Transport koni-co i jak. Wszystko na temat :)

blucha, w tym,że chce mieć opcję dołączania przez automat jak mam teraz, bo często ratuje to skórę i jest wielka różnica kiedy jedziesz autem bez napędu 4x4 jak np. Jadę Mondeo vs jak jadę Superb po błocie po śniegowym.
Jak wpadniesz w poślizg taką landarą to nie zdążysz go ręcznie załączyć, bo nie o tym wtedy myślisz.
widzisz tylko jak wpadniesz już w poślizg ,,taką landarą,, to na bank nie wyjdziesz z niego mając napęd na 4 🤣 jedyny raz jak mnie ciągnik musiał wytargać z rowu to był zakręt, ślizgawica i napęd włączony na 4 haha. gdybym wtedy jechała na jednej osi to bym z tego auto wyciagneła
Perlica, mi się zdarza ciągnąć samochodem mamy, XC60 i daje rade bez problemu. Nowe xc90 są naprawdę duże, u nas na osiedlu jedno stoi to wystaje poza miejsce postojowe 😅
anetakajper   Dolata i spółka
28 grudnia 2023 06:51
blucha, jakbyś miała auto 4/4 non stop to byś nie wiedziała nawet że jest tam ślisko. Miałam Hyundaia 4/4 i było idealne. Teraz mam rangera z dołączanym napędem i nie raz czuję że auto się ślizga 🙄 pomimo że niby ciągnie na 4
blucha, Dość odważna teza... Praw fizyki się nie zmieni żadną wersją napędów czy inteligentnymi systemami wspomagania kontroli toru jazdy.Jeśli stracisz przyczepność na łuku to nic Ci nie pomoże. Co do zasady przyczepność traci się w kolejności najłatwiej: tylny napęd, przedni napęd, 4x4. Warto pamiętać, ze większość aut osobowych ma coś co przypomina napęd 4x4, a w rzeczywistości jest tylko swego rodzaju naśladownictwem tego mechanizmu (lepszym lub gorszym) - sprzęgło wiskotyczne. Te napędy działają "po" utracie przyczepności. Nie mniej być może masz doświadczenie rajdowe i rzeczywiście umiejętności wyprowadzenia auta z poślizgu. Znam taka koniarkę, co to robi zawodowo.
melehowicz jeżdże ,,mniejszą,,wersją Hiluxa bo 4Runnerem, nie jestem mistrzem kierownicy,ale jeżdżąc tym autem od 17 lat w róznych sytuacjach juz byłam i wiem jak ono sie zachowuje na różnej nawierzchni i jakie ma możliwości,więc wiem na czym opieram swoją teze 🙂 i na własnej skórze odczułam już czym różni sie poślizg jadąc z napędem na 4 a na 2. i pisze mając na myśli poślizg czyli ,,niekontrolowany tor jazdy ,, auta jadącego w większą prędkoscią a nie buksowanie kół przy ruszaniu na błocie pośniegowym 🙂
praw fizyki sie nie zmieni żadną wersja napędów ale przy napędach na różne osie jest inna zasada działania chcąc wyratować auto i nie skończyć w rowie czy barierach 🙂
xxagaxx, to teraz mnie zdziwiłaś,że xc60 , spojrze z ciekawości na dmc.
Jeździłam raz nim przez 10 dni jako zastępcze i zdawało mi się malutkie, ale bardzo wygodne.

Tak czy siak opinie o nowszych volvo bardzo różne, w sensie awaryjności, ale spalanie pozytywne.
blucha, Dodam do tego,że auta z napędem 4x4 są najmniej podatne na poślizg (rozumiany dosłownie, czyli utratę przyczepności na zakręcie z powodu siły odśrodkowej) chyba że .... że jedzie się pickupem lub podobnie skonstruowanym autem (np 4runner). Powodem jest wysoko umiejscowiony środek ciężkości i przesunięty do przodu (ze względu na brak dociążenia tylnej osi. Przyznaję rację że w porównaniu do runner wyprowadzenie z poślizgu przednionapędowej osobówki jest łatwiejsze..
melehowicz, nie ma co porównywać jednak starych aut do nowych, gdzie prócz 4x4 na haldexie mamy jeszcze inne systemy.
Właściciele Hilux wybili mi to auto z głowy skutecznie , bo sami jeżdżą nimi okazjonalnie np. Na polowanie tylko.
XC60 z benzyną w hybrydzie 2,4 tony na haku.
Jestem w szoku, bo nie jest wielkie auto.
Perlica, w mojej firmie jest 5 Volvo XC60, bo szef Szwed i tylko Volvo uznaje. Mam przekrój roczników od 2010r. Oprócz kosmicznych cen za części to nic im się wielkiego nie działo. Tylko chyba dla ciebie bagażnik będzie mały.
xxagaxx, tak bagażnik jest niewielki, ale ma dość dobry kształt bo nie ma takich boczków jak ma Kodiaq( która zabierają miejsce), wymiarami jest podobny do Kodiaqa, tylko muszę obczaić na ile jest ścięty na żywo.
Czytałam jakiś test właśnie porówania tego volvo do kodiaqa.
Kodiaq wygrywa przesuwną tylną kanapą.
Ale chyba się przejdę do volvo i sobie pomierzę.

Perlica, ja moim Hiluxem jeżdżę wszędzie gdzie muszę, bo to jedyne auto, jak pogoda jest nie motocyklowa to i w centrum miasta pod biurem księgowej wyjeżdżam z miejsca parkingowego na grubość lakieru, a żaden ze mnie kierowca bombowca. Czasami muszę wysiąść z auta arkując równolegle w mieście żeby spojrzeć do przodu bo maska jest wysoko a mi jest trudno ocenić odległość "na pamięć". Za to mąż ma C+E i parkuje tym jak małym fiatem wszędzie, szybko i bez wysiadania. Także nie rozumiem idei, że to auto na "specjalne okazje", chyba, że mieszkasz w mieście i głownie jeździsz krótkie odcinki - to w ogóle diesel mało się sprawdzi, zwłaszcza jak jest spory gabarytowo.

Co do komentarzy wyżej o poślizgach, to Hiluxy są fabrycznie na oponach całorocznych a napędy mają załączane ręcznie. Nigdy tym nie wpadłam w poślizg na asfalcie (tfu tfu), jak droga jest biała to włączam napęd na 4 taki do 60 km/h, z tym można też jechać po śniegu z przyczepą z dwoma dużymi końmi bez problemu (a w grand cherookie z automatycznym napędem kiedyś mnie tak barierki przywitały przy 20 km/h, na szczęście na pusto - przyczepa z górki pchnęła to auto jak zabawkę).

Są też w hiluxie napędy terenowe, zakopałam go na tym tylko raz na samym początku - pojechałam przy wiosennych roztopach śladami traktora nad stawem po wielkich koleinach, a to jednak traktor nie jest i po prostu mi zawisł. Ogólnie mam plan mojego hiluxa sprzedać jak się leasing skończy i wziąc od razu nowego hiluxa w leasing, bo przeraża mnie wizja elektryków w Unii. Na koerungu trakenskim Kia wystawiala pierwszego pelnego elektryka, który może pociągnąć dwa konie, no i to już rozmiarowo jest jak Tundra a nie Hilux, wielkie jak stodoła. Na czas jazdy z przyczepą od ładowania do ładowania nie patrzyłam, żeby się nie wkurwiać bo mam nadzieję, że ten przepis jednak nie wejdzie dla pojazdów "firmowych".
karolina_, musi nim jeździć to jeździsz.
Po pierwsze parkowanie tym autem na chodniku jest niezgodne z prawem, ale pewnie nikt nie zwraca na to uwagi.
Na pewno jest ono super do ciągnięcia przyczepy czyli okazjonalnie.
Do jazdy na codzień na krótkie dystanse po mieście, jeszcze pełnym dziur i hopków zupełnie bez sensu.
No to nie jest komfortowe zawieszenie przy np takim Volvo, a właśnie taki test oglądałam.
Podsumowanie było takie,że jak jest odbierana nowa droga to można puścić Hiluxa żeby ocenić obecność nierówności😝
Za te pieniądze rzeczywiście jest to proste auto, które w dodatku ma manual, a ja traktuje mamual do przyczpey jako plus, no ale to nie jest to czego szukam.
Rozglądam się teraz za używanym XC90 , a Kodiaqa skonfigurowałam na 190, i tak rozmyślam czy to auto jest tyle warte dla mnie czy nie.
Perlica, no Hilux to nie jest auto do miasta. XC90 to fajne auto, tak samo jak Mercedes ML - myślę że wśród używek wybór aut które sprawdzą się w mieście ale pociągną też przyczepę jest większy niż przy nowych.
Hej!
Jako, że dużo Was tutaj i znacie temat z przyczepami to może ktoś coś podpowie.

Szukam samochodu używanego do jazdy na codzień (średnio 80 km dziennie robię) i co mi dwa razy w miesiącu pociągnie przyczepę z jednym koniem - 1400 dmc przyczepy. Chciałabym się zamknąć w 3,5t żeby nie robić E do B. Fajnie jakby było to coś w miarę ekonomicznego. Budżet w granicy do 25k.
Za czym się rozglądać?
Bajahorses, Proponuję X-trail.
Bajahorses, Skoda Superb polecam.
Dzięki za polecajki!

A coś segmentu Qashqaia 2.0 w dieslu myślicie że by się sprawdził z przyczepą?
Jest Nowy Kodiaq wreszcie, baza od 209 500 pln diesel 2,0 190km
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
25 stycznia 2024 13:33
Perlica, łoooo to se zaśpiewali 🤣 oni już chyba myślą że są Audi/Volvo. Bo cena powoli się już zbliża

Ja jadę oglądać XC60 w sobotę, wprawdzie używane ale niewiele. Wyjdzie dużo taniej. A zajade od razu Kodiaqa zobaczyć i zobaczymy czy faktycznie Skoda teraz premium jest 😎
donkeyboy, ale nie ma w salonach jeszcze, tylko w konfiguratorze.
Tylko 10 tys pln drożej od starej wersji, to mała różnica wg mnie.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
25 stycznia 2024 14:06
Perlica, aaa to lipa.

Czy ja wiem, mi wyszło nawet w starej konfiguracji (przedliftowej) 210 tys, jak dodać 10 tys. to jestem wtedy jakieś 10 tys. od nowego Volvo XC60 które sobie skonfigurowałam.

No i Volvo ma duży wybór używek które nie są tak bardzo zużyte w firmowym leasingu (jak chce się urwać grosza, u Skody takiego wyboru nie widzialam). No a jeśli chodzi nówki to ma mild hybrid, więc pali trochę mniej o ile mnie pamięć nie myli, więc IMHO warte dorzucić wtedy te 10k
donkeyboy, ja piszę o dieslu. Benzyny nie ma jeszcze w cenniku. Jest tylko diesel 2.0 190km
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
25 stycznia 2024 14:15
Perlica, ja również pisze tylko o dieslu 😀
donkeyboy, z dieslem w XC60 to by akurat bardzo uważała, bo od Volvo mam akurat gościa co je ściąga, naprawia, jeżdzi itp.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
25 stycznia 2024 18:34
Perlica, jak masz jakieś detale typu unikać danej wersjo/silnik/rocznik to bym była wdzięczna 💐 ja w sieci nie znalazłam za wiele na ten temat
Perlica, ja mam w firmie same dizle nie licząc najnowszej hybrydy i nic im szczególnie nie dolega
donkeyboy, poczytaj sobie w necie, bo jest kilka stron gdzie są opisane historie użytkowników.
Nie wnikałam w wersję i roczniki.
Jestem na grupie fb odnośnie volvo i tam piszą chłopaki,że w dieslach silnik po 120 tysiącach jest nowy.0246974398934E+34; bo dawno wymieniony.
Radzą równięż zmieniać olej co 10 tys a nie jak uważa producent, wtedy można uniknąć problemów ponoć.
Serio ja się nie znam, ale od pół roku siedzę na forach toyoty, volvo i skody , więc coś kleję.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
25 stycznia 2024 21:02
Perlica, dzięki za wskazówkę, szukałam na różnych stronach ale o grupach na FB nie pomyślałam
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się