Klinika z Anky

Też nie chcę krytykować uczestniczek ale moim zdaniem sporo wyniosły z kilniki tylko dwie pary (mówię o czwartku) Aleksandra Szulc i Rumba Hit oraz Julia Moczak i Cinder Baynet - pary te słuchały - dodam wielkimi literami SŁUCHAŁY - jako nieliczne Anky i wykonywały jej polecenia i widać było poprawę w tym co dziewczyny chciały ulepszyć w swoich koniach. I dla tych dziewczyn brawo - bo nie zmarnowały tych 45minut treningu.

Ale to moje subiektywne spostrzeżenie.  💃

Co do publiczności - nie widziałam żadnego skandalicznego zachowania  😲
Byłam na 2 dni jako widz oraz znajoma jednej z uczestniczek.
Sama jestem zachwycona zarówno Anky jak i kliniką. Słuchąjc, naprawde SŁUCHAJĄC tego, co mówiła Anky można się dużo dowiedzieć o szkoleniu młodych koni i pracy ze starszymi.
Padały tu opinie, że Anky przekazywała podstawowe rzeczy. Mówicie podstawy- to wam powie kazdy trener.. ale jak zaczynać robić cokolwiek więcej nie znając podstaw? Wielu zawodników miało problem ze zwykłym wyprostowaniem konia. Według mnie, Anky zwracała więcej uwagi na konie i na konkretne pomoce przy danych ćwiczeniach, niż na ogólny obraz jeźdzca. Myśle, że jak na 45 minutowy trening, Anky nie była w stanie zrewolucjonizować czyjegoś dosiadu, to za krótki okres. ..
[s]Ona nie jest cudotwórczynią sprawiającą, że jej boska moc spływa na zawodników i poprawnie usadza ich w siodle...  😉[/s]
Wracając jeszcze do kliniki, byłam głęboko zirytowana tłumaczeniem jednej z pań. Niestaty było całkowicie nieprofesjonalne i nieprzemyślane. Tłumaczka podczas wypowiedzi opuszczała całe fragmenty zdań, często myliła się i gubiła wątek... zdecydowanie utrudniało to odbiór...  🙄
Podsumowując, bo pewnie i tak zjecie mnie za ten wpis, jestem jak najbadziej ZA Anky i uważam, że jest zarówno świetnym jeźdźcem jak i trenerem 😉 jej metody teningowe są DOBRE i jazda 'na Holendra' powinna być praktykowana w środowisku jeździeckim!
No i oczywiście jak większość zgodzi się ze mną Rumba Hit był prawdziwym hitem tej kliniki  😀 😀  😀
Brawo za organizację kliniki. Porządek, informacje na bieżąco, catering, poczęstunek w cenie - to się chwali.
A ja dla odmiany przyznam, że niekiedy wspomniana tłumaczka wprawiała mnie w niezwykłe ożywienie😉 Ubawiłam się, słysząc choćby: "Spójrzcie, trzymam przed sobą te dokumenty jakbym trzymała konia w rękach" albo holenderskie "Nie" (fonetycznie podobnie do "nej"😉 przełożone ni stąd ni zowąd na: "Kolano". 😁 Myślę, że w pewnym zakresie to tłumaczenie było powodem nieporozumień na linii Anky- jeździec.
Mimo wszystko jestem pełna wyrozumiałości i dla tej pani, bo zadanie miała niełatwe.

Z innej bajki: ciekawa jestem, jak było z doborem par. Czy po prostu nikt inny się nie zgłosił czy jednak była selekcja. Szkoda, że nie zobaczyliśmy nikogo (z góry przepraszam jeżdżące za to określenie, po prostu nie znajduję trafniejszego) bardziej znanego.
brawa dla pani tłumaczki  od tranwersu  😁

i jestem absolutnie zakochana w Rumba Hit  😜, a także bardzo pozytywnie zakoczona samą Anky.
Od jutra zaczynam pracę nad lotnymi zgodnie z tym, co dzisiaj usłyszałam
mtl   I M Equestrian
11 marca 2011 21:39
Z innej bajki: ciekawa jestem, jak było z doborem par. Czy po prostu nikt inny się nie zgłosił czy jednak była selekcja. Szkoda, że nie zobaczyliśmy nikogo (z góry przepraszam jeżdżące za to określenie, po prostu nie znajduję trafniejszego) bardziej znanego.


też mnie taki dobór par lekko zdziwił, nie mówię że źle, ale spodziewałam się właśnie bardziej znanych osób i koni...

będą zdjęcia??????
może inne znane pary bały się zaprazentować, co?  😁
Od jutra zaczynam pracę nad lotnymi zgodnie z tym, co dzisiaj usłyszałam

Ja też! Plus inne, inspirujące ćwiczenia. Aż szkoda, że jutro zawody hehe
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
11 marca 2011 22:14
[quote author=Forta link=topic=40048.msg933053#msg933053 date=1299879311]
Od jutra zaczynam pracę nad lotnymi zgodnie z tym, co dzisiaj usłyszałam

Ja też! Plus inne, inspirujące ćwiczenia. Aż szkoda, że jutro zawody hehe
[/quote]

ja mimo padania na twarz o 19:30 po klinice wsiadłam na konia jeszcze hihi  😁
Zgodzę się, że dobór par był nie do końca przemyślany. No i nie wniosę nic nowego do dyskusji, ale nie mogę się powstrzymać- dla treningu Oli i Rumby warto było przyjechać i marznąć przez pół dnia na trybunach 😅 😅
Ja z kliniki wyniosłam derkę w kratę 😉

A poza tym powtórzę się po wszystkich - Rumba Hit to taka platoniczna IDEA konia - boski pod każdym względem, dałabym się za niego pokroić chyba... Spełnienie marzeń 😀 Sama Anky fajna. Miała zamiar oglądać klinikę jak "ciekawostkę przyrodniczą" z racji mojego i mojego konia poziomu, a jednak powiedziała też parę rzeczy użytecznych dla zwykłych śmiertelników. Zapamiętałam i zamierzam stosować 🙂
Organizacja super, czułam się jak na koncercie rockowym a nie klinice jeździeckiej 🙂 Brawo dla organizatorów!
Przede wszystkim pragniemy wszystkim Państwu podziękować za zaufanie, jakim nas obdarzyliście kupując bilety na klinikę i tak liczne przybycie. Mamy nadzieję, że te konsultacje szkoleniowe spełniły Państwa oczekiwania zarówno pod kątem merytorycznym, jak i samej organizacji.

Przygotowując program kliniki, staraliśmy się zaprezentować pary na różnym poziomie wyszkolenia (dotyczy to zarówno jeźdźców jak i koni), tak aby każdy mógł wynieść ze szkolenia jak najwięcej dla siebie. Wybór par nie był przypadkowy. Zdajemy sobie doskonale sprawę z tego, że przez niecałą godzinę, trudno jest poruszyć wszystkie tematy wymagające szczegółowego omówienia. Jednakże głęboko wierzymy, że wskazówki dane przez Anky przynajmniej nakreśliły kierunek treningu i pomogą Państwu w codziennej pracy z koniem.

Z pewnością to nie była pierwsza i ostatnia wizyta Anky w Polsce. Mamy nadzieję, że kolejne konsultacje (być może w bardziej kameralnym gronie) wniosą jeszcze więcej.

Korzystając z okazji pragniemy podziękować wszystkim, którzy podzielili się swoimi opiniami na temat kliniki na łamach re-volty. Bardzo nam zależy, aby kolejne, realizowane przez nas konsultacje, były jeszcze lepsze. W związku z tym gorąco zachęcamy wszystkich do przesyłania swoich uwag i spostrzeżeń za pośrednictwem formularza opublikowanego na naszej stronie (www.horsesport.pl).

W ciągu kliku najbliższych dni postaramy się również podzielić z Państwem wrażeniami jeźdźców, którzy wzięli udział w konsultacjach. Więcej już wkrótce  na www.horsesport.pl...

Jeszcze raz bardzo dziękuję,
Agnieszka Kopka
Horse Sport
www.horsesport.pl
A bedzie dostepne jakies video z tej konferencji?
rybka   Różowe okulary..
12 marca 2011 07:48
Dzięki wielkie dla organizatora  :kwiatek: Debiut bardzo dobry !
Anky na tak krótki czas uważam, że przekazała wiele ciekawych informacji. Jestem zadowolona z doboru par, bo daleko mnie i mojemu konikowy do Rumby i Oli (też jestem zachwycona obrazkiem, który pokazali)ale miną lata świetlne jak ja i mój koń będziemy na ich poziomie. Dzięki zaprezentowaniu tylu różnych par nie był to tylko pokaz dla mnie o marzeniach, ale też mogłam wyciągnąć kilka wniosków dla mnie i mojego konia. Szczególnie łatwiej mi teraz zrozumieć co moja trenerka mówi do mnie na temat krzywości mojego konia, bo miałam okazje zobaczyć też krzywego konia, który był skutecznie korygowany. Bez wątpienia pierwszego dnia jak dla mnie więcej było wiedzy podstawowej i pracy nad prozaicznymi błędami, ale często powtarzanymi. To moje  subiektywne zdanie, mnie się podobało 🙂
Brawa dla jednej Pani tłumacz 🙂 Niestety druga nie powinna nigdy tłumaczyć symultanicznie, totalnie nie ma o tym pojęcia.... ( ale są też tego plusy, okazało się, że lepiej rozumiem Anky po anielsku niż Panią tłumacz w moim ojczystym języku, a to mnie baaardzo ucieszyło - taka  mała wredność 😉 )
Najlepsze było to, iż KAŻDY zgłoszony problem Anky korygowała jedną tak naprawdę uwagą (wydawałoby sie banalną). Zmiany w jakości niektórych elementów były diametralne.
Dlaczego następna klinika miałaby być w bardziej kameralnym gronie? Mam nadzieję, ze idea horsesport zostanie utrzymana i każdy, kto będzie chciał poszerzyć wiedzę i poznawać najlepszych, będzie miał taką możliwość. Bo to jest chyba najpięknieszje w tym, co zrobila pani Agnieszka :kwiatek: Świetnie, że oglądaliśmy pary na różnym poziomie zaawansowania, bo to daje możliwość oglądania pracy Wielkiego Nazwiska od początku. Super, że obok znanych nazwisk oglądanych na co dzień na zawodach, można było zobaczyć jeźdźców mniej doświadczonych czy mniej znanych (choć nie oznacza to, że jeżdżących źle). Jak dla mnie, klinika nie miała minusów (no ok ten obiad był okropny 😉 )

PS. Komunikacja między jeźdźcami a Anky była momentami fatalna, o wiele wiecej byśmy zobaczyli, gdyby komunikacja była lepsza. Jeźdźcy aspirujący czy do zawodów międzynarodowych, czy do zagranicznych klinik powinni szkolić języki! Zwłaszcza, ze to kwestia nauczenia tak naprawdę kilku komend i podstawowych słówek z zakresu jeździectwa...
awa dla jednej Pani tłumacz 🙂 Niestety druga nie powinna nigdy tłumaczyć symultanicznie, totalnie nie ma o tym pojęcia.... ( ale są też tego plusy, okazało się, że lepiej rozumiem Anky po anielsku niż Panią tłumacz w moim ojczystym języku, a to mnie baaardzo ucieszyło - taka  mała wredność 😉 )


Z ciekawosci, Anky mowila po holendersku, czy po angielsku? Bo jesli po angielsku, to tak jak pisze Dance, jezyki trzebaby podszkolic.
mtl   I M Equestrian
12 marca 2011 12:19
pewnie po angielsku...
Po angielsku, z jedną z zawodniczek rozmawiała po niemiecku. Mówiła bardzo wyraźnie i używała prostych sformułowań. Szkoda, że tak dużo osób musiało korzystać z tłumacza, to zaburzało obraz- jak Anky wydawała polecenie zanim tłumacz lub krzycząca publiczność podpowiedziała zawodnikowi co zrobić zamierzony efekt przepadał.

Szkoda, że tak dużo osób musiało korzystać z tłumacza, to zaburzało obraz- jak Anky wydawała polecenie zanim tłumacz lub krzycząca publiczność podpowiedziała zawodnikowi co zrobić zamierzony efekt przepadał.

No wlasnie... swoja droga tlumaczenie takiej kliniki to swietna okazja zeby sie bardzo duzo nauczyc (nie jezykowo, jezdziecko), dziwie sie ze nikt kogo wiedza jezdziecka wykracza poza "tranwersy" sie na to nie zdecydowal- sama bylabym pierwsza chetna, tylko tutaj tlumaczenia z angielskiego nie potrzebuja niestety 😉.
Mnie się tez bardzo podobało organizacja i poziom wszystkiego oraz dobór par i tego, ze pracowano nad różnymi kwestiami, ale także zrezygnowałam z tłumaczenia, choć fajnie, ze taka możliwość była, ale na przyszłość jego jakoś należało by poprawić.
mtl   I M Equestrian
12 marca 2011 13:27
apropos tłumaczenia, pewnie połowa czasu treningu została zmarnowana na poprawnym tłumaczeniu, eeeech trzeba się uczyć angielskiego, w naszym przypadku tego "jeździeckiego"  😁
osobiście klinika bardzo mi się podobała, byłam tylko w drugi dzień, ale myślę że wiele dla siebie wyniosłam.
bardzo dobra organizacja, a Anky jako osoba zaskoczyła mnie, była bardzo pozytywna i serdeczna 🙂 do tego mówiła bardzo wyraźnie i na prawdę szkoda, że niektórzy jeźdźcy jej nie rozumieli, bo wtedy klinika przebiegałaby sprawniej i może przyniosła większe efekty.

edit. bardzo podobało mi się, że wszyscy jeźdźcy byli w kaskach 🙂
chciałam rozwiać pleniące się bzdurki dot. kliniki:
- uczestnicy radzili sobie dużo lepiej niż było to widać:
a) od połowy czworoboku nie mieli zasięgu słuchawek i w jednym uchu słyszeli kakafonie za to w drugim dudniące nagłośnienie - po prostu nie byli w stanie nic z tego co Anky do nich mówiła zrozumieć i stąd problemy z wielokrotnym powtarzaniem przez Anky
b) jedna z tłumaczek tłumaczyła z dużym opóźnieniem w sposób tak śmieszny, że nie dało się z tego nic zrozumieć

co do organizacji rewelka.
Ale takie rzeczy jak wadliwe nagłosnienie zgłasza się NATYCHMIAST a nie po fakcie..dziwne to tłumaczenie, ale ok..
Na Kyrze był problem z jedną parą słuchawek u jednej z uczestniczek i natychmiast sprawa została wyjasniona.

Anky wsiadała na jakieś konie?
nie, nie wsiadała. Nie było potrzeby, bo rozwiązywała każdy problem dając wskazówki z ziemi  😉
zen, zabawne - czy myślisz, że wszyscy oprócz ciebie są idiotami? myślisz że nie było to zgłaszane? firma od sprzętu próbowała ale bez skutku.

Co do Rumby to wielu miało mieszane uczucia, sama Anky zwróciła uwagę, że pomimo tysięcy koniu urodzonych z rodu Sandro Hita tylko jeden czy dwa doszły do GPrix. To o czymś świadczy.

Poza tym zachwyty dotyczą czego? Że ładny? Że ciągle jest na dosyć łatwym poziomie i mu to przychodzi łatwo?
Porównując do innych koni to jest ładny i tyle, chodzi elementy średniej szkoły więc jak na razie nie miał na czym się zaciąć. I oby się nie zaciął...

W chyba troszkę lepszym typie jest Waldstern, ruchowo podobnie dobry jeśli nie lepszy, nie wolny od wad.

Był jak nie z tej bajki Emol, który ciągle zadziwia. Była z 'palącymi się stykami' Lady Jungle, był śliczny ale młody Billy Elliot, była kucka Cinder Baynet, generalnie przegląd różnych typów koni i różnego poziomu zaawansowania. I Anky nie czuła się tym obrażona, w Holandii do niej przyjeżdżają początkujące dziewczynki i nie ma z tym problemu. Po prostu komercyjny trening, pytanie czy są niekomercyjne treningi ale to już inna historia.
tosienia, na pewno można twoją genialną wiedzę i światłe spostrzeżenia przekazać odrobinę GRZECZNIEJ. Protekcjonalny ton możesz zachować na inne czasy 😉
zen, na pewno możesz sobie darować komentarze o klinice, które świadczą raczej o braku wyobraźni i doświadczenia. wtedy nie będziesz się dziwić i komentować, że ktoś ci daje do zrozumienia, że nie masz pojęcia co wypisujesz.
co do grzeczności to zgodnie z zasadami savoir vivre nie mając wiedzy o okolicznościach i zdarzeniu nie powinnaś komentować i oceniać, tym bardziej, że cię tam nie było, jak wnioskuję po pytaniu. i pamiętaj - bycie niemiłym nie oznacza bycie niegrzecznym, bycie miłym nie oznacza grzecznym. ale to już chyba inna bajka.

co do kyry, to byłam i tu i tu - myślę, że jakość i skuteczność komentarzy jest jednak na korzyść Anky. U Kyry nie było widać tak znaczącej różnicy u koni. Przykłady Gosi Morsztyn czy Przemka Kozanowskiego a także mało doświadczonych koni i jeźdźców były chyba jednak na niekorzyść Kyry.
co do wsiadania Kyry i jazdy - konie pod Kyrą raczej chodziły gorzej niż pod jeźdźcami, więc nie widzę w tym sensu.

ale zaraz się odezwą ci, którzy widzieli inaczej.

pozdrawiam
tosienia bardzo odwazna opinia na temat Rumby,
mysle, ze jednak o Rumbe warto pytac autorytetow krajowej, czy swiatowej klasy a nie osobki no...a wiem, ze Ola i Rumba wlasnie wsrod trenerow najwyzszej klasy budzi zachwyt i uznanie.

i z tego co mialam okazje obserwowac w  kilku roznych profilowo ( wkkw,skoki,uj powozenie) stajniach na kazdym etapie mozna zaciac konia- pytanie co dalej.
Na szczescie Ola jest skromna i niesamowicie pracowita osoba, pracuje ( sama!!) na swoj sukces i nie chodzi tylko o umiejetnosci i ukladanie konia od poczatku...
To bylo w kwestii Rumby, a nie wystepu tej pary na klinice, bo na tej nie bylam.

Ciekawe  te twoje spostrzezenia odnosnie Kyry, mozesz poszerzyc wypowiedz o tym, ze po tym jak Kyra wsiadla konie chodzily gorzej niz pod swoimi jezdzcami?  :kwiatek:
tosienia, a Billy Elliot to czasem nie twój koń? 😎
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się