Katastrofa na Węgrzech

cieciorka   kocioł bałkański
06 października 2010 22:19
W poniedziałek na Węgrzech doszło do przerwania zbiornika z toksycznym szlamem.
Wiadomość brzmi strasznie, ciągle, kiedy mogę nasłuchuję wiadomości na ten temat. Dopiero dzisiaj udało mi się obejrzeć w internecie zdjęcia przedstawiające tę tragedię. Przeraziłam się, wygląda to makabrycznie. Niepokój, który wzbudził moją ciekawość zamienił się w silny wstrząs. Zmroziło mnie, kiedy mimo woli wyobraziłam sobie, co czuli mieszkańcy, którzy zobaczyli czerwoną maź zalewającą ich domy i podobną śmierć. Rzadko tak silnie przeżywam sprawy tak odległe.
Dziwię się, że tak mało się o tym mówi. Owszem, wzmianka w wiadomościach, ale to przecież temat na główny nagłówek, a ja i kilku niezależnie szukających informacji na portalach informacyjnych znajomych nie mogło znaleźć informacji. Na tvn24 raptem jeden tekst.
Może to emocje domagają się większej wiedzy, dowodów podejmowanych działań, szukania winnych i pomocy poszkodowanym ludziom i zwierzętom. Może zawsze tak to wygląda, może nie zdobyli wystarczających informacji do publikacji, może jest za wcześnie.
Wydaje mi się, że o wycieku ropy mówiło się więcej, a jednak sądzę, że to temat mniej sensacyjny. Sensacji nie szukam, spisków nie węszę, ale byłam na prawdę roztrzęsiona po obejrzeniu zdjęć, jestem poważnie zmartwiona i szukałam wiadomości.
Nie mam oczywiście nic więcej niż można np usłyszeć w radiu do powiedzenia, chciałam się jednak podzielić z wami swoimi emocjami. Nie oczekuję też jakiegoś szczególnego rodzaju odpowiedzi. Może jednak ktoś z was przeczytał coś ciekawego. Może jest ktoś, kto w ogóle nie wiedział?
Ciężko jest mi nawet wyobrazić sobie zasięg całej tragedii we wszystkich jej zakresach i jak mogło do czegoś takiego dojść. W trakcie powodzi w Polsce w tym roku zginęło więcej osób i na pewno więcej utraciło swoje domostwa i dobytek, poza tym, działo się tu, u nas. Mimo wszystko, to co stało się na Węgrzech wydaje się tak odrealnione i może przez to, bardziej przerażające.
Również powódź, choć zniszczenia widziałam tylko w telewizji zrobiła na mnie duże wrażenie, ale nie doznałam takiego wstrząsu. Może to ze względu na nagłość i dalekosiężne skutki walania szlamu. Przywołałam przykład powodzi, bo jest to w moim przypadku o tyle ciekawe, że dotychczas mimo oczywistych uczuć nie przeżywałam wydarzeń relacjonowanych w wiadomościach w taki sposób.
Rozemocjonowana śledzę dalej wydarzenia, pozdrawiam.
dzis widzialam reportaz w ktorychs wiadomosciach. przerazajace, straszne. i chyba jeszcze bedziej dziala na wyobraznie, ze jest czerwone, i skazenie widac. podobno to niesamowicie parzy.
cieciorka   kocioł bałkański
06 października 2010 22:39
to prawda.
Dziś słyszałam, że starają się nie dopuścić, by szlam dostał się do Dunaju.


dorzucam zdjęcia:











jak normalnie działa się z takimi odpadami? neutralizuje jakoś, coś się z tym dalej robi, czy wyłącznie gromadzi?
czy my mamy takie zbiorniki? może nie takie, ale coś na pewno mamy, nie mając nawet świadomości, że coś takiego jest...
Tusia   zośkowo - monologowo mi :)
07 października 2010 08:12
to prawda.
Dziś słyszałam, że starają się nie dopuścić, by szlam dostał się do Dunajcu.


chyba Dunaju  😉
Albo do Dunajca? 👀  😂
A serio to mnie też zmroził widok mapki Węgier z zaznaczonym skażeniem. Kurczę, 1/4 kraju czerwona.
I jeszcze Węgry takie są płaskie- trudno odcinać drogę temu paskudnemu czemuś.
Podobno metoda produkująca taki odpad jest dziewiętnastowieczna. Jakim cudem w UE to jest tolerowane?
Cieciorka - mamy mamy takie zbiorniki choćby Żelazny Most KGHM koło Lubina - byłam i robi naprawdę wrażenie - krajobrazu księżycowego . Z tym że substancje tam składowane (szlam flotacyjny powstający podczas oddzielania miedzi od skał) nie są ani w 1% tak toksyczne jak te na Węgrzech no i zbiornik jest dobrze utrzymywany przez KGHM.
http://www.kghm.pl/index.dhtml?category_id=270



Okropność z tą katastrofą na Węgrzech 🙁
Gdzie można coś więcej poczytać na temat jej przyczyn? Jak do tego doszło?

Ja usłyszałam jedynie, że był to błąd ludzki.
I piorunujące wrażenie zrobiła na mnie taka mała żabka, cała czerwona, oczywiście martwa. Od razu pomyślałam o tych wszystkich zwierzakach, podejrzewam, że część zostawiona gdzieś samych sobie, pewnie poparzonych... eh...
właśnie dowiedziałam się, że toksyny dostały się już do rzeki -Donau( Dunaj) czerwona, toksyczna mazia- produkt uboczny w produkcji aluminium.Katastrofa w fabryce aluminium w AJKA( około 160 km. na zachód od stolicy Węgier) wyciekło 1,1 milionów m3 toksyn.ofiary w dorosłych i dzieciach.
rzeki -Donau( Dunaj)

Dunaj po węg. Duna, po niem. Donau.


z tego co czytam to na razie skażenie poprzez rzekę Marcal dotarło do Raby. Mają Węgrzy pełne ręce roboty żeby oczyścić wsie z tego czerwonego błota, do tego piszą że właściciele firmy komentują wszystko w sposób arogancki. Ogólnie katastrofa ekologiczna na gigantyczną skalę.

http://www.magyarhirlap.hu/hirvilag/nem_mertek_a_falu_ele_allni_a_felelosok.html

tytuł generalnie brzmi " Odpowiedzialni, nie odważyli się stanąć przed wsiami" tj , przed ludźmi ze wsi które został zalane.
dziękują thaya za tłumaczenie,mój ostatni post własnie tłumaczyłam z niemca.I tu jeszcze coś;http://www.taz.de/1/politik/europa/artikel/1/umwelt-katastrophe-in-ungarn/
Nawet jeżeli uda im się jakoś pozbierać, lub zneutralizować to paskudztwo, to i tak ludzie będą szybko umierać.
Macie racje, za mało się co tej katastrofie mówi, widać ,ktoś ma/lub nie ma w tym interesu. 🙁
Moon   #kulistyzajebisty
07 października 2010 13:47
aż się włos na głowie jeży, zwłaszcza, że ługi są cholernie żrące i toksyczne - Tym bardziej jak to się do rzek rozlało, więc mamy zagrożenie dla całego ekosystemu. A o zwierzętach dzikich nawet wole nie myśleć... 🙁

Też słyszałam że błąd ludzki - ale kurna o ile za dużo tego musiało być w tym zbiorniku, skoro po wylaniu ta maź sięgała połowy okien na parterze! O.O
Ktoś bardzo, ale to baaardzo nie pomyślał...
http://derstandard.at/1285200277529/WWF-Schwermetalle-bleiben-jahrzehntelang-im-Bodenhttp://derstandard.at/1285200012305/Ansichtssache-Eine-Stadt-versinkt-im-roten-Schlamm?sap=2&_slideNumber=5&_seite=
zdjęcie nr.5
sorry moderatorzy, ale muszę dalszego posta wysłać, ponieważ tu zaczyna mi się coś psuć.
Moon   #kulistyzajebisty
07 października 2010 17:50
Z tego co usłyszałam z pokoju obok z tv:
Zakład z którego wypłynęła ta toksyczna maź twierdzi, że to niemożliwe, żeby ktokolwiek się tym poparzył i że substancja nie jest niebezpieczna.  😎
Fakt, że szlam zniszczył zupełnie jakiekolwiek życie w rzece Marcal, to pewnie pomówienia i coś się ludziom pomyliło ;]  😤

Ja widziałam w poniedziałek, nie było to jeszcze aż tak rozlane. O osobach, które zginęły usłyszałam wczoraj  🙁 Najgorsze były wypowiedzi poparzonych...
A wiadomo co z tymi 3 osobami co zaginęły? 
Faktycznie zanieczyszczenie dzisiaj rano dotarło do Dunaju w części komitatu Moson, znacznie podniosło się PH wody. Wokół rzeki MarcaL CAŁKOWICIE wyginął tzw. świat zywy, czyli roślinki i zwierzątka, a także WSZYSTKIE ryby. Standardowo ostrzegaja przed spozywaniem mięsa ze zwierząt mogących żyć/paść w tych okolicach.
Z tego co czytam na dzien wczorajszy w szpitalach znajdowalo sie juz ponad 150 osób. 

http://www.magyarhirlap.hu/online/iszapkatasztrofa_percrolpercre.html

"Błotna katastrofa z minuty na minutę"
Ja się zastanawiam kto do tego dopuścił żeby taki syf był składowany bez neutralizacji  😲 Dlaczego nie neutralizowali tego przed wysyłaniem do zbiornika? To normalna praktyka przecież  😤 Teraz sypią jakieś nieprawdopodobne ilości gipsu do rzek żeby obniżyć pH a przecież powinno to być zrobione już w fabryce. Masakra, ciekawe czy ktoś za to odpowie.
cieciorka   kocioł bałkański
08 października 2010 14:21
chyba Dunaju  😉

pomińmy milczeniem  😡

pokemon, ja się popłakałam przy zdjęciu ratowane kota- żywy, ale w błocie. następne zdjęcie to martwe zwierzę. zginęło wszystko, co żyje w ziemi i wszystko, co nie miało szansy uciec poza zalewany obszar, bo co by im dało wejście na drzewo? zwierzęta dzikie, gospodarskie i domowe... nie potrafię sobie tego wyobrazić. wręcz zmraża mnie
Przerażające. Nie miałam pojęcia, dopiero zobaczyłam na forum (bo tv nie oglądam, a na onecie nic nie było na ten temat tłustą czcionką bynajmniej)
Ludzie sprzątają "gołymi rękoma" a słuzby w kombinezonach. Zastanawiające.

Akurat w tym roku byliśmy na Węgrzech na wakacjach...
cieciorka   kocioł bałkański
10 października 2010 13:56
http://www.tvn24.pl/2380665,28377,0,0,1,wideo.html

Tania, gdzie widziałaś taką mapkę?


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się