O czym teraz myślisz ?

remendada, to się nie stresuj, bo to nie pomoże 😉 Z resztą, kto to mówi, ostatnio mi się wszystko tak rozjeżdża przez nerwy, że naprawdę, nie znam dnia ani godziny, a nigdy tak jeszcze nie było 🙄
remendada, spokojnie 😉
Stres miesiączki na pewno nie przyśpieszy, dla uspokojenia własnej świadomości kup sobie w aptece ziele krwawnika i pij napary, uregulują okresy miesiączkowe, a jeśli zajdzie potrzeba, to i przyśpieszą tą oczekiwaną.

O tym, że w weekend wybieram się na wesele do Gniezna, jutro mam wolne, a dziś pracuję jedynie do 20 😉
o prezencie dla mamy na urodziny,
o weekendzie, bo mam dość pracy,
o tym, że nie pojadę do konia bo bak w aucie pusty  :/
Niewidzialna   Czołowy hodowca Re-Volty
19 października 2010 13:49
zagadać czy nie?  😵
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
19 października 2010 14:03
O jutrzejszej imprezie i o tym czy coś się jutro wyjaśni...
o tym ze najprawdopodobniej uda mi się w tym tyg zmienić szkołe  , bede miała czas zeby poprawic mature i od przyszłego roku starac sie dostać na wymarzony kierunek a do tego pracowac w obecnym miejscu....  😅
A.   master of sarcasm :]
19 października 2010 14:15
ze waze duzo mniej niz sadzilam  😅
co będzie się działo w sobote  😀iabeł:
staram się w ogóle, bo zwariuję... 🙁
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
19 października 2010 19:47
O tym czy uda mi się do soboty załatwić auto z hakiem i do tego kierowcę  👀
O tym, że absolutnie mi się nic nie chce. O tym, że wkurza mnie samotny wieczór i moja chorobowa niemoc.
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
20 października 2010 16:49
O tym czy coś się dziś wydarzy na imprezie...
Trzymajcie kciuki :kwiatek:
Pauli, trzymam!  :kwiatek:
O tym jak się teraz potoczy baaaaardzo istotna sprawa.
😉
o tym, że jutro ciężki dzień - nienawidzę pogrzebów  🙁
szczególnie osób bardzo mi bliskich ...
chyba powoli zaczyna do mnie to docierać  🙁
O tym, że pierwszy raz w życiu ktoś mi załatwił transport dla konia  😁  :kwiatek:

O tym, że z Horciakową i Baffinką ruszamy w sobotę lisa pogonić  🏇  ...i gdzie do cholery wsadziłam piersiówkę!? I dlaczego jest ona tak mało pojemna  🥂  i czy się w kieszeni fraczka zmieści?  🤔  I czym ją najlepiej zalać?  😵
Myślę o tym, że spałam tylko 2 godziny i zaraz walne głowa w klawiaturę -_-
BASZNIA   mleczna i deserowa
21 października 2010 08:34
Kopyciak,  wisniowka Soplicy 😉 Co do pojemnosci, tez mysle , WHY???
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
21 października 2010 08:53
Kopyciak - żołądkową gorzką 😀

A ja myślę o tym, że udało mi się w końcu ten transport załatwić i to w całkiem przystępnej cenie  😅 🏇

I o tym, że rzeczywiście prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie  :kwiatek:

o tym, że zapowiada się bardzo ciekawy weekend 😀
o tym czy mój babiszon da się wprowadzić do przyczepy w sobote...  🤔  jeśli nie to zbieram zamówienia na kiełbase na święta  😁
no i o tym co się będzie działo na hubertusie  🥂

Kopyciak w zeszłym roku królowała żołądkowa i wiśniówka  😎
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
21 października 2010 11:04
karolinaaa
Dzięki, jednak nic z tego nie wyszło 🙁

Myślę o tym, że wszystko jest nie tak jak być powinno i w ogóle jest do d*** 🙁 🙁 🙁
o tym, że jestem szczęśliwa
o tym, że w domu nie mam czasu na internet
o tym, że zaraz mam próbna maurę
o tym, na jakiego fajnego konia trafiłam

💃
o tym, że jeszcze aż 8 dni do wypłaty  😵
tajnaa jakie 8 dni ja dostane 9-10 list :/  😵
do 8-9 umarłabym z głodu. Jak na złość pod koniec miesiąca WSZYSTKO się kończy, proszki do prania, szampony, pasty do zębów i nie ma kasy  👿
żeby WSZYSTKO się udało 🙂
ojoj, sezonowa depresja mnie dorwała!
i tak w sumie głupio wyszło, bo nawet nie bardzo wiem z kim mam się dzielić swoimi 'problemami'...

thaya,jestem z Tobą, u mnie z wypłatą tak samo, a obecnie w swojej diecie preferuję serki, bułki i herbatę, a do Gniezna z łódzkiego to chyba na wodę dojadę.
a żal mi się zapożyczać do wypłaty, bo potem się okaże, że jak pensję dostanę, to po oddaniu wszystkich  długów zostanie mi kilkaset złoty i jakoś tak przykro będzie 😉
także na razie cieszę się swoimi spartańskimi warunkami i żyję myślą, że w okolicach listopada to może nawet pozwolę sobie na jakiś drobny wydatek, który usatysfakcjonuje moje kobiece zmysły.
I się spie....... a już wyglądało, że wszystko potoczy się tak pięknie.
A.   master of sarcasm :]
21 października 2010 18:08
ze kon kuleje
ze mam 2 tygodnie zeby zejsc na 58
ze jutro trzeba do pracy
ze znowu nie wiem co mam  myslec o mojej sytuacji osobistej
że juz jutro piątek
że nowe olejki zapachowe pachną megaaaaaa
że boli mnie ząb
że juz w sobotę do stajni i kolejna męka przy uczeniu się westu po 10 latach jazdy klasycznej- to taka bardzo miła męka  🙂
że z moim mężczyzną widzę się już jutro rano i nie moge się doczekać
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się