Wycieńczony koń

W drodze do MO padły dwa konie, organizowana jest blokada. W najbliższy weekend w Ossowie zawody kawaleryjskie i rekonstrukcja bitwy... Panu M. (niegdyś organizatorowi, teraz już chyba tylko uczestnikowi powyższej rekonstrukcji) jednego dnia padły dwa konie (szły po płaskim, a nie pod górę) - o sprawie cicho, sprawa polityczna?


http://www.bitwawarszawska.pl/index.php?cmd=aktualnosci&opt=pokaz&id=29
[s]http://uwaga.tvn.pl/65751,news,,co_sie_stalo_z_koniem_radnego,reportaz.html
To ten sam reportaż czy cd? [/s]
Ten sam, tylko chyba wakacyjnie powtórzony.
Niby temat z 16 sierpnia... czyli coś nowego, ale program był dawno emitowany, a w artykule nic nowego nie zauważyłam. Jakieś odgrzewanie kotleta...
Tak, wakacyjna powtórka...
Cyt: "Prokuratura ma czas do końca czerwca, by wszcząć lub umorzyć śledztwo w sprawie znęcania się nad zwierzętami." ktoś coś więcej wie na ten temat?  :kwiatek:
http://www.zyciepw.pl/ossow-inscenizacja-wydarzen-z-1920-cud-nad-wisla/comment-page-1#comment-89262

rekonstruktorzy walczą o swoje dobre imie nie chcąc być utożsamiani z Michalikiem
facet ma znajomości w powiecie i nie odpuszcza
Z jednej strony rozumiem panów rekonstruktorów, z drugiej to było raczej naiwne podejście. Pojechać na imprezę, która od lat była organizowana przez Michalika, która odbywa się równocześnie z robionymi przez niego zawodami, na tej samej łące i spodziewać się, że się nie będzie z nim utożsamianym? Trzeba było ten jeden raz odpuścić, wypiąć się gromadnie i solidarnie, może to dałoby komuś do myślenia.
To Michalik byłby górą, bo wtedy rozpowiadałby, ze dopóki on był za imprezę odpowiedzialny, to wszystko odbywało się mistrzowsko, a tak moze sie kiedys usunie z pola bitwy sam.
Ojej, a zdjęcia konia z uciętym uchem nie wrzucili? No proszę, proszę.
Ucięte ucho to chyba norma, pamiętam że zdarzyło się to już kilka razy  🙄
Kilka razy się zdarzyło z uchem… W zeszłym roku, albo dwa lata temu dwa konie w siebie wpadły w galopie, z jednym było coś poważnego, bo później leżał i zdychał.

Byłam na Ossowie po zawodach kawaleryjskich, nawet zdarzyło mi się rozmawiać z Michalikiem, tłumaczenia śmieszne - teraz pokazywał, że wody to 1,30 było, nie metr 😉
Przy 130 to by mu się już do ust nabrało 😉
podczas zawodów nie było żadnego weta nawet pod telefonem
Michalik nie zaczekał nawet na sygnał że pole pirotechniczne jest czyste tylko wjechał ze swoimi, a lokalni poltycy klepali go po pleckach
Melechow, a Twoja fotka tam jest? Pochwal się. Jestem bardzo ciekawa jak wyglądasz.
To oczywiście OT, ale chyba wyrażam wolę wielu dyskutantek.  😉
byłem w taborach niestety, bo moja szkapa skontuzjowana
Po tym incydencie z uchem (ucięte przy samej głowie) został wezwany wet i koń został opatrzony i pojechał do swojej stajni przyczepą (spoza pow. wołomińskiego). To akurat widziałam, bo podjechałam na Ossów.
ale za nim przyjechał wet minęło około 2 godzin, koń stał niedaleko rekonstrukcyjnych
Jak rozumiem, pan Michalik, który zakatował przynajmniej te 2 konie i utożsamia się z koniarzem jeszcze od nikogo po gębie nie dostał?
Chłopaki, co z wami?!
wybieram się na inscenizację do Krojant (5-7 wrzesień) - też "ułańska" impreza (jade rajdem -w zabawach z szabelką nie mam zamiaru uczestniczyć)
ciekawe czy tam michalik zawita? Thymos, jak nie chłopaki - to ja ;]
[quote author=horse_art link=topic=94980.msg2165159#msg2165159 date=1408626317]
wybieram się na inscenizację do Krojant (5-7 wrzesień) - też "ułańska" impreza (jade rajdem -w zabawach z szabelką nie mam zamiaru uczestniczyć)
ciekawe czy tam michalik zawita? Thymos, jak nie chłopaki - to ja ;]
[/quote]

Może to infantylne, ale uważam, że jakby porządnie po gębie dostał, to by się grzecznie usunął i zajął hodowlą mrówek, ewentualnie dżdżownic...
Że też jemu nie jest wstyd... Facet jeszcze się broni...
😵
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
21 sierpnia 2014 14:32
Może to infantylne, ale uważam, że jakby porządnie po gębie dostał, to by się grzecznie usunął i zajął hodowlą mrówek, ewentualnie dżdżownic...
Że też jemu nie jest wstyd... Facet jeszcze się broni...
😵



To nie infantylne - sama sobie pomyślałam o tym samym, że aż dziw że mu w gębę nie dali. Niestety obawiam się, że Pan tym występem jeszcze mocniej się utwierdził w przekonaniu, że jest nietykalny i środowisko akceptuje takie zachowanie. Co gorsza obawiam się, że jeżeli organizatorzy takich imprez nie powiedzą jasno: 'pana tu nie chcemy', to sprawa nie tylko za parę miesięcy przycichnie, ale zaraz delikwent zacznie organizować swoje imprezy i kolejne konie będę zamęczane 🙁

horse_art, oj na Krojantach to i gorsi są 🙁
Libeerte, no co ty do mnie mówisz 🙁
a tak mi zareklamowano - ze to ostoja tych porządnych... (pewnie dlatego, ze mam alergie na ulanopodobych i nie chcialam sie nawet tam zbliżać ;/ )
a tak w ogóle, jaka jest procedura zgłaszania znęcania itd? (w sensie co obserwator może zrobić?)
zgłaszałam kiedyś w Świnoujściu policji - raczej zignorowali, innym razem policjanci (przyjechali do nas na interwencje) prosili zeby zglosić do toz, bo bez sygnału od toz nie mogą nic zrobić ....
jak to jest?
Bo tego nie widać tak na pierwszy rzut oka. To raczej widać, kiedy spotyka się ich częściej na co dzień, widzi się ich konie w stajni, spotyka się ich w lesie, albo widzi się ile koni jest wymienianych i widzi się ludzi przez nich "wychowywanych" 🙁 Oczywiście nie mówię, że wszyscy ułani, bo Ci porządni z pewnością też są, ale ja akurat miałam po części bliższą styczność z tymi gorszymi 🤔
Libeerte, dokładnie. Często znając stajnię od wewnątrz a nie z reklamy dopiero widać jak traktowane są zwierzęta i co się liczy. Mnie dziwi, że często Ci ludzie nie uczą się nawet na własnych błędach i nawet śmierć kolejnych koni nie skłania ich do zmiany nawyków a jedynie jest kolejną barwną opowieścią do pijackich imprez.
pozwolę sobie podłączyć się pod post, bowiem sprawa dotyczy także ułanów, a mianowicie Komarowa, wypożyczony koń wrócił w takim stanie, dodam tylko iż kobyła ma 20 lat i przed wyruszeniem w drogę(2 tyg wędrówek i jazd terenowych, oraz rajd na miejsce, ponad 200 km i pokaz)wyglądała normalnie, dzisiaj żadne siodło nie pasuje bo konia odbije, a popręg w jej siodle poszedł o 6 dziurek w górę, dodam tylko że gdyby ode mnie zależało ta osoba nigdy by konia na taka ekspedycje nie dostała, ale to była decyzja szefa, teraz przed nami kilka miesięcy doprowadzania konia do stanu używalności....
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
06 września 2014 10:46
Szef chyba też dostał nauczkę, tylko konia szkoda. Jak można konia do takiego stanu doprowadzić.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
06 września 2014 23:03
w sumie dobrze że w ogóle żyje i ma wszystkie uszy i nogi w całości. Ładny koń tak w ogóle.
dempsey   fiat voluntas Tua
06 września 2014 23:34
gratuluję pomysłu na "wypożyczanie" 20 letniego konia na 2 tygodnie "wędrówki" (!) gdzieś po kraju, w ręce obcych ludzi, w dodatku całej grupie obcych ludzi..
a na dokładkę ludzie ci są związani ze środowiskiem rekonstrukcji (które to środowisko niestety obfituje w przypadki beztroskiego podejścia do różnych spraw..)
hohoho doprawdy ułańską fantazję mieli nie tylko "wypożyczający" ale i właściciel
😲 😲 😲 😲
Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka... Równie dobrze konia mógłby wypożyczyć do szkółki albo na obozy i też niestety koń by mógł wrócić w takim stanie 🙁 Ja się akurat najwięcej jeździeckich patologi naoglądałam w szkółkach różnej maści. Skrajna nieodpowiedzialność ze strony osoby opiekującej się koniem ( w czasie tych 2 tyg) oraz właściciela konia, czy właściciel w ogóle wiedział co ten koń będzie robił przez te 2 tyg ?
MATRIX69 właściciel nie miał pojęcia o tym w jaki sposób koń będzie użytkowany, prócz tego że jedzie do Komarowa, niestety okazało się potem że te dwa tyg kobyła dobrze dostała w dupsko, u nas jeżdżona 2x, góra 3 w tyg tam kilka godzin dziennie w siodle po wymagającym terenie.
niestety, prawdą jest to co pisze dempsey, mało jest w śród ludzi ze środowiska ułańskiego takich co dobro konia stawia na czele, ba, nie było nawet żadnego przeglądu wet na miejscu, bo pewnie połowa koni by odpadła, wątpię też by w drodze choć podobno tabory szły też, by koń prócz garnuszka owsa dostał choćby siano, posiłkując się tym co znajdzie pod kopytami i na długość uwiązu, w samym Komarowie siana było do woli...
co do szkółek, szkółka szkółce nie równa, można żyłować konie i można tak jak u nas, nie przekraczać 2 godzin dziennie pracy na jednego konia, 5 razy w tygodniu, poszanowanie potem progresuje tym że konie w wieku 20 lat jak ww klacz są zadbane i doskonale sobie radzą jeśli nie zdarzy im się taki oto przypadek...
najśmieszniejsze w tym jest to że osoba która wypożyczyła klacz mieni się być miłośnikiem koni, oraz jest...księdzem.
dempsey   fiat voluntas Tua
07 września 2014 12:45
Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka...

nie wrzucam..  tylko znam troszeczkę jakby od środka odrobinkę....
i rajdem mało kto sensowny wyrusza na jakiekolwiek imprezy

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się