Profilaktyka zdrowia, teoria pięciu przemian i ....

wczoraj mi zimno bylo dzis sie podenerwowalam i mi goraco od rana - najchetniej bym na mrozie w samym sweterku postala :/
do tego rano zdazylam wciagnac tylko malutka kanapeczke z pasta z soczewicy a pierwszym posilkiem byla tortilla przed 16.. w miedzyczasie intensywne niemal 4h w siodle :/ padam na ryjek nie tylko psychicznie ale i fizycznie a do nocy w pracy siedze 🙁

jestem z trojmiasta aktualnie.
Ja mam obsesje na punkcie kaszy jaglanej  🤔wirek:. Co dziennie na śniadanie tylko zmieniam dodatki, żeby mi się dziecko  nie zbuntowało. Dodaje też w małych ilościach do większości zup  🙂
Demon- jak robisz tą kasze? Co do niej dodajesz i co do niej może pasować?
Ja mam kupioną już daawno, pod wpływem tego wątku właśnie. I tak leży. Jakoś nie mogę się za nią zabrać. Chociaż znając mnie to najlepsza będzie sama, bez dodatków.
Ja robię bardzo prosto, bo ja nie mogę żadnych dodatków ( karmię a moje młodsze dziecie to alergik), a nie chce mi sie dla kazdego z osobna gotować. Także osobno gotuję kaszę i dla chłopaków dodaję jabłka prażone z cynamonem, orzechy, migdały, rodzynki, czasami banany z powidłami śliwkowymi. Ale ją możesz przygotować na tysiąc sposobów np piec z warzywkami  😜 Pasuje moim zdaniem wszystko, no  🙄 może oprócz brokułowej.
Fajny wątek.
Ja ostatnio zapycham się byle czym, i efekt jest paskudny - straszne wzdęcia nękają mnie od około tygodnia  😡 espimusan kompletnie nie działa, a mnie od tego tak brzuch boli...
Fajny wątek.
Ja ostatnio zapycham się byle czym, i efekt jest paskudny - straszne wzdęcia nękają mnie od około tygodnia  😡 espimusan kompletnie nie działa, a mnie od tego tak brzuch boli...


Zacznij od elementarnej zasady diety rozdzielnej czyli nie łaczenia nabialu z weglowodanami; nie kanapka z serem/wedlina, nie ziemniaki z miesem itd.
Postaraj sie zredukowac/odstawic cukier i biala make.
Efekt bywa szybki  😎
Ja próbowałam kaszę jaglaną przemycić mojemu niejadkowi ale już nie mam pomysłu. Problem w tym że on nie jada żadnych paciaji z wrzuconymi rzeczami, zup itp, nie jadał nawet kaszek na mleku po 1 roku życia.. Nie da się jej zrobić w jakiejś bardziej stałej formie? 😀
Rozgotowałam ją kiedyś praktycznie na jednolitą masę, dodałam do jogurtu - nic..
gwash dodawaj do kotletów wege lub normalnych.  😉
A jest to jakiś pomysł, można pewnie do warzywnych, mielonych albo zrobić kotlet z kaszy i jaja 😉
[quote author=szepcik link=topic=38841.msg870812#msg870812 date=1296028809]
Fajny wątek.
Ja ostatnio zapycham się byle czym, i efekt jest paskudny - straszne wzdęcia nękają mnie od około tygodnia  😡 espimusan kompletnie nie działa, a mnie od tego tak brzuch boli...


Zacznij od elementarnej zasady diety rozdzielnej czyli nie łaczenia nabialu z weglowodanami; nie kanapka z serem/wedlina, nie ziemniaki z miesem itd.
Postaraj sie zredukowac/odstawic cukier i biala make.
Efekt bywa szybki  😎
[/quote]

cukier i biała mąka dość rzadko w użyciu, a nie łączenie nabiału z węglowodanami czym jest podyktowane? osobno lepiej się wchłaniają?

Gwash albo po prostu kotleciki z kaszy jaglanej... gdzieś kiedyś widziałam przepis, w necie na pewno coś będze

Zaczne od tego, ze oznajmiam, ze bede w tym watku duzo cytowac  😉


cukier i biała mąka dość rzadko w użyciu, a nie łączenie nabiału z węglowodanami czym jest podyktowane? osobno lepiej się wchłaniają?
Tak, lepiej sie trawia dzieki czemu nie fermentuja/ nie ma wzdec itd.

Fundamnetem diety rozdzielnej jest podział artykułów spożywczych na trzy grupy: neutralną, białkową i węglowodanową. Produkty z różnych grup są inaczej trawione i przetwarzane przez nasz układ trawienny. Mieszanie grupy białkowej z grupą weglowodanową obciąża m.in. trzustkę i wątrobę, opóźnia spalanie, dlatego nigdy nie należy ich łączyć...

Pionierem kierunku komponowania posiłków (ang. rood combining) był, w latach 20. XX wieku, dr William Howard Hay [Angielska Wikipedia podaje: Dr William Howard Hay introduced food combining to United States in 1911]. Przymuszony złym stanem zdrowia (chorobą nerek) zaczął interesować się medycyną naturalną i dzięki zmianie sposobu odżywiania pokonał chorobę. Później sam zaczął leczyć w ten sposób pacjentów, w 1930 r. opublikował swoją pierwszą książkę o łączeniu produktów i tym samym pokazał ten rodzaj diety światu.

Ale już wcześniej rosyjski naukowiec Iwan Pawłow zauważył, że mięso i skrobia mają inny czas trawienia. Skrobia czyli chleb, ziemniaki czy makaron opuszcza żołądek po mniej więcej 2 godzinach, a mięso po około 4 godzinach. Jakież było jego zdziwienie, gdy spostrzegł, że mieszany posiłek - mięso ze skrobią - potrzebuje aż 8 lub więcej godzin przebywania w żołądku. To oznacza, że czasu na strawienie jadanych codzienne kanapek - chleb z wędliną, serem lub jajkiem, hamburgery, hot-dogi, mięso z ziemniakami, ryżem, makaronem lub kaszą - potrzebują 2 razy wiecej niż gdyby były jedzone oddzielnie w innych posiłkach. Dwukrotnie dłużej może oznaczać dwukrotnie większe zużycie energii i enzymów. Posiłki o charakterze mieszanym - jak na przykład mięso i chleb - sprzyjają- zaparciom, w przeciwieństwie do mięsa z surówką w jednym posiłku, a chleba z masłem, ogórkiem, pomidorem itp. w drugim posiłku.


zrodlo
http://www.dietarozdzielna.com

i jeszcze fajny wywiad z naszym polskim specem od alternatywnego spojrzenia na zdrowie P. Michala Tombaka autora ksiazek - Jak żyć długo i zdrowo * Uleczyć nieuleczalne * Droga do zdrowia * Czy można żyć 150 lat

Według prof. Michała Tombaka istnieje pięć głównych przyczyn, które niszczą zdrowie człowieka
-zaniedbany kręgosłup
-nieprawidłowe oddychanie
-brak wewnętrznej higieny ciała
-nieprawidłowe odżywianie
-brak umiejętności szczęśliwego życia
Jeżeli dodamy do tego coraz powszechniejsze przekonanie współczesnych o­nkologów, że rak jest zemstą natury za nieprawidłowo spożywane posiłki — to warto zastanowić się, co zmienić w naszych posiłkach, by żyć długo i zdrowo.

Błędy przeciw naturze

-Panie profesorze. Na czym polega podstawowy błąd, jaki popełniamy na co dzień, jedząc śniadania czy obiady?
-Nasze posiłki możemy podzielić na cztery grupy: białka ( mięso, ryby, jaja), węglowodany ( chleb, miód, cukierki, ziemniaki), tłuszcze ( masło, olej, smalec) i pokarmy roślinne ( warzywa, owoce, soki). Cały problem polega na tym, że węglowodany zaczynamy trawić już w ustach, białka w żołądku, potrawy roślinne w jelicie cienkim.
-Co się stanie, gdy na obiad zjemy mięso z ziemniakami?
-Zaczniemy mieć kłopoty z trawieniem. Na strawienie ziemniaka trzeba godziny, na strawienie mięsa od 3 do 7 godzin. Organizm niepotrzebnie traci energię na trawienie różnych pokarmów w różnym czasie, a przecież mógłby ten czas wykorzystać na inne czynności życiowe lub walkę z chorobami.
-Weźmy na przykład kanapkę, która każdy z nas zjada na śniadanie: biały chleb posmarowany masłem, na to wędlina. Co w tym złego?
-To, że chleb należy do węglowodanów, masło do tłuszczów, a wędliny do grupy białek. Połączenie tych produktów do ciężki orzech do zgryzienia dla naszego systemu trawienia. W żołądku i dwunastnicy muszą wytworzyć się różne soki trawienne, oddzielne dla białka i węglowodanów. Masło hamuje ich działanie. Nie jestem przeciwnikiem kanapek, ale przyrządzajmy je w zgodzie z prawidłowymi zasadami łączenia pokarmów.
-Przecież nie każdy z nas musi być wegetarianinem?
-Ale ja do tego nie namawiam. Namawiam do przestrzegania umiaru w jedzeniu. Najważniejsze pytanie dla człowieka, który wchodzi w XXI wiek brzmi: co człowiek powinien jeść i jak powinien jeść? Umiejętność prawidłowego odżywiania to wielka sztuka. Polega na prawidłowym komponowaniu czyli łączeniu pokarmów.

Co to jest dieta rozdzielna?

Zasady diety rozdzielnej zostały opracowane przez dr Haya jeszcze w latach trzydziestych. Opiera się o­na na trzech regułach, które można określić filarami zdrowia:
-należy spożywać osobno produkty białkowe, osobno węglowodanow
-Jeść wyłącznie naturalne i pełnowartościowe produkty spożywcze
-utrzymywać równowagę kwasowo-zasadową w organizmie
Według dr Haya złe zestawianie produktów spożywczych prowadzi do nadmiernego obciążenia trzustki, co powoduje opóźnienia i zaburzenia trawienia.
Nieprawidłowo zestawione pożywienie obciąża także wątrobę, która przetwarza, rozkłada, magazynuje i przekazuje dalej składniki naszego pokarmu.

Co można łączyć?

Najkrócej: białka z tłuszczami, a tłuszcze z węglowodanami. Oto prawidłowe połączenia pokarmów.
Mięso — zielone warzywa
Chleb, ziemniaki — zielone warzywa
Zielone warzywa — wszystkie białka
Orzechy — zielone warzywa, kwaśne owoce
Jaja — zielone warzywa
Tłuszcze zwierzęce — wszystkie rośliny zbożowe
Rośliny zbożowe — zielone warzywa
Rośliny strączkowe — zielone warzywa
Owoce niekwaśne — kwaśne mleko, jogurt
Kwaśne owoce — orzechy, kwaśne mleko, inne kwaśne owoce

Najgorsze połączenia

Polegają na jednoczesnym spożywaniu białka z węglowodanami i są niebezpieczne dla zdrowia. Oto o­ne.
Mięso — Pieczywo, kasze, ziemniaki, cukier, miód
Chleb — wszystkie białka, owoce, cukry
Zielone warzywa – mleko
Jaja — mleko, skrobia, słodycze, kwaśne produkty
Tłuszcze zwierzęce – wszystkie białka
Rośliny zbożowe – wszystkie białka, słodycze, mleko

Jak jeść, czyli kawa na ławę

Powyższe wyliczenia mogą wydawać się skomplikowane, stąd podajemy przykłady prawidłowo skomponowanych posiłków.
-Stek z gotowanymi warzywami
-Ryba z marchewką
-Jaja sadzone z sałatką warzywną
-Ser żółty z pomidorem, papryką i kiszonym ogórkiem
- Szynka ze szparagami
-Chleb z sałatką warzywną
-kasza z gulaszem warzywnym
-ziemniaki z warzywami z wody
-ryż z warzywami
-makaron z warzywami w sosie pomidorowym

Ile należy jeść?

Kiedy zapytałem prof. Tombaka, ile należy jeść – z wdziękiem odparł, że im mniej, tym lepiej. Od umiarkowanego jedzenia jeszcze nikt nie umarł, ludzie chorują i umierają z przejedzenia.
U większości z nas żołądek rozciągnięty jest do nienaturalnych rozmiarów, jemy 5 do 10 razy więcej, niż potrzebuje tego nasz organizm. Ten organizm usiłuje żyć według zakodowanych praw natury, my na okrągło uczymy go obżarstwa i lenistwa.
-Jak przerwać ten błędny krąg?
-Zrezygnować ze stereotypu, że dobry obiad polega na tym, żeby na talerzu był kawał tłustej łopatki, ogromna ilość ziemniaków i surówka. Ileż przyjemniej zjeść kawałek gotowanego kurczaka, trochę brukselki, marchewki i kiszony ogórek.
-Czy lepiej zrobić to zdecydowanie i nagle?
-Wszystkim czytelnikom moich książek zalecam stopniowe przechodzenie na dietę rozdzielną. Zacznijcie od codziennego wypicia dwóch szklanek naturalnego soku dziennie. Do obiadów dodawajcie coraz więcej warzyw i sałatek. W ciągu trzech miesięcy odchodźcie od dużej ilości mięs. Każdy posiłek poprzedzajcie sokiem. Zacznijcie na śniadania spożywać warzywa i owoce, na obiad surówki, sałatki, kasze z masłem lub gotowane warzywa. Na kolację surówki, biały ser, ryby, jaja. Jeśli w ciągu dnia odczuwacie głód, jedzcie suszone owoce zimą, latem czereśnie, truskawki, śliwki, arbuzy, gruszki. Kiedy takie jedzenie będzie wam coraz bardziej smakować, zaczniecie wracać do zdrowia.

Czy istnieje dieta cud?

Lepiej być szczupłym niż otyłym. Tylko dlaczego droga do tego jest tak trudna i rzadko skuteczna. Odmawiamy sobie posiłków i przyjemności, zrzucamy po parę kilo, jesteśmy wciąż głodni i ze złości zaczynamy znowu jeść?
-Wszystkie diety odchudzające są trudne do przestrzegania. Dlatego na rynku pojawiły się różnorodne preparaty farmaceutyczne, które zamiast nas mają zrzucić zbędne kilogramy. Po dwóch, trzech miesiącach ich stosowania wracamy do nadwagi, nie zdając sobie sprawy ze szkód, jakie poniosły wątroba, trzustka czy żołądek.
-A co z modnymi sposobami, polegającymi na łączeniu diety 1000 kalorii i ćwiczeń na siłowni?
-Jak piszę w swojej książce, taka metoda przypomina bicie batem ledwo żywego od ciężkiej pracy konia, który już nie ma sił, a ciągle go biją. Nie było i nie ma diet cud.
-To co zostaje puszystym?
-Otyłość to nie tylko niezgrabna figura, to ciężka choroba, którą trzeba leczyć długo i cierpliwie. Najważniejsze, by zrozumieć, że prawdziwą przyczyną nadwagi i otyłości są nasze złe przyzwyczajenia, nałogi i błędy w komponowaniu pokarmów.
-Jakie?
-Przyzwyczajenie do szybkiego jedzenia, przyzwyczajenie do picia podczas posiłków, przyzwyczajenie do jedzenia produktów mącznych i słodyczy, przyzwyczajenie do wadliwego łączenia pokarmów, przyzwyczajenie do leżenia po jedzeniu, przyzwyczajenie do siedzącego trybu życia, przyzwyczajenie do jedzenia podczas oglądania telewizji i jedzenia w stanach podenerwowania, przyzwyczajenie do jedzenia przed snem lub w nocy, przyzwyczajenie do jedzenia produktów rafinowanych, z puszki, konserwowanych, wędzonych. Proszę zobaczyć, ile razy użyliśmy słowa: przyzwyczajenie!

Czy można odbudować prawidłowe trawienie?

Można i w tym celu prof. Michał Tombak zaleca przeprowadzenie kuracji imbirowej, wywodzącej się ze tradycji medycyny tybetańskiej. Kuracja jest prosta i zaleca się ją szczególnie osobom starszym.
W niedużym naczyniu należy rozetrzeć 4 łyżki stołowe sproszkowanego imbiru i zmieszać je ze 150 g przetopionego masła. Po uzyskaniu jednolitej masy naczynie przykrywamy i odstawiamy w chłodne miejsce. Mieszankę należy spożywać przed śniadaniem przez dziesięć dni w następującej ilości.
Pierwszy dzień: pół łyżeczki od herbaty
Drugi dzień: 1 łyżeczka
Trzeci dzień: 1,5 łyżeczki
Czwarty dzień: 2 łyżeczki
Piąty dzień: 2,5 łyżeczki
Szósty dzień: 2,5 łyżeczki
Siódmy dzień: 2 łyżeczki
Ósmy dzień: 1,5 łyżeczki
Dziewiąty dzień: 1 łyżeczka
Dziesiąty dzień: 0,5 łyżeczki

Co dalej?

No właśnie, co dalej?
-Po kuracji należy zacząć prawidłowo łączyć produkty, rezygnować z pokarmów konserwowanych i przetworzonych, oraz stopniowo obciążać organizm wysiłkiem fizycznym. Mam tu na myśli spacery, które powinny osiągnąć od 5 do 10 km dziennie.
-Co wtedy?
-W ciągu sześciu miesięcy schudniecie Państwo od 10 do 20 kg, tłuszcz zamieni się w mięśnie, skóra będzie gładka i bez zmarszczek, znikną podbródek i obwisły brzuch, a z otyłego Smakosza zostanie tylko nazwisko...


Dieta kontra nowotwory!
Czy profilaktyka raka za pomocą zdrowego odżywiania jest możliwa?
Zasada jest prosta — tłumaczy Michał Tombak. Po pierwsze, pokarm nie może zawierać substancji rakotwórczych. Po drugie, w jedzeniu powinny znajdować się substancje, które chronią przed rakiem.
-Nadmiar tłuszczu i mięsa sprzyja przemianie zdrowych komórek w rakowe. Szczególnym zagrożeniem są produkty wędzone, takie jak kiełbasy, szynki, polędwice, boczki, ryby wędzone “na zimno”. Przypominam, że w 50 g kiełbasy wędzonej znajduje się nieraz taka sama ilość substancji rakotwórczych, jak w dymie z paczki papierosów, lub powietrzu, które mieszkaniec dużego miasta wdycha w ciągu 4 dni.
-Czy istnieje jakaś specjalna dieta przeciwrakowa?
-Tak: mniej jeść. Zwiększyć spożycie marchwi, czerwonej papryki, pietruszki, szpinaku i brokułów. W zimie należy jeść więcej kiszonej kapusty i owoców cytrusowych. Niedocenione kasze, rośliny strączkowe oraz buraki, które zawierają dużo selenu. Chciałbym podkreślić, że żadna dieta nie daje pełnej obrony przed rakiem, ale za jej pomocą możemy w dużym stopniu się przed nim zabezpieczyć. Bo wychodzi na to, że przy pomocy widelca i łyżki kopiemy sobie grób.


zrodlo
http://www.apetycik.pl/teksty.php?tekst=251&kat=10
Dzięki wielkie!  😵
zoyabea cytuj cytuj  🙇

człowiek niby pewne rzeczy wie  😉, ale jak sobie tak poczyta to się lepiej motywuję  😀
szepcik, mi po dostawieniu mącznych produktów problem zniknął po dwóch dniach.

Wpadnę Wam na minutkę pomarudzić..od dzisiaj włączono mi antybiotyk (niestety), po południu znowu mi gorączka skoczyła do prawie 40 stopni, gardła to już nie czuję.. i teraz już się żarty kończą, bo o ile przy ziołach miałam delikatne przyzwolenie, żeby nie jeść jeśli nie chcę, tak przy antybiotyku mam zalecenie jeść i probiotyk. Ale mi się nie chce jeść, więc muszę wmuszać, tylko co? Kaszy nie przełknę, bo gardło mam, cytując, 'jedna krwawa rana pokryta ropą', w ogóle nie mówię, ledwo herbatę łykam. Zmusiłam się do wypicia rosołu (5 łyków i mam dość). Teoretycznie codziennie powinnam zjeść świeżą zupę domową i kaszę, zupę przełknę jako tako, kaszy i innych rzeczy po prostu nie, stają mi w gardle i 'nie idą' 🙁 Może jakoś wytrwam na tych zupach? Dodam, że dzisiaj już mi pięknie krew z nosa leci 😕 Jeszcze wepchnęłam jakoś banana i pomarańczę wymęczyłam..ale brakuje mi inspiracji. Jogurty zjadam.
A przypadkiem przy antybiotyku nie powinno się unikać nabiału?
Mmmm, nie wiem 👀
A przypadkiem przy antybiotyku nie powinno się unikać nabiału?


Raczej czy przy przeziebienu/ i pochodnych nie powinno sie unikac nabialu i cytrusow... 🙁
Moze sprobuj zupy przecierowe?
Zen Moze przynajmniej zamiast jogurtow ktore maja nikłą ilosć bakterii kup pozadny probiotyk....
ja uzywam takiego, ale go ciezko dostac  🙁 35milionow bakteri/ w kapsulce - 14 szczepów bakterii kwasu mlekowego
http://allegro.pl/nature-s-way-primadophilus-optima-probiotyk-60-kap-i1384660423.html

A tak wogule to wspolczuje, chociaz plusem jest moze to, ze jesli zadbasz o swoje zdrowie, to nie bedziesz juz miec takich koszmarnych koszmarow zdrowotnych  🙁

trzymaj sie cieplo  :przytul:
Ok, wysłałam męża po zupki dla dzieci, bo niestety zostaję na kilkanaściegodzin sama i nie mam siły na gotowanie, mój mąż ma znikomą ilość czasu, więc może słoik mnie uratuje od biedy. Nabiał powinnam jeść, lekarz mi dała Fisioflor, chociaż chciała jakiś inny, tylko w aptece nie było 🤔

Ciepło się trzymam, aktualnie 38,3- czekam czy zacznie spadać...przyznam, że już wolę nie dodawać żadnych paracetamoli do tego antybiotyku...jeden syf mi starczy.
Zen, moze z tych dzieciowych słoiczków nie tylko zupki, ale i treściwsze papki? Mi się zdarzało nimi wspierać w niemocach.
Zdrowiej tam!
hmm co do łączenia produktów, to np jogurt z orzechami/owocami to już grzech? albo jak obiad (mięsko) popijamy jogurtem? ja namiętnie urozmaicam wszystko jogurtem naturalnym (popijam nim dosłownie wszystko, kanapki, obiad) i faktycznie problem z brzuchem jest spory 🤔

a znacie jakieś fajne alternatywne sposoby na chandrę i ogólny dół? podobno folik, ale jak poczytałam więcej to raczej jednak średnio
hmm co do łączenia produktów, to np jogurt z orzechami/owocami to już grzech? albo jak obiad (mięsko) popijamy jogurtem? ja namiętnie urozmaicam wszystko jogurtem naturalnym (popijam nim dosłownie wszystko, kanapki, obiad) i faktycznie problem z brzuchem jest spory 🤔

a znacie jakieś fajne alternatywne sposoby na chandrę i ogólny dół? podobno folik, ale jak poczytałam więcej to raczej jednak średnio


Podstawowa zasada diety rozdzielnej jest nie laczenie bialaka z weglowodanami.
Nic nie jest grzechem ( od tego zacznijmy  😉)  - jogurt/owoce/orzechy ok - obiad (miesko i ziemniaczki czy bez ziemniaczkow?)- jak z ziemniaczkami to wbrew zasadzie..
kanapki i jogurt to tez wbrew zasadzie...
moze przeczytaj te cytaty jeszcze raz  -tam jest wszystko bardzo jasno napisane.
Pytanie jeszcze po co pijesz tak duzo jogurtu?
Na poczatku tego watku byla dyskusja na temat "zdrowotnosci/niezdrowotnosci" nabialu.

Co do chandry to jest to raczej zlozona sprawa.
Gdyby byla na to magiczna pigulka swiat bylby zapewnie bardziej kolorwy ( nie mowie tu o psychotropach/prozakach bo jak dla mnie to hardkor i nieporozumienie).
Przede wszystkim nalezy sie zastanowic dlaczego masz niski poziom energii zyciowej, sprawdzic zdrowie, warunki mieszkalne, wysypianie sie, stresy, czas na relaks - ogolny poziom zdowolenia z zycia..
Teo, mam też obiadki, powinnam dać radę 🙂 Gardło już nieco lepiej, ale kaszel mam na granicy wymiotów bądź uduszenia się. Ciekawa jestem kiedy sąsiedzi ze skargą przyjdą, bo kaszlę średnio co 15 minut 🙁
Biedna jesteś 🙁
Może glut z siemienia lnianego by załagodził trochę?
Jeśli suchym kaszlesz, to polecam sól emską. Są jeszcze takie punkty, które jak się uciska, to trochę na kaszlność pomaga. Jak masz wystające początki obojczyków (te bliżej środka ciała 😉), to jedziesz palcami w dół od nich i szukasz takich dołeczków. Tak z parę centymetrów niżej. Jak znajdziesz, to je sobie masujesz.

Kejsa, odstaw może jogurt na tydzień i zobacz, jak będzie?

A, jeszcze sobie pomyślałam o ”bakteryjnej” wartości jogurtów. Jak ktoś chce pogodzić ograniczanie nabiału i przyswajanie tychże bakterii, to może sobie zrobić bakteryjny sok. Sok niepasteryzowany, może być własnego wyciskania, albo sklepowy "jednodniowy", np. z jabłek albo gruszek, w każdym razie czegoś cukrowego + proszek wysypany z jakiegoś aptecznego prebiotykowego preparatu + kilka dni w cieple (jak długo zależy od tego, jak ciepło) w lekko zakręconej butelce. Jak się ze słodkiego zrobi kwaskowaty, trochę podobny do cydru, to znak, że jest gotowy.


dzięki za odpowiedzi :kwiatek:
mi od dzieciństwa wpajano, że jak antybiotyk to i jogurty koniecznie, bo żywe kultury bakterii, które antybiotyk zabija właśnie..
łee myślałam, ze jakiś przepis na pigułkę szczęścia macie  😎
Jeśli suchym kaszlesz, to polecam sól emską.

taak ja też jest świetna (niekoniecznie w smaku niestety)
Kejsa,

Dobrze Ci wpajali, tyle, ze te jogurty, ktore byly kiedys, byly mniej zasyfione niz te dzisiejsze, po drugie tych bakterii w jogurtach jest niewiele, a po trzecie korzysci z picia/jedzenia przetworow mlecznych jak dla mnie jest mocno dyskusyjna 😉
IMHO przy/po antybiotykach to juz lepiej lykac cos aptecznego typu tribiotic, niz "przedawkowywac" jogurty.
Emskimi mozna sie tez inhalowac, wtedy smak mniej wadzi 🙂
Scottie   Cicha obserwatorka
28 stycznia 2011 10:00
Odchodząc od tematu: co możecie polecić na wzmocnienie sił, pobudzenie- taki naturalny odpowiednik kawy albo RedBull'a? Yerba?
ovca   Per aspera donikąd
28 stycznia 2011 10:12
Guarana-możesz kupić szuszoną w proszku (tylko dosyć droga jest) http://www.sprawiedliwy-handel.pl//index.php?page=shop.product_details&flypage=shop.flypage&product_id=111&category_id=45&manufacturer_id=0&option=com_virtuemart&Itemid=26 i dosypywać do harbaty, w sklepach ze zdrową żywnością często można znaleźć napoje z jej dodatkiem.
IMHO przy/po antybiotykach to juz lepiej lykac cos aptecznego typu tribiotic, niz "przedawkowywac" jogurty.
Emskimi mozna sie tez inhalowac, wtedy smak mniej wadzi 🙂


Chyba miałaś na myśli trilac 😉
Ups, jasne.
Pobudza tez lukrecja, ale nie kazdy moze. I jest nieco paskudna w smaku (tzn. jako ziolko do picia).
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się