I Mistrzostwa Kraju w Jeździe bez Ogłowia

A ktoś jest mi w stanie powiedziec, co to za koń? Nie wiem czemu, ale strasznie mnie za oko łapie 😉

Maddie   Hucykowa demolka na wakacjach
28 kwietnia 2014 10:23
Zorilla startowałaś!? Która? 😀 Moja koleżanka ma mnóstwo zdjęć, powinnam je za niedługo dostać to ci mogę Twoje foty podesłać. Rany, jaki ten świat mały! Dziękuję za informacje, a grubasek był cudowny  :kwiatek:
Ogółem jak będzie kolejna edycja, ja jestem z tych co na pewno pojadą obserwować i się cieszyć z tego co zobaczą. Co do komentarzy prowadzącego - w ogóle go nie słuchałam, natomiast fakt, trafiały się kwiatki w okolicy, na przykład za mną siedziała ekipa, gdzie dziewczyny jak przyszły to na dzień dobry rzuciły tekstem: "Nie wierzę, oni jadą na lince. Z linką to ja też mogę sobie jeździć." (chodziło im o cordeo...). Znawcy byli wszechobecni.

Tu pokaz wprawdzie w ogłowiu, ale za to i tyłem i bez jeźdźca nawet. I ze zdechłą wroną na głowie.  😍
Filmik o tyle na temat, że pokazuje, że nie tylko u nas nowe mody.


A ja widzę zasadniczą różnicę. Link prezentuje po prostu przejazd free style reining. Polskie zawody to impreza, na którą składają się nie tylko przejazdy, ale również inne elementy, między innymi sposób promocji. A ten, moim zdaniem, jest szkodliwy. Chodzi mi o ten tekst. Z komentarzy w tym wątku wnoszę, że na widowni (domyślam się, że tej internetowej również) sporo było młodych dziewcząt, w swoisty sposób pojmujących szacunek do konia. Nawet, jak siedzą na koniu z ogłowiem, aż strach wyjść z nimi równocześnie na ujeżdżalnię, bo często w ogóle nad koniem nie panują. Teraz sobie wyobrażam co się będzie działo, jak część z nich pozdejmuje koniom ogłowia.

Oprócz samego sposobu promocji, nie mam nic przeciwko takim zawodom. Oglądałem w internecie filmiki z przejazdów westernowych. Przyjemnie oglądało mi się dwie pary: dziewczyna na siwku (widać, że starannie przygotowały się do zawodów i że rozumieją się z tym koniem) oraz dziewczyna na quarterze (chyba był tylko jeden quarter).

Myślę, że orgarnizatorzy (aby uwiarygodnić swoją tezę zawartą w tekście promocyjnym) powinni z każdym ze zwycięzców przeprowadzić rozmowę (dla widowni) i zapytać, czy te osoby w codziennych treningach zrezygnowały z ogłowia. Ja dam sobie rękę uciąć, że nie.

A to się chyba nie sprawdziło:

Myślę że wszystkie czołowe miejsca pozgarniają naturalni. 😎


Tego komentarza nie rozumiem:

[quote author=DressageLife link=topic=92593.msg2079221#msg2079221 date=1398622466]
Nie chcę wiedzieć co sądzi o munsztuku.


no munsztuk to akurat w weście norma

[/quote]


Czyżby ktoś west utożsamiał z naturalem (bo tamten zagraniczny dyskutant jest naturalsem), czy o co chodzi?
ikarina  to jest Sukladus, z tego co wiem pełna krew angielska i zawodnik/właściciel Robert Stępień z SK Żółkiewka
Ja mam mocno mieszane uczucia, z przewagą negatywnych. Rozumiem, że jest powszechne szukanie dróg na skróty. I jest na to zapotrzebowanie. W tym sensie: zamiast długiej i trudnej pracy - trochę magii i już. Ale akurat droga bez ogłowia jest potencjalnie najtrudniejsza i najbardziej niebezpieczna. I prezentowanie jej laikom może zrobić wiele złego.
A już rozgrzewanie konia w ogłowiu a startowanie bez (pisałyście, ze ktoś tak robił) to jest zwyczajne .... no oszustwo.
Maddie   Hucykowa demolka na wakacjach
28 kwietnia 2014 10:59
Tania na to samo zwróciłam uwagę, praktycznie chyba wszyscy rozgrzewali się na ogłowiu. Jak powiedziałam znajomym, że to jest bez sensu, zważając na charakter zawodów, to dostałam po głowie, że niby dlaczego nie. Większość koni, które kończyły przejazd miały od razu zakładane ogłowie. Może też tak być, że to ze względów bezpieczeństwa, że dużo koni, nie mam pojęcia, ale no cóż 😉
Taniu i ja też popieram twoje poglądy
Ten pokaz freestyle był konkursem towarzyszącym. Nie celem samym w sobie. A pan jest Mistrzem, nie laikiem . Taka różnica.
ovca   Per aspera donikąd
28 kwietnia 2014 11:12
A ktoś jest mi w stanie powiedziec, co to za koń? Nie wiem czemu, ale strasznie mnie za oko łapie 😉


to Sukladus, folblut.
czarteros - a mi się ten siwek w ogóle nie podobał, miał martwe oczy, ledwo lizł, nie mogę patrzeć na taką patologię ruchową. Natomiast ten pan co na zdjęciach ma różową koszulę (mówicie, że się nazywa Robert Stępień, tak?) jeździł fajnie, koń się RUSZAŁ, żył, miał pogodne oczy, co rzadko widać w polskim weście... naprawdę ta para stworzyła przyjemny obrazek.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
28 kwietnia 2014 11:19
Nie sądzę by ktokolwiek ze startujących i wygrywających szkolił konia od początku całkowicie bez ogłowia.

Jest to takie zakłamane robienie wody z mózgów ludziom niewtajemniczonym, że oto proszę bez ogłowia i jak wspaniale i naturalnie podczas gdy każdy bardziej wtajemniczony dokładnie wie jak jest naprawdę, i że to bez ogłowia to jest już na sam koniec, na pokaz.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
28 kwietnia 2014 11:39

Tu pokaz wprawdzie w ogłowiu, ale za to i tyłem i bez jeźdźca nawet. I ze zdechłą wroną na głowie.  😍
Filmik o tyle na temat, że pokazuje, że nie tylko u nas nowe mody.


Postać Komancza z filmu ,,Jeździec znikąd"  😉 Przejazd świetny.

A co do zawodów na Służewcu (?)- nie byłam, nie widziałam, ale wiadomo było, że wzbudzi dużo emocji, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Jedyne, co mnie dziwi, to (z tego, co tu pisaliście) że ogłowia ściągano przed wjazdem na plac, a zakładano zaraz po przejeździe. Mam nadzieję, że skoro to zawody w jeździe bez ogłowia, to te ogłowia na rozprężalni były bezwędzidłowe? Bo jak nie, to chyba te zawody nie miały zbytnio sensu...
Nie uważam, że powinni w ogóle nie jeździć w ogłowiu z wędzidłem/bez i tak pracować od początku z koniem. Ogłowie też jest potrzebne do pracy z koniem (według mnie)- nie mówię, że tylko i wyłącznie, ale czasem jest bardzo przydatne.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
28 kwietnia 2014 11:45
Nie sądzę by ktokolwiek ze startujących i wygrywających szkolił konia od początku całkowicie bez ogłowia.

Jest to takie zakłamane robienie wody z mózgów ludziom niewtajemniczonym, że oto proszę bez ogłowia i jak wspaniale i naturalnie podczas gdy każdy bardziej wtajemniczony dokładnie wie jak jest naprawdę, i że to bez ogłowia to jest już na sam koniec, na pokaz.



Aż chciało by się rzec: Konia z rzędem temu kto na tego typu zawodach zareprezentuje konisko, które od samego początku było szkolone na cordeo a pysk nie widział żadnego metalu, pasku itp...

natomiast jeżeli takowy osobnik się pojawił- >  👍 i to on powinien wygrać.
Sandra dodała filmik z przejazdu Michała i Polaco -> KLIK
Czy to tylko moje wrażenie, że koń kulawy na prawy przód?
Ja mam mocno mieszane uczucia, z przewagą negatywnych. Rozumiem, że jest powszechne szukanie dróg na skróty. I jest na to zapotrzebowanie. W tym sensie: zamiast długiej i trudnej pracy - trochę magii i już. Ale akurat droga bez ogłowia jest potencjalnie najtrudniejsza i najbardziej niebezpieczna. I prezentowanie jej laikom może zrobić wiele złego.
A już rozgrzewanie konia w ogłowiu a startowanie bez (pisałyście, ze ktoś tak robił) to jest zwyczajne .... no oszustwo.


Czy ktoś zna kogoś, kto ułożył wspaniale konia, nie stosując żadnych pomocy? Taka magia i droga na skróty w jeździectwie nie istnieje.

Występ w takich zawodach pokazujący stopień wyszkolenia konia - jako ukoronowanie procesu treningowego (a nie jakiejś bliżej nieokreślonej więzi psychologiczno emocjonalnej) - poprzez przejechanie określonego schematu bez ogłowia jest wg. mnie bardzo fajnym pomysłem.  Jak można jeździć np. reining na koniu bez ogłowia i jakiejkolwiek innej linki czy bacików pokazuje żona znanego zawodnika Boba Avili na jego płycie z programem treningowym. Nie wiem, czy jest gdzieś w sieci, ale wątpię. Na filmach z zawodów we Wrocku widać, że i  cordeo  służy jako całkiem niezły hamulcowy 😉
I dlatego mi nie przeszkadza, że koń jest rozgrzewany w ogłowiu.
Ci, którzy sądzą, że wyszkolą konia używając tylko siły woli, musieliby swój warkocz (a w przypadku jego jakąś inną końcówkę) połączyć z ogonem konia, jak na Avatarze.
Tak to wygląda, szczególnie widać w dodaniach.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
28 kwietnia 2014 12:10
Występ w takich zawodach pokazujący stopień wyszkolenia konia - jako ukoronowanie procesu treningowego (a nie jakiejś bliżej nieokreślonej więzi psychologiczno emocjonalnej) - poprzez przejechanie określonego schematu bez ogłowia jest wg. mnie bardzo fajnym pomysłem.  Jak można jeździć np. reining na koniu bez ogłowia i jakiejkolwiek innej linki czy bacików pokazuje żona znanego zawodnika Boba Avili na jego płycie z programem treningowym. Nie wiem, czy jest gdzieś w sieci, ale wątpię. Na filmach z zawodów we Wrocku widać, że i  cordeo  służy jako całkiem niezły hamulcowy wink
I dlatego mi nie przeszkadza, że koń jest rozgrzewany w ogłowiu.
Ci, którzy sądzą, że wyszkolą konia używając tylko siły woli, musieliby swój warkocz (a w przypadku jego jakąś inną końcówkę) połączyć z ogonem konia, jak na Avatarze.


Tylko szkoda że organizatorzy nie poczuli się do tego by tak te zawody właśnie opisać, jako ukoronowanie długiego procesu szkolenia konia w ogłowiu. Bo póki co to odnoszę wrażenie że starali się wykreować legendę jazdy bez ogłowia od zawsze i na zawsze po wsze czasy.
Sandra dodała filmik z przejazdu Michała i Polaco -> KLIK

A ten czworobok to jest jakiś duży?
Czy ktoś zna kogoś, kto ułożył wspaniale konia, nie stosując żadnych pomocy? Taka magia i droga na skróty w jeździectwie nie istnieje. nem konia, jak na Avatarze.

Istnieje.
I jeśli nie pomyliłam nazwisk, to przykładem może być Alexandеr Nevzorov z Nevzorov Haute Ecole.
Ale wyczytałam, że ich konie są trenowane tylko na hali, pojedynczo, aby nic i nikt ich nie rozpraszał.
Czyli koń + człowiek zamknięty w 4 ścianach.

I nie, nie jestem fanką naturalsa i podobnych.
(...)
Czy ktoś zna kogoś, kto ułożył wspaniale konia, nie stosując żadnych pomocy? Taka magia i droga na skróty w jeździectwie nie istnieje.
(...)

Ja znam kogoś, kto układał bez kiełzna. I to była wieloletnia praca. Bardzo, bardzo trudna. A człowiek wyjątkowy.
Dorcysia, mi nie wygląda na kulawego. Oprócz różnej optyki obu nóg koń jest piekielnie krzywy - stąd zapewne różnica w akcji lewej i prawej nogi, w wysokości podnoszenia.  I to jest zaleta testu bez ogłowia: pozwala łatwo wykryć skrzywienia konia.
[/quote]
Istnieje.
I jeśli nie pomyliłam nazwisk, to przykładem może być Alexandеr Nevzorov z Nevzorov Haute Ecole.
Ale wyczytałam, że ich konie są trenowane tylko na hali, pojedynczo, aby nic i nikt ich nie rozpraszał.
Czyli koń + człowiek zamknięty w 4 ścianach.



Nie widziałem nigdy jak trenuje konie Nevzorow, ale na zdjęciach ma bat albo cordeo, więc jednak jakieś pomoce stosuje.

http://the-equestrian.net/page/21/

[quote author=TomC link=topic=92593.msg2079840#msg2079840 date=1398683068]
(...)
Czy ktoś zna kogoś, kto ułożył wspaniale konia, nie stosując żadnych pomocy? Taka magia i droga na skróty w jeździectwie nie istnieje.
(...)

Ja znam kogoś, kto układał bez kiełzna. I to była wieloletnia praca. Bardzo, bardzo trudna. A człowiek wyjątkowy.
[/quote]

To opowiesz mi jak się spotkamy u RR  🥂
Opowiem, a najpewniej on ci sam opowie, bo bywa na zawodach. Nie szkolił bez POMOCY, bo to nie jest możliwe.
Szkolił bez kiełzna. Na halterku lub bez. Ale z pomocami . Balans ciałem, dosiad, głos, praca z ziemi etc.
Moi znajomi mają ranczo i około 50koni , wszytskie zajeżdżaja na kantarach taśmowych. Na halterkach są zajeżdżane u mnie w stajni wszytskie młode arabki. Żaden wyczyn według mnie.
Zajeżdzić konia bez NICZEGO,to jest wyczyn.
(...)
Zajeżdzić konia bez NICZEGO,to jest wyczyn.

To nie wyczyn tylko oksymoron.


Czy ktoś zna kogoś, kto ułożył wspaniale konia, nie stosując żadnych pomocy? Taka magia i droga na skróty w jeździectwie nie istnieje.

Występ w takich zawodach pokazujący stopień wyszkolenia konia - jako ukoronowanie procesu treningowego (a nie jakiejś bliżej nieokreślonej więzi psychologiczno emocjonalnej) - poprzez przejechanie określonego schematu bez ogłowia jest wg. mnie bardzo fajnym pomysłem. 


Sam występ bez ogłowia, np. w  reining free style - OK. Jeśli natomiast jest to osobna konkurencja, to mam już mieszane odczucia. Bo jeśli sprawę przedstawić otwarcie, bez tej ideologii, tzn. trenujemy jak chcemy a występ bez ogłowia to ukoronowanie treningu, to... niby też OK, ot, dodatkowe utrudnienie a poza tym sytuacja nie różni się od jakiejkolwiek innej konkurencji. Tyle, że staram się wyobrazić sobie, co będzie, jeśli takie zawody się przyjmą, pojawią się atrakcyjne nagrody i poziom przejazdów będzie coraz wyższy. Obawiam się, że niektórzy, przygotowując swoje konie do zawodów, będą je "prasować" na treningach znacznie mocniej, niż do zawodów w ogłowiu.

To jest jednak chyba czyste teoretyzowanie, bo bez tej ideologii chyba się nie obejdzie. Takie czasy...




Postać Komancza z filmu ,,Jeździec znikąd"  😉 Przejazd świetny.



Mnie się też podoba. Gdybym się miał do czegoś przyczepić, to te ślizgi ze sztywnym przodem. Jak ktoś coś jeszcze widzi, to chętnie przeczytam (i się nauczę).
Moim zdaniem jaknajbardziej możliwe tylko strasznie pracochłonne i trudne i nie na każdym koniu możliwe.

O proszę. Inny filmik.

I znów inny.
To wygląda fajnie i myląco bezpiecznie i prosto, a powinno być opatrzone napisem:
"nie róbcie tego sami w domu"
Czy to tylko moje wrażenie, że koń kulawy na prawy przód?


Moim zdaniem, weta i paru innych osób koń kulał na czworoboku. natomiast na rozprezalni był czysty na pewno bo długo mu się przyglądałam, potem był sprawdzany na zewnątrz i też im wyszło, że czysty.  Może być tak jak mówi halo - że skrzywienie konia się tak odbijało na ruchu - może kwestia podłoża, że na tej hali widać to było wyraźniej, nie wiem. Ale ze skoków jeździec go wycofał i jechał na innym koniu.

Jeden z westowych koni był wyraźniej kulawy - tyle ze na tył.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się