Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

nie, przyciskałam do gleby i czekałam aż okaże uległość  😁 działa  😜

kszsz próbowałam ostatnio i nie działa - dziecię było oburzone i spojrzało na mnie złym wzrokiem, czyli jakby odwrotnie zadziałało  🤣
Sluchajcie jak usypialyscie Noworody, w dzien nie ma problemow, wieczorem po kapieli i wieczornej porze popasu Bobas spac nie chce... jak go poloze do lozeczka to i dwie godziny bedzie tam stekal i jeczal i co chwila trzeba do niego zagladac robi nieszczesliwa mine i az zal patrzec wiec probuje z nim tam postac, poglaskac po glowce...no ale wtedy mala pijawka cieszy mordke do zyrandola i tyle ze spania a ja sie uginam biore Bobasa do lozka i wtedy albo zasypia w 3 sekundy albo ja przysypiam pierwszaale on juz jest wtedy szczesliwy i jest cicho wiec w koncu zasypia...potem oczywiscie szkoda mi go wiec cala noc koczuje u mnie...
Filip do tej pory zasypiał pięknie i w ciągu dnia i wieczorem a potem prawie całą noc spał. Ale od jakiś 3 tyg jest koszmar. Teraz też płacze i mąż od 40 min próbuje go położyć. Mam powoli dość. Nie wiem co się stało że teraz każde usypianie to jakiś cyrk. A w nocy ciągle się przebudza.
W nocy to Bobas spi budzi sie o 3 najje i zasypia w locie wieczorem jest ciezko a ja sie boje zeby nie przyzwyczail sie do mojego wyrka...i zebym potem nie spala z nim przez kolejne 5 lat...
ja rownież mam mały problem z moim malym krecikiem-od dwóch dni nie chce mi spac po kąpieli.wczoraj poszłyśmy spać po 24,a kąpiel jest codziennie między 19-19.30.Ogolnie w nocy wstaje2-3razy na karmienie,ale to co dzieje sie od 2 dni to masakra z jedzeniem.ciagle chce jesc.normalnie karmiłam ja co 3-4godz a teraz chce jesc co 2 :ukłon🙁karmie butelka wedlug zalecen z pakowań i pierw to jej starczało,ogólnie teraz tez jej starcza bo robi dziubka ze ma dośc,ale po 2 godzinach chce znowu jeść,już nie wim co z tym robic 😡

repka, a co robicie cały dzień? Faktycznie go non stop nosisz? Może napisz więcej, jak Oskar spędza dzień - Julka, jak miała 3 miechy też się nie przekręcała, pediatra nas wysłała do rehabilitantki i ta powiedziała, że nie tyle nie chce, co nie umie (zbyt duże napięcie mięśni grzbietu) - robiliśmy ćwiczenia, Julka każdego dnia robiła postępy - i po ok. tygodniu już sama się turlała.
A jeśli masz wątpliwości, to dla świętego spokoju idź do pediatry, polecam też rehabilitantkę, wyjaśni Ci wszystko po kolei, jak się dziecko rozwija ruchowo.

No i pomysł galantovej ze starszym bobasem rewelacja. Może nawet młodszym, jak coś się będzie ruszało, to może Oskara zainteresuje.
Chociaż [quote author=pokemon link=topic=74.msg889176#msg889176 date=1297144327]
[quote author=repka link=topic=74.msg888717#msg888717 date=1297106358]
  Lezące daleko zabawki nie są wystarczającym podowdem do ruszenia się 😀 Jak się nie da sięgnąć to rezygnuje i zajmuje się czym innym. Może on taki charakter ma?

A czy Ty Repka widziałaś chłopa, który wstaje po pilota do telewizora, jak sobie za daleko położył?  😂 Nawet M jak miłość będzie oglądał, jak pilot za daleko. Więc co się dziwisz. Chłopy tak mają.
[/quote]
😂 😂 😂


[/quote]

Oskarek w ciągu dnia robi różne rzeczy. Znaczy kilka razy ląduje na macie z zabawkami i ma się bawić (z rana z pol godziny się pobawi, potem to już gorzej). Też kładę do łóżeczka do zabawy, bo ma tam swoje ulubione zabawki. Trochę ponoszę, ale 10kg długo się nie nanosi bez chusty. Jak idzie do dziadków to tam się bawi jeszcze w wózku. Jak jest pogoda to oczywiście na spacer idziemy. No i razem się też bawimy. Wcześniej to były zabawy w turlanie itp. Teraz bawimy się w siadanie, stawanie, jakieś kosi-kosi, podawanie ręki, łaskotki, samoloty, itp. No generlanie dość aktywnie chyba. Ale może faktycznie ten typ tak ma, w końcu facet. Choć mam nadzieję, że nie odziedziczył zbytnio charakteru po tacie 😀

edit: zapomniałam dodać, że oczywiście intensywnie poznajemy świat, czyli dotykamy wszystkiego co tylko nie jest ostre, gorące lub trujące 🙂
iga07, my jak karmimy sie sztucznym to jjemy wiecej czyli z tego przedzialu chyba 2-3 miesiace, czyli 120ml wody i 4 miarki bo ta mniejsza dawka Bobas sie tez nie zadowalal. A widze, ze wieczorem masz to samo co ja Bobas wykapany, najedzony i jest impreza, z tym, ze wieczorem dostaje cyca dopiero jak sie obudzi o 2 w nocy to butle bo ja musze sciagnac w miedzy czasie laktatorem...
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
08 lutego 2011 22:30
a ja znowu dwa dni bez kompa i znowu nie jestem w temacie ale co do usypiania to z Hanią bywa różnie, dzisiaj położyłam do łóżeczka ojciec dziecko pogłaskał po główce i dzidzia śpi. Często jednak  zdarza sie, że dokucza brzuszek i ratuje tylko usypianie na rekach albo bywa, że dziecku nic nie jest i spać też sie nie chce  i takie nocne zadania spadają na mego męża  😁


Byłam  wczoraj i  dzisiaj z Hanią na badaniu kontrolnym i z tym uczuleniem. Wczoraj pani doktor stwierdziła, że to takie sobie niegroźne uczulenie, zapisała parafinę i jakiś krem. Dzisiaj inna Pani dużo dokładniej oglądnęła dziecko zapisała dwie konkretne maści, kazała trzymać dietę włącznie z tą bezbiałkową ale powiedziała, że nie jest to jeszcze alergia czy skaza białkowa.
Oczywiście Hania została zważona i ma już 5,1 kg  😅 😅.
Z mniej przyjemnych rzeczy to jesteśmy po szczepieniu i w sumie więcej krzyku było przy badaniu niz przy szczepieniu, Pokrzyczała tylko przy nakłówaniu ale szybciutko sie uspokoiła, dzielna dziewczyna 😀 .
Wczoraj urodził się Hani kuzyn Mateuszek 2600 i 53cm. Pojechaliśmy odwiedzić go w szpitalu i nie mogłam uwierzyć, że Hania też była taką kruszynką, a dzisiaj wyglądała jak kawał baby przy nim. Jutro wrzucę fotki.
Julka ma ospe- masakra... ciekawe kiedy reszta bedzie miala... tydzien temu Julka skonczyla antybiotyk bo miala angine- dzis u lekarza sie dowiedzialam ze miala jednak szkarlatyne, bo schodzi jej skorka z opuszkow palcow. Nie miala wysypki - stad diagnoza byla ze angina.


Teraz wszystko ja swedzi, marudzi a ja - padam na twarz. I mam angine.

Z drugiej strony jak juz przechoruja bedzie z glowy... ale Julka sama ze swedzacymi krostami jest marudna a jak dojdzie Kinga i Michal to juz wogole zegnaj spanie.... niedawno nie spalam 3 tygodnie przez kobyle...nic to wyspie sie chyba wiosna
O kurcze Złota nie ciekawie. A reszta szkarlatyny nie złapała? Trzymaj się  :kwiatek: :kwiatek: Ospa jest upierdliiiiiwa.


Ikarina takie coś działa ale raczej w przypadku zbuntowanych dwulatków - dać wybór + odwracanie uwagi 😉
Cwane trzylatki nie bardzo na to pójdą niestety, powiedzą ci że żadne albo cokolwiek :/ Tu chodzi o bardziej świadome już próbowanie swojej władzy. Tak jak Kermit napisała - żeby rozkazywać  😀iabeł:

Ja myślałam że u nas już minęło, a tu wczoraj awantura największa z największych, a raczej ciąg awantur płynnie przechodzących jedna w drugą pt. "ja chce/ja nie chce". Dwie godziny  😵


Naboo ale serio, co robiłaś z tym zasypianiem?  😁
Euforia, nam na brzuszek udalo sie trafic na leki , ktore w koncu pomagaja 🙂 przed kazdym karmieniem daje Infacol i Bobas w koncu przesypia nocki ... oczywisnie jak juz zasnie laskawie 😉
iga to u nas na odwrót. Filip nie chce jeść, szczególnie poranne karmienie to koszmar. Czasem butlę jemy ponad godzinę.  😵
Nawet miałam plan aby nie dawać mu jedzenia w nocy tylko "oszukać" wodą i zobaczyć czy wtedy zje rano lepiej. Ale budził mi się dziś od 3 do 5 co 10 min i przyznam że miałam w końcu dość - dałam butlę bo przy niej zasypia. A budził się chyba wcale nie dlatego że był głodny bo niewiele zjadł.
Nie wiem co się stało że dziecko które przez 2 miesiace spało prawie całą noc, teraz z dnia na dzień jest gorzej. On nawet jako noworodek spał lepiej niż teraz.
Muffinka, a próbujesz dać mu na ostatnie wieczorne po prostu mleko zagęszczone kleikiem ryżowym? Ja wprowadziłam jak tylko Tycjan budził się w nocy nadprogramowo.

Złota, współczuję bardzo 🙁 U nas też jakiś ciężki czas..najpierw ospa, teraz odpukać Tycjan zdrowy, ale z kolei ja miałam najpierw zapalenie gardła, które przeszło w anginę, angina zeszła na oskrzela i chwilę później już miałam zajęte płuca 🙄 Prawie 3 tygodnie w domu, świra można dostać 🤔wirek:
O ja! Nie straszcie mnie! Bo ja tu weszłam napisać, że moje maleństwo przespało dzisiaj cięgiem 8 godzin. Czyli co - może sie jeszcze zepsuć?

[quote author=Euforia_80 link=topic=74.msg890566#msg890566 date=1297204256]
Oczywiście Hania została zważona i ma już 5,1 kg  😅 😅.
a dzisiaj wyglądała jak kawał baby przy nim. [/quote]
Kawal baby  😁 to co ja mam powiedzieć. Moja waży 6,8  😵 i ubranka w rozmiarze 62 są na nią już "maławe", od kilku dni uruchamiamy ubranka w rozmiarze 68. Zaczynam się zastanawiać, czy to normalne i co będzie dalej.
No i mamy spoooooory problem z leżeniem na brzuchu. Przeturlana na brzuch leży wydając cierpiętnicze stęki, po 30 sekundach jest po prostu ryk. Na mnie, jak leży na brzuchu to jest ok, ale czy to wystarczy? U mnie to jest miękko raczej  😁 a przydałoby się trochę ćwiczeń na podłodze  🙄
zen nie próbowałam bo jeszcze tego nie wprowadziłam...poza tym on nie budzi się bo jest głodny. Jak w końcu daje mu mleko to zjada tyle co nic a potem rano i tak nie chce jeść. Więc to nie głód go budzi.

pokemon mój się zepsuł, ale to nie znaczy że Twoja Dzidzia też tak zrobi 😉
Może się budzić z głodu, ale być zwyczajnie zbyt zmęczonym, żeby jeść. Mój też się wybudzał, międlił smoka od butli, upijał może kilka łyków lub wcale i znów zasypiał. I po 2 godzinach znowu to samo. Jak zaczęłam zagęszczać kolację to problem ustąpił.
Zagęszczałam mleko tą mączką chlebka świętojańskiego (nie pamiętam nazwy) jak mieliśmy podejrzenie refluksu, nie widziałam różnicy.  Może w takim razie spróbuję i pójdę za Twoją radą. Tylko nadal nie wyjaśnia to czemu rano nie chce jeść.
majek   zwykle sobie żartuję
09 lutego 2011 09:17
Złota, rety, no to nieźle. Biedaki, trzymajcie się wszyscy.


pokemon, mój ma coś ponad 1,5 roku i czasem mieści się w rozmiar 68 😉 np. spodenki
a nie wydaje się, że jest malutki
i wpiernicza tak, że hej.Rano, o 7😲0 mleko, potem śniadanie np omleta, na obiad gęstą zupę, w ciągu dnia owoce i niestety słodycze (dziadek kochany), jak my wracamy z pracy to jemy razem obiadokolację (np wczoraj kotlecik mielony, ziemniaczek i groszek z marchewką) Przed snem  (21😲0) jeszcze mleko.  W ciągu dnia soczki, herbata (strasznie lubi z miodem i cytryną)
To chyba dużo jak na takiego małego dzieciaka, no ale jak je, to przecież mu nie zabiorę. (A jak skończy z talerzyka i wyciąga rączki po jeszcze, np z mojego to co, mam nie dać?)
Na razie jest chudziutki jak patyczek. Ale strasznie żwawy. On nie chodzi, on biega.
Odbiegajac od tematu.
Przyjechala do Pijanki Ciocia 😅
Ja mam towarzystwo, a siostra ogromna radosc przebywania z siostrzenica.
Od 3 dni jezdze. Co prawda gora pol godziny, bo detka sie robie, ale zawsze cos.
Siostre tez na konia zagonilam 😉
A dzisiaj w nocy (miedzy 2-3, w sumie to juz jutro) do Pl 💃
Caly tydzien wsrod swoich!
Zalaczam zdjecia mojej kruszynki
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
09 lutego 2011 09:37
Złota - dużo zdrówka życzę  :kwiatek:

Muffinka - nie pocieszę Cię, ale u nas kaszka nie działała 🙁 nawet bardzo gęsta - tak czy tak się budził. Możliwe jednak, że będzie jak u Zen, trzymam za to kciuki 🙂
Jak zaczęłam oduczać go pobudek na jedzenie to podawałam w nocy coraz bardziej rozcieńczone mleko. Do samej wody nie udało nam się dojść, bo był ryk, ale wystarczyła, że na całą butlę było pół łyżeczki mleka to już był spokój, robił kilka łyków i spał dalej, aż w końcu wystarczyło samo włożenie smoka do paszczy 🙂

majek - Adaś też sporo je, tak mi się przynajmniej wydaje  - rano mleko- 240ml, potem u teściowej śniadanie, mleko do popołudniowej drzemki, obiad swój, obiad z dziadkiem, bo oczywiście mu wyjada, potem wraca do domu i wyjada nasz obiad, jednak nie zawsze, później kolacyjka - jakaś kaszka, płatki itp. i jak idzie spać to niestety jeszcze musi być butla i potrafi wypić 330ml  😵

aketter - śliczności, jaką ma słodką czapę  💘

A ja jestem na maksa zła - kilka dni choroby i niestety nasza "praca" nad zasypianiem samemu poszła się ... Niech już sobie śpi z nami, aż tak bardzo mi to nie przeszkadza, ale niestety tak jak zasypiał już sam, tak teraz trzeba z nim poleżeć dopóki nie zaśnie  👿
Horciakowa, tylko takim rozcieńczonym mlekiem w złych proporcjach można żołądek popsuć 🙁
BASZNIA   mleczna i deserowa
09 lutego 2011 09:52
Ale co Basznia miałam przywiązać do łóżka?


heheh, czasem mam takie pomysly 😉. A serio, to nie wiem...ja po prostu do us...nej smierci wstaje, bez slowa odnosze i przykrywam...ale jak moje robily tak, to byly mlodsze i lzejsze...Kermitku, robisz co uwazasz, na moje dzialala trwarda reka i wystarczylo raz, dwa postawic na swoim, ale to ja i moje dzieci. Ja bym po prostu uszkodzila biegajacego 2 godziny wieczorem bobasa 😉. Wiec taka metoda nie dla mnie, ale ja Ci zupelnie nie mowie co masz robic! Tylko napisalam jak u mnie..


Zen, ale rozcienczanie takie mleka raczej trwa kilka dni- u mnie u Marty 2 dni, u Julki tydzien( do czystej wody), chyba w tym czasie nie popsuje zoladka, nie przesadzajmy. Taka sama  metode jak Horci mi zaproponowala lekarka.

Aaaaa, ktos tu napisal, ze jego maz chcialby sie zamienic na siedzenie w domu. Buauhahahahahaha, jak moj malz rozwalil sobie noge, sie cieszyl ze odpocznie, dvd, te sprawy. Ja w tym czasie w stajni pracowalam na caly etat. Po 2 tyg MARZYL o powrocie do gnoju i glosno to artykulowal 😉.
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
09 lutego 2011 09:59
Dziewczyny mam takie pytanko, proszę też tego nie traktować jako ogłoszenie.
Pani w ciuchach "sprzedała" mi informację, że podobno w tym tygodniu mają być jakieś małe bryczesy. Nie wiem kompletnie jakie, jaki rozmiar itd. Z tego co mówiła sprzedawczyni to tak gdzieś na 3 lata, ale wiadomo, że to różnie bywa. Byłaby któraś ewentualnie zainteresowana aby je dla niej kupić(koszty zakupy + koszty wysyłki)? Najprawdopodobniej dziś pojadę zobaczyć co i jak z nimi, ale nie chcę się pchać w "zakupy bez pokrycia" czegoś co mi nie jest kompletnie potrzebne 😉
Jakby ktoś był zainteresowany dajcie znać, chętnie pomogę 🙂
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
09 lutego 2011 10:21

No i mamy spoooooory problem z leżeniem na brzuchu. Przeturlana na brzuch leży wydając cierpiętnicze stęki, po 30 sekundach jest po prostu ryk. Na mnie, jak leży na brzuchu to jest ok, ale czy to wystarczy? U mnie to jest miękko raczej  😁 a przydałoby się trochę ćwiczeń na podłodze  🙄


u mnie podobnie  🙄
a na boczku też układać dzidzię?


Kawal baby  😁 to co ja mam powiedzieć. Moja waży 6,8  😵 i ubranka w rozmiarze 62 są na nią już "maławe", od kilku dni uruchamiamy ubranka w rozmiarze 68.


wy to chyba na sterydach lecicie  😉

aketter śliczna jest i nie taka kruszynka ?


wiem, że już o tym było ale co najlepsze da smarowania poranionych przez szkraba piersi? Szwagierka już krwawi . Kiedy po cesarce pojawia się pokarm bo w sumie miała cesarkę w poniedziałek o 11 rano i wczoraj nie miała jeszcze pokarmu.

aketter cudna Pia 😉

pokemon Filip też kiedyś nie chciał leżeć na brzuchu, teraz jest lepiej. Czasem nawet sam przekręca się z plecków na brzuch i odwrotnie i sprawia mu to radość. Wcześniej leżał na brzuchy podobnie jak u was 30 sek i był wrzask, teraz sporo dłużej.
Poki ile ma Agi bo nie masz suwaczka  🤬 3 miechy zaraz skończy tak? Niezła kruszynka 🙂
Na was na brzuszku jak najbardziej może leżeć, to też dobre ćwiczenie, Kazio to uwielbiał, dźwigał głowę wpatrywał się w nas i nas ślinił 😀
Ze spaniem sie może pomieszać i jeszcze się nie raz pomiesza  😀


Aketter Pia śliczna i fajnie że masz wsparcie 🙂


Majek podrzuć mi swojego synka, ja mu będę gotować  🙇  😍

Kermit a Nadia się nie wysypia za bardzo w dzień? Mój niestety tak i potem wieczorem przez to są problemy.. My zmęczeni a on pełen sił do brykania i zasypia 22-22.30   😵
kermit   Horses horses everywhere ..
09 lutego 2011 10:36
Wczoraj dziecko grzecznie poszło do kąpieli i spać....
Dzięki Basznia moja stanowczość to jest sprawa pewna od zawsze...gorzej właśnie z tatusiem i teściową.

Gwash - ona rzadko kiedy śpi w dzień.
Potrafi wstać o 7 i jej duracele ciągną nawet do 24 jeśli się coś dzieje  😀iabeł:
Euforia Bepanthen.
Nie mam suwaczka, bo mnie denerwują suwaczki, Wasze też mam wyłączone  😡 Tak dokładnie 24.


To mnie pocieszyłyście z tym brzuszkiem 🙂 no na mnie też jest fajnie, odchodzi wtedy mega bekanie, mega ślinienie i z reguły wpatrywanie się w różne dziwne rzeczy z innej perspektywy. Najgorzej jest, jak mam koszulkę z kołnierzykiem, zawsze kołnierzyk jest zeżarty. W ogóle cokolwiek jest w zasięgu paszczęki należy przeżuć.
A czy Wasze też tak żuły piąstki? Najlepiej dwie naraz.
Dziękuje wszystkim za wsparcie w sprawie Kubka jutro w końcu zobaczymy co mu tak na prawde dolega z samego rana wyruszamy do Centrum Zdrowia Dziecka i mamy dwie wizyty onkolog a późnej wyczekany neurolog

Co do leżenia na brzusiu dziewczyny to maluchowi na twardym jest bardzo trudno bo mu sie ciezko oddycha najlepiej cos podlóżcie ja podkładałam taki klin od łózeczka to ułatwi maluchowi cwiczwenia. A na twardym to krótko i często w sensie jak raz podniesie głowe przewrót na plecy kilka chwil oddechu i znów na brzuch.
Pokemon piąstki to najlepsze jedzonko zobaczysz jak później wejdą do jedzenia nogi to dopiero ubaw
Euforia ja dostałam pokarm dopiero po 2 dniach i to niestety w bardzo małych ilościach,ale co kobieta to inaczej.
Moja córcia też uwielbia wcinać piąstki a szczegolnie jak zaczyna dokazywać glodek.Na brzuszku tez bardzo lubi leżeć,a szczególnie u tatusia bo ma duuuuzy 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się