Podsumowanie roku 2023

Dementek   ,,On zmienił mnie..."
01 stycznia 2024 19:16
W sumie spodobało mi się, że taki wątek był co roku, ale coś wygasł. Może ktoś będzie chciał napisać coś o tym, co się udało (lub też nie) zrealizować w 2023r. i jakie ma plany na nowy, 2024r.?
Link do podsumowania z roku 2022: https://ogloszenia.re-volta.pl/forum/topic/103473/#post3032521
Facella   Dawna re-volto wróć!
01 stycznia 2024 23:30
W 2023 wróciłam do koni, tak bardzo, że objeździłam kilka czempionatów z paszojadem i zadebiutowałam na czworoboku, może i w durnej towarzyskiej L-2, ale decyzję o starcie podjęłam cztery dni przed zawodami, po 3 miesiącach jazdy na tym koniu i po 6-letniej przerwie od jazdy w ogóle.
W tym roku jeśli zdrowie, czas i hajs pozwolą celujemy już poważnie w starty.
W sumie 2023 był dla mnie udany, oby 2024 był nie gorszy.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
02 stycznia 2024 10:40
Plany:
- dalej pracować w tym samym miejscu;
- w miarę możliwości ogarnąć się trochę zdrowotnie;
- namówić koleżanki z pracy na konie, bo dzięki temu będę miała dojazd do stajni (ostatni raz jeździłam konno na warsztatach jeździeckich 1,5 roku temu).


W 2023r.:
- utrzymałam się w tym samym miejscu pracy, na tym samym stanowisku;
- dostałam podwyżkę w pracy i parę dodatków;
- z samochodem bez zmian - przymierzałam się do sprzedaży, bo tym autem mogę tylko po mieście jeździć, ale kupić coś w miejsce tego się nie udało;
- skończyłam roczne studia podyplomowe,;
- w życiu osobistym bez zmian;
- zdrowotnie nie ogarnęłam się;
- od 28.02. mieszkam w innym lokum;
- z końmi nic nie wyszło, bo jak się już umowiłam z koleżanką, to najpierw lało, a potem dostałam telefon, że muszą jechać z koniem do kliniki;
- atmosfera w pracy konkretnie siadła.

Plany na 2024r.:
- dalej próbować wrócić do jazdy konnej;
- utrzymać się w obecnej pracy, ale i rozglądać się za czym innym;
- szukać auta, którym bez obaw będę mogła wyjechać za miasto;

I w sumie nic więcej nie chcę, oprócz spokoju i żeby nikt się nie wtrącał, co mam robić.
2023 to był rok, którego na pewno nie zapomnę i żal mi nawet było, że się kończy😉
- pożegnałam jednego konia (TM) za to przywitałam 3 😁
- pierwszy raz kupiłam konia tylko dla siebie, bez oglądania się na kogokolwiek
- nauczyłam się w ogrodzenie elektryczne (kiedyś to nie było takich luksusów 😆😉
- postawiłam stajnię
- wyremontowałam mieszkanie
- przeprowadziłam się
- wynajęłam mieszkanie moje ukochane, co wcale nie okazało się być tak ciężkim, jak zakładałam
- zmieniłam pracę, założyłam fundację
- schudłam 7 kg i przytyłam 7 kg🤣
- znalazłam w końcu siodło, które mi pasuje


Na 2024:
- godnie przeżyć ze zmianami z poprzedniego, jakże dynamicznego roku😅
Tomaszek   Po wieloletniej przerwie choroba o nazwie "jeździectwo" nawróciła i bardzo szybko postępuje u mnie..
14 stycznia 2024 17:56
Cóż, u mnie w 2023 udało się parę rzeczy, jestem zadowolony:
- po powrocie do jeździectwa w 2021 kupiłem na początku ubiegłego roku konia - dawne marzenie spełnione,
- na przełomie 2022/2023, ciężko określić dokładny moment, uznaję, że 2023 bo nie wróciła -> pożegnałem się z depresją (dużo przypisuję obecności konia w moim życiu),
- zakupiłem drugie wymarzone auto, także motoryzacyjnie jestem spełniony i nie potrzebuję w tej materii niczego więcej,

Plany na 2024?
- Dodatkowe źródło dochodu
- Pozwolenie na broń sportową (lubię czasem postrzelać na strzelnicy, ale "nie leży" mi to co w mojej mają na stanie. Nie leży mi też cena nabojów od nich 😅😉
- Miło by było z kimś się ustatkować, no ale nie można tego sztywno wrzucić jako plan na określony czas. Znaczy na upartego można, ale przecież nie chodzi o to żeby być z kimś dla samego bycia z kimś.
- Wrócić do pstrykania zdjęć. Sprzęt mam, tylko kurze zbiera 😓
- Jak czas pozwoli zaangażować się w pomoc innym, aktualnie pomagam koledze z dawnych lat, który zaczął tracić wzrok. W zasadzie prawie całkiem stracił, ale jest nadzieja..


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się