lizawka

Liżą konie, które mają niedobory, dużo pracujące, tracące elektrolity.
Moja nie liże nic poza dziurą w płycie chodnikowej  🤔wirek:
Czekoladowaa -  niestety mój koń nawet nie spróbował tej marchewkowej  ;/
zwykła białą sól lub tą z selenem lubi wylizywać a tej nawet nie tknął.
słuchajcie mam little big problem ; D mój Siwuśś nie chce lizać żadnej lizawki ; ( nie wiem o co mu chodzi .. Kupiłam już marchewkową , zwykłą, z miętą i nic ! Może lepiej kupić mj Lick It-a ?
A może kup zwykłą sól LISAL. tą duża 10 kg??
mój te zwykłe sole  liże a marchewkowej nawet nie ruszył, a ma powieszone 2 obok siebie.
A może kup zwykłą sól LISAL. tą duża 10 kg??
mój te zwykłe sole  liże a marchewkowej nawet nie ruszył, a ma powieszone 2 obok siebie.


właśnie nic nie chce !
To może po prostu w tej chwili nie potrzebuje uzupełnień soli i minerałów z lizawki?
Mi koń kiedyś w lecie zjadł taka mała lizawkę 2kg prawie w dwa tygodnie, a teraz ma już lizawkę chyba pół roku i tylko rogi są oblizane.
Czekoladowaa, jak bedzie potrzebowal to zacznie lizac.
dea   primum non nocere
09 maja 2011 13:55
Te lik-ity to lizawki tylko z nazwy - oparte są raczej na cukrze niż na soli. Nie ma co koni "zmuszać" do lizania ich. Koń powinien mieć dostępną zwykłą, czystą sól bez domieszek, nie tę brązową czy różową, a zwyczajną białą. Pozostałych moze nie lizać ze względu na dodatkowe składniki, których NIE chce (i bedzie mu brakować sodu) - więc niech ma zwykłą sól.
Gillian   four letter word
09 maja 2011 20:37
do przekonania konia do polizania lizawki można się uciec do małego fortelu - posypać trochę owsem albo otrębami, jak zje to i poliże, może zasmakuje i będzie proces kontynuować 🙂

Czy lizawka jest w stanie zapewnić koniowi zapotrzebowanie na elektrolity? Która ma ich najwięcej? Myślałam o tej: http://animalia.pl/produkt,15568,557,Officinalis_Salt_cylinder.html
Czy jednak lepiej kupić same elektrolity?
Amazonka89, podając suplement elektrolitów masz pewność, że koń zjadł ich wystarczającą ilość, a przede wszystkim, że je w ogóle zjadł 😉 Lizawka może sobie leżeć nietknięta miesiącami. U mojego leży chyba ze 2 lata, bez entuzjazmu do niej podchodzi.

Mój koń uwielbiał sól himalajską, ale zwykłą to już trochę mniej...
Ta anyżkowa z Officinalis jest podobno lubiana przez konie. Kupię chyba i ją i dodatkowo elektrolity.
Dobry pomysł 😉 Możesz wtedy w dni, kiedy masz cięższy trening podawać elektrolity (lub jak jest przeraźliwie gorąco i koń stoi spocony od upału)- a lizawka swoją drogą niech sobie stoi. Mój właśnie tej himalajskiej nie chce w ogóle lizać. Może mu zmienię na jakąś inną, bo jak miał zwykła, białą kostkę, to ją systematycznie wylizywał. A tej himalajskiej ani trochę nie ubywa. A może nie ubywa, bo zwyczajnie nie potrzebuje takiego wspomagacza..?
dea   primum non nocere
14 maja 2011 11:33
Może nie chce się dobijać żelazem 😉 skoro już ma ze strzałkami powazne problemy, to lepiej daj mu zwykłą sól 🙂 Unikałabym produktów zawierających żelazo co najmniej do czasu wyleczenia strzałek.
Dziewczyny dzięki.

Dobra wiadomość zwykłą lizawke białą ma tydzień i już wylizał okrąglutką dziure. Wiszą obok siebie dwie i z większą chęcią korzysta z białej niż z marchwitkowej ;D 
dea   primum non nocere
17 maja 2011 09:41
Mądre zwierzę 🙂
Moje zwierzę przestało lizać dziurę w płycie chodnikowej. Nie wiem czego jej brakowało.  🙄
dea   primum non nocere
20 czerwca 2011 12:27
Czy ktoś ma lizawkę wapniową? Nie chodzi mi o kredę w proszku/granulacie, a o kostkę, którą można koniowi podać do samodzielnego uzupełniania braków w wapnie. Ktoś kiedyś pisał o dolomitach, ale nie wiem skąd to wziąć...
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
20 czerwca 2011 12:51
Nie lizawka, ale można coś z tego wykombinować: http://www.blattin.pl/produkty,114,dolomit.html

ash   Sukces jest koloru blond....
20 czerwca 2011 13:12
Mój niestety gardzi wszystkimi lizawkami 😵
Likity, lizawki smakowe, bezsmakowe i sól himalajska...
BASZNIA   mleczna i deserowa
17 kwietnia 2012 14:17
Ma ktos pomysl, co zrobic z koncowkami lizawek? Takie male, ktore juz turlaja sie po uchwycie, kon ma problem, zeby je lizac? Wyrzucacie czy macie jakis patent na wykorzystanie do konca? Oszczednosci oszczednosciami, ale wyrzucanie duzej ilosci soli do smieci chyba za zdrowe dla srodowiska nie jest...
Gillian   four letter word
17 kwietnia 2012 14:32
wrzucam do żłobu 🙂
BASZNIA   mleczna i deserowa
17 kwietnia 2012 14:49
I sypiesz miedzy to pasze tak? Nie wszedzie mi to przejdzie, moje dostaja wyslodki na mokro, ale dla suchozernych pomysl niezly 🙂
Gillian   four letter word
17 kwietnia 2012 14:52
tak, jedząc żarełko zawsze cośtam lizną 🙂 moje też jedzą wysłodki i w niczym to nie przeszkadza 😉
BASZNIA   mleczna i deserowa
17 kwietnia 2012 15:03
Ha, moze bardziej smakuja im posolone 😉.
Ktos jeszcze jakis patent ma 🙂??
Gillian   four letter word
17 kwietnia 2012 15:28
przynajmniej jakiś smak mają! 😉

Ktos jeszcze jakis patent ma 🙂??


u nas resztki są dolizywane przez kozy
BASZNIA   mleczna i deserowa
17 kwietnia 2012 15:48
montana, oki, ale w siatce wiadrze jak je podajesz?
"Swoją" wyrzucam na obornik ( zawsze zostają nieduże , połamane kawałki), mój dzieciak bardzo lubi lizawki, często dostaje nową, dlatego też nie wrzucam resztek do żłobu.  😉
Basznia - ja też walę do żłobu, jak koń ma ochotę, to sobie zagoni w róg i liże. I normalnie i wysłodki na to daję, i mesz, i w ogóle rudy żarcie moczone dostaje. Ja mam akurat aktywnie liżący egzemplarz, ale tylko sól himalajską, inne to tak średnio. Wie chłopak, co dobre 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się