Młode Konie

rtk, podziwiałam twoja w ZWK chyba. kawał dobrej roboty!!!!
Dołączam do osób które zaliczyły powitanie z matką ziemią ze swoich młodych 🙂
Ja na szczęscie tylko obity łokiec i wsiadłam zaraz bo burzliwej dyskusji na lonży.

Trochę zdjęc Kluski:







Mazia   wolność przede wszystkim
15 lipca 2009 13:12
hehehe nie dziwię się że chodzi w podogoniu 😉
hate me! moje gratulacje  😀 pierwsze koty za płoty
świetnie panna wygląda!!!
Mazia  o tak, kawał baby do kochania  🤣  poza tym mamy za wąskie siodło i rozglądam się za czymś nowym, bo młoda ma średnio zadowoloną minę kiedy jej 'to' 'tam' zakładam 😉

kara107 dziękuję! miałaś racje co to łapania wszystkiego w mig 🙂
no i o ile na początku zachowywała się jak stary wyjadacz, tak po kilku jazdach stwierdziła że sprawdzi moją przyczepnośc na górze  🤣
rtk, podziwiałam twoja w ZWK chyba. kawał dobrej roboty!!!!

dzięki  :kwiatek:
choć dużo lepiej wygląda to z zewnątrz niż z siodła 😉
Własnie przechodzimy pierwszy kryzys,  a ja głowię się nad jego rozwiązaniem. Echhh.. 😉 Choć wszystko wynagradzaja mi te 2 słodkie czarne oczka. Ona ma tak cukierkowe spojrzenie że zawsze będę wymiękać patrząc na nią🙂
Rapsodia kruszynka to na pewno nie jest 😉 myśle że oprostu trzeba czasu i mojej cierpliwości a kobyłka pojmie w końcu o co chodzi .
a o to i ona

darolga   L'amore è cieco
17 lipca 2009 17:26
Przepraszam, że kopiuję słowo w słowo z KR  😡 ale nie wszyscy czytają ten wątek, więc chciałam się pochwalić także tu...  😡

Rywal (vel Asik von Gruby) (Raniuszka x Joker) - półbrat Siwej, baaaardzo podobny  😁
5,5 roku, ale dopiero zajeżdżony 😉 przeze mnie - więc jestem dumna :P pracujemy razem od miesiąca, bez lonży i bez drugiego konia chodził już 5 razy 🙂

Jeszcze z zajeżdżania - drugi raz siodło na sobie 😉


Potem stopniowo awansował na ochraniacze, przerwanie grzywy, jazdę bez kantara pod ogłowiem itede :P
jak schudnie, to nawet całkiem całkiem konisko będzie 😉 dobry charakter, choć cwaniak i gnojek 😉 ale wesoło jest przynajmniej 🙂
dziś byłam nim zachwycona, przestał się buntować łepetyną przy przejściach i był po prostu fantastyczny 🙂


Foty z dziś - komórkowe niestety 🙁








Tym samym dołączamy do stałego grona kącika Młodych Koni 🙂
galopada_   małoPolskie ;)
17 lipca 2009 19:52
ja mialam przerwe w pracy z tym trzylatkiem, ktorego zajezdzam i dzisiaj wsiadlam w koncu, w sumie to mialam juz zostac na ziemi i skonczyc na lonzowaniu, bo bylo zamieszanie z sianem, traktory, gdzies sie paliło i bylo zadymione, wyły syreny i jeszcze konie mi wjechaly na ujezdzalnie i troche mnie ciagal. ale stwierdzilam ze wsiade tylko zeby przypomniec i zsiade. w koncu wyszlo na to, ze jezdzilam na lonzy stepem. Jutro wsiade znowu wezme pierwszy raz wodze do rak ( bo na razie jade z pusliskiem na szyi  :hihi🙂 w przyszlym tygodniu chce pojechac juz sama za innym koniem. Zobaczymy jak to wyjdzie.
Z moim mlodym bawimy sie w 7 gier, glownie cwiczymy jezyka bo jak toto sie zagapi i podniesie glowe to nic nie widzi, szczegolnie jesli jest małe i stoi obok  😂  😵 Juz 3 razy zostawal w stajni sam jak szary szedl do roboty i dzisiaj bylo juz cud miod orzeszki 🙂 nie łazikował wcale
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
17 lipca 2009 20:14
rtk, z mlodziakami tak juz jest 'progres,progres,progres....zonk-regres' 😁 u nas przez pierwsze 2-3 miesiace po zajazdce bylo ok, a potem dzialo sie,oj dzialo- chec wspolpracy (pracy jakiejkolwiek) spadla mlodemu do poziomu -1 :/ w zasadzie jedyne co robil chetnie, to korytarze chodzil. az doszlo do tego, ze nie dawalam rady wsiasc (w koncowej fazie jak probowalam noge w strzemie wsadzic i wodze przytrzmac to sie wspinal). potem powoli przepracowywalismy problem(y),a kiedy nie tak dawno temu ( 3 miesiace) skonczyl 4 lata zmienil sie bardzo 🙂 chyba przejal sie swoim 'doroslym' wiekiem, bo glupie pomysly wywietrzaly z glowki i zaczal po prostu przyjmowac robote 🙂


Natalio (hate me!) gratuluje pierwszej gleby z kluseczki ; )

szafirowa zgadzam się co do wieku konia, że z czasem mądrzeje i zaczyna rozumieć pare spraw. Strasznie ładnie chodzi Ci ten siwek ; )


ale to ja też się pochwale ;>
7 letnia klacz Polisa. Zajeżdżona przeze mnie i koleżanke. Koń ślepy na jedno oko plus uwielbiał taranować wszystko co mu stanęło na drodze xd
slojma   I was born with a silver spoon!
18 lipca 2009 10:45
szafirowa- zmiana jest ogromna, nabrał mięśni i ciałka, normalnie nie ten sam koń. Niech Wasza współpraca fajnie się rozwija.
tak sobie czytam i mysle ile praca z młodym (lub i nie młodym) koniem daje dużo radości co nie? jak sie pracuje nad podstawami i kon kuma to cieszy mnie to bardziej niż porządny trening na mojej "starej" ktora cos juz umie 😉

a słuchajcie jezdzicie w tereny zeby tam pracowac? u nas jest duzy problem z galopem wiec jezdzimy na pobliskie łaki i tam kon odpuszcza, rozluznia sie. Na placu nie ma zmiłuj , sztywna torpeda i tyle.

moja niegrzeczna dziewczynka raz jeszcze  😉
olgen zawsze musi by ten pierwszy raz  😀

arma masz absolutną racje. Mimo iż nie raz mam ochote sprac mojej tylek za te glupie pomysly to kazdy postep ogrooomnie cieszy. Tym bardziej jak dostanie się konia który kulturą w obejściu nie grzeszy.  😉

Melduję iż z racji braku towarzystwa wsiadłam dzisiaj sama na 'rozstępowanie' i wyszły nam całkiem fajne kłusy plus małe rodeo bo jaśnie kupa panienki nie jest godna by obok niej przejsc. Co ona nie wymyśli żeby nie robic, leń zapasiony jeden..  😵


armaquesse ja widzę , że będzie podobny problem u mojej młodej , choć zaczynamy dopiero galopy to już parę foule jest dla niej mega wysiłkiem i strasznie wszystko sztywne , a w dodatdku plac mamy nie za duży i na krótkich ścianach ciężko jest jej złapać równowagę ale jutro jedziemy w teren ( o ile przestanie padac  :marze🙂 popracować własnie nad rozluźnieniem bo wiadomo na  otwartej przestrzenoi zawsze fajniej sie jeździ 🙂
hate me! -to widzę, że masz duużo roboty z takim buntownikiem  😁

a teraz ja mam pytanie. Podejrzewam, że już się to pojawiło, choć patrzałam tak ogólnie na posty ;P

Czy jest jakaś 'granica' wiekowa lub poziom zajeżdżonego konia kiedy można go zacząć zbierać itede?
mam 3 letnią kobyłke, która chodzi jak aniołek i chciałybyśmy już coś popracować, ale dochodziły mnie słuchy, że to jeszcze wczas, bo można coś tam coś tam zaburzyć u tak młodego konia.

Bardzo ładnie proszę o pomoc  :kwiatek:
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
18 lipca 2009 20:32
No to ja chyba tez lada dzien tutaj dolacze 😉
olgen Popracować można i trzeba, ale skąd od razu zbieranie Ci się wzięło? Najpierw rytm, tempo, rozluźnienie, potem giętkość/podatność, potem akceptacja kontaktu. Na rok roboty spokojnie wystarczy.
halo no ok kapuje, my mamy w sumie jeszcze tylko problem z giętkością, ale wziełam to jako pytanie na przyszłość. Czy jest jakiś ograniczony wiek pod względem fizycznym konia, o to mi chodziło. A z rozluźnieniem i tak dalej to wiadomo podstawy, żeby młody koń musiał umieć. Chciałbym tylko wiedzieć, czy da sie w jakiś sposób przy przedwczesnej mocnej pracy koniowi zespsuć równowagę i takie tam. Bo słyszałam takie pogłoski, a wiadomo oczywiście każdy chce tego uniknąć.  🙂
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
19 lipca 2009 12:29
olgen, fizycznosc to jedna rzecz, z zupelnie co innego to wrazliwa psychika mlodego konia - jak z przedszkolakiem, nie wolno wymagac czegos, na co kon nie jest gotowy, podnosic poprzeczki za szybko. w przeciwnym razie mamy obrazki- konie klepiace elementy, ale jakos brak w tym lekkosci, harmonii i porozumienia(checi wspolpracy z jezdzcem).

co do fizycznych obciazen- ja np wbilam sobie do glowy ze nie bedziemy skakac pod siodlem do ukonczenia 4 lat i do czasu az wszystkie zadania stawiane w skokach luzem beda wykonywane chetnie i z latwoscia (pewna rutyna nawet). pierwsze podskoki pod siodlem odbyly sie wiec w 2 tygodnie po 4 urodzinach 😉
rozumiem, czyli wszystko zależy od psychicznego przygotowania konia i zaakceptowania sytuacji, których od niego wymagasz.
Także będe stopniowo i powoli dążyć do idealnej harmonii. Dzięki  😀
Olgen
dlaczego ta klaczka Polisa jest taka chuda?? wygląda nieciekawie
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
19 lipca 2009 15:23
olgen, nawet nie tyle zaakceptowania, co dojrzalosci raczej.'dorosniecia' do kolejnych wymagan.
ona_mala_mi, i jak? byłas w terenie?
_kate  może wyszła tak chudo no i wtedy miała mase roboty po 7 latach tylko i wyłącznie 'pastwiskowania'. Ale kiedy zaczął na niej jeździć ktoś inny to automatycznie prawie wgl nie chodziła i tak mega jej się zgrubło.  😲

szafirowa a jak rozpoznać, kiedy koń dorósł? to mnie właśnie zastanawia  🤔
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
19 lipca 2009 21:18
olgen, jakkolwiek trywialnie to zabrzmi - sam pokaze ze jest gotow. a jesli boisz sie, ze wlasna wiedza i doswiadczenie to za malo, by prawidlowo 'ocenic sytuacje' popros o regularne konsultacje dobrego trenera. chociaz raz na jakis czas- bedzie w stanie obiektywnie ocenic rozwoj konia, jego postepy i mozliwosci, a Tobie dac wskazowki nad czym pracowac, a co poki co odpuscic 🙂 nie ma uniwersalnego zestawu cwiczen/elementow dla kazdego konia- dla jednego galop w rownowadze i wolniejszym rytmie to miesiace pracy, dla drugiego- z lepsza rownowaga, inna budowa- bedzie to wymagalo duzo mniejszego wysilku itp
no na szczęście mam znajomego, który dobrze się na tym zna ; )
na razie jesteśmy na etapie złapania dobrego kontaktu i duuużo wyginań nam trzeba  🙄

mam ją dopiero troche ponad tydzień i uważam, że jak na tyle czasu to sie dobrze dogadujemy.
prosze nie patrzeć na moje błędy- staram sie  😡

a ja się pochwalę 🙂
Po długim kryzysie, wczoraj w końcu była super!! Zagalopowałyśmy na prawą i lewą nogę, nawet koła kręciłamw  galopie. Po raz pierwszy próbowałam zatrzyman z kłusa i ruszenia kłusem. Mrrr 😉 Teraz tylko odpukać w niemalowane, żeby tak zostało 😉
Wczoraj wyjechałyśmy jakies 200 m pod las i zrobiło się ciemno od komarów niestet młoda jest wrażliwa i uczulona więc wróciłysmy na padok , ale dzisiaj troszkę wieje więć owadów tak nie byhlo i pojechałysmy na ok 30 min teren było całkiem fajnie , nic nam z krzaków nie wyleciało 🙂 tylko tam gdzie droga była wysypana troche kamieniami kobyłka się bała iśc ale jakoś ją przekonałam 😉 Było trochę kłusa i muszę powodzieć że o niebo lepiej szła i niz zamknięta z czterech stron na placu !!!  jak jutro pogoda dopisze to też gdzieś wyruszymy a co ! niech konio zoabzcy troche świata 😉
Moje młode kare - na razie toczy żywot beztroskiego ogra na łąkach


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się