PSY

cieciorka   kocioł bałkański
22 lutego 2011 16:27
Dzionka, mogę dać ci próbkę orijena senior- może mu posmakuje.
tak jak pisałam- małe kulki pies może połykać, dużo będzie gryźć.
btw: przyzwoite składowo karmy są tutaj: http://www.e-karma.pl/contact.php
dają oczywiscie próbki, ja brałam kocie- zadzwoniłam, zapowiedziałam się, że przyjdę i wypchali mi cały plecak próbkami. część rozdałam, a jeszcze wszystkich nie zjadły koty.
cieciorka, Royala Puyol gryzł - on nie ma w ogóle tendencji do łykania karmy, wszystko rozdrabnia na sto kawałków 🙂 Próbkę bardzo chętnie! Będę wdzięczna 🙂

Czy ktoś może mi polecić jakąś knajpę w Warszawie, która jest dog friendly?? Sprawa na już-natychmiast 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 lutego 2011 16:50
Tak, mając 5 lat byłam wypuszczana samopas na podwórko, bo tylko tam się bawiłam. Razem ze mną byla wypuszczana cała dzieciarnia z mojego bloku.

Dzionka, knajpa Piotra Najsztuba. Nazywa się "Przegryź" ul. Mokotowska 52
Ano właśnie, blokowe podwórko, tam zwykle ktoś się kręci, są jacyś rodzice, a w tym artykule było napisane, że chłopiec sam gdzieś szedł żeby spotkać się z kolegami.  🙄 
Zwierzęta raczej same z siebie nie atakują człowieka, ale może ten akurat był głodny, pobity, a może dziecko wykonało gest, który pies odczytał jako atak? Powodów może być wiele. Pies mojego sąsiada pogryzł jego córkę kiedy była mała. Niby ją znał, nie powinien zaatakować. Ale był głodny, bo u nich psy dostają co dwa dni miskę chleba namoczonego w mleku i wodzie, a dziewczyna niosła w ręce kanapkę. Tak ją poharatał, że moja babcia musiała ją szyć. Pies albo dostał łopatą w łeb, albo oddali go do schroniska, nie pamiętam dokładnie. Ten, który zabił chłopca zapewne zostanie uśpiony. A właściciel sprawi sobie nowego psa, bo po takich to wszystko spływa, ów sąsiad nadal ma pełno głodnych psów.  😵
Dzionka, w telekarmie RC 12 kg kosztuje chyba 179... więc straszliwie przepłacałaś 🙂

co do knajp/barów - na bank Bolek albo Lolek (ja ich nie ogarniam) na Polach Mokotowskich
Ano właśnie, blokowe podwórko, tam zwykle ktoś się kręci, są jacyś rodzice, a w tym artykule było napisane, że chłopiec sam gdzieś szedł żeby spotkać się z kolegami.  🙄 
Zwierzęta raczej same z siebie nie atakują człowieka, ale może ten akurat był głodny, pobity, a może dziecko wykonało gest, który pies odczytał jako atak? Powodów może być wiele.


Dzieciak szedl na hustawke oddalona kilkadziesiat metrow od domu.

Anaa - 12kg za 179 zl ? napewno ?  😲
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
22 lutego 2011 19:29
Raczej tak, ja kupuję w zooexpress i tam też tyle kosztuje.  😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 lutego 2011 20:48
Uważam, że za 180zł można kupić o niebo lepszą karmę niż RC

Co do akcji z zagryzieniem dziecka - raz to jednym z psów podobno był husky, czyli pies z ras pierwotnych mający silny instynkt łowiecki. Dwa - rasa wcale nie jest usprawiedliwieniem, pies zrównoważony psychicznie, odpowiednio traktowany, karmiony i wychowany nie zagryza dzieci - trzy psy były postrachem okolicy, często się sąsiedzi skarżyli, że uciekają - cztery - kojce nie były odpowiednio zabezpieczone. 
JARA, no i byłam u Najsztuba na Mokotowskiej 🙂 🙂 Bardzo miła knajpka, cudem dorwaliśmy stolik. Poodle dostał michę na ciepło, kurczak, warzywka i jakieś smaczki - pożarł bardzo chętnie 🙂 Ludzkie jedzenie też ok, a najlepsze piwko pszeniczne 🙂

Anaa, naprawdę tyle dałam, tyle kosztuje normalnie w sklepach :/ Te małe paczki royala są w ogóle mega drogie, dopiero wielkie wory opłaca się kupować 🙂 Ale mój pies mało je, więc worek 13kg stałby wiekami w domu... Sorry za nieogranięcie, ale masz w końcu psiura? Jakiego? Wrzucałaś już fotki?
Angeel, http://www.telekarma.pl/p1629/royal.canin.breed.golden.retriever.12.kg.htm
JARA, nie twierdzę, że nie - po prostu zdziwiła mnie cena 4kg RC 😉 Choć np. zachwalana Acana w telekarmie jest tańsza od RC... co w sumie zachęca do wypróbowania...
Dzionka, ja mam 2 "domowe"😉 a planowany owczar dopiero się urodzi zapewne 😉
wrzucałam zdjęcia, ale dla przypomnienia (jeszcze młode i piękne 😉 teraz 7latki): po lewej Tigra, po prawej Indiana
Anaa, ślicznotki 🙂
Anaa - no wlasnie, przecena z 240 :P moj chlopak kupuje dla sznaucera miniaturowego i placi 179 zl za 6,5 kg. co zreszta widac rowniez w telekarmie
http://www.telekarma.pl/category.php?id=2&prod=184&weight=30&age=0&rodzaj=warunek1&start=0
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
23 lutego 2011 15:34
To nie jest przecena - niższa cena funkcjonuje w sklepie przez cały czas, skreślona jest rynkowa.
A tak pies żebra o mój obiad.. 😵 😂  ( Przyuważcie,że neizmiennie która łapkę daje i co robi, wzrok ma skierowany na jednym  😜 MIĘSO,  :hihi🙂
prawa łapka

hmm no to może lewa łapka podziała  👀

niee ?! To sama sobię wezmę. O!
Moon   #kulistyzajebisty
23 lutego 2011 18:05
Florcik, mój pies najchętniej by mi do talerza wszedł, ale generalnie robi tak samo jak Twój, przy tym lubi czasem jeszcze "porozmawiać" ze mną 🤣
moja też lubi pogadać jak jemy  😁 idzie na kanapę, zaczyna warczeć pod nosem, biegać, rozciągać się i kłapać zębami w powietrzu  😁
zawsze przy obiedzie śmieję się jak głupia  🤣
zaba   żółta żaba żarła żur
23 lutego 2011 22:27
To ja muszę stwierdzić,że mam wspaniałego psa!  😀
Nigdy nie interesował się tym,co dzieje się na stole,nigdy nie żebrał.Może dlatego,że nigdy nic nie dostał ...  😉
Moja też nie dostaje 😉
Ale musi sobie pojęczeć zawsze i pozwracać na siebie uwagę, na szczęście zachowuje dystans.
Jak mój tata znalazł ją taką zagłodzoną to przez kilka pierwszych miesięcy w czasie obiadu niemalże wskakiwała na stół..teraz jak wie, że nic nie dostanie to idzie się popisywać na kanapę  😁
Angeel, dokładnie, tak jak pisze Nalle - ta cena jest odkąd pamiętam taka 😉
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
24 lutego 2011 09:09
To ja muszę stwierdzić,że mam wspaniałego psa!  😀
Nigdy nie interesował się tym,co dzieje się na stole,nigdy nie żebrał.Może dlatego,że nigdy nic nie dostał ...  😉


Dokładnie tak. Mój też nigdy ze stołu niczego nie dostał (ani w ogóle z "ludzkiego" talerza), dlatego nie ma żebrania, jęczenia itp. Ma znać bydle swoje miejsce, a ono zdecydowanie nie znajduje się przy stole.
powiem wam ze nie ma nic fajniejszego niz 1,5 godziny w lesie w mrozny, sloneczny poranek 💃
Mój też nigdy nie żebrze pod stołem, bo nigdy nic nie dostał. Ale on w ogóle mało "żarty" 🙂

Patrzcie, co za manipulant! Od 15 minut powinnam być w samochodzie w drodze do stajni, ale po prostu nie mogę wyjść z pokoju!! Widział, że się szykuję do wyjścia, więc jak gdyby nigdy nic wziął sobie moją skarpetkę z łóżka i się do niej przytulił robiąc bardzo smutne minki... No i jak tu takiego zostawić? Kurcze no 🙂

powiem wam ze nie ma nic fajniejszego niz 1,5 godziny w lesie w mrozny, sloneczny poranek 💃

Eeeee...oczywiście, że jest. 3 godziny w lesie w mroźny, słoneczny poranek 😁  My jesteśmy hardkory, jak się już wypuszczamy w terenisko, poniżej 2-3 godzin nie schodzimy-kocham takie eskapady, czas się zatrzymuje, świat znika, jestem tylko ja i pies... 🙂

http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,35235,9156496.html


Jeśli możecie, rozpropagujcie sprawę...
http://www.facebook.com/event.php?eid=132016736868020
Blow, gdybym poszla na 3, nie wytrzymalabym kolejnych 2 w pracy, a tak zdazylam jeszcze odtajac w cieplutkim domu przy ksiazce i kawie. Lux!
Czasami na żebry nie ma sposobu. Bo siebie człowiek pilnuje, innych nie upilnuje choćby się nie wiem jak starał. Pozostaje z tym żyć.
Może któryś z waszych czworonogów ma problemy ze stawami i chciałby wykorzystać ten preparat. Zostało mi ok 1/3 opakowania 500g (może trochę więcej) Mi już niestety się nie przyda.
cieciorka   kocioł bałkański
24 lutego 2011 19:27
Mam prośbę, o radę. Gapa nie posikuje- czasami znaczy, czasami się z niej wylewa strasznie dużo. Poza tym, w miarę zdrowa, przebadana, popuszczanie prawdopodobnie jest wynikiem złej sterylki, ale z wiekiem się pogarsza. Już nie wiemy co robić. Jak jest cieplej jest golona, żeby nie śmierdzieć i żeby nie kapało z futra. Ma zawsze trzy podkłady do siusiania- o jednym wie, że do siusiania, czasami, jak w nocy nie wytrzyma to tam się załatwia, na dwóch pozostałych leży po prostu- jak jest jej zbyt mokro, bo zrobi pod siebie, to się przenosi gdzieś indziej- najczęściej na dywan, który przez to okrutnie capi. Idąc jeszcze z niej kapie, a potem z futra.
Dostaje lekarstwo na to, bez niego jest wyraźnie gorzej. Kiedyś wycięłam w pampersie dziurę na ogon i założyłam- nie specjalnie jej przeszkadzało, ale jak się ruszała, zsuwał się. Stabilniejsze wydają się majtki- można nakleić podpaskę i wyjdzie taniej- ale podpaska nie da rady takim siuśkom, poza tym, ani jedno, ani drugie, nie zapobiegnie leżeniu psa we własnym moczu.
Wychodzi na spacer zazwyczaj tylko 3 razy- rzadko się zdarza możliwość dodatkowych wyjść, ale ulewa się z niej i tak.
Ręce opadają. Szkoda psa, bo leży w tym, potem śmierdzi i nikt nie chce jej dotykać. Dywan cuchnie zaraz po praniu, propozycja usunięcia go z przedpokoju spotyka się z oporem, bo "będzie się więcej piachu wnosić, więc odpada". Niezbyt przyjemnie jest wdepnąć w taką kałużę no i jest to mówiąc wprost, dość męczące.
Macie jakieś pomysły, jak pomóc sobie i psu?
Cieciorka ile lat ma psiak? Moja suka miała po sterylce podobną sytuację i dostawała specjalny lek, którego w tej chwili nazwę zapomniałam ale postaram się szybko dowiedzieć. Myślę, że wygodniej było by wam zdjąć ten dywan🙂 bo łatwiej zmyć podłogę niż ciągle prać dywan.. 😎
cieciorka   kocioł bałkański
24 lutego 2011 21:34
Chaff, pff... 16, 17? nie wiadomo dokładnie.
cały czas walczę o zdjęcie dywanu, ale w tej argumentacji jest trochę racji.
cieciorka, a nie dałoby rady w psie majty wkładać pampersa/pieluchy dla dorosłych? Albo znaleźć pieluchy dla dzieci, które by  z Gapy nie spadały?Ja się nie dziwię że macie dość, koniecznie coś z tym trzeba zrobić a i jej będzie lepiej i czyściej...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się