Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
07 października 2014 22:50
Dziewczyny ratunku, jest późno, ńie mam do kogo zadzwonić. Moje piersi stały sie gigantyczne i bolące, wyglądają jakby był nazwał pokarmu, ale nic z nich chyba nie leci, mOze zle naciskam, ale dzieci tez nie chcą ssać, jakby nic nie leciało.
Boje sie, ze mam jakies zapalenie?

Edit: leci, ale dzieci nie chcą ssać🙁
Idź pod gorący prysznic. Mnie to bardzo pomogło. Ciepły strumień na piersi a pokarm sam eksplodował... jak z prysznica 😉
+ trochę "wydojenia" ręcznie...? (Do kubeczka, żeby podać dzieciaczkom)
Przypomniało mi się, że u mnie taki mały przełom nastąpił, jak doradczyni laktacyjna pokazała mi jak chwycić cyc, żeby wydoić ręcznie. Trudno to opisać słowami, ale spróbuję:
Trzeba chwycić pierś jak hamburgera (cytat z chustoforum) i spłaszczyć. Złapać nie samą brodawkę, ale dużo przed brodawką, ścisnąć i ciągnąć w kierunku brodawki... i jeszcze raz złapać przed brodawką,ścisnąć... itd...

Diakonka, Jesteś wielka! Przytulam Cię z całych sił!!! :przytul: :przytul: :przytul:
To zaraz minie i będzie git!  😀
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
08 października 2014 00:04
Próbuje odciągnąć laktatorem.Z jednej piersi odciagnelam ze 20ml,jest nadal twarda,moze odrobine mniej,z drugiej tylko 5ml,nie idzie dalej:/
Macie jakis namiar na pogotowie laktacyjne lub kogoś do kogo moge zadzwonic?
Diakonka, to może być ten problem, że masz nawał, w piersiach jest bardzo dużo mleka, są mega twarde i dzidzie nie są w stanie objąć takiej twardej piersi buźkami, zwłaszcza mini dzidzie 😉 Trzeba odrobinę 10-20ml odciągnąć lub zdoić, najlepiej pod ciepłym prysznicem, a potem przystawiać małe. Ja bym próbowała zdoić do pierwszych oznak miękkości, ale nie wiecej, niż te 20ml, bo można sobie hiperlaktację wywołać. Nr pogotowia laktacyjnego chyba Julie miała. Na razie, jak nie dajesz rady karmić cycem, to bym podawała to zdojone/odciągnięte z kubeczka albo z butli, a może za którymś karmieniem się już uda, bo piersi nie będą tak twarde.

edit: znalazłam takie nr telefonów:
(0-46) 834 08 65 (czynny całą dobę) 
(022) 536 94 21
(022) 450 22 68
(42) 632 34 65-centrala
(22) 831 12 41-centrala
wew. 32

W ostateczności można dodzwonić się na jakikolwiek oddział noworodkowy i poprosić o poradę położną, która ma dyżur - tak mi poradziła swego czasu położna z poradni laktacyjnej.
Diakonka, objawy typowe dla nawalu + fakt ze mleko nie chce leciec moga swiadczyc o tym, ze doszlo do zastoju. Po pierwsze-czeste przystawianie (chocby na kilka minut) do piersi, zaczynaj od tej z ktora wydaje sie byc 'gorzej'. Przed przystawieniem cieply oklad na piersi lub po prostu cieply prysznic, po karmieniu chlodny oklad. Mozesz probowac masowac piers w kierunku brodawki, ale nie ma co na sile sciskac. To sa w zasadzie takie podstawowe sposoby na radzenie sobie z nawalem czy zastojem. Powodzenia!
😉
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
08 października 2014 01:15
To zastój z nawalem na 100%, ale dodatkowo sadze, ze przytkniete kanaliki, bo strasznie wolno leciało podczas odciagania z laktatora i chyba tylko z jedej dziurki, moze w drugiej piersi z dwóch.
Nie ma szans w tej chwili, zeby dostawiać dzieci, skoro nie leci a one sie wściekają 🤔 mam gigantyczne wyrzuty sumieńia, ze sie zloscilam na Nele, ktora dobitniej niż Teo pokazywała mi, ze ma wywalone na moje piersi 😕

No cóż, odciagnelam te 20 ml z jednej i z 7 z drugiej, piersi nadal bolą, mam nadzieje, przetrwam noc i nie dostanę gorączki.

kenna dzieki, pod ten pierwszy dzwoniłam, to był oddział ginekologiczno polozniczy jakis i pani była bardzo niemiła, nie chciało mi sie gadać z nia.
Rano gdzieś zadzwonię , bo cos czuje, ze czeka mnie udrażnianie kanalikow.

Dzieki za rady.

Znowu baby blues. Ehh macierzyństwo sucks sometimes:/
Diakonka - trzymaj się, dużo sił życzę i dużo snu, i braku problemów - podziwiam Cię 🙂

Dziewczynki, mam pytanie.
Właśnie wyszłam z łazienki po zrobieniu testu ciążowego ( w pracy  😁 ), wynik BOGU DZIĘKI negatywny, zresztą tak myślałam, okres był normalny, ale po okresie mi odbiło a wiadomo, człowiek spanikowany wmówi sobie wszystko i nagle zacznie mieć wszystkie objawy tego czego się boi. Nie było podstaw do ciąży ( aczkolwiek z radością powitam kolejny okres ), ale ogarnęło mnie przerażenie, z mężem niestety układa nam się coraz gorzej więc wolałabym nie zostać samotną matką 3-ki.... no ale nie o tym chciałam.

Mam pytanie do tych z Was, które zaszły w ciążę mimo zabezpieczania się - w jaki sposób, z jaką antykoncepcją? Czy coś się stało ( pęknięta prezerwatywa, zapomniana tabletka ), czy wszystko wyglądało w porządku a tu nagle -bach- i ciąża? Chcę wiedzieć, bo u mnie wszystko wyglądało ok a i tak spanikowałam właśnie myśląc o tym, że przecież ludzie zachodzą w ciąże nawet mimo zabezpieczeń.

a może przestanę tu wchodzić bo ten wątek zaraża  😀iabeł:

Znowu baby blues. Ehh macierzyństwo sucks sometimes:/


chcesz brutalnej prawdy? to dopiero początek;]
Diakonka, gorący prysznic na piersi, masaż, mi się z reguły udawało wymacać taką gulę w piersi, gdzie był zastój i masowałam dość mocno to miejsce, aż puściło. Plus na zmianę laktator i ręczne odciąganie. Współczuję, to paskudne uczice. Trzymaj się!
Diakonka, nie panikuj, to nawal. Sa bardzo duze szanse, ze unikniesz zapalenia i innych komplikacji. Nie dostaje sie takich rzeczy zwykle tak szybko! Wiec chill, mleka jest w tej chwili duzo, nie moze wyplynac bo pewnie jest problem jeszcze z odruchem oksytocynowym i/lub opuchniete sa nieco tkanki i one blokuja wyplyw. Wszystko to co mowily dziewczyny + jak najczestsze przystawianie. Jezeli dzieciaki nie moga zlapac bo brodawki sa za twarde, to trzeba troche odciagnac, wczesniej rozgrzac, najlepiej pod prysznicem albo okladami. Jest jeszcze taka metoda, ktora mi podpowiedziala polozna zrodowiskowa, a ktora u mnie super dzialala: po prysznicu albo okladach pochylic sie, tak zeby mleczarnie obwisly i lekko poobijac jedna o druga 😉 Bolesnych masazy sie nie zaleca obecnie wiec wszystko co robisz z cycem, to z wyczuciem. Po karmieniu mozna schlodzic, to hamuje produkcje pokarmu no i na bol pomaga bo pewnie cie cyc boli? Mozna np okladac zmrozona wilgotna pielucha albo roztluczonymi schlodzonymi liscmi kapusty. I spokojnie, naprawde nie jest tak, ze od razu jest dramat i trzeba do chirurga. Aha wg mnie wszystko wskazuje na to, ze masz zwyczajny nawal, tak to wlasnie wyglada. Jezeli jednak martwisz sie, ze cos jest zatkane, to rzuc okiem na czubek brodawki, jezeli jest tam jakas biala kropka to moze ewentulanie swiadczyc o zatkaniu jakiegos kanalika. Z tym bym poszla do poradni, chociaz mozna to tez udroznic w domu (zabieg bezbolesny). Ale generalnie raczej nie masz z tym do czynienia, tylko kanaliki masz mocno rozciagniete i robi sie lekka opuchlizna. I patrz pozytywnie przynajmniej juz nie musisz sie martwic, ze mleka za malo  😂

sznurka, ty wredoto 😉 😀
bobek, no taka prawda;] Diakonka jest mamą od niespełna kilku dni wiec co może wiedzieć o tym że macierzyństwo bywa ciężkie?
cały czas w tym watku wszyscy biadolą że tu lukrowana wizja macierzyństwa jest
więc ja tu z prawdą na dłoni

i z lukrowanym zdjęciem
dla równowagi
sznurka totalnie mnie rozwaliło to zdjęcie już z samego rana...
Boskie.
Też się zgadzam.
Babyblues, to wtedy jak już nawet nie mamy siły pomyśleć, że to to a nie przy pierwszych kryzysach i orientacji, że skończyło się lekkie, przyjemne życie.
RaDag, ja sie nie zgodze, to jest wielkie przezycie samo w sobie - porod i pojawienie sie pierwszego dziecka, a do tego dochodzi przestawienie sie z jednych homronow na drugie. Niektore kobiety zle to znosza np ja. A jak to dziala nawet kiedy nie ma dziecka to mialam okazje zaobserwowac u dziewczyny leczonej duzymi dawkami hormonow. Jak wydzwanialam do jej lekarza bo nie wiedzialam co sie dzieje kiedy mi sie polozyla w ciuchach i pelnym makijazu z rykiem do lozka, jak ja zwalnialam z pracy bo sama nie byla w stanie i jej chlopak wzial urlop i siedzial przy niej bo nie dalo sie jej zostawic samej. Trzy dni terapii i z dziewczyny zrobil sie wrak psychiczny, niezdolny nawet wyjsc z domu i kupic sobie bulke. Tak, ze to jest prawdziwe, niezaleznie czy powod do dola jest czy nie.

sznurka, zdjecie super jak zwykle 🙂
Diakonka ja przy nawale sobie rozgrzewałam lejek od laktatora przy ściąganiu, a wcześniej kładłam ciepły ręcznik na 10 minut. Leciało po tym jak z kranu, przed tak samo jak u Ciebie. Ja na szczęście miałam ten plus, że moje dziecie najlepiej chwytało maksymalnie nabrzmiałe piersi. Przystawiałam go do jednej żeby zaczął ciągnąć, jak tylko szło przystawiałam do drugiej, a z pierwszej nadmiar sam wypływał. Główka do góry, próbuj co zadziała na Was i się nie martw na zapas. To normalne, każda z nas przez to przeszła 😉
Idę do poradni laktacyjnej, trzymajcie kciuki
maleństwo   I'll love you till the end of time...
08 października 2014 11:20
Diakonka, i jeszcze słynna kapusta z lodówki i utłuczona na okłady. Powodzenia, każda to miała, na szczęście szybko mija.

Halo halo, deksterowa, foty miały być 🙂

A ja robiąc porządki w telefonie znalazłam zdjęcie młodej z dnia urodzin - o, taki brzydal byłam!


Na szczęście wyładniałam


I ulubiona wersja rodziców 😉
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
08 października 2014 11:45
Walczymy. Niedługo przyjeżdża kobietka od laktacji.
W nocy dostałam potwornych dreszczy. Na szczęście bez gorączki. Przeszły.
A rano obudziłam sie z totalnie mokra koszula, myślałam, ze to od potu, ale chyba raczej od wyciekajacego mleka. Do tej pory nie miałam czasu tego sprawdzić, tryb robot-zombie on, robię tylko plan minimum. Niezła scenka była jak z jednej piersi odciagalam mleko, na drugim boku karmiłam Nele butla, instruowalam Mamę co ma kupic w aptece i Teo sie rozdarł. 😵 Mąż dzis wisi cały dzien na jakis callach, super, ze jest Mama.
Dzieci nie przystawiam, nie ma szans jeszcze, wściekają sie , zobaczymy co ta babka poradzi.
Ważne, ze jest mleko.
Leosky, Kurczak, Deksterowa, Diakonka gratulacje. Tydzień mnie nie było a tu takie zmiany.
Diakonka, super dajesz sobie rade! Bedzie dobrze, zobaczysz🙂
my_karen   Connemara SeaHorse
08 października 2014 13:39
udorka, akurat zwolniło sie tyle miejsc w wątku, że uważaj 😉
U mnie (i chyba u Muffinki?) to ciąża tabletkowa. Dluuuugo sie staralismy i nic, a wystarczylo pare godzin spoznienia z tabletka i bylam dosc zdziwiona wynikiem testu (nic nie wskazywalo, mialam przeczucie).

sznurka, fajnie złapana optymistyczna fota 😉

maleństwo, od początku byla małą ksiezniczką 😉
ja miałam ciążę tabletkową, ale połączoną z grypą i antybiotykiem(raczej to był powód zniesienie działania)


mnie uczono, że nie wolno siłowo traktować mlecznych cycków, bo się można skrzywdzić.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
08 października 2014 14:51
maleństwo jaki brzydal? cudna 🙂

w galerii szpitalnej gdzie wstawiają zdjecia dzieci które się urodziły w szpitalu w którym byłam znalazłam noworodka 4,7kg i 62 cm. Wow  😲
wzrost zacny, ale właśnie szwagierka sn wydała na świat 4960 o długości 60 🏇
Nie wiem, czy mam jej gratulować, czy współczuć 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
08 października 2014 16:35
my_karen, najpierw była żabą, potem zmieniła się w księżniczkę 😉

leosky, brzydal brzydal, noworody są jakieś takie... nie teges 😉 Choć oczywiście dla mnie najpiękniejsza na świecie!

O rany, dostałam receptę na tabletki anty, jak... dziwnie. Lubię mojego gina. Na moje "panie doktorze, jakie współżycie? Chyba za 5 lat jak mała sobie gdzieś pójdzie!", odparł "ale proszę pamiętać, że mąż tak samo ważny, jak dziecko" 🙂
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
08 października 2014 16:49
przyszedł mi laktator elektryczny i wyciągnęłam chyba tylko z 5ml z obu piersi. Chyba już ręcznym szło lepiej. Kurde chyba to nie oznacza że nie mam pokarmu. Tak jak mówiłyście noworodek lepiej sobie radzi niż laktator. Mała się nie drze. Zasypia. Robi kupy. Odbija się jej po przystawieniu. Zdarza sie ulać. Więc chyba kurde wystarczy jej.

Jej muszę wyluzować. Jutro idę do pediatry i boję się ważenia 🙁 Do kiedy mogą noworodki spadać jeszcze nieco z wagi, lub tyć niewiele?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
08 października 2014 17:05
leosky, dziecko, o ile ssie prawidłowo, jest najlepszą dojarką 😉 Ja też dziś udoiłam ledwie 80ml (zaraz powiecie, że to dużo, no ale mam dziecko 2,5-miesięczne, co je sporo) i ni hu hu dalej, a za chwilę Kalina spokojnie jeszcze pociągnęła 😉
U nas dobre wieści. Przewód Botalla się wreszcie domknął, zastawka też.
Jeszcze są małe szmery, ale to podobno dłużej zanika.
Wszystko jest ok.
Kolejna kontrola jak będzie mieć 6 lat 😅
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
08 października 2014 18:38
RaDag bardzo dobra wiadomość !!!
A my dzisiaj byliśmy w stajni  🙂Bolo anioł dał mi pojeździć  😅 Od razu mam lepszy humor
Diakonka i jak tam? Był ktoś z poradni?
Equi a jak u Ciebie wizyta w poradni?
Sznurka super fota  😍
opolanka   psychologiem przez przeszkody
08 października 2014 18:59
RaDag, gratuluję dobrych wiadomości 🙂

My dziś po szczepieniu. julcia bardzo dzielnie to zniosła 🙂

Ale... Zmieniam pediatrę, ta doprowadzi mnie do szalu. nie dość, że czekaliśmy 1,5h (było trochę dzieci chorych, organizacja w przychodni zacna), a potem jak zbadała małą to się bidulka tak rozplakala, że jeszcze w aucie kwiliła :/

A Jula od wczoraj mówi, że jak byla mala, to była "tycia" 😁

Aaaaa i dodam, że Jula waży zawrotne 8,5kg 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się