anai, cały lipiec nie miałam czasu bo siedziałam w szpitalu i jezdziłam tylko swojego dużego. Pozniej wyciągnęłam ją ze trzy razy po czym miała dzień przerwy po którym wróciła do stajni zapuchnięta. Okazało się, że miała ropę w kopycie. Teraz jest juz wszystko ok, ale czekam na kowala żeby ją podkuł. Poza tym jutro wyjeżdzam na chwilę w góry, pozniej znowu ale na dłużej. Po drodze miałam jeszcze masę wyjazdów do Lublina bo byłam na etapie szukania mieszkania, a tu czy tam wpadło jakieś wesele czy inny wyjazd i mi się ponad 2 miesiące rozmyły 😁
galopada_, o, skąd ja to znam 😉 Mi się tak wakacje rozmyły, tylko bez żadnych problemów zdrowotnych, po prostu z braku możliwości zostawienia gdzieś własnych dzieci. Dlatego moje konie zawsze w wakacje leniuchują 😉
galopada_ oddalabym wszystko, żeby mój młodzian i bez przebojów zdrowotnych chodził tak jak gniada 😀 Donia Aleksandra pokaż koniecznie nowego zwierza jak tylko do Ciebie trafi!
Po niedzielnych lekkich nieporozumieniach parkurowych byłam zmuszona zmienić coś 'w pysku' u ząbkującego malucha... U nas aktualnym kluczem do poprawy porozumienia okazał się hack. Koń całkiem inny w parkurze, lekki, luźny, uważny i zero bicia z ręką 🙂
Pytanie do hodowców i właścicieli młodych koni. Czy zdarzyła się Wam sytuacja, w której młody koń wyniki badania klinicznego (chodzi o próby zginania przy TUV-ie) miał dodatnie, a zmiany zobrazowane na RTG nie wykazywały chipów i innych poważnych patologii? Czy młodziak w wieku 2-lat może pokazywać ekstremalnie dodatnie próby zginania?
Dżarda 2011 (Ramadan AA - Dżaga po Grey AC) Trzeba będzie na nią poczekać pewnie do przyszłego roku. Na razie ma ukończyć MPMK w WKKW, potem odpocznie i zimą wróci do roboty 🙂
bjooork, próby zginania nie odnoszą się tylko do kości, stawów, chrząstek itd., ale również do tkanek miękkich. RTG może być wzorowe, ale nic nie mówi o ścięgnach i więzadłach. Ekstremalnie dodatnie próby to nie brzmi dobrze 🙁
Perlica koń przebiegł całą prostą kulawy - i była to ewidentna kulawizna, którą ja laik widziałam - dlatego określiłam to mianem 'ekstremalnych'
Quantanamera jak zobaczyłam pierwszą nieczystą próbę to, aż jęknęłam i wiedziałam, że nie wróży to najlepiej - zrezygnowaliśmy. Z łzami w oczach wyjeżdżałam od sprzedawcy.
Ależ ja Wam dziewczyny zazdroszczę-jeździcie na swoich koniach,trenujecie,startujecie w zawodach.Ja mam fajnego konia i co??Biedak ma zespół Wooblera i niestety prawie w ogóle nie można go użytkować.....trochę lonża,korytarz i cavaletti.Może go dosiąść osoba do najwyżej 50kg i pojeździć trochę lajtowo.A Savage jest naprawdę przekochanym zwierzakiem .Już 6 lat,jak służy za kosiarkę.Wygląda,jak żrebny wałach 😉
monia, wróciliśmy do treningów po sierpniowej labie. Za dwa tygodnie mamy zawody. Chodzi dobrze, nie narzekam 😉 wczoraj przeżył spore stadko dzików przebiegające koło placu i nie zapomniał, że na nim siedzę, więc chyba dorośleje.
To czekam na relacje z zawodów. Ja po przerwie jadę na zawody w sobotę. Mam nadzieje, że już będzie fajnie skakał bez fantazji . Nie mogę doczekać się już P/N te L zrobiły się nudne 😵
anai zajezdzana w lutym, pracowała niby trochę, ale sądzę że tyle co nic . Więc cała przyjemność spada na mnie , ale jestem bardzo podekscytowana. 😍 No i oczywiście dziękujemy Wam wszystkim za kciuki ! :kwiatek: