Kto/co mnie wkurza na co dzień?

Facella   Dawna re-volto wróć!
19 grudnia 2013 14:08
Watrusia, no tak, w sumie jeden kawał to ciężko wyjąć... Więcej pomysłów na chwilę obecną brak.
Ja miałam znajomych, którzy wrzucali trociny do boksu, moczyli i uklepywali tak, że powstawało takie klepisko - bardzo ciężko takie coś wykopac, jak dodac powłokę z trocin to było całkiem miękkie. Trzeba tylko wiedziec, jak to zrobic i jak sprzątac w boksie, bo to też tak trochę inaczej się robiło
Facella,  jak wpadnie ci jakiś pomysł to pisz.  🙂
ikarina, tyle że jak już pisałam , nie mam konia u siebie, gdybym miała wtedy mogłam kombinować, eksperymentować. Spróbuje wysypać jej trociny pod słomę, może to pomoże, pamiętam jak kiedyś dawałam suche liście, tyle że teraz liści brak. 
A swoją drogą ciekawe rozwiązanie z tymi moczonymi trocinami.
Nie mam żadnych zdjęć, ale w mojej poprzedniej stajni konie miały ścielone totalnie pod brzuch i miały robione łuczki ze słomy wychodzące na ścianę. Taka niecka jakby. Tylko słomy była na prawdę ogromna ilość, ze 4 razy jak w normalnym boksie, a trocin jeszcze więcej. W takiej ilości koń nie ma szans dogrzebać się do betonu.
Lov   all my life is changin' every day.
19 grudnia 2013 20:54
Ludzie mnie irytują. A wręcz konkretnie wkurzają i mam coraz niższą tolerancję na niektórych. Póki się pomaga, robi, jest się na każde zawołanie- no to super. Jak czegoś nie można zrobić, to jest foch. I to jeszcze taki, że twarzą w twarz jest super słodko, a za plecami niemiłe komentarze, głupie teksty na fb. Dziecinada totalna! A ja jak zwykle mam za miękkie serce 👿
Miękkie serce to choroba, a lekarstwem bywa egoizm w rozsądnej dawce, chociaż i tak trzeba tyłek przygotować na twarde lądowanie.
Lov   all my life is changin' every day.
19 grudnia 2013 21:47
Być., ostatnio mi nawet coraz lepiej idzie bycie egoistyczną. Jak mówię, że czegoś nie zrobię, bo fizycznie/czasowo nie jestem w stanie, to się tego trzymam. Kiedyś bym przepraszała i starała się załagodzić, ale teraz mam już trochę zluzowane 😉 Bo naprawdę irytujące jest to, że człowiek się stara, pomaga, a jeszcze za to zjebka leci.
Bo najgorsze jest to, że jak człowiek jest miły, ciepliwy i poświęca się dla innych, to inni ludzie ZAWSZE to wykorzystają, ale to ZAWSZE. Dlatego nie wolno pokazywac, że jesteśmy mili 🙂 Ja zawsze robię z ludźmi "biznes" - jak ktoś coś ode mnie chce, to zawsze mam nastawienie "a co będę miała w zamian, a jak JA na tym skorzystam" 😉 Nastawienie ludzi do mojej osoby zmieniło się drastycznie 😀
Lov   all my life is changin' every day.
19 grudnia 2013 22:24
ikarina, to chyba dobra metoda. Drastyczna, ale dobra 😉 Tylko też bardzo, ale to bardzo irytujące jest to, że nie można powiedzieć w twarz, o co jest problem. A potem głupie gadanie, no ale takie osoby już tak mają, bez względu na wiek i okoliczności. Gosh...
Wiem, strasznie irytujące, tymbardziej, że człowiek lubi i CHCE byc dobry, miły dla ludzi, Ale niestety, nie wolno, takie realia 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 grudnia 2013 09:38
[s]Cieszy mnie zajeb!@#$ e że dzisiaj mamy piątek !
Byle do 15😲0! [/s]

tiaaa.. jestem stanowczo przemęczona  😵 wybaczcie nie ten watek
Wkurzyłam się na własne gapiostwo. Jest już 20-sty a ja nawet nie mam zrobionych zakupów na wigilię i nie mam pomysłu co zrobić...
Być., ostatnio mi nawet coraz lepiej idzie bycie egoistyczną. Jak mówię, że czegoś nie zrobię, bo fizycznie/czasowo nie jestem w stanie, to się tego trzymam. Kiedyś bym przepraszała i starała się załagodzić, ale teraz mam już trochę zluzowane 😉 Bo naprawdę irytujące jest to, że człowiek się stara, pomaga, a jeszcze za to zjebka leci.

Parokrotnie dostałam nauczkę od życia, że uśmiechem i dobrym nastawieniem do świata to sławy nie zyskam, a tylko tyłek już w grubej warstwie betony. Ludzie wykorzystują i jest to smutne, mimo że z początku zdają się być akurat dobrymi sprzymierzeńcami, z którymi można nawet i Księżyc podbić.
wkurza mnie baaaardoo  😤 że pięknie umyłam okna w domu na święta, a właśnie zaczął padać deszcz  😤
Wkurza mnie że jak zamawiam paczkę i wybieram opcje dostawy 24 godziny to do cholery chce to mieć w 24 godziny w domu , leci już 3 dzień a paczki nie ma . Po cholerę płacę więcej za dostawę jak takiej nie mam . No wkurzyłam się aż się zagotowałam  😤 
monia, ja z tej samej przyczyny gotowa byłam dziś anulować zamówienie z sklepu RTV. Opier... am babę, bo ta rozkosznie mi mówi, że mają 2-3 dni poślizgu. To czemu nie ma na stronie głównej ich sklepu info o problemie, tylko jak byk stoi  reklama, że u nich wysyłka 24h.
Nie no teraz to się wku..... czekam na paczkę , niby zostały wysłana a dziś dostaje wiadomość że nie mogą wykonać zamówienia bo towar jest niesprawny . Kuźwa teraz , poniedziałek będę latać za prezentem no super  😤 
W środę zamówiłam i zapłaciłam za towar. 1 rzecz- wystarczy nakleić list przewozowy na pudło i wio. Przelew poszedł z PKO do PKO więc kasa była u nich w kilka min. Zdecydowałam się na TĄ firmę, bo towar dostępny na magazynie i miała być wysyłka 24h. Jest sobota, towar nadal nie wysłany, mimo wczorajszej rozmowy tel z obietnicą wysyłki. Jestem zła, a mój chłop jak się dowie to ich chyba rozniesie.
Wkurzają mnie też dostawcy, którzy mają zwyczaj przywozić nam towar nocą. Komody były ostatnio 1.30, szafa miała być o 12-13 w południe a dojechała 22.30.  Kabina zamiast wtorek-środa dotarła wczoraj, nie o zapowiadanej 20 ale o 23.30.
Moja siostra się śmieje, że to nowa jakość usług- dostawa 24 h/dobę, a mi się wydaje że bardziej "nie znacie dnia ani godziny".
Facella   Dawna re-volto wróć!
21 grudnia 2013 14:00
To ja tydzień czekałam, aż mi bilet wyślą... Kasa poszła od razu w piątek, mogła dojść w poniedziałek/wtorek. Wczoraj dostałam e-mail: Twoje zamówienie zostało wysłane. Szlag by ich trafił. Dobrze, że to prezent dla mnie, mogę po świętach dostać  😁
Lov   all my life is changin' every day.
22 grudnia 2013 14:08
[quote author=Być. link=topic=20214.msg1957006#msg1957006 date=1387533786]
Być., ostatnio mi nawet coraz lepiej idzie bycie egoistyczną. Jak mówię, że czegoś nie zrobię, bo fizycznie/czasowo nie jestem w stanie, to się tego trzymam. Kiedyś bym przepraszała i starała się załagodzić, ale teraz mam już trochę zluzowane 😉 Bo naprawdę irytujące jest to, że człowiek się stara, pomaga, a jeszcze za to zjebka leci.

Parokrotnie dostałam nauczkę od życia, że uśmiechem i dobrym nastawieniem do świata to sławy nie zyskam, a tylko tyłek już w grubej warstwie betony. Ludzie wykorzystują i jest to smutne, mimo że z początku zdają się być akurat dobrymi sprzymierzeńcami, z którymi można nawet i Księżyc podbić.
[/quote]

Ja dostałam kolejną nauczkę. I teraz pasuję, serio, bo głupota ludzka mnie poraża 😵 Naprawdę, zamiast powiedzieć w twarz o co chodzi, trzeba wrzucać na fejsa kilka demotywatorów, z serii "Fałszywy przyjaciel jest jak taboret"? I do tego łzawe komentarze? RĘCE OPADAJĄ.
Pewnego dnia nastąpiła konfrontacja dwóch racji, która zakończyła się wyrzuceniem danej osoby z grona znajomych z FB jakby miała to być doskonała nauczka na przyszłość bądź była to forma subtelnego przekazu, że "mam władzę i nie zawaham się jej użyć." Zachowanie dość komiczne, utwierdzające w przekonaniu o dość poważnym syndromie dziecinności. Sposób rozwiązywania konfliktów równy zeru.
Uwielbiam ludzi wstawiających dramatyczne przekazy o upadłym duchu i czekającym w rogu pokoju przy monitorze na akt miłosierdzia w postaci: I like it!

Lov doprawdy nie ma się czym przejmować.
Lov   all my life is changin' every day.
22 grudnia 2013 18:19
Być., wiadomo, że nie ma czym, jednak po kilku latach znajomości dość bliskiej po prostu się robi przykro, jak druga osoba nie potrafi powiedzieć w twarz, tylko głupoty na fejsie. Żałosne po prostu :/
Oczywiście, ponieważ bacząc na staż znajomości i niejakie wspólne wspomnienia jak i sprawy to liczysz na szacunek, który ujawniłby się w zwykłym komunikacie: "nie lubię jak postępujesz w ten sposób..."
Wkurza mnie to, że ludzie decydują za mnie, nie pytając mnie o zdanie, choć nie mają do tego prawa...
Lov przechodziłam przez to samo. Zostałam bez słowa usunięta, o czym dowiedziałam się dopiero po miesiącu czy nawet dwóch, nie wnikam hahaha :P Teraz mnie to bawi, ale tak jak piszesz, trochę przykro po kilku latach  znajomości... szczególnie cięzko było na początku, po ostatniej akcji w której zabrakło argumentów stwierdziłam, że nawet nie warto sobie myśli zaprzątać, niech sobie żyje i mi nie przeszkadza po prostu. Nawet zauważyłam, że jakoś tak fajniej, jakos lżej się zrobiło, mimo że pewnie dupę mam rąbaną przy najbliższej okazji ;P
A jeszcze bardziej śmieszy mnie teraz kółko wzajemnej adoracji, które też mnie poblokowało na fejsiczku bez słowa i zmiana frontów w stajni. Ciągle słyszę o "poważnym konflikcie"  i widze tą osobę z ludzmi, kórzy ją wczęśniej obgadywali na potęgę, i których ona sama obgadywała i się zarzekała że nigdy nie będzie gadać, a co dopiero jeździć. Ale z braku laku... :P 
In.   tęczowy kucyk <3
22 grudnia 2013 23:50
A ja skasowalam po klotni laske ze znajomych na fb, bynajmniej nie po to by pokazac jej pokazac, ze "mam wladze" czy jakikolwiek z tych powodow, ktore wymieniscie. Najzwyczajniej w swiecie nie mam ochoty byc znajoma osoby, ktora ma takie poglady i wyglasza je na fb. Pewnie o mnie yez tak pisze 🙄
Dzisiaj fotograf, a ja obudziłam się z takim bólem gardła, że przełykanie śliny boli i wyglądam jak różowiutkie, opuchnięte prosię.
Los zawsze lubił ze mnie żartować 😉
Problemem nie jest samo kasowanie ze znajomych, a raczej brak informacji o podjętym działaniu i tworzeniu sztucznego konfliktu, gdzie nagle z jednej osoby robi się cała grupa anty, a portal służy jako główna siła bojowa. Mnie to bawi w dużej mierze, a uczestniczyłam w podobnym rytuale jako obserwator poboczny. Znajoma za każdym razem, gdy druga persona coś przewinęła to wywalała go ze znajomych wraz z wpisem na czarną listę, po czym jak się jej odwidziało, a i humor poprawił to znowuż go zapraszała. Nie zliczę ile razy, ale na pewno ponad pięć...
No właśnie nie chodzi o samo usunięcie, ale wydaje mi się, że skoro się z kimś przyjaźnisz, to ten ktoś zasługuje na słowo wyjaśnienia.
Bo skoro słowa wyjaśnienia nie ma to wstępnie przyjaźń wielka to nie była, czyż nie?

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się