Badanie krwi - analiza wyników

Lanka_Cathar   Farewell to the King...
08 grudnia 2017 23:25
Magnez - 1.9
Potas - 3.14
Sód - 141.1

Żelaza nie mam oznaczonego. Patrz na kinazę kreatynową. U nas nie było wątpliwości: 37656,0.
Dzięki wielkie.
U nas kinaza 800 z haczykiem i wszystko inne w normie nawet w górnych granicach.
Czyli 2,1, 16 i 330
O to chodziło, badamy dalej  :kwiatek:
Lanka_Cathar opisałaś parametry swojego konia podczas mięśniochwatu czy jakieś "normy" ? Czym był spowodowany miesniochwat?
Norma kinazy <450
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
05 stycznia 2018 23:17
K2arola, podczas mięśniochwatu. Do dziś zachodzimy w głowę, jakim cudem nie padła trupem. Nie znamy przyczyny. Podejrzewamy, że może w jej porcji siana była jakaś roślina, którą się zatruła. Albo na łące coś wyskubała.  Generalnie w niedzielę wróciłyśmy z trzydniowego wyjazdu na zawody, w poniedziałek poszła na lonżę, we wtorek wsiadłam ujeżdżeniowo, a w środę miałyśmy mieć trening skokowy. Poszłam na łąkę, zgarnęłam Rudą, wyczyściłam, osiodłałam, poszłam na halę. Wsiadłam i w stępie coś mi nie grało. Nie umiem tego określić. Mój mąż, który był wtedy ze mną w stajni, trenerka, koleżanka nic nie widzieli z ziemi. Ponieważ po rozstępowaniu zawsze galopujemy na rozgrzewkę, to zagalopowałam. I tu już miałam 100% pewności, że coś jest nie teges, bo Ruda to torpeda, a tu ledwo szła (w naszych kategoriach, bo ktoś mógłby to uznać za całkiem fajny galop przez nóżkę). Jak ją zatrzymałam po kilku fulach, to od razu zaczęła się trząść, pocić i zesztywniała. Dzwoniąc do naszej vet już wiedziałam, że to mięśniochwat. Badania nas tylko w tym utwierdziły. Po miesiącu kinazę miała już na poziomie 3000, po dwóch już minimalnie powyżej normy. Pytałam, skąd to się mogło wziąć, bo nie jest to przecież koń, który stoi tydzień i nagle hajda do lasu na dzikie galopy. Pracowana z głową, żywiona też z głową. Nasza vet powiedziała, że niestety zdarza się to nawet u koni sportowych. Po prostu, zdarza się.
U nas był raz przypadek mięśniochwatu z przyczyn niby niewyjaśnionych  - po długich rozkminkach z wetem doszliśmy do wniosku, że dzień wcześniej (mięśniochwat wykryty rano przy wyprowadzaniu ze stajni - też mi coś nie zagrało) konie po wypuszczeniu na pastwiska (późna jesień) ostro dokazywały, po niedługim czasie pogoda się pogorszyła (deszczyk i silny wiatr), zanim konie poszłam zgarniać pogoda się poprawiła, więc dałam sobie luz. Zgrzany koń, wiatr, sadek temperatury plus pech i mieliśmy mięśniochwat.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
06 stycznia 2018 19:40
Tu akurat dzień wcześniej pogoda ok, w dniu mięśniochwatu też, koń nie szalał, zgarnęłam ją max. 2 h po wypuszczeniu. Rozkminialiśmy wszystkie opcje, ale nie mamy sensownego wytłumaczenia. W drugiej stajni mieliśmy kiedyś przypadek mięśniochwatu "z powietrza". Pojechałam w teren i koń, na którym prowadziłam po 15 minutach przestał iść. Myślałam, że czegoś się boi, ale za sobą miałam większego cykora, który parł do przodu. Zawróciłam do stajni, zadzwoniłam do szefa. Ledwo dociągnęliśmy kobyłę do boksu, bo chciała się kłaść. Najpierw myśleliśmy, że kolka, później wyszedł mięśniochwat. Przyczynę znaleźliśmy dość szybko. Lało i wiało, więc konie stały dwa dni, a ówczesny stajenny sypnął owsa "od serca". I poszło.
Czy jeśli wyniki badań są w normie, ale np niektóre parametry są w minimum lub maximum, to się tym przejmować?
Np. Fosforan powinien być od 2,2 do 4,7 - jest 2,2
Magnez od 1,2 do 2,2 jest 2,2
Potas też jest w górnej granicy, ale nie najwyższej. Jest 16,8 a skala do 17,6

zembria   Nowe forum, nowy avatar.
14 lutego 2018 17:12
Ja bym się nie przejmowała, mój lekarz mówi "jak jest w normie, to jest w normie" 😉 Koń to nie laboratorium i zmienność osobnicza jest spora. Jeśli nie ma żadnych niepokojących innych objawów oczywiście.
Mój też mi tak powiedział 🙂 tyle, że 0,1 mniej lub więcej i wynik jest już na czerwono 😉
Megane mój wet takie przekroczenia norm też zwykle bierze na karb chwilowych wahań. Ja jednak lubię jak wszystko jest w środku normy i w takich przypadkach zwykle powtarzam wyniki badań po 3 -4 tygodniach dla świętego spokoju.  🙂
Piszę za takim zapytaniem - co może oznaczać ponad dwukrotnie podwyższone LDH u konia? (A także obniżenie limfocytów) ?
Czy ktoś z was badał końską krew w ludzkim laboratorium? Jest to możliwe (i czy ma sens)?
Jakie są orientacyjne koszty badań, na przykład morfologia + próby wątrobowe + kreatynina oraz pierwiastki?
Julita123 to raczej mało specyficzne wyniki. Mocno od normy odbiegają białe krwinki? Czy koń nie był badany przypadkiem po jeździe lub po ruchu na padoku? Czy jest chudy lub schudł ostatnio?
Jeśli miałabym strzelać (z żywieniowego punktu widzenia, bo wetem nie jestem) koń może mieć niedobór selenu – obniżona odporność (niskie limfocyty) i podwyższony wskaźnik mięśniowy. Niedodbór niektórych witamin też może przyczyniać się do obniżonych białych krwinek.

dorhej badanie w ludzkim laboratorium nie ma sensu. Maszyna zliczająca np. RBC musi być skalibrowana na odpowiedni gatunek. Odnośnie cen zacytuję to co napisała ostatnio w innym wątku ” ... za badanie przesiewowe duże gdzie masz morfologie, profil wątrobowy, nerkowy, plus cynk, miedz, selen zapłacisz od 140 zł w górę. Do tego pakietu można coś dobrać. Można też w niektórych laboratoriach zrobić pojedyńcze pierwiastki, ale ceny wchodzą spore wtedy. Selen i mangan są droższe – 60-100 zł. Reszta od 6-15zł. Witaminy w pakietach raczej nie występują i rzadko się je określa z krwi (musiałabym doczytać jak z ich wymiernością)cena od 35do 100 za jedną. To sa ceny z lab z którym my współpracujemy. Nie wiem jakie sa w innych, a kazdy wet współpracuje ze „swoim” wybranym.”
Z tego co się orientuję to nie wolno badać krwi zwierząt w ludzkich laboratoriach...jeśli jakieś to robi to może "beknąć"..
dorhej pytanie po co? Ceny są podobne - a czasem nawet taniej u weta i tak pisze k2arola maszyna musi być skalibrowana. Obecnie wiekszość lecznic dla psów i kotów ma urządzenia do badań - ja najczęściej badam właśnie u nas (mała mieścina) u koto-psiego, bo mam blisko i szybko (morfologia i biochemia wychodzą mi 170 zł) a maszyna obsługuje również konie. Gorzej jeśli chciałabym jakieś inne badanie - spoko zrobią mi, ale musiałabym kupić cały zestaw "pasków", bo dla każdego gatunku są inne, a przecież oni nie wywalą np. 800 zł, żebym ja sobie sprawdziła poziomy minerałów, bo potem oni zostaną z niepotrzebnymi testami.
Dzięki, nigdy nie robiłam jeszcze krwi, dlatego robię rozeznanie. Jeśli jest tak jak piszecie to nie ma problemu, jutro się okaże jak jest u naszego weta.
dorhej - jak ma się weta "końskiego" pod ręką to wiadomo, że badania robi. Ja badam na miejscu w lecznicy, bo szybciej mam wynik - od ręki, a wet przyjeżdża i od razu widzi czy jest coś nie halo, tak to by przy wizycie musiał pobrać, ew. leki podać objawowo, zbadać krew i pewnie przyjechać drugi raz. Tak oszczędzam czasu sobie i jemu. To, że mam na miejscu sprzęt wyszło przypadkowo przy badaniu psa, bo zapytałam czy konie też "bierze", Pani doktor sprawdziła - no problem, tyle, że muszę od niej brać probówki - producenci cwani, pod każdy sprzęt inne, ale to nie problem, mam 10 minut autem, no i sama pobieram, bo oni nie zajmują się dużymi zwierzakami, ale to dla mnie też nie problem.
Ja ostatnio robiłam diagnostyczne badanie (morfologia, pierwiastki, wątrobowe) i płaciłam 165 z tym, że wysyłana krew gdzieś do Niemiec. Do tego kurier, dojazd weta plus pobranie i wyszło ponad 300 za kompleksową usługę.
Tak przy okazji...
n jak kolejne badania? Doszliście do jakiejś przyczyny?
marysia550 a jak u Was?
No to teraz ja mam prośbę o interpretację i podpowiedzi:



Serio hemoglobina taka niska? A jak czuje się pacjent? Człowiek by mdlał przy tak niskim poziomie. Koń stracił krew? Jakiś krwotok wewnętrzny?
edit: dorzuciłabym przy takiej morfologii żelazo do biochemii.
pestka a nie podejrzewacie wrzodów żołądka? Mój wet wspominał, że u koni wrzodowych wyniki krwi są takie jak przy utracie krwi, anemii.
Koń jest osowiały, mało je, dziś zaczęło mu zadem zarzucać.
Nie było krwotoku, żadnego urazu, po prostu koń zrobił się osowiały, spadł na wadze stąd badania krwi.
Dziś postanowione, że jedzie do kliniki
pestka trzymajcie się! Daj znać co wet zawyrokował z badań krwi i jaka diagnoza będzie.
zielona_stajnia a mogą być jakieś takie wrzody utajone? które nigdy nie dały o sobie znać? aż do teraz?
On przez ostatnie 10lat kiedy jesteśmy razem nie miał kolki ani nawet objawów kolkowych. Z jakieś 8 lat temu z innych powodów miał gastroskopie, wtedy nie było śladu wrzodów. A od tego czasu wiedzie sobie żywot raczej bezstresowy na dobrej jakości żarciu.

Edith: Koń w klinice, wyniki krwi dalej tragiczne, dziś w nocy mają mu przetoczyć krew, a jutro mam czekać na wiadomości.

Droga re-volto bardzo proszę o trzymanie kciuków...
Trzymam kciuki mocno. Dawaj znać, co z koniuchem  :kwiatek:
pestka kciuki trzymam, a jeśli chodzi o wrzody, to koń, którym się zajmuje to jedyne objawy jakie miał to niedojadanie treściwego, chudnięcie i wahania nastrojów. Jednak jeśli Twój wiedzie żywot bezstresowy, to pewnie wrzody odpadają.
aien   wędrowiec
30 marca 2018 17:02
pestka tak silna anemia może być przy anaplazmozie, babesziozie (piroplazmozie). Rozmaz krwi plus ewentualne badanie PCR celem potwierdzenia.
Hej mam do was pytanko. Posiadam 5-letnią fryzkę, która ostatnio troszkę mi schudła dlatego zrobiłam jej dokładne badanie krwi. Wyniki nie są złe, tylko EOS jest dużo ponad normę i EOS% również. Weterynarz zasugerował, że trzeba czarnulkę odrobaczyć, dlatego też zrobiłam dodatkowo badanie kału na pasożyty, a tam wynik…ujemny…wszelkich pasożytów brak. Dodam, że mój koniś był odrobaczany w grudniu pastą dwuskładnikową. Czy dużo podwyższony EOS i EOS% może oznaczać co innego niż pasożyty? Troszkę się niepokoje  😉
pestka  trzymam mocno kciuki  :kwiatek:
Może to jakieś zatrucie toksynami? Co lek. wet. sugerują
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się