Koniec z jeździectwem?

No i właśnie, nie rozumiem tego- czy żeby coś dofinansować to trzeba zabrać komuś innemu ?
Eee... A podstawy funkcjonowania państwa, ktoś, coś?
Państwo nie może dać kasy, bo samo takiej nie posiada. Żaby komuś coś dać to musi komuś innemu zabrać (np. wia podatki, albo wojna z zagrabieniem terenu i zasobów innego państwa).
W kontekście dziury budżetowej jaką ma nasze państwo (znaczy jest na minusie, to tak jakbyś Ty miała długi) to wydatki należy ciąć, a nie dokładać nowe.
Bo widze dokąd to zmierza, nie chce się z Wami kłócić, jeśli uważacie, że akurat Polska nie ma dobrych jeźdźców to opadają mi ręce i serce pęka. Infrastruktura nie jest na najwyższym ale bardzo wysokim jednak poziomie.
a jeśli chodzi o przygotowanie młodzieży do ME, MŚ to wcale ośrodków nie jest mało, tylko nie każdego młodzieńca na to stać.

Z mojej strony koniec, nie chce jeszcze bardziej się zdołować tym co czytam.
Był za czasów pani ministry Muchy taki podział środków finansowych dla dyscyplin. Jeździectwo było gdzieś w ogonie.
Ciekawe czy to nadal obowiązuje?
_Gaga, jak JEST to wszyscy wiemy. Rzecz w tym, że tak być nie powinno - czego dowodzą inne kraje. Niszowy nie niszowy - jest wsparcie. Na IO każdy medal liczy się tak samo. I WTEDY jest wielkie halo.

W naszym kapitalizmie 😉 jeździectwo, paradoksalnie, zbiera owoce nastawienia z komunizmu: zajęcie dla Panów, to niech sobie sami radzą, a najlepiej - zniszczyć wraże wspomnienie istnienia klas społecznych, bastion wstecznictwa.

Dofinansowanie do AMP-ów? Córa chciała jechać. Uczelnia (ogromna): nie przewidują dofinansowania.

Jasne, można i trzeba zabiegać o sponsorów. Jakoś niektóre kraje przewidują ulgi dla sponsorów, nasz nie.

Czasem mi się wydaje, że sportowcy powinni... przestać się męczyć, udzielać. Taki naturalny bojkot. Nie potrzebujecie nas? To nas NIE BĘDZIE. W ogóle. Owszem, coś tam będziemy dziergać dla siebie, rozrywkowo.
Dziś jest tak, że państwo che "chleba i igrzysk" - bo igrzyska przydatne, bardzo. Ale wyłożyć PLN na igrzyska - to już nie bardzo.
Państwo po prostu jedzie na indywidualnych pasjach, jak pijawka. We wszystkich dziedzinach "społecznie ważkich" - ale bez znaczenia dla wyniku politycznego. Na "to" NIGDY nie ma pieniędzy. Naprawdę czasem wydaje mi się, że powinniśmy zbiorowo zaprzestać... dofinansowywania państwa naszym trudem i naszymi pieniędzmi. Jeśli jeździectwo nieważne - niech przestanie istnieć. Cała "kultura wysoka" - też won.

Podobno żyjemy w czasach, że gdy sobie czegoś chcesz - to za to zapłać. Dlaczego nie ma to dotyczyć państwa? Chce igrzysk? (na różnych poziomach). A chce! Korzysta z tego! Niech płaci. Niech kupuje trud sportowców i organizatorów.

Ależ by cudnie wyglądał świat, gdyby wszyscy robili wyłącznie to, co solidnie opłacone! A reszty - NIE. W ogóle. Ale wtedy zaczęłyby się cudem znajdować pieniądze na "zbędne" rzeczy!
Jak teraz nagle zaroiło się od pracowników na warszawskich mostach.
Dava   kiss kiss bang bang
13 maja 2015 15:03
Bo nikt nie będzie inwestował x razy większych pieniędzy w jeździectwo niż w KAŻDY (nawet niszowy teoretycznie) sport.
Bo w każdym sporcie masz:
człowieka, który jest sportowcem i narzędzia (nie wiem: łyżwy, piłkę, łódź itd.)

Tylko w jeździectwie masz 2sportowców: jeźdźca i konia. I ten drugi musi być w 100razy lepszej formie niż ten 1 i często (chyba zawsze) xxx razy więcej kasy pakuję się w konia.
I co Państwo ma finansować tak drogą imprezę, bo niby mamy TAKICH ZDOLNYCH?
A co będzie z końmi jak to 'zdolne' dziecko się znudzi? To nie piłka która za xzł wymienisz na nową, albo dasz komuś innemu.

Za granicą Państwo nie finansuje zawodników (przynajmniej nie całościowo)!
A kto finansuje?
H&M, Hermes, Gucci, Longines itd.

I tak uważam, że w PL nie ma wybitnych jeźdźców, którym tylko pieniądze stoją na drodze. Bo w większości przypadków (choć nie są wybitni) na drodze do kariery stoi im tylko własna PSYCHIKA i ograniczenia mentalne, które np. sprawiają, że o sponsora 'nie bedą się starać', o sponsora nie dbają, i nawet o konie w treningu tak aby stworzyć własną MARKĘ.

Halo nie zgadzam się z Tobą. Państwo ma gdzieś 'jeździectwo' bo społeczeństwo też ma je 'gdzieś'. Taka prawda.
Jakoś nie widzę ludzi, którzy się 'biją' o oglądanie tego sportu (mówię o laikach, nie sympatykach).
Bardzo mała grupa docelowa  😎
Medale?
Wiesz doskonale, że na arenie Światowej (Europejskiej zresztą też) to jest NIEREALNE, chyba że znowu ktoś zrobi 'bojkot igrzysk' 😉 i pół Europy na nie nie przyjedzie. To tak, to jedyna opcja żebyśmy medal wywalczyli.
Oczywiście wszystko idzie ku dobremu (szczególnie jeśli chodzi o UJ) ale dalej jesteśmy lata świetle za UK, Niemcami, Szwecją, Holandią itd.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
13 maja 2015 15:32

Dziś jest tak, że państwo che "chleba i igrzysk" - bo igrzyska przydatne, bardzo. Ale wyłożyć PLN na igrzyska - to już nie bardzo.


A Ty się zastanowiłaś chociaż chwilę SKĄD  się biorą pieniądze na zawody, ośrodki? Myślisz, że taki hipodrom to wróżka stworzyła? Że CSIO 5* to z kuferka babci jest finansowane?
Dava   kiss kiss bang bang
13 maja 2015 15:41
Strzyga 90% (albo więcej) procent najlepszych stajni w PL powstała z PRYWATNYCH pieniędzy i za prywatną kasę organizowane są zawody (organizatorów i sponsorów o których starają sie organizatorzy).

Oczywiście dofinansowanie (do zawodów) istnieje ale to jest kropla w morzu wszystkich kosztów.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
13 maja 2015 15:48
Dava, ale istnieje. Mamy po raz pierwszy 5* zawody w Polsce. I nie robi ich prywatna stajnia za prywatne pieniądze 😀
Dava   kiss kiss bang bang
13 maja 2015 16:11
No to fajnie, że finansują te zawody  :kwiatek:

Co nie zmienia faktu, że większość rynku w PL wygląda inaczej i zawody są organizowane za prywatne pieniądze w prywatnych ośrodkach. Sopot to wyjątek potwierdzający regułę  😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
13 maja 2015 16:23
No sorry i bardzo dobrze! Nie potrzeba nam masy zawodów i ośrodków tworzonych z państwowych pieniędzy!
No i właśnie, nie rozumiem tego- czy żeby coś dofinansować to trzeba zabrać komuś innemu ? Nie sądze.


Tak, dokładnie tak. Pieniądze nie rosną na drzewach, żeby komuś dać, to komuś innemu trzeba zabrać.
Strzyga, w końcu nie rozumiem. Potępiasz istnienie Hipodromu w Sopocie, jego remont i szarpnięcie się na CSIO 5*? Czy wręcz przeciwnie? Bo brzmisz jakbyś potępiała - a jednocześnie radośnie korzystasz.
Czy to jest tak, że tylko Sopot "ma prawo" - a reszta niech sobie radzi?
Może się określisz?

n, znacznie lepiej jest uzyskać pieniądze w oparciu o własne zasoby. Jak jesz w domu kanapkę, to komu zabierasz?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
13 maja 2015 22:02
halo, cieszę się, że są takie zawody, ale nie uważam, że państwo powinno z automatu dawać wszystkim na jeździectwo, bo ktoś ma takie marzenie.
halo, nie widzę analogii, ale ok - zabieram sobie, bo wydałam ciężko zarobione pieniądze na bułkę, ser, jajka, whatever. Jak dam komuś kanapkę, to będę miała mniej o tyleż samo. A jak państwo chce dać komuś kanapkę, to zabierze mi 150% wartości kanapki, z czego większość pochłonie aparat urzędniczy, a potrzebujący kanapki dostanie suchara. Dlatego jestem przeciwna wszelkim "dofinansowaniom"

edit: no dobra, nie wszelkim, ale oczekiwanie dofinansowania jazdy na konikach to dla mnie zbyt wiele...
n, a jak to jest w rodzinie? Jeśli twoje dziecko zje kanapkę - to zabierze tobie?
Strzyga, państwo nie musi "dawać" (zapewniać finansowania) instytucjonalnie, spokojnie wystarczyłoby, gdyby aktywnie wspierało wszelkie wzajemne formy wspierania.
Mam powyżej uszu wszelkich (ze strony wszelakich władz, i nie tylko) postaw pt.: zróbcie coś DLA NAS, bo koniecznie potrzeba, ale zróbcie za free - bo MY nie mamy kasy. Wiecznego "Dałabym ci chleba z masłem, alem go zjadła, ha, ha!"

Jakoś w DE np. woltyżerka może być za free dla wszystkich chętnych, być niemal w każdej miejscowości i jakoś to nikogo nie oburza. A każda wioskowa drużyna piłkarska mieć 3! trenerów na etacie - i etaty nie z datków. Z tego powodu nikt nie twierdzi, że DE jest "komunistyczna".

I w wielu krajach funkcjonuje(!) system stypendiów sportowych. Nie wyłącznie dla wybitnych (którym już mało potrzeba), dla Rokujących. W najróżniejszych sportach. Z oczekiwaniem założonych wyników. I nie w humorystycznej wysokości.

Możliwe (i oby) ja już nie dożyję czasów, kiedy wszystko w tym kraju p*e - ale p*ć musi. Bo wyłącznie żyłować własnych obywateli nie można w nieskończoność, bo coraz więcej działek "mało nośnych medialnie", a niezbędnych dla funkcjonowania całości - po prostu zamiera. Bo coraz więcej osób przestaje chcieć być chomikami, wyłącznie zapieprzającymi bez żadnych perspektyw. Jeździectwo to naprawdę mały pikuś, nikomu się nic nie stanie, gdy wszystkie konie wyginą (oprócz tych dochodowych - czyli rzeźnych).

Strzyga, mówisz dzieciom w szkółce, że każdą złotówkę, którą ich rodzice przeznaczają na koniki rozsądniej by było wydać na:
a) stosowne wykształcenie (korepetycje, kursy językowe)
b) piłkę nożną?
Czemu tego nie mówisz? Skoro tak uważasz?
Mówisz, zanim wsiądą na konika - może nie im, ale ich rodzicom, że to "hobby" to dziura bez dna i racjonalnie - to szkoda kasy? Bo to tylko mrzonki? I nie warto mieć własnego konia, zanim... itd.? Czy też swoje poglądy trzymasz dla siebie (nie licząc re-volty)? A jeśli tak, to dlaczego się nimi nie dzielisz - jako instruktor?
To nie jest przypadkiem niemoralne - wciągać dzieciaki w kompletnie beznadziejną (wg ciebie) aktywność?
A jak uzasadniasz w ogóle konieczność starania się o postępy w sztuce jeździeckiej? Po co? Przecież dla głupiego marzenia/hobby naprawdę wystarczy umieć poruszać się konno w 3 chodach, względnie harmonijnie poruszać - i wystarczy.
A może mówisz (każdemu), że to zajęcie wyłącznie dla bardzo bogatych?
Powiem Wam tak; jestem załamana kosztami jakie niesie jeździectwo w Polsce. Załamana brakiem wsparcia od Państwa. W niemczech, to zapraszają do sportowego działania, a u nas w każdym sporcie aby coś zdobyć to musisz mieć full kasy aby choćby jeździć na zawody. Jak nie masz kasy to i talent Ci nie pomorze.

Jakie to życie jest beznadziejna  😵
kujka   new better life mode: on
14 maja 2015 07:12
Ale nie rozumiem czemu sie z Niemcami porownujemy, on sa gospodarczo i spolecznie kilkadziesiat lat przed nami.... jak nie kilkaset 😉

To moze zromy jak w USA - niech państwo w ogole nie zapewnia np darmowej opieki zdrowotnej. Moze wtedy na stypendia dla mlodych zdolnych bedzie?

Sorry, mamy na forum etetrowa - dziewczyna bez kasy o teoretycznie wiec bez szans na rozwoj... a jednak dzis jest etatowym zawodnikiem o ile sie nie myle?

Moim zdaniem Polacy nie sa gotowi na takie atrakcje jak dofinansowanie o ktorym piszecie. Wyobrazcie sobie te przewaly! Juz wystarczu spojrzec na to co robily do tej pory lesne dziady z PZJ z pieniazkami od obywateli.
I dopoki postsowieckim spoleczenstwem bedziemy a nie obywatelskim to imo lepiei zeby zostalo jak jest
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 maja 2015 07:40
halo, Ty masz głębokie problemy z logicznym rozumowaniem o_O sorry, ale to sa teorie z kosmosu. I tak, mogłabym napisać jak duży masz problem z ogarnięciem tak prostych kwestii, ale mi Ciebie na serio szkoda. Szkoda mi, ze Twój umysł nie pracuje na tyle, zeby odróżnić pieniądze państwowe od prywatnych. I odróżnić sytuacje w Niemczech od Polski. Porażające.
Strzyga, faktycznie, z którąś z nas jest coś nie tak, skoro uważam, że "państwowe pieniądze" - są po prostu NASZE.
A państwo nie powinno być jemiołą tylko zarządzającym wspólnym dobrem.
A prywatne i "państwowe" pieniądze to takie same wirtualne zapisy w tych samych bankach. Ważny jest ich obieg.

kujka, co do mentalności społeczeństwa to święta racja.
Chwila - to Obama nie przeforsował w końcu powszechnych ubezpieczeń?
Przywołanie USA też jest na miejscu. Bo tam jest potężna tradycja NGO. Którą próbuje się u nas forsować: "My" nie mamy pieniędzy, niech to załatwią obywatele w postaci NGO. Z tym, że NGO nie mają skąd pozyskiwać funduszy, tzn. mają - ale zdobywają nijak nie przystające do zdań, które na nie się zwala. I to w społeczeństwie bez takich tradycji.

Dlaczego mam nie porównywać do najbliższego sąsiada? Przynajmniej jest porównanie. Fajnie jest wiedzieć, jak może być.
Przywołuję DE, bo często pojawiają się zarzuty, że wszystko co centralnie/lokalnie rozdzielane to "komunizm", że jedynym słusznym obliczem kapitalizmu jest "radź se sam". Mamy być "bardziej kapitalistyczni" niż jakikolwiek kraj w Europie. I gładko to łykamy.
Chodzi mi o to, żeby może nie tak gładko? Choćby refleksja, że mogłoby być inaczej. Zwykła refleksja.
Eterowa? Znakomity przykład. Za czyje pieniądze jeździ eterowa??? Przecież nie "prywatne" (wg definicji Strzygi). Strzyga też nie korzysta z infrastruktury powstałej za "prywatne" pieniądze.

Wiele osób pisze, że jednak się "daje". Komuś. Pytanie - komu? Pytanie jest nie "czy dawać" ale o kryteria.
Uważam, że dziś Sport (ten zawodowy, gladiatorski) jest niezwykle ważny dla promocji danego państwa. I że to nie wszystko jedno jakie państwo (że niby "wszyscy jesteśmy w Europie" itd.) i jaką ma pozycję. Uważam, że państwo powinno dbać o wszelkie działania promocyjne, także o Sport, nie myśleć (i wmawiać), że "to prywatne hobby" ani, że "to trwonienie pieniędzy". To przyszłościowa inwestycja. U nas, niestety, jedynym kryterium "dawania" jest - zamknąć paszcze gdzie najbardziej groźnie.

Bardzo się cieszę, że jest w PL CSIO 5*. Tylko ja twierdzę, że tak właśnie powinno być, że ten ogromny wydatek jest w interesie nas wszystkich. Strzyga zdaje się cieszyć i protestować jednocześnie. Tego nijak nie pojmuję.
kujka   new better life mode: on
14 maja 2015 14:17
halo, w USA w zaleznosci od stanu b duzo z tego co u nas robi panstwo robia NGOsy. Ale kase maja od obywateli bo tam spolecznictwo i filantropia to rzecz codzienna, zdrowa, normalna. Bo ludzie wiedza ze dzialaja na rzecz wspolnoty. U nas tego jeszcze nie ma wiec wiekszosc NGOsow jest zmuszona do wegetacji na coraz bardziej popieprzonych dotacjach od sektora publicznego.

Ale ja nie o tym chcialam.

Najbardziej placza ze nie ma dofinansowania jakies dzieciaki, ktorym sie wydaje, ze gdyby pieniazki im spadly z nieba to by TAAKIE  rzeczy jezdzily. Mysle ze w wiekszosci przypadkow to nie jest prawda. Ale zawsze latwiej zrzucic wine na kogos innego...

Dlatego przywolalam postac eterowej, za ktora na forum nie przepadam, zeby nie bylo 😉 ale jak widac jak sie chce to mozna.
kujka, w zasadzie... mają rację 😁 Nie ma takiej ofermy, z której przy odpowiednich nakładach nie dałoby się zrobić przyzwoitego jeźdźca, dość szybko, pod warunkiem, że chce, a niekiedy i wbrew jej woli. No chyba że żaden lekarz nie wyda zgody na starty.
Natomiast  wysokie nakłady są konieczne, jak to Smok mówi - ktoś musi płacić te rachunki, i tego się nie przeskoczy.
Marudzenie... nie wiem nawet czy poprawia humor 🤔
Człowiek zdeterminowany na jeździectwo znajdzie sobie jakąś drogę, może to zajmie całe lata, ale znajdzie.
Pytanie czy jest sens w takiej determinacji, upieraniu się na jeździectwo pozostaje bez odpowiedzi. Tzn. każdy musi sobie sam odpowiedzieć.
Przykroić swoje życie do autentycznych potrzeb, ale zgodnie z tym jak materii staje. Zamiast sukni wieczorowej wyjdą stringi? 🤣 Bywa i tak.
Jednak mam wrażenie, że przy koniach więcej jest szczęśliwych ludzi niż bolejących, i chyba więcej niż średnia statystyczna. Niezależnie co robią (tu cały pejzaż zajęć przy koniach i "końskich sprawach"😉. Z drugiej strony ludzie, którzy się zupełnie odcięli - też są szczęśliwi często-gęsto. Wystarczy, że znajdą inną pasję, taką fest. Czy zawód, czy rodzina, czy np. budowa domu, czy hobby... cokolwiek, byle mocno wciągało. Czasem wracają do koni, czasem nie. A "czasy końskie" pozostają pełne sentymentu.

Jest takie "malutkie" ale. Pamiętam pierwszy Strzegom, jeszcze nie pucharowy. Cały przegląd zawodników, z PL i nie z PL. Wyróżniały się (in plus) tylko dwie osoby z tam startujących. Matt Ryan i... polska zawodniczka, Młody Jeździec. Na nich patrzyło się z zachwytem. W końcówce roku odszedł koń tej zawodniczki 🙁 Tragedia. Głową muru nie przebijesz, podjęła decyzję, że zajmie się czym innym - studia itd.
Z tego co wiem, to teraz jakoś wróciła do jeździectwa - bardziej chyba skoki, ale... W takich przypadkach bardzo boleję, że jest jak jest, że nawet największy talent nie ma (nie miał?) szans na odpowiednie wsparcie. I cieszę się, że Prudnik robi to co robi. Za "państwowe" pieniądze. Na tych "polskich łachach".
o 🙂 ciekawa dyskusja , tylko dlaczego w takim wątku ?
co do finansowania sportu przez nasze państwo , o czym wy marzycie ? zawody , jeżdziectwo  krajowe , czyli na ,,własnym,, podwórku i kasę mają dać ??? haha , moja córka trzykrotnie stawała na podium ME ( inny sport ) , w tym ostatnio ze złotym krążkiem na szyi , w pażdzierniku start na MISTRZOSTWACH ŚWIATA musieliśmy opłacić sami , z państwa czyli ministerstwa sportu. bo ich uważam za organ reprezentujący, nie otrzymała ani złotóweczki  😤
no jeśli nie dali na TAKIE zawody to o czym marzycie , na krajowe ?
to jest chore , a najbardziej wk...a mnie to ze na tych patałachów , piłkarzy idą taaakie pieniądze , pomimo tego że sukcesów brak , no ale widać państwo uważa że oni lepiej reprezentują .
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
14 maja 2015 21:47
Mam wrażenie, że niektórzy tu są na bakier z ekonomią w skali makro. Porządne rozeznanie w mechanizmie działania gospodarki polskiej i kilku innych krajów i podejrzewam, że dyskusja wyglądałaby inaczej.
blucha, w tym wątku, bo od tego się zaczęło. "Czy kończyć z jeździectwem skoro nie mam kasy?". I dlatego jest bardziej o jeździectwie, choć dotyczy wszystkich sportowców (i nie tylko sportowców).

smarcik, nie wiem jak inni, ja jestem dobrze zapoznana z ekonomią. A raczej - sama się zapoznałam (oprócz tego co na studiach), bo to wiedza niezbędna współczesnemu człowiekowi.
Może na tym polega różnica? Czy ktoś studiuje zagadnienia sam czy jedynie słucha wykładów/mediów?
Maleńki OT: słuchałaś słynnej, niedawnej wypowiedzi ex-ministra Belki?
Z ekonomicznych rozważań o polskich szansach wychodzi mi, że powinniśmy wręcz niańczyć każdy potencjalny zasób, każdą najmniejszą szansę przyciągnięcia(!) pieniędzy na ten rynek, bo tych szans (dzięki takim a nie innym decyzjom) jest dziś malutko 🙁
edit: i taki komentarz

[img]https://scontent-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/v/t1.0-9/10999691_10204166424469939_4738365248111886933_n.jpg?oh=8b0ff3b6ed00dd6cdb43c7f74b61b5d0&oe=560D1041[/img]
halo - jak zawsze mnie rozwaliłaś po prostu... (tym, k...  Jowiszem)  🙇
ja tam się na polityce i ekonomii nie znam, więc abstrahując od dyskusji- mnie też 😂 aż musiałam od razu siostrze wysłać tego jowisza 😁
Wrócę może do tematu  😎
Kiedyś zastanawiałam się tutaj, jak rozstać się z jeździectwem i czy w ogóle...
Niestety moje zdrowie podjęło za mnie decyzję i muszę sobie dać spokój. Leczenie będzie kosztowało sporo i potrwa długo, także wybór jest prosty... 🙁 pod koniec roku mam mieć artoskopię, a w obecnym stanie mogłabym nie wytrzymać znieczulenia...

Ale wiem, że kiedyś wrócę. Do własnych czterech kopyt 🙂
kolebka szkoooda 🙁 zawsze to tak inaczej jak sie decyzję podejmuje samemu a inaczej jak jesteśmy do tego zmuszeni (ale przynajmniej nie ma dylematów, bo opcja jest jedna). Dużo zdrowia w takim razie!
Gazella   Uwielbiam czyścić siwe konie ;)
23 maja 2015 18:45
Po operacji kolana i kości piszczelowej ( 8 miesiecy rehabilitacji)wsiadłam dziś trzeci raz na konia. Pierwsze dwa to spacery w stępie.  Dziś noga nie bolała poszłam parę razy w kłusie w terenie,  od razu nogi między łeb, dawala barany ,chciała mnie wysadzic,  potem galop, ona chciała szalonej jazdy, ja wolniejszej i wysadzila mnie z siodla, nie dałam rady, pewnie na maxa się usztywnilam i zaliczyłam porażkę.  Jak tu trenować konia jak się samemu ledwo siedzi w siodle  😕
Gazella nie masz możliwości, żeby ktoś 'rozchodził' konia pod siodłem ? Albo chociaż konkretna lonża przed wsiadaniem, bo takie akcje są po prostu niebezpieczne, zwłaszcza jak wracasz po rehabilitacj...

Magdzior długo biłam się z myślami, co zrobić, bo ostatnie przeboje jeździeckie skutecznie obrzydziły mi ten sport. Naprawdę, za każdym razem jechałam jak na ścięcie, bo musiałam... więc dlatego może tak miało być ? Mimo że moje leczenie będzie długie i kosztowne, to widocznie wyjdzie mi to na dobre, na zdrowie psychiczne na pewno 😉
Teraz już 2 tyg mnie nie było u konia (kiedyś to byłaby wieczność!) i jestem przeszczęśliwa, dawno nie czułam się tak dobrze.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się