własna przydomowa stajnia

Gillian, ja też mam w stajni, kompletnie nic nie śmierdzi 🙂
Gillian   four letter word
09 listopada 2023 19:43
Nie pomagacie! 😜 mój koń mimo opcji wyjścia sporo czasu spędza w boksie. To starszy Pan, domator. Dużo leży. Chyba mu fundnę na Gwiazdkę 😎
Błagam pomocy. Znowu mam ogromny problem z bobrami.
Macie jakieś rady jak przegonić/wytępić to cholerstwo? Mieszkam po sąsiedzku ze zbiornikiem wodnym, taki duży staw przez który przepływa kanał. France znowu przyszły i wycinają wszystko, żadna dla nich przeszkodą 90 letnia ogromna wierzba. Robią sobie zapasy na zimę, duże drzewo zetną w dwie noce. Już tam pal licho że będę miała łyso, boję się że to dziadostwo przewróci mi drzewo na padok i zniszczy płot.
Już zostawiam Pastucha na noc, drzewa owijam siatką, próbowałam smarować jakąś chemią ale marny skutek. Analizuje zakup wiadra pasty przeciw obgryzaniu dla koni i posmarowanie wszystkich drzew. Coś jeszcze? Czy te cholerne bobry się czegoś boją? Jakiś dzwiekow? Zapachy?
Ja już nie daję rady, walczę z nimi od kilku lat, ostatnio była chwila ciszy bo poszły kawałek dalej. Były zgłaszane kilkukrotnie i do rdosiu i leśnictwa. Jako że jestem po studiach z ochrony przyrody wiem że wszyscy mają bobry w dupie bo ciężko to złapać, a odstrzelić nie można bo pod ochroną 🙃
Hucmanka, u nas pomogły race hukowe, ale to trzeba wiedzieć kiedy Pan bóbr jest. 3x i się wyniósł 🙂
anetakajper, też to robiłam, wrzucałam im z tatą do nor, czaiłam się w nocy, nawet raz z widłami goniłam 🙈
Ale racja, pomogły. Na dwa tygodnie, potem znów wróciły i od nowa. Tylko pies mi się traumy nabawił.
jedynym dozwolonym sposobem redukcji bobra jest odstrzał zarządzany przez RDOŚ. Prawda że trudno to zrobić. Trzeba się domagać od RDOŚ odszkodowań. W przypadku stwierdzenia samowolnych działań odszkodowanie nie przysługuje. Samodzielnie i bez uzgodnień można założyć siatki na pnie drzew. Niszczenie tam, zakładanie rur na tamy i niszczenie nor tylko za zgodą RDOŚ.
A wrzucenie racy hukowej do nory jak ten bóbr tam siedzi to chyba takiego bobra zabić może? Lub sprawić że ogłuchnie na zawsze ?
Perlica, Raczej wątpię o skuteczności takiego działania , a na pewno jest to mocno ograniczone, bo nory bobrze sa zabezpieczone śluzami wodnymi. Bóbr musiałby być blisko wejścia przed śluzą.
melehowicz, niestety, rdos odszkodowanie wypłaca TYLKO jeżeli leśniczy oszacuje szkody powyżej 8 tys zł. W przypadku gdzie nie mam upraw nie mam na to szans.
Przykro mi, ale nie będę siedziała z założonymi rękami i patrzyła jak niszczą mi padok i stajnie. Niech sobie żyją, ale gdzieś indziej. Zgłaszałam wiele razy, raz nawet przyjechał leśniczy oglądać. I co? Nic. Bobrów jest za dużo, każde młode gdy dorośnie szuka swojego terytorium i je przekształca. Namnożyło się tego, że rdos nie ogarnia tak samo jak łosi.
Ja naprawdę mimo, że jestem miłośniczką zwierząt to tego cholerstwa nienawidzę. Już nawet nie wiem ile razy wpadłam do nory, bo się pode mną zarwała, a nory są głębokie minimum na metr. W domu nie raz mi aż wszystkie szklanki podskoczyły jak powaliły ogromne drzewo, jest tam po prostu niebezpiecznie bo jak nadgryzą to w każdej chwili to drzewo może się na kogoś przewrócić.
Hucmanka, Nic na to nie poradzę. Leśniczy może (na zlecenie RDOŚ, ale z racji stanowiska) oszacować szkody w uprawach leśnych uszkodzonych przez bobry ale na pewno nie w zadrzewieniach, pastwiskach czy wśród zwierząt. Rozumiem wkurzenie i podejmowane działania.Wskazałem tylko na otoczkę formalną tematu. W dawnych czasach w polowaniu na bobry posługiwano się innymi metodami. Jako państwo nie radzimy sobie z tym problemem. Głównie z powodu histerii wywołanej ochroną przyrody. od odry na zachód społeczeństwo nie ma skrupułów w tym zakresie.
Z bobrami nie wygrasz. Też mam za płotem. Nawet jak do rzeki poszły ścieki i wszystko co żywe wytruto, to bobry ocalały. Rolnicy krzyczą bo pola zalane a jak traktorem wpadną w jamę to można sobie poważną krzywdę zrobić.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
10 listopada 2023 11:53
Moja teściowa od lat walczy z bobrami i jedyne co pomogło to bardzo mocny pastuch. Drut, nisko, 3 linie drutu, elektryzator sieciowy, mocny. Od 3 lat tak ma założone wzdłuż rzeki i jest spokój.
Hucmanka, Nie masz jak tam drutu z prądem dać? Odgrodzić te drzewa sąsiadujące z padokiem od wody w ten sposób?
zembria, ile dam radę to dogrodze, ale za daleko nie mogę, bo wędkarzy podłączę i będą mieli elektryczny połów. Przynajmniej jakieś emocje.
Elektryczny połów zrobił mi dzień 😆

U mnie były borsuki. Ryły łąkę, kopały dziury akurat na końską nogę, biegałam codziennie ze szpadlem i nerwem wielkim.
Na szczęście mocny prąd na noc zrobił swoje😎
Hmm ciekawie tu piszecie, ja mam borsuka na działce. Zrobił sobie norę na takiej podwyższonej części z "tarasem widokowym". Obstawiam że na razie kładzie się do snu temu nie wojuje za bardzo, ale wyszłam z założenia że go chwilowo nie wyganiam, nie przyszło mi do głowy że jakieś szkody z jego strony poważniejsze mogą być.
Chwilowo to największe rozruby robi mi Pan Jelen, bo jak ogarnia swoje ciało przy ogrodzeniu tak niestety jeszcze ma poroże i idzie taranem nim po drewnianej części ogrodzenia... liczę że za niedługo jednak pastuch go wstrzyma
Piaffallo, Nie sądzę żeby borsuk był szkodnikiem, chyba ze jego kompleks nor będzie na terenie dostępnym dla koni wtedy mogą być kłopoty. Poza tym jest to wielce pocieszne i poczciwe zwierzę.
Konie tam w okolicach norki mają miec niby tez mozliwosc chodzenia, ale trawy tam brak więc obstawiam, że ten obszar ich nie zainteresuje 🙂
A my mamy wilki w okolicy. 2 tyg temu zagryzły łanie 100 m od pastwisk koni.
wilki.jpg wilki.jpg
wilki2.jpg wilki2.jpg
wilki1.jpg wilki1.jpg
Są wilki, nie będzie bobrów...
shewolf, To tak nie działa.
Pytanko o myśliwych:
Czy da się jakoś odłączyć pewien teren od możliwości łowiectwa?
Mam między łąkami i lasami pastwisko, widzę że osoby latający z bronią po okolicy są mało ogarnięci (ładnie mowiac). Chciałabym prawnie móc dopilnować by nie mogli w okolicy najbliższej strzelać. Czy można o jakieś pismo wystąpić? Wyłączyć najbliższe okolice z możliwości łownych? Boję się trochę o zwierzęta, że Ci id*oci to ten typ co pomyli człowieka z dzikiem.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
13 listopada 2023 19:48
Piaffallo, Można, nie podopwiem konkretnie jak, ale wiem że się da. Jedyne czym to potem skutkuje, to że jeśli jakaś dzika zwierzyna narobi Ci tam szkód, to nie będziesz mogła ubiegać się o odszkodowanie.
Piaffallo, Nie sądzę żeby borsuk był szkodnikiem, chyba ze jego kompleks nor będzie na terenie dostępnym dla koni wtedy mogą być kłopoty. Poza tym jest to wielce pocieszne i poczciwe zwierzę.
melehowicz, borsuka blisko siebie bym się po ludzku bała. widziałam nogi połamane borsuczym "kęsem". Kości jak zapałki strzeliły. Borsuk czyli europejski rosomak.
Wyłączyć swoją działkę wiem że mogę, ale do mnie nie wejdą bo ogrodzone, bardziej się boję o okolice. Czy w takim razie jak poproszę okolicznych sąsiadów by zrobili to co ja i też tak złożyli to jakoś to może wyjdzie? Ehh obawiam się trochę tych wariatów bo nawet w nocy polują 😞
Piaffallo, z tego co wiem, to najskuteczniej było by z sąsiadami założyć związek wyznaniowy i wasze tereny uczynić sanktuarium. Wtedy macie podstawę do wyłączenia obszaru z obwodu łowieckiego.
Bo normalnie to nie jest takie łatwe.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
13 listopada 2023 20:38
A my mamy wilki w okolicy. 2 tyg temu zagryzły łanie 100 m od pastwisk koni.
anyann,
Kolega pisał mi wczoraj, że u jego wujka źrebaka upolowały... W moich rodzinnych stronach też słyszałam o stratach w cielętech i źrebakach. Tu, gdzie obecnie mieszkam, jak na razie słyszałam tylko o miejscach, w których je widziano.
kotbury chyba jednak stanę się myśliwym na myśliwych, bo założenie sanktuarium z sąsiadami może być cięzkie 😎
Ale dziękuję za sugestie, pozostaje powyłączać pojedyncze działki i zobaczymy jak to dalej pójdzie
kotbury, Normalnie to jest proste jak drut
kotbury, W sprawie borsuka to histeria, niczym nieuzasadniona.Równie dobrze można wiewiórkę posadzić o przegryzienie tętnicy szyjnej.
Piaffallo, Można to zrobić dość łatwo. Weż pod uwagę, że tym samym rezygnujesz ze odszkodowania za szkody łowieckie w uprawach rolnych , w tym pastwiskach i łąkach (dotyczy działek co do których podejmujesz taka decyzję) Dodatkowo trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czego się obawiasz? jeśli postrzelenia konia lub siebie to taki akt woli byłby skuteczny gdyby wyłączyć z obwodu łowieckiego obszar przynajmniej w promieniu 500 metrów od granicy działki po której się poruszasz - co to oznacz i czy to możliwe odpowiedz sobie sama (można wyłączyć tylko działki które posiadasz).
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się