KOTY

Naturalsi, współczuję straty

Mój stary w tym roku też 14 kończy...
Grecja 🙂 czekają po zamknięciu sklepu 😉
20230301_182825.jpg 20230301_182825.jpg
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
01 marca 2023 22:39
Perlica, pełna kultura, jak byliśmy w Turcji to niektóre jeść nie dawały w spokoju 😂
Odebraliśmy wczoraj o 17 naszą kotkę po zabiegu usunięcia zębów. Od rana chodzi do miski ale nic nie je, ani mleka, ani saszety ani nic. wyraźnie głodna, bo jadła tak naprawdę ostatni posiłek przedwczoraj na kolacje... Kiedy należy zacząć się martwić że za długo nic nie je?
Czuje się całkiem dobrze, biega, wychodzi na taras, dostała jakiś plaster przeciwbólowy który dziala 72h, więc nie powinno ją to jakoś mocno boleć...
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
04 marca 2023 10:55
Lanka_Cathar, to nie jest kot którego a) łatwo załapać b) cokolwiek podać. Nie dostaje żadnych leków już do pyska, tylko zastrzyki, bo jest mocno nieobsługiwalna. Jeśli należy się martwić to jedyne co mi pozostaje to zawieźć ja do kliniki 24h na kroplówki.

Wczoraj tata dopiero po wypuszczeniu jej z kontenera zauważył ze ma plaster po wenflonie na łapce, nie był w stanie jej nawet złapać żeby to zdjąć więc biega z tym od wczoraj.
efeemeryda   no fate but what we make.
04 marca 2023 13:15
xxagaxx, nie może z tym biegać bo grozi to poważnymi zaburzeniami krążenia łącznie z martwica !!!
efeemeryda, plaster, nie wenflon, już sobie sama zdjęła.
Dobrze, ze zdjęła. Efeemeryda ma racje. Klinika powinna oddać Ci kota bez plastra ALE zazwyczaj wszystko jest tam robione w takim pośpiechu ( przez nawał pracy, rutynę itp ) ze zamiast ucisnąć miejsce po wenflonie po prostu zakładają plaster, odkładają zwierzaka do klatki i często gęsto zapominają o tym plastrze. Po paru godzinach kończyna puchnie, jest zimna i niedokrwiona. Kot prawdopodobnie zdjął sam bo już czół dyskomfort.
xxagaxx, gdzie w końcu robiliście zęby? Ja bym spróbowała czy nie wypije wody z puszką, takiej zupki.
Polecam vitaldrinki miamor, dla kota nie chcącego pić. Moje wybredne bestie za nimi przepadają. Można podziabać w nich mięsko z puszki i zrobić zupkę.
Uratowały mojego kota podczas biegunki, gdy nic nie chciał jeść.
efeemeryda   no fate but what we make.
04 marca 2023 15:53
xxagaxx, zrozumiałam i miałam na myśli plaster nie wenflon. Sam wenflon nie stanowi takiego zagrożenia jak plaster.
magda, na Osowie, dr. Skalska. Przeszło trochę sosu z saszety, ale bez jakiś rewelacji. Ten plaster przeciwbólowy ma działać do poniedziałku więc liczę ze bedzie więcej jadla bo jak coś zacznie boleć w pon to sobie tego nie wyobrażam.
tajnaa, sprawdzę, natomiast to jest ciężki przypadek bo dostaliśmy od weta jakieś super smaczne pasty, w których niby leki można przemycać... to nawet nie polizała tej super smacznej pasty...
xxagaxx, koty po usunięciu zebów jedzą od razu albo po czasie.
Kombinuj z czymś co lubi czyli np sos z saszetki. Cosmy smaczków też nie je? Większość kotów się za nie da pokroić.
xxagaxx, Mój as, nie zjadł tego super extra smacznego probiotyku z Puriny, za którym przepada 99% kotów, ale te drinki muci.
tajnaa, moje umierają za teb probiotyk
Perlica, ten kot nie ma rzeczy która uwielbiam... serio. Dzisiaj cos je ze smakiem, na drugi dzień wcale. Moja mama chyba testowała wszystko co da się kupić w sklepie zoologicznym. Do tego strasznie lękliwa, strachliwa i pamiętliwa. Ja już nie jestem w stanie do niej podejśc bo to ja łapie ja na wizytę weta.... kochany kot ale powinien być na jakiś mocnych psychotropach...

tajnaa, wlasnie zapytałam mamy, juz testowala te miamory, Tosia nie tknęła 😅
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
05 marca 2023 07:22
Ta karma ratunkowa, którą podesłałam była podpijana drugiemu kotu przez naszą niejadkę. Pchała się pod strzykawkę.
Lanka_Cathar, zamowie na wszelki wypadek, ale coś zaczyna jeść. Oczywiście z 5 misek z każdą możliwą opcja wybrała... kitekat 🙄🙄
Mieliśmy przypadek kota z problemami emocjonalnymi, na które weterynarz zaproponował antydepresanty i bardzo to temu kotu pomogło, wyciszył się, więc można się skonsultować w tę stronę. Brał je ponad pół roku z tego co pamiętam, obecnie nie bierze.
tajnaa, wlasnie zapytałam mamy, juz testowala te miamory, Tosia nie tknęła 😅
xxagaxx,

To ci egzemplarz 🙈
Naturalsi, temu kotu nic nie podasz, więc nie ma opcji żeby postawić ją na stałe na lekach.
w początkowej fazie leczenia tych zębów, wet nam przepisał metronidazol który trzeba było dawać 2 razy dziennie. Musiałam się na tydzień do rodziców przeprowadzić, bo oni nie są w stanie nic z nią zrobic. Kot mega zeschizowany, prawie do domowników nie podchodziła, trudno było nawet ocenić czy jest poprawa (w jedzeniu). Dopiero jak zmieniliśmy weta, jeździliśmy na zastrzyki co 3 dni potem co tydzień, było widać ze jest duużo lepiej, ale ja dalej jestem złem wcielonym 😉 ucieka, chowa się, mam nadzieję że jak skończy się historia jej z zębami to mi znowu trochę zaufa, bo nie powiem, ale jest to dla mnie mega przykre...

tajnaa, nie wiem na ile to wychów mojej rodzicielki ale tam cała czwórca rozwydrzona, jedyne co to chłopaki kochają mieso i ludzkie przekąski, wiec jak udałabyś że jesz tabletki to myśle że by zjadły z ręki, bo skoro człowiek je to na bank jest to super 😀
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
05 marca 2023 20:35
xxagaxx, a ona ma ten plaster gdzieś na ogoloną skórę przyklejony?
Jest opcja, że jest jej np niedobrze, albo jednak plaster nie do końca spełnia swoją rolę

BTW pierwsze słyszę o takim działaniu przeciwbólowym. Chyba, że to ze względu na nieobsługiwalność kota?
I to plastry z fentanylem? 😀

Generalnie powinna coś zjeść, chociaż trochę, bo dla kotów głodówka jest mega szkodliwa
Może trochę z masłem jedzenia jej przemycić np?
Faktycznie, nie doczytałam. Z tego co wiem, są też niektóre leki w kroplach, ale jeśli to taki niejadek to pewnie by je wyczuła.
Pati2012, odpadł jej z rana, ale tak, miała ogolonę futerko i na to plaster. Myślę że właśnie ze względu na to, jaka jest trudna w obsłudze. Dla mnie to nie problem jeździć i łapać ją i jej coś podawać, ale to wywołuje taki stres, że nie ma to sensu jeśli to nie jest ratujące życie.

właśnie mówiłam mamie, która obecnie jest jedyną osobą w domu do której przychodzi, żeby spróbowała dać jej z ręki, lekko dotykając tym masłem jej noska, może jak się trochę "rozliże" to wejdzie więcej.

Jak do jutra nie zacznie jeść wiecej to pojedziemy na zastrzyk jakiś przeciwbólowy. Bo to jednak działa dłużej i mniej ją denerwuje.
xxagaxx, nie myślałaś by spróbować podawać jej zylkene? Jak już zacznie jeść normalnie oczywiście. U mnie to jedyny preparat który prawdopodobnie coś zadziałał (prawdopodobnie bo równocześnie próbowałam przepracować problemy na inne sposoby). Właśnie się zbieram by kupić znowu ten preparat i chyba tym razem obu czarnym zaserwuję. Rudy nie zasługuje, on jest po prostu głupiutki 🙄😂
magda, podawaliśmy, niewiele zmieniła
xxagaxx Niestety są takie koty którym jest ciężko pomóc, bo są bardzo wrażliwe emocjonalnie, a każda wizyta u weta powoduje ogromny stres... trzymam kciuki, żeby się szybko poprawiło i bez konieczności kolejnej wizyty.
Wczoraj zamówiliśmy wizytę domowa weta 😅 daliśmy jej zastrzyk przeciwbólowy podskórnie, dzisiaj niestety będzie musiała dostać znowu. Kota oczywiście musiałam wytargać za futro spod komody, ale cala akcja trwała może minute. Kot potem podszedł do miski i trochę podziubal ale jedzeniem bym tego niestety nie nazwała...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się