Słuchajcie, piszę jeszcze raz dlatego, że:
Siodło wysyłam do poprawek (o ile się da) ale chciałabym wiedzieć w czym leży sedno problemu bo nie ufam 100% swoim pomiarom, odrysowaniom grzbietu. Cały czas nie mam przekonania czy te plamy potu są od przydużego ucisku czy braku kontaktu w tej partii. No głupia jestem. Ostatnio zaniepokoiło mnie, że sierść w tym miejscu wydaje się inaczej zabarwiona (jaśniejsza, choć nie biała) i spanikowałam, że jednak ucisk za duży ale ułożenie siodła na to raczej nie wskazuje. Mam wręcz wrażenie, że ono nieco leci do tyłu... co tłumaczyłoby problemy łydki wewnętrznej uciekającej do przodu (trenerka od nie dawna zwraca mi na to uwagę). Na pewno problem jest z siedziskiem (na mnie trochę przyduże) ale używają jego też 2 osoby nieco większe ode mnie i dla nich jest ok.
Tutaj plamy potu (na jednym obrysowałam zakres gdzie był spocony pod terlicą bo koń jakoś szybko mi wysechł zanim dorwałam aparat, suchą plamę myślę, że widać. Siodło się nie buja, nie rusza podczas jazdy. W skoku przylega do grzbietu. Koń chodzi poprawnie, nie ma problemów z rozluźnieniem. Czy ktoś jest w stanie coś więcej powiedzieć, naprawdę nie wiem, gdzie tkwi problem.
A tutaj link do zdjęć siodła.
[[a]]http://s176.photobucket.com/user/sobierajka/library/dopasowanie%20siodla?sort=3&page=1[[a]]
Będę bardzo wdzięczna za wasze przemyślenia :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: