Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)

kare szczescie
Wiem. Kurcze nie mam pojecia jak Ci wytłumaczyc o co mi chodzi 🙂 Mam wrażenie ze zaspa89  siedzi bardzo na tylnym łeku i "BARDZO" tylnej czesci pupy i ud. Wydaje mi sie ze byłoby jej łatwiej gdyby ten ciezar ciała przesuneła w strone kosci łonowej, cofneła łydke,i wtedy byłoby Ok. Nie wierze ze jesli bedzie tak siedziała jak siedzi, da rade naturalnie cofnac łydke do tyłu. Ale moge sie mylic 🙂
okwiat   Я знаю точно – невозможноe возможно!
04 listopada 2009 19:32
Dosiad lordowski? Może widłowy 🙂 na chłopski rozum u zaspy mamy początki dosiadu fotelowego, a Hypnotize chodziło żeby użyła też tego trzeciego punktu a nie tylko kości kulszowych.
halo- dzięki 😉 wciąż się uczę, a Twoje rady, czy interpretacje moich interpretacji są dla mnie b.istotne  :kwiatek:
Dzieki za opinnie. od 14 lat jeżdze praktycznie bez żadnego trenera. Co do konika on ma taka wadę kregosłupa to starszy konik który kiedys duzo chodził w sporcie. siedziałam na nim tylko kilka razy. podłoże nie najgorsze bo piaszczyste tak sie tylko wydaje po zdjęciu. Chyba sami wieciejak to jest jezdzic bez kogos kto zwróci wam uwage na błędy.
ale dziewczynom chodziło o to, że podłoże jest "kopne" czyli zasysające nogi konia. Aby ją poderwać musi użyć wiekszej siły, co nie jest dobre dla ścięgien- koń może je zerwać.
Spróbuj sama się po nim przebiec- wygląda na to, że szybko byś się zasapała.
Lordowski od lordozy, czyli z zanadto wygiętą lędźwiową częścią kręgosłupa (częsty widoczek, jak ktoś próbuje być bardziej prosty niż jest to fizjologicznie możliwe). Podejrzewam, że o to chodzi, ale wtedy powinno to być raczej 'lordoski'...?

zaspa89 powinna przede wszystkim zrezygnować z patentów i popracować, jak ktoś już wspomniał nad podstawami, (ta ręka!).
Atea, dokładnie o to mi chodzi 🙂
A może ten "dosiad lordowski" to od lorda  😁 a nie od lordozy?  🤣 Że taki "elegantnie" wypięty tyłeczek?  😜
Na pewno zaspa89 musi usiąść na trzech punktach = zdecydowanie przemieścić ciężar w stronę kości łonowej bo nie będzie w stanie "przejść na przednią-wewnętrzną część ud" - dziwne sformułowanie  😡, ale chyba zrozumiałe?
Dobra to ja sie tutaj wstawie 😉 Tak dla porównania, zdjecie z maja i teraźniejsze. Przypominam ze mielismy ogromny problem z ciagnięciem, betonem w pysku i  tempem( zbyt wolnym, kon do pchania, niechetny do prac) . Nie chce zapeszyć, ale jest duzo lepiej niz było. Koń nie wisi mi na ręce , nie musze Go pchac i wydaje mi sie ze sie zaokraglił w odpowiednich miejscach.
Ciągle pracujemy, niemniej jednak bede wdzieczna za opinie 🙂
MAJ:


Teraz
Dzieki za opinnie. od 14 lat jeżdze praktycznie bez żadnego trenera. Co do konika on ma taka wadę kregosłupa to starszy konik który kiedys duzo chodził w sporcie.

To ja jeszcze zinterpretuję konia, też w kontekście ortopedycznym. Wpisuje się doskonale w popularny w Polsce trend:
"jeżdżenie konia z odwrotnym grzbietem i jednoczesne ściąganie mu patentem pyska do klaty" - bo przecież wiadomo, że najważniejsze to pysk przy klacie... Może powszechność zjawiska wynika z opłacalności eksportu koniny do Włoch. Na zgniłym Zachodzie natomiast popularne jest diagnozowanie efektów takiej jazdy, tu najlepiej zobrazowane: http://www.sidselsommer.dk/kissingspine.aspx

Jak widać na zdjęciach Hypnotize, zaokrąglony grzbiet = komfort dla pleców konia = czarna wodza staje się niepotrzebna.

na polski mógłby ktoś przetłumaczyć link wysłany przez wł. Felix-Huston, forever felicis!   :kwiatek:
zaspa89, jaką znowu wadę kręgosłupa, no, na litość....
Skoro faktycznie to starszy koń z "jakąś" wadą kręgosłupa to na moje oko powinno się go jeździć zupełnie innym "sposobem", niż tym, który przedstawiłaś na tym zdjęciu. Twoje proporcje dosiad - ręka przedstawiają się jako 80% ręki, 20% dosiadu a powinno być zdecydowanie odwrotnie. Innymi słowy - mam wrażenie, że jeździsz z bardzo ciężką ręką... i jeszcze czarna do tego.... Trochę nie tędy droga.
Tak, wiem jak to jest jeździć bez kogoś, kto zwróci uwagę na błędy - kiepsko i beznadziejnie.

O, zwróć uwagę na post Felix- Huston, na mądre i ważne rzeczy zwraca uwagę. 😉
wiem że popełniłam sporo błedów zreszta każdy je popełnia. i ja się przyznaje do błedów. niestety niestac mnie na super konie i super trenerów co po niektórych. od dziecka jezdze za prace nigdy nie wydałam ani grosze na jazde bo mnie niestac. terza niestety nie mam mozliwości jazdy. ale jak skoncze rechabilitacje to się biore do roboty. Dzięki za wskazanie błędów.Co do konia on nie jest mój pracuje rzadko i dawno nikt z nim nie pracował a ja zostałam poproszona aby w 5 dni przygotowac go do odznaki. czarna wodza została tylko raz uzyta aby go nakierowac bo na pierwszych jazdach strasznie sie buntował na zbieranie. raz uzyta czarna wodza i potem zbierał się odrazu na pomoce.
hbc, no ja oczywiście mogę, ale co konkretnie mam przetłumaczyć? To spooory artykuł 😉
Wprawdzie literatura na temat tzw. 'kissing spines' jest słabiej dostępna po polsku, ale da się znaleźć - może tego poszukaj? Kissing spines/zwyrodnienie kręgosłupa. Ponieważ od pewnego czasu obczajam temat, zainteresowanym mogę wysyłać znaleziska na priv. Moim osobistym guru jest lets-go, dzięki niej odkryłam tę smutną prawdę o plecach... :kwiatek:

A na tej duńskiej stronce jest piękna ilustracja tego, o czym powinno się wiedzieć - co dzieje się z grzbietem, gdy koń długo jest jeżdżony z odwrotnym.
I o to mi chodziło. No i o to, że nie tylko jeździec, ale i koń musi oberwać 😉

Zaspo, spotkasz jeszcze wiele koni, ale zawsze kluczem do ich szczęścia będzie koci grzbiet. Ale to wymaga m.in. czasu. Jeżeli koń buntuje się przed zbieraniem - czyli ciągnięciem mu pyska w dół, co powoduje rozciągnięcie pleców - pewnie jest sztywny i obolały. I taka jedna sesja z patentem może go nauczyć głównie tego, że jak nie zignoruje bólu pleców i się nie "zbierze", to będzie jeszcze gorzej... Unikaj pracy na siłę.

Dziękuję wszystkim za uwagę🙂
PS-Przepraszam za bałagan, widzę, że nie zdążyłam z edycją, gdy tu sypały się posty!
zaspa89, za to szkolenie teoretyczne przy użyciu internetu nic nie kosztuje. Naucz się najpierw co to znaczy zbieranie i od czego sie zaczyna, czy aby napewno od pyska.
zaspa89
Ja jezdze sama całe życie .  Kozystam tylko z ksiażek, Volty , moze dwa razy w ciagu ostatniego roku prowadziła mi pełna jazde doświadczona osoba. Plus nasza forumowa adriena dała mi wskazówki co robić i jak ( za co jestem Jej wdzięczna ) . Poza tym nic.


czarna wodza została tylko raz uzyta aby go nakierowac bo na pierwszych jazdach strasznie sie buntował na zbieranie

To mnie utwierdza w tym ze nie pwinnas dotykac czarnej wodzy.
Dzieki za link przekaże go właścicielą konia
dawno nikt z nim nie pracował a ja zostałam poproszona aby w 5 dni przygotowac go do odznaki. czarna wodza została tylko raz uzyta aby go nakierowac bo na pierwszych jazdach strasznie sie buntował na zbieranie. raz uzyta czarna wodza i potem zbierał się odrazu na pomoce.

O zgrozo.  To co napisalas znaczy jedno: nie powinnas w ogole tykac sie czarnej wodzy, bo tylko szkodzisz i nawet nie wiesz do czego ona sluzy. zaspa89, zastanow sie o czym Ty w ogole mowisz i co, jak wnioskuje ze zdjecia i wypowiedzi, robisz. I nie zaslaniaj sie brakiem pieniedzy, super konia itp., bo to nie ma tutaj znaczenia.
Primo, niczego nie zaczyna sie od pyska !!
Każdy popełni błedy zaspa89 prosiła was o pomoc a wy ja mieszacie z błotem. Ciekawe ile z was popełnia błedy i się nie przyznaje. każdy chce sie uczyc a nie żeby go mieszac z błotem.
Ja się czasem nie przyznaję. Moja siostra za to zawsze się przyznaje i obrywa, no ale ona jest rocznik 89.

A tak na serio, konstruktywna krytyka nie jest zła. Za to zły dosiad boli całe życie...
i napewno zaspa89 bedzie nad tym pracowac po to do was sie zwróciła. trzeba umiec krytykowac z umiarem
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
04 listopada 2009 21:05
Eclipse89, jakie mieszacie z błotem?!
Część osób, próbuje jej powiedzieć, bardzo delikatnie i owijając w bawełnę, że czarna wodza to nie jest ZBIERACZ KONIA. Jeśli zakłada ją po to, żeby konik się POZBIERAŁ, to powinna odłożyć ją do szafy, a najlepiej sprzedać, żeby nie kusiła!!!

Na brązowej odznace, można zakładać wypinacze. Nie trzeba zwierzakowi mechanicznie pyska do klaty przytwierdzać, robiąc mu BARDZO DUŻĄ  krzywdę.
eclipse Taaak?? To skad takie tlumaczenia?? Pod tytulem kasa, kon ... czy to uzycie czarnej??
Boli juz sam fakt "wytlumaczenia" uzycia czarnej.
Swoja droga, nie tak prosto odgiac konia jak to zrobila na zdjeciu. Na prawde trzeba sily do tego. Nawet za mocno uzyta raczej konia zroluje.
Eclipse89

A jak myslisz kto bardziej cierpi? Zmieszana z błotem zaspa89 czy ten kon na zdjęciu?
Busch
Faktycznie masz racje 🙂 Popracuje nad tym.  :kwiatek:
dalej się utwiedzam że to forum zostało załozone nie aby pomagac ale żeby co poniektórzy mogli sobie rozładowac nerwy krytykujac ludzi. niby wszyscy tacuy mądzry jesteście. ile razy popełnialiście błedy lub popełniacie. człowiek uczy się cale życie.
No to prosze wytłumaczcie mi do czego słuzy czarna wodza wszech wiedzące
Ja jestem na tyle niestabilna jeździecko ze nigdy nie jeździłam na czarnej wodzy...
A poza tym Eclipse89  jest watek o patentach... 😉
Eclipse89, nie bądź adwokatem, zaspa89 tego nie potrzebuje. Jak na razie nikt na nią nie najechał,nikt nie zmieszał Jej z błotem. Wskazane zostało jakie popełnia błędy, nad czym pracować w przyszłości.
zaspa89 to przyjeła i temat zamknięty.
Po co sie wtrącasz i robisz dziewczynie czarny PR? Bo jeszcze jedna Twoja wypowiedź i rzeczywiście mogą posypać się ostrzejsze słowa.
Eclipse89, nikt nie zmieszał Zaspy z błotem. Wątek nazywa się "Interpretacja zdjęć", więc każdy zdjęcie zinterpretował. Trzeba zdecydowanie zwrócić uwagę na działania powodujące szkody na końskim zdrowiu, nikt tutaj nie poklepie po ramieniu za tego typu działania, nawet jeśli robione z nieświadomości. Poza tym.... Zaspa, wstawiając to zdjęcie tutaj sama zgodziła się na interpretację i chyba chciała usłyszeć jakieś konkrety, a nie określenia typu "ładny konik", które, choć są niewątpliwie miłe i przyjemne - nie są konkretnymi uwagami dot. jazdy i konia.
Poza tym.... jak tutaj można pomóc? Należałoby walnąć wykład o prawidłowej pracy z koniem, prawidłowych pomocach, o "mechanizmach" działania końskich mięśni i stawów, o psychice konia, słowem - trzeba byłoby napisać referat o podstawach, które każdy szanujący się jeździec powinien znać, przynajmniej teoretycznie, by później było dobrze, lepiej, najlepiej jak się da. Przygotowywanie konia do odznaki w 5 dni na czarnej bo "koń się nie zbiera", jest, niestety, ujmę to mniej ładnie - idealnym przykładem dyletanctwa i braku analizowania własnych działań.
Nie chcę w jakiś sposób dziewczyny obrażać i życzę jej jak najlepiej - mogła nie wiedzieć, czegoś nie zrozumieć, popełnia błędy jak każdy, ale, niestety, tłumaczenie jakichś braków tekstem "bo koń ma taki kręgosłup", "co ja nie mam kasy" to zwykłe zasłanianie właściwego problemu. Przecież nie ma nic złego w błędach, nie ma ludzi idealnie jeżdżących przecież.
Przerwę tę dyskusje wstawiajać swoje zdjęcia i prosząc Was o ocenę;] Z góry Dziękuję ^^
Kiniaasek Mnie uczono, że sportowo jeździ się w pełnym "sztafie" - i kask i buty (sztylpy).  I ogólnie - pełna mobilizacja do każdego treningu. W sensie technicznym - chyba możesz zaufać osobie/osobom, które Cie szkolą. Troszkę zasmuciły mnie zdjęcia ze skoków. "Rozbudowa" przeszkody a jeździec bez kasku, brrr... I taki... przerażony? - na pewno skurczony - jeździec na następnym. Zadbaj o atmosferę treningów. Profi, ale dającą poczucie pewności, kompetencji, zadowolenia. Żeby nie było żadnego "a na huk mi te pióra"  🙂. Życie jest cenne. Czasem gdy się człowiek nie spieszy, to wszystko szybciej przychodzi  🙂
busch Nie dogadamy się, bo nie rozumiesz  😀iabeł: Najpierw dopytaj się dokładnie co to jest rytm a co to jest tempo. A co to jest długość kroku/foule. A co to jest takt. Najlepiej sprawdź w kilku źródłach, bo sporo na ten temat nieporozumień. Nie wmówisz mi, że celem szkolenia jest koń idący "jak maszyna do szycia"  😀iabeł: Powtarzam: w ujeżdżeniu (nie tylko) szkolimy konie tak, aby szły w wolnym rytmie! możliwie wolnym rytmie! We wszystkich chodach i rodzajach chodów. "Możliwie" czyli chody muszą być perfekcyjnie czyste! i wydajne. Czasem (szczególnie u młodych, także odrabianych) pracuje się w szybszym rytmie, ponieważ aparat ruchu i układ nerwowy nie jest w stanie "obsłużyć" wolnego rytmu. To trudne dla konia - w pewnym sensie jest miernikiem jakości pracy, koncentracji, rozluźnienia, rozwoju mięśni. Przesadzisz z wolnym rytmem - natychmiast otrzymasz zaburzenia jakości ruchu. Ale nie znajdziesz! trenera, który powie, że "zapitalający" koń to prawidłowy obraz, że do tego trzeba dążyć. Nie to, że nie masz racji - prawdę piszesz, tylko jeszcze za mało rozumiesz. Dobranie odpowiedniego rytmu i tempa, w którym ma być pracowany/pokazywany koń (to niekoniecznie ten sam rytm!) - jest jednym z najważniejszych zadań trenera.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się