Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?

do tego jeszcze prawo- i lewopółkulowość 🙂


Mnie szczególnie rozbiło ostatnio uzależnienie pokrycia dachu stajni od "półkulowości"  🤔
edzia69   Kolorowe jest piękne!
23 września 2015 07:54
Gaga zaciekawiłaś mnie. Może więcej szczegółów, proszę! 🤔
edzia69, poczytaj proszę wątek o przydomowych stajniach 🙂
. Rozumielismy sie dość dobrze i nie zauważyłam żeby był zamknięty w sobie  :emoty327

A no widzisz, "dosc dobrze". Ale nie macie prawdziwej wiezi! Zero wrazliwosci na nieszczescie konia...

Averis podsumoeanie brutalnie, ale w punkt... 😉
edzia69   Kolorowe jest piękne!
23 września 2015 08:52
Gaga dzięki. :kwiatek:
No kurde, nie wytrzymam...
Wyjdę na jakąś hejterkę Murat-Gazon, nie jest mi z tym dobrze, no ale co poradzę, że się tak bardzo nie zgadzam z tym co pisze...?
Nie będę wyskakiwać w wątku arabskim, ale miło by było się dowiedzieć...

[quote author=Murat-Gazon link=topic=752.msg2424356#msg2424356 date=1442988909]
Ale dużo trudniej uświadomić sobie, że powinniśmy i siebie wystawić na sytuacje, w których musimy zaufać koniowi - dać mu wolny wybór, posłuchać jego opinii, uznać, że ma być rzeczywiście partnerem w tym, co robimy, a nie tylko wykonawcą poleceń, że wie, co ma zrobić i jak to zrobić dobrze, bez naszego ciągłego podpowiadania i kierowania każdym ruchem. [/quote]

POWINNIŚMY dać koniowi wolny wybór i posłuchać jego opinii ❓ Dlaczego powinniśmy?
I w jakich konkretnie sytuacjach?
🤔

Na rajdach zdarzyło mi się kilka razy skonsultować z koniem w sprawie "czy tu jest tak grząsko, że się zapadniemy, czy uda się przejść".
Nie mam pojęcia w jakiego typu jeszcze sytuacjach, poza takimi, POWINNAM dawać koniowi wolny wybór?
No chyba, że po jeździe, daję mu wolny wybór czy jeszcze sobie ze mną stoi, czy już sobie idzie się tarzać i żreć trawę.
Ale pod siodłem?
Gillian   four letter word
23 września 2015 10:59
O co chodzi z tymi arabami? Znam kilka i konie jak każdy jeden. Może z tym wyjątkiem, że bardziej elektryczne, tak jak folbluty. Tyle. Wielkie mi halo. Są jednostki mądrzejsze i głupsze. Te wszystkie historie o tym, jak araby potrafią czytać w myślach i jak bardzo są wrażliwe i ludzkie tylko robią im krzywdę. Bo potem przychodzi taka spragniona porozumienia z koniem istota i kupuje co? Araba oczywiście. I oczywiście prowadzi go na sznurkach, bo "arab to koń, tylko bardziej". A już te wpisy o smutnych arabach, które nie mają więzi mnie powaliły na łopatki. Aż weszłam w wątek arabiarzy i...szybciutko wyszłam. Zostanie wyznawcą własnego konia to nie moja bajka - jak wspaniały by nie był.


Arabiarze twierdzą, że araby są wyjątkowe. Folbluciarze twierdzą, że folbluty są wyjątkowe. Rany julek! jak dobrze mieć SP, mój przynajmniej jest normalny!
Julie az zajrzalam do watku arabskiego, ale szybko ucieklam :P Skoro araby sa takie wybitne to chyba nigdy nie widzieli andaluza z bliska. To jest dopiero OGIEN 🙂 i tu nie dzialaja zadneparellowskie sztuczki, trzeba byc po prostu dobrym jezdzcem.
Kazdy ma jakies preferencje odnosnie rasy  cale mnie to nie dziwi. Jeden bedzie lubil elektrycznego araba, inny spokojnego slazaka, jeszcze inni zadziorne kuce. W zaleznosci od tego jakie zadania sobie stawiamy w pracy z koniem 🙂
Ja lubię oldenburgi, jak to świadczy o mnie i moich relacjach z końmi?


😵
Julie, bo to jest kwintesencja PNH.
Trochę na zasadzie relacji międzyludzkich. Chcesz z kimś kupić dla kogoś prezent. Ty prezentujesz swój pomysł, druga osoba swój. Macie wolny wybór. Każda może kupić osobna, możecie się złożyć na jeden.
Relacje naturalsowe to demokracja. Koń mówi A, ty B i koń ma prawo zrobić jedno lub drugie.
Celem jest aby koń oczywiście zrobił B, ale tak wygląda proces osiągania tego. 🙂
Nie rozumiem. Relacje międzyludzkie? Z KONIEM?
Chodziło mi tylko o zobrazowanie metody. Pisze trochę chaotycznie, więc proszę o wybaczenie.

Ale poniekąd w naturalu konie są uczłowieczane, niestety.
Ale poniekąd w naturalu konie są uczłowieczane, niestety.


A to jest niedopuszczalne przy zwierzęciu pół tonowym.
Tulipan, to jest święta prawda. Ale w pewnym momencie ludzie zapominają, że mają do czynienia z koniem i traktują go jak psa, drugiego człowieka. ,,Bo mój koń to mnie nigdy nie skrzywdzi''
Ja lubię oldenburgi, jak to świadczy o mnie i moich relacjach z końmi?


😵


Tulipan niech zgadnę - swiadczy to o tym ze preferujesz konie w typie sportowym bo sama  solidnie trenujesz? A to niespodzianka :P
Ja troche nie ogarniam tej wiezi.
Tzn tej potrzeby ogromnej posiadania jakiegos nadzwyczajnego magicznego polaczenia umyslow z koniem.
Jak mi potrzeba relacji, to mam od tego rodzine/przyjaciol/meza.

A mam arabke!! 😂 tzn dzierzawie. Traktuje jak normalnego konia, bo jest normalnym koniem. Bystrym - owszem, inteligentnym - owszem, reaktywnym i responsywnym - owszem. Ale nie uwazam tego za zespol cech predysponujacych ja do specjalnego traktowania. Miewalam pod tylkiem bardziej elektryczne i bardziej specyficzne konie - niearaby.

Totez arabke prowadze 100% klasycznie, jest grzeczna, jezdna, fajna wobec ludzi, wiec chyba sie sprawdza. A nie, czasem stosuje "naturalsa" ala Julie, znaczy krotka pilke jak cos probuje odwinac :P
Wyglada na nieszczesliwa jak sciagam ja z zarcia trawy, to sie liczy?:P
kajpo ja mam z nimi więź - karmię, dbam i wymagam  😁

Moja kobyła to byłby niezły egzemplarz dla naturalsa, oj miałby się nad czym spuszczać... Nigdy mi nawet do głowy nie przyszło traktować jej w jakiś specjalny sposób.


czasem stosuje "naturalsa" ala Julie, znaczy krotka pilke jak cos probuje odwinac :P
Wydałaś mnie, że czasem stosuję metody naturalne...  😡  😁
Tulipan, to jest święta prawda. Ale w pewnym momencie ludzie zapominają, że mają do czynienia z koniem i traktują go jak psa, drugiego człowieka. ,,Bo mój koń to mnie nigdy nie skrzywdzi''


Ale to nie jest tylko problem "naturalsów" ale wszystkich zakochanych w konisiach koniareczek. To był też mój problem, jak miałam 12 lat.  😉

Koncepcji tej mistycznej więzi to ja też nie bardzo ogarniam, a ćwiczę z końmi na sznurkach, może jakiś kiepski naturals ze mnie  🤔
Julie - ajm sorry, to bardzo wstydliwe? 😀iabeł: ja tez mam odruch jak sama widzialas zreszta, szybko dopasowuje sie do stylu bycia konia  😜 moze bym biznes jakis rozkrecila...

Julia trochę się z Tobą nie zgodzę . Jeździectwo  nie polega na mistycznej więzi qnia  z człowiekiem , ale jest system porozumiewania się z tym Qniem  jeżdżąc na nim nie powinnaś zawsze w pełni narzucać mu swojej woli , tylko sugerować . Koń ma większą świadomość swojego ciała niż jeździec który na nim siedzi . Wiec czasami lepiej rozwiązać jakiś problem { myślę o problemie jak pokonać przeszkodę } w ten sposób komunikacji ; Ok lecimy stary ,ale za chwile uważaj [ ja to wiem, koń nie] będziemy mieli coś nowego[ np bankiet ] więc stary zabastuj co byśmy się na minę nie wpier . Lub biegni  h  jak ci każe i nie dyskutuj bo ja wiem lepiej . Dedykuje tą wypowiedz Halo  :kwiatek:
Arroch, a oczywiście, że nie tylko naturalsi. To znika z wiekiem u większości  😉


Averis   Czarny charakter
23 września 2015 12:49
Mój koń mnie lubi, przeważnie szanuje, ale lubi czasami podyskutować. Pod siodłem to po prostu zrównoważony i miły chłopiec. Mógłby dominować, ale mu się nie chce i to jest kwintesencja jego charakteru. Zwyczajny i ułożony koń, który dzięki losowi nie wytwarza mistycznych więzi i jest tak samo zadowolony, gdy widzi mnie, lub jedną z dwóch cioć. Miły ślązak, któremu z każdym po drodze. Nie czuję potrzeby, by robić z niego nadkonia. A w opisach tych wrażliwych arabów ciągle przewija się temat tego, jakie są uważne, wrażliwe i wyczulone na bodźce. A jak się zdejmie magiczny filtr, to okazuje się, że to zwykle wypłosze, które na jeździe głównie uskakują i robią wielkie oczy. Jeżeli to ma być zaletą u ponad półtonowego zwierzęcia, to ja dziękuję. Wolę swojego przeciętnie mądrego i zwykłego ślązaka.
Arab jest koniem stepowym, więc szybkość reakcji i pewna nadpobudliwość jest atawizmem związanym z życiem stepowym . Gdy by Hucuł reagował tak jak arab ,to zabił by się w górach szybko . Dzisiejsze konie użytkowe są wypadową tarpanów leśnych i stepowych warto o tym pamiętać. I odpowiedzieć sobie na pytanie mój koń jest bardziej stepowy , leśny czy górski .
Wypraszam sobie, moja klasyczna arabka nie skacze z wielkimi oczami, chyba ze moooooooooocno wystana i przekarmiona😉
My ludzie dzielimy się na zbieraczy ,myśliwych , koczowników ,rolników i tym ,im bliżej nam do pewnej grupy  tym bardziej określa to nasz charakter ,temperament , upodobania kulinarne , urodę  jak i podatność na pewne  choroby ,oraz grupę krwi. Z końmi jest podobnie
[quote author=_Gaga link=topic=11961.msg2424371#msg2424371 date=1442990932]
do tego jeszcze prawo- i lewopółkulowość 🙂


Mnie szczególnie rozbiło ostatnio uzależnienie pokrycia dachu stajni od "półkulowości"  🤔
[/quote]

bardzo zabawne, doprawdy.. nie życzę Ci takiego rodzaju "ubawu" jaki potrafi mi zgotować moja sztuka. Uwierz mi, że o najdrobniejsze szczegóły, w tym na pokrycie dachu, muszę zwrócić uwagę. Konia przenoszę z miejsca gdzie jest od urodzenia a i tak jak wpadnie w panikę to powodzenia, jest to typowy wybitnie panikujący koń, koń elektryczny który dopiero od kilku miesięcy uczy się obcowania z człowiekiem.

Uprzedzając - nie nie zamierzam się cackać z nią całe zycie ale jeśli i tak mam jej zgotować stres stulecia to wolę zadbać o wszystkie detale i jakoś nie wyobrażam sobie, że miałaby dostać paniki i rozpieprzyć mi budynek w który wsadziłam ogrom pracy, serca i kasy, tylko dlatego że zawieje wiatr i z dębu polecą mi kilogramy żołędzi - tak, wiem jak to brzmi ale serio, jakby ktoś nawalał metalową rurką o dach; nie wspominając o gradobiciu czy solidnej pompie.

Nie jestem zapalonym naturalsem, staram się jedynie uczyć swojej klaczy - tylko metody naturalne do niej trafiają. Miałam do wyboru: ryzykować życie swoje lub jej albo dotrzeć w jakiś sposób. Klasyka zawiodła, natural pomógł i o tyle o ile nie znoszę fanatyzmu, "sekciarstwa" w poglądach- to tu akurat mam książkowy przykład działania metod naturalnych.
edzia69   Kolorowe jest piękne!
23 września 2015 13:30
Pokrycie na dachu może wpływać na zachowanie konia?? w jaki sposób, bo kurcze nie  nie rozumiem. fajnie, że sama się odezwałaś,nie muszę przekopywać pół rewolty. Mamy teraz takiego jednego histeryka, bardzo dobry koń, ale świr. Do głowy mi nie przyszło, że kolor dachówki mógł spowodować jego zachowanie. zROBIĆ REMONT DACHÓW czy sprzedać konia. Oto jest pytanie.
Gillian   four letter word
23 września 2015 13:33
Przecież chodziło o dźwięki z dachu, no teraz to się trochę czepiacie. Moich koni nic nie rusza, ale wyobrażam sobie, że istnieją takie, które płoszy dźwięk spadających żołędzi o dach. i tak to w sumie Kinres,  mogłaś napisać - "mam płochliwego konia" a wyjechałaś z prawą półkulą więc nie dziw się reakcji 🙂
Kinres, z iloma końmi w życiu pracowałaś? Uwierz mi niejeden zgotował "ubaw", na dach nie patrzyłam, wypracowywałam wszystko klasycznie, przyzwyczajenie do hałasu również... Z tym, ze ja zaczynam od tego aby bardzo klasycznie nie trzymać konia w samotności...

Kinres,  mogłaś napisać - "mam płochliwego konia" a wyjechałaś z prawą półkulą więc nie dziw się reakcji 🙂

Dokładnie. Szczególnie na re-volcie  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się