wrzody żołądka

No bo to nie jest oficjalna zasada pisowni, tylko taka potoczna naleciałość. Można spokojnie używać małych liter.
A jak się one mają do wrzodów żołądka - nie wiem 😂
No nie wiem, mnie tam uczyli szacunku do wszystkich niezależnie od tego czy pisze oficjalnie czy nie 🤠

budyń, No jak nie wiesz… kotbury zaraz sama wrzodów dostanie usilnie udowadniając coś, czego udowadniać nie trzeba, bo nie odniosłam się do tego co udowadnia. Przecież to proste! 😅
Nie weszło mi zdjęcie:
(Dla mnie jasno wynika, że również w internecie. Zresztą to kwestia kultury i tyle).
IMG_8705.png IMG_8705.png
Nie weszło mi zdjęcie:
(Dla mnie jasno wynika, że również w internecie. Zresztą to kwestia kultury i tyle).

Fokusowa, dobrze, będę się do Ciebie i pisząc o Tobie pisać z wielkiej.
Trochę już nie ogarniam z czym (Ty) masz problem.

No nie wiem, mnie tam uczyli szacunku do wszystkich niezależnie od tego czy pisze oficjalnie czy nie 🤠

Fokusowa, piona.
Bez żartów, też używam dużej litery w imię kultury.
kotbury, ale to Ty masz problem, ja Ci już x postów temu powiedziałam, że nie rozumiem po co wracasz do postu sprzed kilku dni i rozkręcasz dyskusje.
maluda, ufff, nie jestem jedyna 😅
Mam to samo z zaimkami osobowymi
Na forach, w smsach, mailach czy Wats uppach
Podobnie, jak jestem nadal fanką polskich znaków
Widzę różnicę czy ktoś robi łaskę czy laske 😉
Niestety puryzm językowy w XXI wieku jest raczej domeną "staruchów" (to ja) czy osób o humanistycznym wykształceniu
Sorki za off...
Fokusowa, ale masz tam czarno na białym, że ZASADA dotyczy maili i listów, a reszta to "grzeczność" :P A tego to już nie możecie nikomu narzucać, ale jeśli was obraża mała litera w osobowych, no to nie mam nic do dodania, poza tym, że to wasz problem xD
Ja również piszę małe litery, nie z braku szacunku, a zwyczajnie nie chce mi się, do tego jakaś dinozaurowa ta naleciałość. Nikt nikomu nie broni tak pisać, ale nie ma co się rzucać o poprawność, gdy nawet słownik mówi tylko o pismach oficjalnych.
budyń, a to sorka, nie wiedziałam, że wymaganie kultury i jak to określiłaś „grzeczności” to grzech 🤣🤣🤣 nie napisałam, że mnie to obraża, ale że jest to niekulturalne. Tak samo jakbym się spotkała z kotbury na żywo i by do mnie wypaliła „ej ty” to też bym zwróciła uwagę, że nie jestem jej ziomalem, żeby w ten sposób się do mnie zwracać. Dla mnie to to samo. Jak tak dalej wszystko będzie szło jak mówisz to ludzie będą do siebie burczeć jak jaskiniowcy, bo co komu przeszkadza, że innym się nie chce mówić. Jak np. Gaga napisała - sporo osób widzi różnice i zostało najwyraźniej inaczej wychowanych niż inni.
Fokusowa, nie Fokusowa, to nie jest niekulturalne. Szacunek się pokazuje tym co się pisze, mogę napisać Ty i nawrzucać bez granic. Ale błagam, idź do wątku co mnie wkurza i napisz ze pisanie ty małą literą i może dyskusja tam pojdzie a nie w wątku wrzodowym... mnie wkurza ze piszecie z małej litery zamiast małą literą, gdyż pierwsza forma uważana jest za zbędna rusyfikacje... no ale, chodźmy więc di dobrego wątku 😉
xxagaxx, szacunek się okazuje na wiele sposobów. Nie tylko jeden słuszny. Ja w swojej pierwszej odpowiedzi chciałam zakończyć temat, ale kotbury ciągnęła go dalej, wyciągając post sprzed (wtedy) 8 dni. I jak przyjdzie na forum za kolejne 5 dni to znowu tu odpisze (w tym temacie rozmowy) nie wiadomo po co. Ja mogę sobie iść, ale to nie zakończy offtopu.
Offtop, ale dodam swoje 3 grosze bo zaciekawiła mnie ta dyskusja. Wg SJP:
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Uzycie-wielkiej-litery-ze-wzgledow-grzecznosciowych;21994.html
"Zacznijmy od tego, że użycie wielkiej litery ze względów grzecznościowych jest indywidualną sprawą autora tekstu." Według mnie można być purystą językowym co do jasno ustalonych zasad, aczkolwiek te które są subiektywne nie powinny podlegać surowemu osądowi. Zwłaszcza w kontekście (calkowicie nieformalnym) tego forum, gdzie zwracamy się do siebie na ty a nie na "pan, pani", uważałabym to pisanie wielką literą wręcz za niepoprawne.

Poza tym, język to żywy organizm, podlega ewolucji, zwykle w stronę formy która jest bardziej ekonomiczna dla użytkownika i moze wystąpić na poziomie fonetycznym, gramatycznym, syntaktycznym i nie tylko. To na co teraz psioczymy jako oretyjakonibrzydkomuwioo za kilkadziesiąt lat będzie normą i tak w kółko. W czasach globalizacji, kiedy coraz większy procent społeczeństwa posługuje się więcej niż jednym językiem, tego typu zmiany zachodzą coraz częściej i mieć zgoła inne podłoże. Ja sobie na przyklad muszę zawsze przypominać po przyjeździe do Polski że trzeba wszystkim "paniować" i szczerze tego nie znoszę bo w moim odczuciu ta forma jest nieprzyjemna, nie tyle odczuwam ją jako wyraz szacunku co stwarzanie niepotrzebnego dystansu między rozmówcami (na codzień posługuje się głównie językiem hiszpańskim i angielskim które są o wiele bardziej hmm...wyluzowane).

"Zacznijmy od tego, że użycie wielkiej litery ze względów grzecznościowych jest indywidualną sprawą autora tekstu."

feno, indywidualną sprawą, czyli kwestią indywidualnego wychowania kulturalnego. Czyli to co napisałam - mnie wychowano w taki sposób i jeśli ktoś próbuje się ze mną kłócić kij wie po co to nie będę tolerować braku kultury (a jest to brak kultury według mnie). Nie wiem w jakim środowisku się obracacie, ale to przykre, że zaraz serio jak jaskiniowcy społeczeństwo będzie się do siebie zwracać, bo to „indywidualna sprawa”. W sumie to po co jemy sztućcami w knajpach jak można ręką pakować do paszczy - przecież używanie sztućców to taki sam schemat - kwestia kultury i rodzaju wychowania.
Co do „paniowania” - też tego nie lubię, ale „pierwszy kontakt” nawiązuje w ten sposób, bo tak mnie wychowano. Nie wystartuje do 60 letniej pani „Basia słuchaj..” dopóki nie powie, że to dla niej w porządku. Chyba, że ktoś jest w moim wieku, wtedy to wygląda trochę inaczej.
Pisanie na losowym forum w internecie zaimków małą literą to tak hiperbolizujesz do nie używania sztućców i w ogóle ludzie jaskiniowcy xD Już pomijam to usilne wmawianie ludziom, że skoro nie piszą wielką, to na pewno nie są wychowani, jaskiniowcy i w ogóle hatfu.
A zatem w temacie szacunku i tych poukrywanych inwektyw - nie zesraj się 🤡
budyń, nie grozi mi to, spokojnie. Jeśli nie rozumiesz, że mówimy o języku jako takim od jakiegoś czasu to trudno 🙃

W ogóle ilu aktywnych użytkowników, szok. A reszta forum martwa..
Weszłam do wątku, myśląc dowiem się czegoś nowego o wrzodach u koni... no i się dowiedziałam 😁
Amelia, że wchodzenie ów wątek może spowodować wrzody u ludzi🤣
Czy mod mógłby usunąć ten lingwistyczno kulturowy bełkot z wątku?

wszystkie kulturalne osoby które tu nakasztaniły - idźcie ze swoimi rozterkami w miejsce do tego przeznaczone.
Możemy rozmawiać tu.. piękną polszczyzną o brzydkich wrzodach żołądka 🙃
A teraz takie pytanie, jaki olej dla koni z tą chorobą? Jakiś czas temu słyszałam że kukurydziany, ale całkiem niedawno przeczytałam że lepiej lniany? 🤔
Dobry wieczór,
wiem, że każdy koń może mieć inne objawy/ nie musi mieć żadnych mocno widocznych,ale chciałabym się zapytać, czy takie zachowanie może być spodowane wrzodami:
-częste kupy podczas ruchu
-niechęć do zakłusowania/zagalopowania na lonży
-lizanie rurek, ścian
-moczenie siana

Dodam, że mam konia 5 miesięcy, pod siodlem narazie nie chodzi, gdyż czekamy na nowe. Jest to 7 letni wałach sp (głównie ma xx w rodowodzie, tylko babcia jest wielkopolakiem) U poprzedniej właścicielki jeździł na zawody, skakał dośc wysoko, a z tego, co widze to słabo sobie radzi ze stresem.
___wik___, problem z wrzodami jest taki, że objawy sa różne, niektóre konie wcale nie pokazują. Moja klacz miała cały pakiet objawów (łącznie z tym ze nie dało się jeździć praktycznie) i wyleczenie praktycznie nie pomogło. Koń sie musiał ujeździć w swoim czasie. Jak robiła dużo kup tak robi. Zwłaszcza jak się zestresuje (wczoraj np. stresem był pies w krzakach po zmierzchu) to od razu leci kupa.
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
03 października 2023 08:44
To akurat, że koń robi kupę jak się zestresuje (pies w krzakach czy inne sytuacje) to nie jest nic dziwnego, ani podejrzanego tylko normalne zachowanie się organizmu podczas przeskoczenia w tryb walka/ucieczka. Znaczy zadziałał współczulny układ nerwowy. Organizm się mobilizuje, a kupa to zbędny balast więc następuje wypróżnienie.
Problem jest kiedy koń np podczas treningu wiele razy się wypróżnia. Wtedy można podejrzewać, że trening wywołuje u konia ciągły stres i trzeba by się wtedy zastanowić dlaczego.
Aleks, moja jedna kobyła nie robi wcale kupy na jeździe, druga potrafi zrobić 4.. Jest mocno pobudliwa pod siodłem, przejmuje się wszystkim i niestety nie odkryłam sposobu żeby przestała tyle srać i podchodzić do jazdy na większym luzie. Niektóre konie po prostu takie są.
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
03 października 2023 10:06
xxagaxx, no nie mówię, że i tak może się nie zdarzyć, że będzie to bardzo trudne do zniwelowania.
xxagaxx, u mojego, który najwidoczniej stresuje się do wewnątrz, bardzo pomógł probiotyk w płynie. A tak to zatrzymywał się co okrążenie, srał lub popierdywał. Dostaje przed jazdą obiad z sieczką i probiotykiem i przeszło jak ręką odjął.
espana, jakiś konkretny? Przy wrzodach dostawała probiotyki i zmiany nie było żadnej, ale też nie jest u nas tak jak u ciebie. Bąków praktycznie nie ma wcale, tylko kupa. Najgorzej jak czymś się zestresuje, najczęściej skoki powodują ogrom emocji to zrobi i 7 mikrokup. Ale koń jest zdrowy na tyle na ile dało się ją przebadać. Teraz wracamy do roboty po kolanie, to jestem ciekawa czy coś się zmieniło.
Możemy rozmawiać tu.. piękną polszczyzną o brzydkich wrzodach żołądka 🙃
A teraz takie pytanie, jaki olej dla koni z tą chorobą? Jakiś czas temu słyszałam że kukurydziany, ale całkiem niedawno przeczytałam że lepiej lniany? 🤔

Amelia, na olej lniany był jakiś temu hype i teraz niektórzy po cichutku wycofują się z zachwytu. Chodzi o to, że jest mało stabilny- szybko się utlenia i jełczeje. Przetwożony, aby był stabilnijszy - traci to, co w nim cenne.

Ma niezły profil omega 3 do 6 i w zasadzie tyle..

Amelia, właśnie z powodu nietrwałości lnianego dostałam zalecenie dawać olej słonecznikowy.
Weterynarz rzuci okiem w przyszłym tygodniu ale już tu zapytam czy zdarzyło się komuś żeby koń kulał przez 1 dzień przez wrzody przy nagłej zmianie pogody?
mindgame, a może to po prostu stawy? Na zmianę pogody to i mnie różne rzeczy bolą 😝 więc u koni też może. Bo brzuchy reagują na pogodę ale to chyba wiadome
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się