Kącik folblutów

Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
11 czerwca 2014 16:41
Kahlan, dziękuję 🙂 A ogłowie.. nie myślałam, że gniade w brązach może tak fajnie wyglądać 🙂
halo, u mnie to był nie tyle akt desperacji ile w końcu odpowiedzenie sobie na pytanie, czego oczekuje od siebie, od niej i po co mi to wszystko 😉 Choć fakt - duża nie jest, bo jakieś 163 cm ma, giętka (choć jeszcze nie tak jak może być) i lubi wolniejsze tempo (nawet gonitwa na Służewcu była dobra do tego, żeby się pobujać 😁 Nie tylko Ty masz niegalopującego folbluta, choć to dwa nieco inne wydania 😀 ).

Sumując wszystko spróbowałyśmy i.. zakochałam się w swoim koniu na nowo. Miłe uczucie, zwłaszcza po kilku kryzysach i tym, że jeszcze w marcu bałam się wsiadać w sumie - blokowałam się gdzieś tam. Teraz mi łatwiej, lepiej. Pomijam, że kobyła naprawdę fajnie chodzi w porównaniu do tego jak ją znam od tych prawie 5 lat - i to się czuje, ale i ludzie mi o tym mówią. Choć zaskoczenie w stajni było niemałe 😁

Mam jeszcze kilka zdjęć. Muszę pilnować łopatek, bo niefajnie zaczyna być. Ogólnie się muszę ogarnąć, ale póki co się "nacieszam" 👀



Jak rok temu Dargana z myjki uciekała, nie wchodziła itd. tak teraz grzecznie i coraz grzeczniej się zachowuje. Naprawdę, nie mam na co marudzić w sumie. A jak będę, to weźcie mnie "piknijcie" w głowę, ok ? 😀

A tutaj.. tutaj sama nie wiem co chciałam zrobić, chyba pomachać, ale koleżanka miała aparat.. a ja do "fotogenicznych" nie należę, bo głupie miny przeważają okrutnie 😁
Viridila, moja desperacja płynęła z tego, że potrzebowałam "odpalić" konia, a nie mogłam za nic 🙁
"Wasz" wyścig pamiętam 😁
Na pewno fajniej wam będzie na luzie, zgodnie z predyspozycjami i potrzebami niż "gwałcić" 🙂
Urocze zdjęcia!
Tylko dosiad potrzebujesz sobie "odklasycznić" 🤣
"Folblut - koń wielofunkcyjny" 😀
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
11 czerwca 2014 17:11
No, odklasycznianie może być ciekawe 😀 Dlatego czekam aż się skończy sesja, bo wtedy do stajni będzie podjeżdżać ktoś bardziej obeznany ze stylem i będzie kilku osobom treningi prowadzić - w tym nam. Nie mam pamięci do nazwisk niestety.. Jak się uda to raz w tygodniu, będziemy się powoli "przesadzać" i przestawiać 🙂 Jak na razie to takie na granicy dwóch światów 😁

A folbluty są wszechstronne! Tylko trzeba do nich dotrzeć, a to wymaga czasu. U nas zajęło go sporo, ale za to owocnie. Ze skutkiem kolejnego zakochania się w niej, więc no.. trzeba uważać 😉 W stajni mamy quarterke (nawet coś startowała w kraju, linia Enterprise z tego co kojarzę), ale jest faktycznie malutka - choć gabarytowo jakby podobna do mojej (ale bardziej napakowana jednak) ogólnie, więc uznaje że D. się jakoś tam nada 😀
A, D. była pod koleżanką w sobotę na rajdzie - ok. 30 km i mimo moich (i nie tylko) obaw, to zachowywała się prawie jak profesor. Dwa razy wystraszyła się.. niczego na polu, ale to tam.. da się przeżyć. I dzięki temu ma nieco lepszą "opinię" w stajni, bo kilka koni ładnie dawało "popalić" innym. Cieszę się, bo to znaczy, że na ludzi wychodzimy 🙂 Plus, była boso i podłoże jej żadnego problemu nie sprawiło - jedynie na kamieniach była ostrożniejsza i patrząca, ale szła 🙂
Prosze kącik o kciuki dla Intruzka  🙁 Nic nagłego, ale nadal kuleje, był weterynarz i dwóch kowali, nie chciałabym mieć 8-mio letniego emeryta ...
Evson kciuki są, mocno!!! Dawaj znac jak sie czuje chłopak 🙂
Viridila fajnie, ze zmiany które Was spotkały zadowalają i Ciebie, i konia 🙂 wrzucaj zdjęcia i relacje na bieżąco, fajny obrazek, jestem ciekawa  Waszej dalszej pracy 🙂
halo gratki udanego wyjazdu na zawody 🙂 to jest to, ciężka i żmudna praca uwieńczona sukcesem, a w zasadzie sukcesami -  na wielu płaszczyznach  🏇
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
11 czerwca 2014 22:07
Evson, są kciuki! Trzymajcie się!
Tak swoją drogą, wiadomo co u escady?
Dżastka, będziemy meldować.. choć jak na razie nie ma za bardzo z czego 😀
Evson kciuki są!

U escady step w ręce do końca lipca i mikropadok, wcierki i bliznowanie ścięgna. Tadek zapadniety i wściekły choć trochę pogodzony z losem. goi się bardzo wolno. Dzięki za pamięć  :kwiatek:
famka   hrabia Monte Kopytko
12 czerwca 2014 07:21
Evson, kciuki mocne są !
escada za Was też mocno trzymam i wierzę że dacie radę !

Viridilano napatrzeć się nie mogę tak pozytywnie 😀

Evson, escada, kciuki za szybki powrót do zdrowia są mocno zaciśnięte!
halo, gratulacje 😀!
Viridila, same dobre wiesci, a do tego piękne zdjęcia!
Kahlan, też lubię ogladać swoje kopytne 🙂. Kiedy ślub  👀?

A u mnie bardzo smutno jest... Poszłam ze swoją kotką do weterynarza, bo miała trudności z oddychaniem wraz z nadejściem gorących temperatur. Zatrzymali ją na kilka godzin na badanie. Badania wykazały, że kicia miała kardiomiopatię przerostowa, wada kociego serduszka, ale już w fazie w której nie można było nic dla niej zrobić.. Zaproponowano nam uśpienie kici... Serduszko było tak duże, że nie mogła nabrać oddechu, uciskało na zajęte płynem płuca, żołądek. Bardzo cierpiała. A ona na nic się nie skarżyła, tylko ostatnio więcej spała i szybciej oddychała jak zrobiło się gorąco... Nie umiem opisać jak wielki żal i smutek czuję po odejściu przyjaciela. Była cudowna. Wszystko wydarzyło się tak nagle
famka   hrabia Monte Kopytko
12 czerwca 2014 09:52
czeggra1, współczuję straty przyjaciela 🙁 miałam kilka lat temu bernardyna z tą samą wadą, uśpienie to dobra decyzja jeśli tak to można nazwać  :/
strasznie Ci współczuję czeggra1. ale teraz już jest jej lepiej, wreszcie odetchnęła głębiej...


Kahlan, też lubię ogladać swoje kopytne 🙂. Kiedy ślub  👀?



pojutrze.  😁

i uwaga: tydzień później będzie sesja zdjęciowa z galopów na T. w sukni ślubnej!  😍 😜 (marzenie fotografki, a skoro obiecała w zamian zrobienie sesji za połowę ceny to się zgodziłam) :P
czeggra1, bardzo mi przykro z powodu Kici. Niestety czasem tak pechowo się zdarza, że odchodzą przed czasem - ale wierzę, że miłości jej nie zabrakło.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
12 czerwca 2014 11:11
Evson będzie dobrze!

Czeggra współczuje. Przeżyłam już parę razy odejście zwierzaków i za każdym razem cierpiałam tak samo 🙁
Dziękuję wszystkim za kciuki, jak na razie mam same czarne wizje...
czeggra1 Trzymaj sie! Tez nie dalej jak 1,5 roku temu uśpiłam mojego kochanego psa na tą samą chorobe.. Okropne przeżycie  🙁
Evson trzymam kciuki zeby to nie było nic poważnego !
escada a wy dalej chorujecie? Mam nadzieje ze szybko uda wam sie powrócić do formy.

A ja wpadam zeby wstawić filmik z wczorajszych skoków bo chyba ostatnio ktoś mi konia podmienił. Zabrał mi mojego ciapka i maszynę dał w zamian.  😍

https://www.facebook.com/photo.php?v=671629896220228&l=3563769771659650997

edit. zmieniłam link
o kurczę, Evson, jakoś mi umknął Twój post!

Trzymam kciuki. Ale nie nakręcaj się. Ja tak robiłam jeszcze do niedawna patrząc na zachowanie T.  i wynajdywałam, że choruje na milion chorób na narkolepsji i boreliozie kończąc....

Sonkowa no dalej niestety. Szybko nie wrocimy, najszybciej za pół roku...
czeggra1, bardzo przykre 🙁 Koty wszak wiele lat są z nami 🤔
Evson, escada, kciuki są - dopóki będzie potrzeba.
Evson, USG nic nie pokazało? (wróżę z fusów jedynie, trochę mi brzmi jak zapalenie powięzi, przyczepów, więzadeł - coś w tym stylu. Bywa, że w kopycie - a wtedy trudno wykryć).
Sonkowa buu, nie chce mi odpalić 🙁
Dzewczyny, bardzo Wam dziękuję za dobre słowo :*. Ciężko mi się pozbierać... Ona miała tylko około 6-7 lat.
Ech... idę do stajni, wsiądę, pojadę na spacer i może troszkę lepiej się poczuję.
halo juz działa?
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
12 czerwca 2014 12:15

pojutrze.  😁

i uwaga: tydzień później będzie sesja zdjęciowa z galopów na T. w sukni ślubnej!  😍 😜 (marzenie fotografki, a skoro obiecała w zamian zrobienie sesji za połowę ceny to się zgodziłam) :P



ale fajnie 😉 stres jest?

Oczywiście podzielisz się zdjęciami z sesji? 🙂 a długi czas oczekiwania masz ustalony?
jest. :P ale mały. 😉

oczywiście, że tak. 🙂 czasu nie mam ustalonego, ale współpracowałam kiedyś z tą fotografką (robiła sesję zdj. dziecku komunijnemu, ja robiłam za opiekę kucyka wykorzystanego w sesji) i dwa swoje zdjęcia dostałam jakoś 2-3 dni po sesji. pierwsze kilka zdjęć mam tu dostać podobnie.
Sonkowa, działa 🙂 Podziwiam, bo sama strasznie nie lubię skoków z ptaszkami i mam nadzieję, że nie będę musiała mojego tak skakać (był moment, że to było potrzebne, ale na szczęście niżej :hihi🙂
Kahlan - ty jednak zaprzysięgła koniara jesteś  😀 Żeby jeszcze tu siedzieć tuż przed  🤣
Gratulacje - i niech wszystko się uda. Niech życie się uda!
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
12 czerwca 2014 12:23
pewnie w sobotę rano będzie większy 😀

a to fajnie, że będziesz mieć parę zdjęć chociaż 3 dni później, ja mam w umowie 3-6 miesięcy... ale za to jakie to zdjęcia będą (nie chwaląc się  :hihi🙂

Ok, już nic nie piszę bo bardzo się nakręcam w tym temacie... 😉

Życzę pogody w sobotę odpowiedniej, ze słońcem, bez deszczu ale też bez upałów 😉

Aaa jeszcze ostatnie pytanie, "najostatniejsze" - bryczką jedziecie? 😉
halo ja tez często nie skacze ale pod koniec skoków nie chciało mu sie tyłów podnosić i ustawili tego ptaszka. I nie powiem, trochę sie zdziwilam jak mnie z siodła wywalilo. Takiego skoku sie nie spodziewałam.  😁 Jeszcze widać jak tymi tyłami nad samą przeszkodą jakby kopa strzela zeby poprawić. W tym momencie myślałam ze wysadzi mnie w powietrze.  😁 Po treningu trener wziął miarke i ptaszek miał 1,4m. Do teraz jestem w ciężkim szoku.  🤣
Sonkowa rewelacja  😜 robi wrażenie ten skok!
halo w koncu USG nie bylo na razie robione, bo znieczulenie diagnostyczne wykazało ze problem jest w kopycie (częściowo w podeszwie + cos wyzej). Mialam teraz znowu okuc (bo byl rozkuty i w bucie 5 dni) i poczekac tydzien-dwa jak nie bedzie lepiej to rtg kopyta. Poczekam pare dni i po weekendzie jak nie bedzie lepiej to wioze konia do mojego weta-diagnosty.
Strzemionko, dziękuję. 🙂 Na samym ślubie zero akcentów końskich, ale bryką niezłą jedziemy  😜 trochę więcej kucyków tam jest to ogarnięcia. W sumie sesji też miało nie być z końmi. Jestem tego typu osobą, która kocha swoją pasję, ale też nie lubi się z nią obnosić i otaczać na każdym kroku, bo zdaje sobie sprawę, że dla osób "spoza" to się może w pewnym momencie zrobić mdłe. 😉 Także te galopy wyszły tylko dlatego, że fotografka błaga i spuszcza z ceny.
No ok i dla mnie to też będzie spełnienie marzeń.   💃

halo, mało tego, siedzę jeszcze w pracy i w poniedziałek też już wracam do pracy.  😁 urlop i mini podróż poślubna może w listopadzie. ale stajnię na ten tydzień odpuściłam.... boli bardzo, ale bym nie dała rady. 🙁 także konio pod opieką dzierżawczyni.
Kahlan, gratulacje i wszystkiego najlepszego w życiu 😀!
A sesja napewno będzie piękna. Przyznam się, że też o takiej marzę w przyszłości 😉.

Sonkowa, ależ wy progresujecie, rozwijacie się. Za każdym razem napatrzyć się i wyjść z podziwu nie mogę!

Strzemionko, co słychać u Twojej młodej?



strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
12 czerwca 2014 19:22
Strzemionko, co słychać u Twojej młodej?


z wystraszonego stworka stała się ukochaną przylepą. Jako pierwsza podchodzi jak widzi mnie i dziadka. Stała się bardzo ufna, je marchewki, ostatnio nawet kawałek chleba.
Wczoraj pierwszy raz miała mycie szlaufem, a właściwie przyzwyczajanie - sama woda po nogach.
Podczas drugiego wejścia do rzeki już nie była taka spięta jak za pierwszym. Chodziła po wodzie i chyba jej się podobało.
Chyba nie ma fobii co do igieł bo pierwszą dawkę szczepionki przyjęła bez zarzutów, chyba nawet nie wiedziała kiedy 😉
W następnym tygodniu przyjedzie kowal, ciekawe jak z nim będzie.

A co do pracy - na razie lonżowałam ją dwa razy, wiedziała o co chodzi bo widziała jak lonżuję starszą klacz - lonżowałam ją wtedy na padoku, na którym stała Młoda i biegała za nią  🙂

Chcę by miała jak najdłuższe końskie dzieciństwo więc na razie tylko czyszczenie, mycie, głaskanie  😉
Virdilia alez pozytywna zmiana, fajnie wyglądacie w estowym wydaniu🙂

Evson Mocno trzymam kciuki, kurcze jeśli problem w kopycie to oby szybko się leczyło bo z kopytami to sie lubi ciągnąć... A tak w ogóle to przprasam, że tak długo to wędzidłŻo trzymam ale raz tylko jeździłam nie mam kiedy nawet, po weekendzie się upomnę o adres i odeślę!

czeggra 🙁( Współczuję ogromnie i wiem co czujesz bo sama niespełna 2 tygodnie temu pożegnałam ukochanego psiaka.  Też dopóki anaplazmoza go nie dopadła i nie osłabiła organizmu nie skarżył się, dopiero gdy zajęło mu płuca zaczął mieć straszne problemy z oddychaniem i okazało się, że już od dawna musiał bezobjawowo rozwijać się nowotwór płuc🙁 praktycznie nie miał już zdrowej powierzchni, okropna była ostatnia noc gdy musiałam słuchać jak płytko i ciężko oddycha. Mimo, że boli strasznie i nadal się nie mogę do pustgo domu przyzwyczaić bez niego (był z nami 10 lat🙁) to wierzę, że to była najlepsza decyzha. Trzymaj się!

Sonkowa ależ latacie! Super, a pamiętam jak pisałas jakiś czas temu o Waszych problemach.

Kahlan z sesjką suepr pomysł bardzo dobrzxe, że fotografka na taki wpadła, czekamy na zdjęcia🙂

A u nas... pracowicie🙂 Od dwóch tygodni tyle się dzieje, że nie mam kiedy napisać i ogarnąć co tutaj się dzieje😉 Ten tydzień po weekendowych konsultacjach z p. Piasecką porzeźbiliśmy ujeżdżeniowo. Różnie bywa, ale myślę, że idziemy w dobrym kierunku tylko nie mogę się poddawać bo to powinno zacząć działać jak będę konwekwentnie robiła swoje. Zobaczymy. Wczoraj poskakaliśmy parkurek 115-120, oprócz paru gorszych najazdów na stacjonatę bo jakoś ciągle mi do niej nie pasowało było całkiem w porządku.

Jutro rano wyruszamy do Jaroszówki tak wiec kciukami nie pogardzimy, tymbardziej, że znowu atakujemy CNC 1*. Nie powiem stresik lekki się zaczyna bo Facimiechowe krosówki to powiedzmy jakoś tam opatrzone już miałam, wiedzialam czego się mniej więcej spodziewać możemy, a teraz.. będzie ciekawie🙂 Postaramy się pojechać najlepiej na nasze obecne możliwości i relacja na pewno będzie🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się