Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
25 stycznia 2016 11:15
a mnie wczoraj poszczyknęło i chodzę jak sparaliżowana  🙁 , oby sie to po kościach rozeszło do weekendu.
U nas temp. na plusie, na wieczór pewno zamarznie wszystko i będzie bardzo ślisko. Weekend był idealny na teren.
Myślicie , że to już wiosna??
ech...pierwszy i ostatni teren w tą pogodę. Pojechałam na oklep, przy przekraczaniu rowu Panamce coś odbiło ( może to spowodował ciągnik z obornikiem, który jechał) i ruszyła galopem z baranami, prawie już na szyi siedziałam, ale udało mi się poprawić, pykamy dalej kłusem, w momencie, gdy pomyślałam, że na oklep to łatwiej się katapultować z konia, Panamka potknęła się o zamarzniętą kretowinę i miałam okazję przekonać się, że w rzeczy samej - na oklep nic prostszego niż ewakuacja z wywracającego się konia 🙂 No i nic mnie tak nie wkurzyło, jak szukanie na łąkach miejsca, z którego mogłabym wsiąść 🙂 Powłóczyłyśmy się godzinkę stępem z małymi kawałkami kłusa.
No i oczywiscie deszcz padał, mglisto. Fe
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
25 stycznia 2016 13:46
marysia550 hehe to miałaś przygodę
Melduję się jako chwilowy samozwańczy bohater tego wątku. A mianowicie: wczoraj po całonocnym balowaniu i czterogodzinnym śnie wczołgałam się na konia i pojechałam na spokojnego stępa, bo pod śniegiem lód. W dodatku zrobiłam zdjęcie!  Chciałam wybić się na oryginalność i zamiast standardowych uszu zrobiłam nogę.

Mam nadzieję, że to ostatnie takie podłoże w tym roku.



Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
25 stycznia 2016 14:21
trusia ja zwsze mówiłam, że po ciężkiej nocy najszybciej dochodzi sie do siebie na końskim grzbiecie  😉 . Niezła ruda nóżka  🤣
trusia- -  ja miałam zrobić zdjecie podłoża, gdzie Panama zostawiła metrowy ślad poślizgu z lodzie...ale rękawiczki mi się nie chciało zdejmować.
Livia   ...z innego świata
26 stycznia 2016 09:10
Euforia, życzę zdrowia!

marysia, ale przygody! Dobrze, że wam się nic nie stało.

trusia, haha 😉 Ja nawet jak poszaleję na imprezie, to następnego dnia spokojnie rano mogę jechać do konia 🙂

U nas deszcz spłukał większość śniegu, jest na plusie nawet w nocy, gdzieniegdzie tylko jakieś resztki. Mam szczerą nadzieję, że to już wiosna 🙂
Livia- a ja spojrzałam w długoterminową i widzę deszcz, chmury, jakieś opady śniegu, krajobraz ksieżycowy ogólnie. I tak cały luty.
U nas dziś ponuro, siąpi, zastanawiam się, czy w ogóle jechać do stajni, bo obornik miał być wybierany. To konie pewnie ciapkają się w błocie na padoku i na takiego mokrego średnia przyjemność wsiadać. Biceps mnie boli po wczorajszym tereniku 🙂
Livia, ja z natury nie znoszę deszczu, nie... kłamię, lubię,  ale tylko jak siedzę w domu i słyszę odgłos padającego deszczu na parapet i tyle. Nie znoszę chodzić jak pada deszcz, tym bardziej jeździć, no tak mam. Bez problemu mogę jeździć jak pada śnieg, jest mróz, wiatr. 
uroczo jest....
Za to u mnie dziś taka pogoda, śnieg nagle wyparował  😂
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
27 stycznia 2016 07:27
u mnie też już po śniegu tylko kałuże zostały, mam nadzieję że do niedzieli trochę obeschnie.
Livia   ...z innego świata
27 stycznia 2016 07:59
Watrusia, to ja często jeżdżę mimo deszczu, nie przeszkadza mi on za bardzo. W sumie mróz też nie, tylko jak wali deszczem albo śniegiem to wiadomo, że to nic fajnego 😉

marysia, trochę rozumiem, ale tych słonecznych, śnieżnych dni też za wiele nie było, więc wolę taką szarugę niż śnieżną 😉

quintana, Euforia, u nas też już zero śniegu, wszędzie tylko mokro 🙂
Dziewczyny u mnie też pełno kałuż i błota, dlatego zaadoptowałam sobie na chwilę łąkę obok (taki ugór)  😀 i tam jest sucho  🤣
a ja na boisku, ale tylko dziś, bo zniszczę murawę 🙁 i już później nie pojeżdżę. Jutro jadę w teren, a kobyłę rozrywa nadmiar energii- dziś godzinę sobie leciała kłusem, lekkim, na luźnej wodzy....( odjąć stępowanie przed i po )
Livia   ...z innego świata
28 stycznia 2016 09:46
U nas dzisiaj było niezbyt zachęcająco - mocno wiało i czasem padało. Ale i tak rano jechałam w teren 🙂 Koń fajny, spokojny, mimo wiatru i różnych szelestów. Ale śniegu już nigdzie nie ma, jest fajnie, tylko chwilami błocko.
Wrzucę jeszcze dwa zdjęcia z zeszłego piątku i uciekam 🙂



Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
28 stycznia 2016 10:07
Livia pad obłędny  😍, ale wy jesteście piękną parą.

U nas dzisiaj niby ciepło bop prawie 9 stopni ale wietrznie, śniegu nie ma , dużo błota wszędzie. Ja nadal kontuzjowana i chyba do niedzieli nie wyjdę z tego  😕 ale może w tym czasie przyjdzie moje nowe siodło
U nas bardzo wietrznie, no ale skoro słowo się rzekło...pojechałam w teren. Do lasu generalnie chlapa, delikatnie podkłusować można najwyżej na krótkich odcinkach. W lesie ruszyłam ostrym kłusem pod górę i dostałam radosnego barana. W miarę sucho było, więc podgalopowałam, zrobiłam kółeczko i jeszcze raz na górę galopem. Szła z mocą, jak nigdy, wróciłyśmy znów na dół kłusikiem i skierowałam się w stronę stajni, ale zamiast jechać przez wieś pojechałam przez łąki. Zaczęło okropnie wiać i padać, chyba nigdy nie byłam na takiej wichurze na koniu, kłusikiem równo leciałyśmy i znów barany się zaczęły...Jak dotarłam do stajni, to nie mogłam drzwi od stajni utrzymać.
A ja mam takie z jesieni

Livia ależ piękne to twoje konisko  😍
marysia to przygody były, grunt, że bezpiecznie dotarliście do domu
elita fajne foteczki
Byłam w terenie 1,5 tyg temu. Kobył poślizgnął się na ukrytym lodzie i upadł razem ze mną na grzbiecie :/  Niestety zadem straciła równowagę.
Mi nic się nie stało, koń też nie poobijał się, ale się zapoprężyła 🙁  Zauważyłam, że obrzęk wystąpił po tej stronie, gdzie popręg gum nie ma - nie dożynam koni popręgiem i z żadnym z koni nie miałam popręgowych problemów. Zastanawiam się nad popręgiem z obustronnymi gumami.
Macie jakieś doświadczenia w temacie?
Śnieg był piękny ale....właśnie ślisko dosyć. Ciekawe jaka pogoda będzie do końca zimy, bo teraz jakoś wiosnę czuć w powietrzu.

Livia   ...z innego świata
28 stycznia 2016 16:28
Euforia, dziękuję 🙂 Życzę powrotu do zdrowia i obyś w weekend już mogła gdzieś pojechać 🙂

marysia, łoł, u ciebie co teren to przygoda jakaś!

elita, jestem fanką twojego karusa 😜

quintana, dziękuję 🙂

agaEl, jak jeździłam klasycznie, to miałam do obu siodeł popręgi z gumami po obu stronach, jakoś wolałam nie ryzykować. I faktycznie, mimo że mój koń często się schyla do trawy, to nic się nie działo 🙂
Mi się raz koń zapoprężył w dość wymagającym terenie ( podejrzewam, że przy pokonywaniu ostrego podejścia) i fakt, popręg był bez gum. A w terenie, normalnie pozwalam jeść trawę i nic się dzieje złego. Nawet podczas dłuższych popasów.Popręgi z gumami mnie irytują ...
Jakoś nie miałam problemów nie miałam. Mój poprzedni koń (ś.p) oraz mój drugi koń zawsze miały popręgi miękkie i z gumami z jednej strony. Oczywiście schylały się, jadły trawę itd i nic nigdy nie było.
Ta delikatna schyliła się kiedyś do trawy i miała delikatne zgrubienie na klacie. Myślałam, że za szybko poderwała się. Teraz upadek i mega wielka opuchlizna po jednej stronie (tej samej co wtedy). dlatego skojarzyłam, że to po stronie bez gum. Do tej pory problem znałam tylko z teorii.
Po tym upadku razem z koniem darowałam sobie zimowe tereny. Teraz w weekend będę jechać na drugim koniu w teren. Mam nadzieje, że ziemia trochę obeschnie i nie będzie mega błota.
Z Siwą pojadę na oklep lub dam jej czas do kupienia nowego popręgu 🙂
agaEl, ja też glebę zaliczyłam ( opisałam u góry tej strony) i mi się odechciało. A dziś na błocie kobyle nogi się rozjechały i skończyło się na oparciu na nadgarstkach.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
28 stycznia 2016 19:58
Elia17 super ujęcie
Dziewczyny orzynajmniej miękkie londowaniw macie bo już ziemia nie jest zmarznieta.
Ja niestety ma od mojej rechabilitantki nakaz odpiczywznia najlepiej leżenia więc niedzielny teren mam z głowy liczę na wasze zdjęcia.
Super fotki wstawiacie 🙂

Ja dziś też mam nadzieję, na chociaż mini spacerek, oby tym razem nie było tak wystrzałowo jak ostatnio ... 😉 Śniegi stopniały, lody też już nie ma, ślisko powinno być umiarkowanie, jak to na błocku. Normalnie w kobyłke mi jakiś diabeł 😉 wstąpił, moja dotychczas nobliwa, opanowana w odruchach Alinka szaleje ostatnio jak jakaś smarkula, galopem z boksu wyskakuje i galopem wraca na kolację. Podmienili mi konia czy jak ? 🙂
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
29 stycznia 2016 09:31

a tak u mnie dzisiaj ,  🤔  i ja mam w taką pogodę siedzieć w niedziele w domu ? Nie ma takiej możliwości, pojadę choćby na stępa.
elta17- druga fotka PRZEPIĘKNA.

Ja dziś niestety trafiłam w lesie na grudę. Za wcześnie się wyrwałam. Tak więc żeby przygalopować, to trzeba było wjeżdżać w wąskie leśne przesmyki, gdzie zamiast piachu na drodze ściółka, mech, liście.





Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
29 stycznia 2016 12:35
tunrida fajnego masz tego konia, to pierwsze to z samowyzwalacza  🙄  ?

jest moje siodło więc to chyba najmocniejszy argument żeby do konia pojechać  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się