Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
Witam u mnie na radzie nic dobrze że pogoda się zmieniła wieje, popadało i taki przyjemny chłodek da się żyć.
Ja cały czas mam nadzieję ze zdążę się rozpakować do poniedziałku.
aszka ale i tak Ci zazdroszczę, ty odliczasz godziny, a przede mną jeszcze kilka miesięcy czekania 🙄
babeczki kiedy zaczęłyście odczuwać pierwsze ruchy dziecka w brzuchu ?
UWAGA, UWAGA!!!
Piotrus od wczoraj zaczął sam chodzić 🏇 🏇
po calym domu zasówa w trybie zombie..rece do góry krok kaczki i rogal na twarzy 💃 😜 😍
Gratulacje- kiedy Zocha zacznie chociaż raczkować 😉 Ułatwiłoby mi to życie 😉
BTW- usuń ort 😉
Gratulacje- kiedy Zocha zacznie chociaż raczkować 😉 Ułatwiłoby mi to życie 😉
BTW- usuń ort 😉
Laguna nie wiesz co mowisz 😉 kochana przekonasz sie jak zacznie jakie to uciazliwe 😁
Laguna jak Zosia zacznie raczkować to z oczu nie można spuścić!!Tak to położysz, przypniesz i leży🙂
Moje dziecko zaczyna łazić przy meblach i ściągac co mu sie trafi 🤔
Jasi poznaje co to bakugany(??).Mały obok to synuś kuzynki Karola.3-latek, słodki i uroczy, juz sie nie moge tego wieku doczekać 😁
Gratulacje- kiedy Zocha zacznie chociaż raczkować 😉 Ułatwiłoby mi to życie 😉
Ha!Ha! A miałam napisać Zairce - no to kochana trzeba wszystko z zasięgu małych rączek pousuwać 🙂 Też mi się wydaje, że to jest dopiero uciążliwe.
Euforia - odpowiem na kilka pytań Twych.
Co do ubrań ciążowych - poszukaj na allegro, ja kupiłam fajne zwykłe dżinsy i rybaczki po niecałe 40 zł z takim pasem na brzuchu. Tylko posłuchaj "ciotki-dobrej rady" - kupuj rozmiar, jaki nosisz, a nie XL 😁 bo ja kupiłam XL i mi zleciały. Człowiek sobie myśli, że jak mu brzuch rośnie, to od razu o milion rozmiarów. No i w szmaciarni też zaopatrzyłam się w spodnie rozmiar 42 i czekają chyba na 9 miesiąc, bo ciągle lecą 😁 W resztę swoich rzeczy mieszczę się bez problemu.
Pierwsze ruchy poczułam dość wcześnie - nawet chyba 16 tydzień, ale to takie gilgotanie i potem dłuuuuuuuuuuugo nic. Teraz wali jak diabeł. A jak nie wali, to wystarczy, że zastosuję psychoterapię w postaci zgięcia się w pół i zaraz wali 😁 bo jej niewygodnie.
Spuchnięte nogi - to jakie ja mam balerony to poezja! Moczę, trzymam w górze, ale to nic nie daje. O - są ubrania, w które jednak się nie mieszczę 😁 skarpetki.
I głośno powiem - przeszło mi na dobre niedobrze 😅 . Przez 3 tygodnie przytyłam 1,5 kg. W książce przeczytałam, że dziecko teraz przybiera ok 400 g na tydzień, czyli wszystko w normie. Jezu - ja bym sobie rękę i obie nogi dała uciąć, że z moją tendencją do tycia w ciąży przytyję ze 20 kg, albo lepiej. A jestem jakoś 4-5kg na plusie. no i teraz po cichu liczę, że jak urodzę, to będę ważyć mniej 😎
a i jeszcze na koniec- Aszka do boju 🏇
Pokemon- ja również mam tendencje do szybkiego przybierania na wadze, a w ciąży z Bogusiem przytyłam ok 9 kg- najpierw schudłam, potem, pod koniec ciąży dochodziły mi kilogramy. Za raz po urodzeniu ważyłam tak jak przed ciążą. Przez okres karmienia trochę przytyłam i nabrałam złych nawyków żywieniowych i teraz znowu problem, ale samą ciążą też byłam pozytywnie zaskoczona.
No to mnie pocieszyłaś 😵 Czyli nie mam się co łudzić. 😂
Pokemon- pisałam,że w samej ciąży nie przytyłam strasznie, a również się o to bałam.
A w trakcie karmienia- cóż sama się zapuściłam- na własne życzenie- Ty tak przecież nie musisz 🙂
Ulegałam zachciankom. Do tego dołożyło się : brak ruchu, zrobiłam prawko- do pracy samochodem (chociaż to juz jest koniecznością- aby wszędzie zdążyć- z jednej roboty do drugiej, odebrać dzieciaka,męża,zakupy po drodze itd)....z dugiej strony- jak mawiają osoby bardzo aktywne- to żadne tłumaczenie..niby chcieć to móc. Ech 😵
Bogdan, jak nóżka Bodzia?goi się jakoś?
ja chyba dopiero teraz,prawie 2 lata od urodzenia Marysi mogę powiedzieć,że wyglądam jak przed ciążą...ostatnie pół roku byłam już zadowolona,ale dopóki karmiłam,ciągle coś tam było w nadmiarze...teraz ważę idealnie tyle,ile przed zajściem w ciążę...a przytyłam bardzo dużo z Marysią,bo 18kg...wrotki kibicował mi w ostatnich momentach,że będę ważyć więcej od niego,ale na szczęście szybciej urodziłam 😉
Marysia właśnie czyta książeczkę z babcią...rozpoznaje wszystkie kolory i cyferki od 1-10...tylko,że ja nie kojarzę,kiedy się tego nauczyła...no przecież nie na parkurze 😉
Oj, ja myślę, że tak - chodziła z Tobą po parkurze i słyszała - przeszkoda nr 1 - niebieska, przeszkoda nr 2 - zielona, przeszkoda nr 3- czerwona... i już masz skąd 😉
Ktoś Ty masz super figurkę. U mnie do 30-tki jeszcze było fajnie- rozmiar 38, przekroczyłam magiczną linie wiekową i już niestety- 42. Przed ciążą - miałam 32 lata- rozmiar 40. U nas w rodzinie wszystkie babeczki tak mają- jeśli chudną to w czasie ostrej diety i tak naprawdę po jakimś czasie wracają do pełniejszych kształtów- chyba należy z tym się pogodzić.
Bogus i jego nóżka mają się dobrze :kwiatek: dziękuję. Codziennie zmieniamy opatrunek, koniecznie na koniec musi być plasterek 🙂
A dzieci tak właśnie przy okazji uczą się różnych rzeczy. Młody wczoraj rysował literki: A, M,W, I ,L. Na zawodach, pamiętasz, literował "BAR", a my specjalnie go tego nie uczymy.
Gratulacje- kiedy Zocha zacznie chociaż raczkować 😉 Ułatwiłoby mi to życie 😉
BTW- usuń ort 😉
Laguna jestes w wielkim bledzie 🙂 Cieszsie zyciem, koszmar jeszcze nadejdzie 😀 jak bedziesz wynosic z pokoju doniczki, blokowac drzwiczki w szafkach, zabespieczac gniazdka, no i oczewiscie sledzic kazdy krok dziecka, bo bedzie zasuwal tak ze nie bedziesz w stanie za nim nadążać.
Laguniasta Zocha i Galantova Maja sa cudne!! I takie grzeczniutkie 🙂!!
[quote author=Laguna link=topic=74.msg658701#msg658701 date=1279967401]
Gratulacje- kiedy Zocha zacznie chociaż raczkować 😉 Ułatwiłoby mi to życie 😉
BTW- usuń ort 😉
Laguna jestes w wielkim bledzie 🙂 Cieszsie zyciem, koszmar jeszcze nadejdzie 😀 jak bedziesz wynosic z pokoju doniczki, blokowac drzwiczki w szafkach, zabespieczac gniazdka, no i oczewiscie sledzic kazdy krok dziecka, bo bedzie zasuwal tak ze nie bedziesz w stanie za nim nadążać.
[/quote]
Blogoslawilam moment, w ktorym moje laski zaczely sie samodzielnie przemieszczac. Ulga o 1000%. Niczego poza kontaktami nie zabiezpieczalam, prawda taka, ze pouszkadzaly sie kilka razy w zyciu i zawsze pod czujnym okiem rodzica w sytuacji nie zwiazanej z samodzielnoscia...niestety. Roznie wiec bywa 😉.
[quote author=Laguna link=topic=74.msg658701#msg658701 date=1279967401]
Gratulacje- kiedy Zocha zacznie chociaż raczkować 😉 Ułatwiłoby mi to życie 😉
BTW- usuń ort 😉
Laguna jestes w wielkim bledzie 🙂 Cieszsie zyciem, koszmar jeszcze nadejdzie 😀 jak bedziesz wynosic z pokoju doniczki, blokowac drzwiczki w szafkach, zabespieczac gniazdka, no i oczewiscie sledzic kazdy krok dziecka, bo bedzie zasuwal tak ze nie bedziesz w stanie za nim nadążać.
[/quote]
albo łapać dziecko skaczące z szafki na telewizor lotem Małysza,z bananem na ustach krzyczące:ooopaaa 🏇
ale i tak mobilne dziecko to duża ulga i najlepsza lonżownica 😂 wymyślił już ktoś karuzele dla dzieci? 😁
Bogdan - no to super że już lepiej...ale pewnie plasterek będzie jeszcze długo potrzebny 😉
rok temu moje dziecko jeszcze nie chodziło,teraz czasami zmusza mnie do sprintu,gdy zagapię się chwilę i próbuję złapać 🤣
Basznia- to tak na pokaz przed obcymi 😉 W domu daje rodzicom czadu 😉
W drodze powrotnej oczywiście wykrakaliśmy i poszła taka niespodzianka w majty, że skończyło się na praniu ciuszków, fotelika samochodowego i taty koszulki 😂 Oraz kapieli 😁
vill- niestety w wypadku Zosi: "przypniesz i leży" KOMPLETNIE nie zdaje egzaminu. Ona już od nie wiem kiedy nie satysfakcjonuje się lezeniem nawet na macie edukacyjnej czy w leżaczku (z tego nawet wagowo wyrosła) 🙄
Bo nuuuuuddddnnnooooo 😎
Ona musi się przemieszczać i krajobraz się musi jej zmieniać inaczej jest bunt na pokładzie.
Nawet na spacerze nie mogę sie zatrzymać i usiąść sobie na ławeczce,bo zaraz jest krzyk. Zośka dba o mamy linię, żeby szybko wróciła do formy sprzed ciąży
Naszło mnie na big sprzatanie 😵 podłogi recznie na kolankach, kaloryfery (załatwiłam szczotkę do butelek), ściany przy kaloryferach, okna. Kurcze starzeję się! ręka i bark tak mnie bolą! mam wrażenie,że rękę mam krótszą 😂 Generalnie nie widać,że sprzatane- wszędzie jeszcze pełno zabawek, pranie do schowania...a to tylko 36 metrów, a co będzie jak już wybuduje te 120? 🤔 😵
aszka, chłodnej końcówki życzę z całego serca
Bogdan, wielkie nieba, sprzątanie w takie lato? respekcik.. ja posprzątam jesienią, jak chłodniej będzie
co do łażących dzieci - miałam chyba podobnie do Baszni, ale warunek: oczyścić i ogrodzić teren. wtedy "pasą" się same 😅 (chwaliłam się już że podczytuję Klub Matek Wyrodnych?)
wróciłam z trzydniowej ucieczki przed upałami: uciekliśmy nad rzeczkę.
uff idealne rozwiazanie: chłodząc się można jednocześnie poświęcać uwagę dzieciom, a zarazem nie przemęczać się 😁 mentalnie również 😁
w praktyce wyglądało to tak: ja w kostiumie leżę na dnie rzeki która ma 10 cm głębokości i 28stopni ciepła, dzieci gołe, tylko w kapeluszach, łażą po mnie\tarzają się w mokrym piachu\suchym piachu\łażą po wodzie na 4 lub 2 odnóżach
bosko
trzeciego dnia Pola się tak oswoiła z wodą, że nawet dało się ją holować na kole dmuchanym (za hol służyła ta linka od czambona, bardzo dobre, z karabińczykami) z prądem i pod prąd, w głębszych miejscach nie miała gruntu ale olewała to. olała nawet to, że ją raz przytopiłam nieco..
ogólnie to cieszę się że mi się takie "żywiołaki" urodziły 😀 siedziały tam 8h dziennie z przerwą na obiad i wcale się im nie nudziło.. a jakaś biedna mama musiała zabrać swe pociechy po godzinie, bo roczniak bał się wody i darł się cały czas, a 5latka też bała się wody i do tego rączek nie chciała piachem pobrudzic.. moje za to wyglądały i zachowywały się jak dziki wodne
odtąd głosić będę wyższosć płytkich rzek nad wielkimi morzami. przynajmniej dopóki mi trochę gównażeria nie dorośnie 😉
dempsey, nie żałuj mamuśki - jak se cukiereczki za szybka wychowała to teraz ma 😎
my jutro ruszamy na Mazury!
Pierwszy raz jade tam stacjonarnie, bo zawsze pakowalam sie na łajbę i tyle mnie widzieli, ale i tak sie ciesze 🙂
Nie ma co jakos przesadnie robic przemlblowania pod katem łażących - tyle, zeby sobie na łepetynke bardzo ciężkiego nie ściągnęło, ostrymi kantami krzywdy nie zrobilo i prąd schować.
I nauczyc schodzic tylem z lozka jak najszybciej 😉
No i pamietac, ze jezeli dziecko przez dluzsza chwile siedzi cichutko i spokojnie, to na bank robi cos nielegalnego 😎
Dempsey,ale dzisiaj pogoda jest jak nic jesienna. Sprzyjające warunki na sprzatanie,a do tego wolna chata. Dziecko młodsze u babci, Bogdan przy siodełkach, Krisol przy kompie- idealnie.
jestem własnie po grilu ze znajomymi i nawiązała się rozmowa na temat wózków. Koleżanka urodziła 2 stycznia i mówiła, że ani razu nie była jej potrzebna gondola. Przez pierszwsze 3-4 miesiące zimowe i tak przemieszczali małego w foteliku, a później już w spacerówce. No i teraz zaczynam się zastanawiac nad sensem kupowania gondoli na ten czas zimowy, no bo gdzie ja tym wózkiem pojadę w zimie, a jak zajdzie taka koniecznośc to zawsze awaryjnie mogę wpiąć fotelik w wózek lub spacerówkę rozłożyć na płasko.
co o tym myślicie?
wygram konkurs na wyrodnych rodziców,jak powiem,że dzieci jeszcze nie śpią?tu się regularna bitwa na poduszki rozpoczęła i nie wygląda na to,żeby się skończyła 😵
eee, ja Cie pobiję Ktoś...
dziś w Pń ulewa cały dzień...
i co ja robię?? musze wyjść
i biorę dziecko... uwaga, uwaga ubrane... w WOREK OD ŚMIECI
wycięlam w worku dziurę na głowę i ręce
założyłam, obwiązałam sznurowadłem w pasie 😂
tworząc deszczowy wór pokutny 🏇
nie ma jak nie-kupowanie kurtki przeciw-deszczowej
haha Dodofon rządzisz 🙂
Bogdan, no chyba że tak
Euforia a masz gdzie położyć czy też odłożyć dziecko?
jeśli tak, to może i sie da bez tego wózka. np. ja nosiłam w chuście zamiast wozić w gondoli - ale za to gondola stała cały czas w domu\na tarasie\w ogrodzie i pełniła funkcję łatwo przenośnej kołyski. zwłaszcza wtedy, gdy dzieci były za małe na leżaczki-bujaczki
Ktos musiałabym sprawdzić o której tu pisałam kiedyś... Pola była mniej więcej w wieku Twojej Marysi teraz. hm to mogła być pólnoc 😎
Euforia nie zakładaj z góry że zima będzie tragiczna i nie da się wyjść z domu. 😉 Błagam 😉 Ja się szykuję na spokojną niemroźną zimę 😎
dempsey super, nie dziwię się Twoim dzieciom - też chętnie bym takim dzikiem była choć przez chwilkę 😉
Melduję się z rana nadal w dwupaku. No wychodzi na to że jednak samoistnie się nie rozsypie.