COPD

A ja mam pytanie z serii głupich, ale nurtujących, do bardziej doświadczonych właścicieli kaszlaków 😉 U nas coraz częściej kaszel w czasie jazdy (rozgrzewki) zmienia się w parsknięcie. Tzn. jest ten charakterystyczny dźwięk "wewnątrz", taki jak przed kaszlnięciem, ale zaraz po tym następuję głośne odparsknięcie. O czymś to świadczy? To lepiej/gorzej?

zacytuję sama siebie, bo może ktoś wie, a nie zauważył pytania 😁
Mam jeszcze jedno ogromną prośbę: mógłby mi ktoś przybliżyć o co dokładnie chodzi z liczeniem oddechu? :kwiatek:
Złota, niestety u nas w większości tartaków odbiera trociny Grajewo, które robi płyty
dostępny jest tylko miał spod taśmy ale na tym konia trzymać to zabójstwo
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
24 marca 2010 18:42
Od listopada koń nie kaszlnął ANI RAZU, aż do dziś... dzis na mój widok postanowił się udusić. Nie wiem czy mu cos wpadło czy juz sie zaczyna... poszedł w ruch inhalator i Rokale Pferdeboxenwohl. Od jutra wprowadzam secrete, nie będę czekac na zbawienie...tym bardziej że jak dla kaszlaków za szybko zamieniła się pogoda.
[quote author=wendetta link=topic=138.msg528504#msg528504 date=1269368486]
A ja mam pytanie z serii głupich, ale nurtujących, do bardziej doświadczonych właścicieli kaszlaków 😉 U nas coraz częściej kaszel w czasie jazdy (rozgrzewki) zmienia się w parsknięcie. Tzn. jest ten charakterystyczny dźwięk "wewnątrz", taki jak przed kaszlnięciem, ale zaraz po tym następuję głośne odparsknięcie. O czymś to świadczy? To lepiej/gorzej?

zacytuję sama siebie, bo może ktoś wie, a nie zauważył pytania 😁
Mam jeszcze jedno ogromną prośbę: mógłby mi ktoś przybliżyć o co dokładnie chodzi z liczeniem oddechu? :kwiatek:
[/quote]

Mam nadzieje ze sie mylę, ale wyglada na to ze jest zatkany trochę.
Parsknięcia bywają tez "zdrowe", ale w wypadku gdy chce zakaszlać i nie kaszle , to raczej nie.

Co do liczb oddechów, następnym razem jak będzie u ciebie wet to zapytaj dokładnie.
Jako norme oddechów na minute biore 12-13(?) raz w boksie.  Tyle pamietam mowil moj wet, e jak jest 13 nie ma co sie martwic.
Najwięcej ile mój koń mial w gorszym stanie, to ponad 30.
Jak nie jestem pewna, ze mój koń nie kaszla dla tego ze dobrze sie czuje, to mierze oddech.
Z czasem człowiek sie przyzwyczaja i juz od razu rozróżnia czy oddechy ze są przyspieszone, to wtedy zazwyczaj znak tego ze koń czuje sie gorzej i zbierają mu sie wydzieliny w płucach.
Tak przynajmniej jest u mojego konia ( COPD spowodowane nie leczona w odpowiednim czasie alergia + zapalenie pluć), nie wiem jak to sie ma do innych chorób oddechowych.

Arimona, dziękuję.
Co do oddechów to myślałam, że chodzi o ich liczbę w czasie wysiłku. Tutaj też jest jakaś norma? (weta nie mam pojęcia kiedy się doczekamy, nie ja niestety mam na to wpływ...). Co do czasu spoczynku to zacznę mierzyć, ale wydaje mi się, że jest w normie.

Co do "zatkania"- można coś z tym zrobić? Czy tylko praca? Ogólnie kaszle prawie zawsze w trakcie wysiłku, czasem jest to jedno kaszlnięcie, czasem 3, a czasami, ani jedno. Im więcej pracuje, tym bardziej się musi zmęczyć, żeby odkaszlnąć. Zaobserwowałam też fakt, że jeśli jest spięty lub zbyt go "poniesie"- jest kaszel. Kiedy jest zrelaksowany, częściej kończy się na parsknięciach. Tak czy tak, zawsze jest wydzielina- biała, czysta. To wet określił jako pozytywny objaw, wręcz pożądany. To prawda?
Tak w zasadzie to  prawda, białe wydzieliny maja nawet zdrowe konie.
a jak odstawiasz do boksu, to nic mu nie leci więcej? jak opuści głowę?
ile oddechów w ruchu, to ci nie powiem ,ale na pewno są normy.

Na "odetkanie" u mnie po kolei:

Praca ( więcej ruchu, n.p jeszcze step dodatkowo godzina rano, dłuższe kłusy pod siodlem) - ziola, inhalacje ziołowe - syropy ziołowe (respadril equistro, leovet,ale breath freedodsona mi nie działa odkrztuszające) - steryd w syropie - inhalacje flexotide i takie tam - sterydy dozylnie  i sputolizyna i podobne mocne środki.

Jak cos nie pomaga, to przechodzisz dalej. W końcu juz nie bardzo pamiętam jak tam bylo ze sterydami i sputolizyna, chyba sputolizyna wcześniej, bo zazwyczaj zatrzymujemy sie w najgorszym wypadku przy sterydzie w syropie.

Im więcej pracuje, tym bardziej się musi zmęczyć, żeby odkaszlnąć. Zaobserwowałam też fakt, że jeśli jest spięty lub zbyt go "poniesie"- jest kaszel.


Trochę nie wiem jak to skomentować, trochę mi nie pasuje tutaj razem, zdrowe wydzieliny ( może jednak są trochę żółtawe albo bardzo gęste bale?) + kaszel po długim wysiłku.
W zasadzie to nie powinien kaszlać w ogolę   🙄
Mój kaszla tylko wtedy jak cos sie zaczyna dziać. Albo nie kaszla, bo juz nie może, wtedy juz oddech 1000 na minutę i biegać tez nie chce.





Podając sterydy pamiętajcie o suplementach osłaniających wątrobę bo to ona dostaje najbardziej w kość.
Mam wrażenie, że weterynarze niewiele mówią na ten temat.

Podając sterydy pamiętajcie o suplementach osłaniających wątrobę bo to ona dostaje najbardziej w kość.
Mam wrażenie, że weterynarze niewiele mówią na ten temat.


To akurat prawda,
właśnie mi wspominała o tym (3 lata temu), ale nie mówiła co mam podać najlepiej i w ogolę jakoś mało faktycznie na ten temat było mowy.
A co najlepiej podać na wątrobę?
Bo w zasadzie myślałam ze juz koniec ze sterydami, ale sie okazalo ze jednak nie,  i musiałam dać ten syrop sterydowy miesiąc temu.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
25 marca 2010 11:11
szemrana, dlatego lepiej pomęczyć się z inhalatorem i steryd wziewnie domiejscowo podawać.
Mnie przy pierwszym podaniu sterydu dożylnie uprzedzono, że taka wlewka może wywołać u Kulesława kolkę.
Mam dość pilna sprawę..

kogo możecie polecić mi w woj. śląskim (lub poza - najlepiej z możliwością dojazdu) w celu przebadania konia z dosyć poważnym problemem z oddychaniem?
Czekam już jakiś czas na jednego weterynarza, ale niestety z powodu braku czasu nie może do nas dotrzeć. A ja dłużej już czekać ani nie chcę, ani nie mogę.

Chodzi mi o kogoś zaufanego, kto zna się na rzeczy i przede wszystkim ma możliwośc wykonania specjalistycznego badania, a nie tylko osłuchania konia...


zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
25 marca 2010 18:33
Mam dość pilna sprawę..

kogo możecie polecić mi w woj. śląskim (lub poza - najlepiej z możliwością dojazdu) w celu przebadania konia z dosyć poważnym problemem z oddychaniem?
Czekam już jakiś czas na jednego weterynarza, ale niestety z powodu braku czasu nie może do nas dotrzeć. A ja dłużej już czekać ani nie chcę, ani nie mogę.

Chodzi mi o kogoś zaufanego, kto zna się na rzeczy i przede wszystkim ma możliwośc wykonania specjalistycznego badania, a nie tylko osłuchania konia...


ja zawsze polecem p. Blankę Wysocką - bardzo fajnie wyprowadziła mojego kuca z zaawansowanego RAO, zna sie na rzeczy, robi endoskopie  😉 tylko nie wiem jak teraz u Niej z dalszymi wyjazdami , ale myślę, że warto zadzwonić i zapytać.
Chyba jezdzi z tego co kojarze .
Blanka 🙇 🙇 🙇
Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź :kwiatek:
Na pewno zadzwonię do p. Blanki.
Gdyby ktoś miał jeszcze kogoś godnego zaufania to bardzo proszę o informację.
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
25 marca 2010 20:07
P.Blanka na pewno dojeżdża np do Sopotu, więc i w druga stronę jak sądzę dojedzie a moim zdaniem w leczeniu chorób dróg oddechowym nie ma sobie równych.
Alvika - dziękuję za linka  :kwiatek: , teraz jeszcze muszę się wgryźć w ten artykuł, ale już kilka pierwszych stron brzmi obiecująco.
Niestety muszę dołączyć do grona Posiadaczy RAO-wców  🙁

Mój koń został zdiagnozowany w czerwcu ubiegłego roku.  Ta zima przyniosła wiele zmian-pierwszy atak duszności zmusił nas do postawienia konia w imitacji angielki. Efekt zmienny. Drastyczne zmiany oddechu z dnia na dzień- jednego dnia w spoczynku 8,9 oddechów, nastepnego 30... Dzisiaj był wet i koń wybitnie zdrowy-po duuużej ilości galopu 24 oddechy na minutę. Chcemy zacząć inhalacje, jednak z powodu ograniczeń finansowych szukam jakiegoś tańszego rozwiązania  🙄

Na allegro znalazłam cos takiego http://www.allegro.pl/item975732523_inhalator_nebulizator_medel_pro_od_ss.html Zwróciłam uwagę,że czasteczka MMAd jest poniżej 2 mikro m więc może spełniłby swoje zadanie ?

Według mnie ten nebulizator mógłby sprawdzić się, dość tani , ale może dobry, z opisu wynika, że wszystko gra.



A jak Wasze konie teraz?? Mój od kilku dni trochę gorzej oddycha po kilku miesiącach idealnych...
Rudy póki co bardzo dobrze- kaszlu nie ma więcej, niż zimą (czyli jest, ale niewiele) mimo, że przychudł mi chłopak ostatnio (spala się na wiosnę- kobyły :icon_rolleyes🙂 energia go wyjątkowo rozpiera, oddycha dobrze. Mam nadzieję, że nic się z czasem nie zmieni- jak coś to tylko na lepsze 😉
A jak tam inne kaszlaki? Jakieś wiosenne zmiany?
mój schudł  😵 i nie mogę odkarmić.  😵 ostatnia nadzieja na otręby ryzowe  🙇
i wielki kryzys oddechowy ( taki ze trzeba bylo dać zastrzyk) zawitał u nas po raz pierwszy od 2 lat  🤔wirek:


Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

06 kwietnia 2010 21:05
U nas nadal bardzo dobrze (tfu tfu przez lewe ramię)  😉
Mój dzierżawiony kaszlak też ma się dziwnie dobrze 👀 Bez porównania z tym, co działo się rok temu. Widać trociny, witaminy i moczone żarcie służą 😅
mój schudł  😵 i nie mogę odkarmić.  😵


ja już straciłam nadzieję na przykrycie mu tych żeber. Prawie pół roku intensywnego odkarmiania... 🙁
Powiedzcie mi jako laikowi, to cecha charakterystyczna koni mających problemy oddechowe?
Chyba w zasadzie to tak, bo to pierwsze gdzie chudną kaszlaki. Może bęben wisieć, a zebra i tak będzie widać.  👀
Ale można odkarmić.  🤔wirek: Mi sie udawało trzymac swojego w dosyć dobrej kondycji, ale teraz znowu  😵 Olej lniany (dobry na trawienie tez), dużo siana, musli, lucerna - dzialalo. Teraz jeszcze musze cos wykombinować dodatkowo (otręby ryzowe), bo tego nie starcza  😵
Nie jestem pewna, ale Naf też schudł w ciągu ostatniego miesiąca. Być może jest to związane z RAO, a może to przez przesilenie wiosenne albo linienie? Mój wet zwrócił mi dzisiaj uwagę, że linienie jest dużym obciążeniem dla organizmu, więc może po prostu nasze Kaszlaki gorzej niż inne konie znoszą nadejście wiosny, bo i tak są osłabione? Naf na początku choroby nie miał problemów z wagą, a wręcz walczyliśmy z nadwagą. Szczególnie brzuch sprawiał problemy (wygląd ala wysoka źrebność), ale po ustawieniu leków rozmiar brzucha wrócił do przyzwoitych rozmiarów.

Jeszcze tylko raport z dzisiejszej jazdy - mimo chłodu i deszczu Naf kasłał, ale to chyba wina bazi, bo brzozy kwitną w całej okolicy  🙁



ja już straciłam nadzieję na przykrycie mu tych żeber. Prawie pół roku intensywnego odkarmiania... smutek
Powiedzcie mi jako laikowi, to cecha charakterystyczna koni mających problemy oddechowe?


nie wszystkich, ale tak owszem. im cięzej z płucami tym bardziej koń chudnie ;]
No właśnie ja się boję momentu kwitnięcia całego tego arsenału... Poczekamy, w razie czego robimy testy.
Koń jest odkarmiany intensywnie od prawie 6 miesięcy. Zimą ładnie wszystko się zakryło, nawet żebra, nabrał tłuszczyku (nawet człowiek, który zna go od 9 lat stwierdził, że ten koń jest tłusty! Koń uważany za "przypadek nie do odkarmienia"😉. Ale pocieszam się, że teraz czas linienia, koń ciągle chodzi rozemocjonowany kobyłami, dużo śpiewa, spala się, więc i żebra się pokazały. Dołączę jakiś olej, zaczynamy wychodzić już na trawę, więc może nie będzie tak źle 😉
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

06 kwietnia 2010 22:39
U nas żebra zawsze było widać- wszystko jedno jaki brzuchol był wielki. Mój tak bardzo schudł zeszłego lata. Wet jak go zobaczył powiedział jedno- odrobaczyć. Poskutkowało.
Komar też chudy, ale to raczej wina robaków (zrobilłam badania, dużo tego, w przyszłym tygodniu odrobaczanie). Ale poza tym czuje się dobrze, zero kaszlu. Mam nadzieję, że to boks angielski, regularny ruch i ziołowe inhalacje robią swoje.
Nie wiem gdzie napisać więc spróbuję tutaj. Dziś u mojego konia zauważyłam, ze z nozdrza (jednego) sączy się żółta niczym rivanol rzadka wydzielina z nosa, jak woda. Pojeździłam w dole by wszystko spłynęło i siano rzuciłam na ziemie bo wcześniej miał w siatce, później było OK, koń zakaszlał może 3-4x wczoraj. Osłuchując nozdrza nie słychać świszczenia a sam kon zachowuje się normalnie. Od czego to może byc?????? 😵
[quote author=szemrana link=topic=138.msg530316#msg530316 date=1269476271]
Podając sterydy pamiętajcie o suplementach osłaniających wątrobę bo to ona dostaje najbardziej w kość.
Mam wrażenie, że weterynarze niewiele mówią na ten temat.


To akurat prawda,
właśnie mi wspominała o tym (3 lata temu), ale nie mówiła co mam podać najlepiej i w ogolę jakoś mało faktycznie na ten temat było mowy.
A co najlepiej podać na wątrobę?
Bo w zasadzie myślałam ze juz koniec ze sterydami, ale sie okazalo ze jednak nie,  i musiałam dać ten syrop sterydowy miesiąc temu.

[/quote]


przy sterydach i antybiotykach mój vet każe mi podawać ochronnie ENTEROFERMENT🙂
proszek rozpuszczany w wodzie
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się