377979094]
Mam jedyne obawy dotyczące jej wieku - problem z "odbudową" całego organizmu, chodzi mi min.o mięśnie , które uległy całkowitemu zanikowi.... No nic czas pokaże.  Trzeba być dobrej myśli.
[/quote]

Nic się nie martw, widziałam jak obrastały mięchem konie w zbliżonej kondycji (choć przypominam sobie, że wyglądały gorzej).
Jeśli nie ma nic zepsutego wewnątrz, to ani się obejrzysz a nie będzie różniła się od innych koni w stajni.



Jeśli ten Wesler to Hanower, to tatuś znaleziony 🙂

http://www.allbreedpedigree.com/welser

konie hodowli JB to chyba w ogóle na allbreed nie figurują...

Super, że dziewczyna jest "zuch-dziewczyna".

Czy coś ruszyło się w kwestii pozostałych koni, tych, które jeszcze są w Posadowie?

ms_konik dokładnie tak 🙂. W szkółce, w której pracowałam - kupiliśmy konia od handlarza - w podobnym stanie do tych posadowskich... ładnie nabierał, ale powiem szczerze, że dopiero po 3 latach wygląda naprawdę zacnie.. tylko wiadomo, wszystko kwestia środków finansowych i zaangażowania, a w szkółkach różnie bywa (chociaż ta jest taka cywilizowana, że tak to ujmę...)
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
01 września 2013 09:56
To ten właśnie Welser

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=da&u=http://[[a]]www.hestegalleri.dk/galleri/104353-hannoveraner_welser&prev=/search%3Fq%3Dhttp[[a]]://[[a]]www.hestegalleri.dk/galleri/104353-hannoveraner_welser%26biw%3D1366%26bih%3D622[[a]]
To ten właśnie Welser

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=da&u=http://[[a]]www.hestegalleri.dk/galleri/104353-hannoveraner_welser&prev=/search%3Fq%3Dhttp[[a]]://[[a]]www.hestegalleri.dk/galleri/104353-hannoveraner_welser%26biw%3D1366%26bih%3D622[[a]]


O żesz k.wa!!
Ale pochodzenie!!!
Ten kasztan musiał byś ojcem wielu Posadowskich, prawie wszystkie kasztanki jakie pamiętam miały identyczne odmiany (3 skarpety i łysinka).
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
01 września 2013 11:43
Glodzil konie po takim ojcu? Staniwka musiala kosztowac kupe kasy.
Wydał kasę na kupno i na żarcie już nie miał.  😉
Czy wiadomo, ile jeszcze jest tam koni?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
01 września 2013 14:41
Ten Welser stanowił w stadninie u Byrialsena, tak więc Whitney jest najpewniej wyhodowana u niego a nie kupiona
Dokładnie, tak jak pisze ElaPe, do tego, w linku od Eli, można wyczytać, że jest współwłasnością J.B.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
02 września 2013 08:10
ms_konik no mam taką nadzieję, że dziewczyna odbije  :kwiatek:
Miguella musiałabyś napisać do pogotowia w tej sprawie. Sama jestem ciekawa jak tam teraz jest i ile faktycznie koni pozostało.

a Whitney wczoraj wciągnęła buraka jak stara  🙂 Muszę teraz jescze ogarnąć jej kopyta, martwię się o tyły , bo ma straszny problem z ich utrzymaniem w górze ( tzn. nie zgina nóg w stawie skokowym ) a szarpać się z nią nie chce, bo cały czas ma dość mocno chwiejny zad i boję się , że może się przewalić.

Basznia wiesz może, czy u innych konie też mają taki problem ?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
02 września 2013 09:34
Zduśka a co z tym selenem? W sensie czy drugie badania krwi potwierdziły? I co z tym robić?
Zduśka a co z tym selenem? W sensie czy drugie badania krwi potwierdziły? I co z tym robić?

Pisała, że była to pomyłka. Ktoś hm... mądry pomógł zweryfikować.  😉
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
02 września 2013 09:42
Elu tak jak Tania  :kwiatek: napisała.
W labo się rąbnęli  🙄 i musieliśmy powtarzać badania  😵 wyszło że był jednak niedobór Se - tak jak początkowo.

BASZNIA zadała mi pw pytanie jaka będzie sytauacja prawna koni po orzeczeniu przepadku ich przez sąd. Sądzę, że nie tylko BASZNIĘ może ten temat zainteresować.

Przypatrzyłam się przepisom ustawy o ochronie zwierząt i poczytałam komentarze do art. 35 i art. 38 tej ustawy,
Wnioski są nastepujące:
Sąd orzeka przepadek zwierzęcia (art. 35 ust. 3 ww.ustawy) prawomocnym wyrokiem, który de facto pozbawia własności zwierzęcia dotychczasowego właściciela. Ponieważ "przepadek" zwierzęcia to jest środek karny wymierzany przez sąd za przestępstwo (obok sankcji karnej) - stosuje się do niego zasady ogólne przewidziane w Kodeksie karnym. Zgodnie z Kodeksem karnym "przepadek" oznacza że własność przechodzi na Skarb Państwa. I tak należy przyjąć w przypadku przepadku zwierząt.

Czyli po prawomocnym wyroku sądu - właścicielem koni staje się Skarb Państwa.

Art. 38 ustawy o ochronie zwierząt dotyczy strony że tak powiem "technicznej" tzn, kto tym zwierzęciem po wyroku sądowym ma się zająć.

To nie wpływa na prawo własności. Nadal właścicielem jest Skarb Państwa.

Docelowo osoby, którym to zwierze zostało powierzone i u których przebywa po wyroku sądu, nie uzyskują prawa własności do niego. Mają to zwierze jedynie na przechowanie (uwaga: koszty przechowania). Organizacje społeczne (w tym fundacje) także nie otrzymują prawa własności.
Poniżej przywołuję jedną z tez artykułu na ten temat:
Siwek Marek
artykuł
Prok.i Pr.2010.10.59
Wykonanie przepadku i nawiązki na rzecz Skarbu Państwa. Teza nr 2

121835/2
Na zasadzie analogii winno się stosować [do przechowania zwierzęcia, którego przepadek orzeczono] przepisy [...] dotyczące przechowania przedmiotu u innej osoby.

czyli równie dobrze DT muszą albo wystąpić do SP lub J.B. o pokrycie dotychczasowych kosztów (aha! już to widzę), albo, znając życie stanąć do przetargu i kupić konia/konie przy, których tyle zasuwały, o które się martwiły, które leczyły... dura lex, sed lex...
Mam konia po interwencji, ale z zupełnie innego przypadku i mi powiedziano, że jak sąd orzeknie wyrok skazujący właściciela to klacz przejdzie na moją własność.
albo, znając życie stanąć do przetargu i kupić konia/konie przy, których tyle zasuwały, o które się martwiły, które leczyły... dura lex, sed lex...


Zastanawiałam się czy przy ew. przetargu (?) zamiast zapłaty DT by nie mogły do potrącenia przedstawić rachunki za koszty przechowania i leczenia u nich koni.
Na pewno te rachunki warto trzymać....

Konie, po wyroku sądu - przechodzą na własnośc Skarbu Państwa, nie DT ani fundacji.

Zwrot kosztów "po wyroku" nie będzie można dochodzić od JB - bo już nie będzie ich właścicielem. Tylko od Skarbu Państwa (sama jestem ciekawa jak..).
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się