Konie achał-tekińskie

Trzymam kciuki. Radziłem mu, żeby weta za nogę do kaloryfera przywiązał...
Z tego co wiem wszystko poszło gładko, weta nie wzywano, poród przyjął p. Marcin. Będę w Dziemianach w piątek to coś więcej napiszę o źrebaczku.
To ja chociaż zdradzę płeć i maść. Ogierek i gniady z gwiazdką 😍
Rozmawiałem ze szczęśliwym właścicielem. Jest tak dumny i zadowolony, że aż mi telefon pojaśniał! W weekend czekamy na zdjęcia...
Pursat   Абсолют чистой крови
14 marca 2010 20:59
Nasz zarośnięty niczym niedźwiedź dziadek. Chodzi na padok z młodszym kolegą i nie daje sobie w kaszę dmuchać. Za dwa miesiące będziemy świętować 24te urodziny.









Brudny jak świnia, ale niestety wkłada nochal wszędzie, gdzie można się wysmarować.
Na stronie pegaza dziemiany w aktualnościach jest kilka zdjęć małego achałtekińca, ja wybieram się go obejrzeć od dwóch tygodni i nie moge dojechać, podobno jest odlotowy.
Pursat   Абсолют чистой крови
28 marca 2010 16:07
Nasz Pelhan powoli wraca do formy, nabiera ciała. Niedługo zaczynam z nim pracę na lonży, żeby trochę odbudował grzbiet przed wsiadaniem. Mam nadzieję, że się wyrobi i jeszcze będzie taki piękny:



Donia, co u kobyły?

Mały z Pegaza jest śmieszniutki, na zdjęciach wygląda jeszcze niepozornie, ale szyjkę to ma! 😍 Czekam na jakieś fotki na świeżym powietrzu, w całej okazałości. 😀
Pursat, 1-3 kwietnia będę w Dziemianach, to pewnie przywiozę jakieś zdjęcia 😀
Pursat   Абсолют чистой крови
28 marca 2010 17:30
Super! Nie mogę się doczekać. 😀 :kwiatek:
Obiecane zdjęcia Małego 🙂 Jest fantastyczny, bardzo odważny i towarzyski a do tego pieszczoch 😍
Pierwsze godziny na tym świecie.....










Batu Chan, uszy się dziecku odprostowały, bo miał jedno przyklapnięte 😉
Ciasno u Mamy było.....    👀
Pursat nie zauważyłam Twojego pytania. Gazela ma się dobrze, choć już tak nie szaleje, od jakiegoś czasu robi wymię, ale sądzę że jeszcze trochę poczekamy na maluszka😉 obiecuję zaraz jak się urodzi wstawić foty.Za to Pelhan może się nas spodziewać pod koniec maja, jeśli wszystko dobrze pójdzie. 🙂
Pursat   Абсолют чистой крови
07 kwietnia 2010 11:54
To fajnie, trzymam kciuki za przyszłą mamę. 😀 Jak się maluch urodzi, to chętnie bym wpadła zrobić jakąś sesję. Co Ty na to? 😁

Pelhan niestety nam zachorował. Stoi opatulony derkami, smutny, osowiały, nic go nie interesuje, ciężko oddycha, nie ma apetytu. Mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie. 🙁
Sesja to świetny pomysł! 🙂 zapraszam gorąco.
  Biedaczysko, a nie wiadomo co mu jest?
Pursat   Абсолют чистой крови
07 kwietnia 2010 12:09
W takim razie, razem z Dropsem zwalimy Ci się na głowę. 😁

Nie wiadomo... Możliwe, że się przeziębił. Zobaczymy jak się będzie czuł jutro. Oby nic poważnego, już tak fajnie wyglądał, a teraz pewnie szlag to wszystko weźmie. 🤔
o tak zaciągnij Dropsa, bo dawno jej nie widziałam... a co do Pelhana to teraz taki paskudny okres, całe badziewie wychodzi i nie trudno o złapanie jakiegoś świństwa.
Pursat   Абсолют чистой крови
08 kwietnia 2010 17:56
Niestety, Pelhan nie dał rady. Padł kilka godzin temu. 😕
przykro mi bardzo...  😕

wyrazy szczerego współczucia  🙁
Okropne 😕 a jeszcze całkiem niedawno wszystko było ok... Wiadomo co mu było?
Pursat   Абсолют чистой крови
08 kwietnia 2010 18:19
Wciąż to do mnie nie dociera. Tyle miałam planów wobec niego, już myślałam o wdrażaniu go do pracy, o jazdach w lecie, a tu tak nagle po prostu wszystko się skończyło. Niech tam sobie gdzieś galopuje po niebiańskich pastwiskach.

Mogłaby to być z pozoru niewinna infekcja, która w połączeniu z jego wiekiem zaowocowała takim krytycznym stanem. Dostał bardzo wysokiej gorączki i prawdopodobnie serce nie wytrzymało, bo stał na nogach i nagle się przewrócił. Niestety już nie wstał.



Ładny wiek, szkoda tylko że w taki sposób. W maju skończyłby 24 lata.
dempsey   fiat voluntas Tua
08 kwietnia 2010 18:22
bardzo przykre  🙁
Pursat trzymaj się jakoś..
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
08 kwietnia 2010 18:43
ojej 🙁
['] dla staruszka
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
08 kwietnia 2010 18:46
Pursat trzymaj się :przytul:
Pursat   Абсолют чистой крови
08 kwietnia 2010 18:50
Dziękuję. :kwiatek: Nie myślałam, że po Pursacie, jakaś strata zaboli mnie tak samo. A jednak.



Wspaniały koń. Do rany przyłóż. Mądry i kochany. W pewnym sensie i podobnie jak Pursat, był dla mnie magiczny. 🙂
Pursat, bardzo mi przykro 🙁
Olgo, trzymaj się. Wiemy jak taka strata boli. Teraz pozostaje trzymać kciuki za Melegezel i jej przyszłego potomka!
Severus   Sink your teeth into my FLESH
09 kwietnia 2010 07:51
Pursat

Brak mi słów. Bardzo Ci współczuję. Trzymaj się  :przytul:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się