Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Yga, daj znać jak spróbujesz.

Tunrida, radzę Ci z dobrego serca , na własnym przykładzie wielu kontuzji, zakończ leczenie a dopiero potem biegaj! Bo będziesz leczyć w nieskończoność  :kwiatek:

2śniadanie, lekko spóźnione , serek wiejski light z jogurtem jogobelli 0% 🙂 180kcal
yga   srają muszki, będzie wiosna.
21 marca 2014 13:24
Narazie spróbowałam tą paprykę nadziewaną, 240kcal- o cholera, pyszne! Dawno mi nic tak nie smakowało  😜
rosek0- dam znać po weekendzie  😉

I ja dzisiaj dojechałam moje ścięgno, juz w ogóle ledwo łażę :/ Muszę przystopować z suwnicą na uda i przysiady  😕
tunrida też odwiedziłam kosmetyczkę w poniedziałek, ale ja to się umówiłam na serie zabiegów kwasami
w poniedziałek miałam mikrodermabrazje diamentową buzi , szyi i dekoltu i kwas migdałowy, teraz buźka się łuszczy i odbudowuje
jeszcze 4 zabiegi co by choć troszkę blasku nabrać przed latem
a kosmetyczka rewelacyjna  🙂 położyła mnie na kozetce, przykryła kocykiem, przygasiła światła i puściła muzyczkę relaksacyjną  🙂
jak kwas "wyżerał" moje niedoskonałości wymasował mi szyję i ramiona, czułam się jak w jakimś spa  😍
w poniedziałek kolejna wizyta  🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 marca 2014 13:51
meegi, a gdzie takie cuda? 🙂
Matko, jaka boska pogoda! Spacer z dzieckiem zaliczony, teraz biorę drugie dziecko i jedziemy pojeździć konno 🙂
Zaraz na obiad pierogi, dostaliśmy od moich rodziców i teściów  😁 mamy zapasy 😀
JARA u nas  w Górce, drzwi obok mojej siłowni 🙂
Fachowa fajna dziewczyna ma tam salon  🙂
ja idę się zastrzelić. Otworzyli koło mnie piekarnio-cukiernie i taaaaaakie wszytsko jest duże. No 3 razy większe niż normalnie za grosze. Za 1,2 , za 2,3....to jest jakiś koszmar. Kupiłam 3 olbrzymie croisanty z czekoladą i bułkę z serem dla chłopaka , ale leży to na zapleczu.....masakra!!! po co ja to kupiłam? Jem makaron z sosem brokułowym i udko z rożna.
edit ;kupiłam 3 , 3 ogromne , nie 2 a 3  😵
rosek0
dużo i tanio ale czy dobre? sprawdź! pewnie niedobre  😜
Mogę Ci jutro przywieżć do stajni to pokosztujesz  😎
Zjadłąm co miałam , podzieliłam się psem. Mojemu chłopakowi wczoraj nie smakował ten makaron z sosem brokułowym a psu bardzo. Dziwny ten mój chłop  🤔wirek:

Paczuszka leży na zapleczu. Nieeee dotknę jej.
rosek-Fizjoterapeutka pozwoliła biegać, ale nie 45 minut tylko gra 20 na razie. Mam jeszcze 6 spotkań z nią i jej sprzętem.

meegi- no właśnie pytałam ją o mikrodermabrazję, albo coś podobnego. ( miała  to w gabinecie) Bo moja skóra na twarzy nadaje się tylko do zerwania. Ale stwierdziła, że jest tak brudna, że niezbędne jest oczyszczanie ręczne najpierw. Po czym...  jaja sobie chyba ze mnie zrobiła.  😲 No nic...  teraz pójdę już tylko do polecanych przez kogoś.
ja się trzymam dzis nie mam nawet czasu się nie trzymać 😉

waga wróciła do normy, choć spadków w tym tygodniu nie ma, to spodziewałam się tego 😉  masuje udziska regularnie i w ciągu dwóch tygodni ubyło mi prawie 1cm z obwodu wizualnie różnicy nadal brak.
yga   srają muszki, będzie wiosna.
21 marca 2014 18:30
Zauwazyłam lekką poprawę brzucha, jest go mniej (talia troszkę się wyrabia) i nawet jakieś mięśnie czasem widać  😁
Zmotywowało mnie to!
(sorry za jakość)
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
21 marca 2014 18:53
Ja zaliczyłam trochę wpadek ostatnio, ale dzisiaj już jest ok 🙂

Śniadanie: otręby gryczane, pestki dyni, sezam, skórka pomarańczy, jogurt naturalny 2%
Obiad: makaron razowy, tuńczyk, szpinak
Podwieczorek: jabłko ( właściwie to dwa, ale jedno dokończył koń, a drugie pies)
Kolacja: omlet (2 jajka), cukinia, papryka, czerwona cebula


Miałam poćwiczyć, ale po dzisiejszym terenie nie mam już siły więc jedynie zrobię 230 przysiadów. Weekend zapowiada się fajnie. Dzięki pogodzie w końcu zaczynamy konkretniej pracować z Roxy  🏇
ojojoj nałozyłam krem antycellulitowy bingospota cynamonowo-kofeinowy i pali mnie zad!!! oj jak pali  😁
u mnie nienajgorzej. Czuję się trochę lepiej i dopiero teraz zaliczam zjazd.
Kanapka z szynką
owsianka
Inka z 6 ciastkami (maczane w ince- szał)  😡
Kasza gryczana z sosem pieczarkowym
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
21 marca 2014 19:59
Ja się dalej twardo trzymam 🙂 Słodyczy w diecie brak 🙂
Dwa konie pojeżdżone - jutro jedziemy na trening krosowo- skokowy. Już się nie mogę doczekać 🙂
Smarcik, zen, cierpienie dzięki  :kwiatek: oczywiscie duzo dały spodnie... wrzucę jutro, max w niedzielę jakieś fotki porównawcze do galerii. Nie zostało mi już dużo do zwalania, ale tłuszcz siedzi głównie na brzuchu i górnej wewnętrznej części ud... Czyli sporo truchtania jeszcze przede mną 😉
rosek chciałabym! Strzelę sobie jutro rano foty i faktycznie porównam pierwszego dnia lata, mam dodatkową motywację bo to moje urodziny.
yga faaajny brzuch. Talia obecna, brąz i mięśnie też, zazdroszczę!

dziś dieta utrzymana, z aktywności spacer marszem z psem, z pielęgnacji bańki chińskie 😀 też potrzebuję kosmetyczki rozpaczliwie! Przy nuvaringu mam na twarzy jakąś masakrę... Jutro z rana planuję trucht i brzuch.

Miłego weekendu Lachoneczki!
Ja dzisiaj w końcu dzień na 5!
W tym tygodniu nie ważyłam się, bo po niedzielno-poniedziałkowej wyżerce nie odważyłam się. Dzisiaj wieczorem jak się kąpałam stanęłam na wadze i doznałam bardzo pozytywnego zaskoczenia! Zawsze ważę się zaraz po obudzeniu a dzisiaj po całym dniu taka ladna waga.

Dodatkowo moja mama normalnie sie uwziela! Piecze ciasta raz na ruski rok a teraz jak na złość co tydzień! Ciasta oczywiście starczają na kilka dni.. Ale jestem z siebie dumna. Normalnie zjadłabym go pól blachy a dzisiaj tylko kawałeczek do śniadania.

Jeszcze jutro jadę na imieniny do wujka.  😤 Boję się, że nie wytrzymam i tak sie objem, że pęknę...

A z plusów to to, że u mojej mamy w pracy otworzyli siłownię. Darmowa siłownia brzmi bardzo dobrze ! Jutro rano jadę wypróbować. 🙂
yga- brzuch super. jakbym  taki miała, to bym sobie paradowała na siłce w topie i wkurzała inne laski.  😀iabeł:

A ja się trzymam! Pierwszy dzień wiosny na 5!  😀
u mnie dzisiaj 5-, bo trochę źle czasowo jadłam i musiałam wyjść z siłowni w połowie planowego "treningu", ale to trochę siła wyższa (tel. z potencjalnej nowej pracy)
na siłowni waga się popsuła  🙄 jutro pójdę do innego klubu i może w końcu uda mi się zważyć
yga- brzuch mega!! pozazdrościć!

u mnie 5 dzień na 5 🙂
yga   srają muszki, będzie wiosna.
21 marca 2014 23:15
Dzięki dziewoje, cieszy oko fakt, że coś tam powoli się dzieje. Najlepsza motywacja ze wszystkich!  😅 A to dopiero 3 tygodnie ćwiczeń, szybko zleciało.

U mnie dzień na 4, skusiłam się na jogurt z musli, którego nie było w planie. Ćwiczeniowo na siłowni też mniej niż zwykle, bo czasu zabrakło.
Jutro lecę na basen, może dobrze zrobi mojemu ścięgnu, które chyba naciągnęłam..

Dobranoc, dni na 5 życzę! 🏇
Dzień Dobry Lasencje,
zaraz bieganie, później brzuchy i jak zdążę to boczki. Piękny dzionek wstaje, oby był na 5 😀😀
Czuję moc! Czy Wy też ją czujecie? Dziś będzie drugi dzień na 5. MUSI BYĆ! ( mimo iż boli mnie ósemka z wsadzonym lekarstwem i wygląda na to, że będzie albo do trucia albo do usunięcia, a mam dziś dyżur w oddziale i będę tu siedzieć całą dobę, możliwe, że na ketonalu z bolącym zębem, a w niedzielę błagać dentystkę, żeby otworzyła gabinet i mi zatruła zęba)
Mimo tego wszystkiego...  jest mi dobrze i czuję moc.  😍 Dziś bez ćwiczeń, no chyba, że się niezobowiązująco pocalaneticsuję wieczorkiem.
U mnie nic ciekawego dieta ok waga stoi czyli normalne rozterki i rozpacze escady z których nawet już nie chce mi się zalic 😉

Poza tym że dziś ponownie sprawdzilam i udo ma 58 cm czyli masaze faktycznie działają. Narazie jeżdżę masażerem a jak skóra trochę przywyknie to biorę się za banki.

Miłego dnia! Mój będzie dluuugi bo praca koń sprzątanie czesanie i panienski wieczorem, dziś  jadę na kawie i redbulach 😉
yga fajnyy!

Diete próbuje trzyać ale wiecie jak to jest jak zaświeci słońce a studenci mają dłuuugie przerwy miedzy wykladami... wczoraj wpadły piwka ale i tak nie przekroczyłam 1500kcal wiec spoko szczególnie że rano dostałam wycisk na koniu a potem cały dzień śmigałam na rowerze po mieście.
Dzisiaj dietka będzie na 5, właśnie koncze serial i zrobie sobie skalpel chyba a potem do nauki

ale smutna prawda - moja waga ustabilizowała się ok 61,5 i nie chce ruszyć. czasai jest wiecej, czasami mniej ale ogólnie... utknęłam 🙁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 marca 2014 08:18
A kto zgadnie co dzieje się u mnie pod oknem? 💃 - zakaz odpowiadania ma Rosek, Meggi i Incognito 😁

No chyba proste. Skoro tyle kibli, to będą biegać.  🤣
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 marca 2014 08:36
O 11😲0 startuje jeden z trzech największych w Polsce półmaratonów 💃 niedługo na miecie stanie ok 3-4 tysięcy ludzi. Chłopaki też biegną, więc proszę o kciuki, zwłaszcza za Huberta, który ma dziś w planie wygrać kategorię ... niepełnosprawni (kolana + wypadnięty kręg) 😉
hehe, chcialam zroboc killera ale sąsiedzi z dołu zaczeli pukać, chyba ich obudzilam


I tak tuptając zauważyłam że mój brzuch wygląda zdecydowanie gorzej niż przed odchudzaniem. Wczesniej może i miałam więcej tłuszczu ale nigdy się tak paskudnie nie trząsł, teraz wygląda jak galareta a jak usiądę to mam milion wałków.... już chyba wolałam jakbył grubszy ale trzymał się 'w kupie'.
Słabo to wygląda 🤔

I kuuurde chyba jazda na rowerze jest właśnie tą aktywnością z której mam największy fun (poza jazdą konną) ale nie chce już nabijać ud a czuję jak palą w trkcie jazdy, kiszka
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się