Everest - nieścisłości i niedomówienia w Fundacji Centaurus

może by wysłać link do tego tematu wraz z krótkim opisem o co chodzi do konia polskiego, końskiego targu etc. ?
wtedy fundacja nie będzie miała wyboru.


Nie do końca rozumiem jakiego wyboru nie będzie miała fundacja?
Zapraszam do lektury artykułu w ŚK z czerwca 2008 roku "Dobroć serca czy puszka pandory". Macie tam dokładnie opisane kilka "kwiatków" FC.
Czy dajecie się nabrać tej samej fundacji na podobną sprawę jak tam opisywane?
Jak widać nic się w tej fundacji nie zmieniło.
Jak myślicie, ile trzeba będzie czekać na podobna historie w FC w roli głównej?
Znowu łzawa "legenda", biedny koniś błaga o uratowanie życia, dajcie ile kto może etc etc etc .... jakieś lipne zdjęcie, ale dobry numer konta lub akcja sms-owa.
A prawo? Wybaczcie ale jakoś nie mogę powstrzymać sie od śmiechu jeśli pomyślę w tym wypadku.
Dzwoniłem do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej , do Departamentu Pożytku Publicznego z pytaniami o sprawozdanie finansowe FC.
Prawda jest taka, że organizacja mającą ustawowy obowiązek sprawowania nadzoru nad fundacjami ma to wszystko głęboko w d... !!!
Dla nich to wszystko nic nie znaczące szczegóły.
To, że ktoś kogoś oszuka, zbierze jakieś marne 100 czy 200 tysięcy w roku .... jakie to ma znaczenie???
Przecież dla ministerialnych urzędasów społeczeństwo to tylko "baranki do strzyżenia". Więc niech nie beczą, że ich ktoś strzyże.
Nie ma znaczenia czy państwo jako takie czy jakaś fundacja ...

Ale mnie "po nocy" naszedł optymistyczny nastrój .....
[quote author=ninevet link=topic=2776.msg240385#msg240385 date=1240919226]
może by wysłać link do tego tematu wraz z krótkim opisem o co chodzi do konia polskiego, końskiego targu etc. ?
wtedy fundacja nie będzie miała wyboru.



Zapraszam do lektury artykułu w ŚK z czerwca 2008 roku "Dobroć serca czy puszka pandory". Macie tam dokładnie opisane kilka "kwiatków" FC.

[/quote]

czytałam kiedyś ten artykuł..
ma ktoś może skana jego, albo jakiś archiwalny artykuł na necie?
ja nie mam..  🙁

i nie przysłali jeszcze odpowiedzi.  😤  🙁

i nic nowego nie wiemy..  🤔

jakie to jest zryte . . .

Przeszukałam neta w poszukiwaniu konia.. znalazłam tylko haflingera 7-letniego, konia ujeżdżeniowego, którego inni też znaleźli.. i jeszcze

http://www.pzj.pl/modules.php?op=modload&name=News&file=article&sid=905 tutaj pod MŚMK Lanaken 2007 - chyba 3 z kolei, ale Everest jest w rodowodzie tego konia jako ojciec... hmm.. rzczej nie on.
hmmm dziwne...Czempion a nic o nim nie ma
właśnie..  🤔
przeszukałam wszystko w google gdzie było coś o koniu Evereście. Same wirtualne te Everesty :P

tak już śledzę ten wątek i śledzę....a na allbreedpedigree jest 25 Everestów!! do wyboru do koloru Araby, Trakeny, Kwpn,...itd nic tylko brać wybierać, zbiórki robić a Championy...
wow. ja nie znalazłam. No to wybierzmy jakiegoś, zmienimy imię naaa... Cent, przykładowo ;D i zaczniemy zbierać kasę na niego pod pretekstem, że ma chory kręgosłup i nogi - wiecie jak zarobimy zybko ? A Ci biedni wpłacający.. dają na nic praktycznie..
Ja znalazłam na  blogu konia Everesta virtual

http://stado-koni-demona.blog.onet.pl/1,AU7561771,index.html

haha
Wkurzyłam się i wysłałam maila do fundacji "czy mogę się dowiedzieć czy mail, którego wysłałam 2dni temu w ogóle do Was doszedł ? Bo nie dostałam odpowiedzi.. może nie doszła ? ^^ " 

eh..
Przyhamujcie troszkę, dobrze? Bo jak narazie, to robi się paplanina dla samego paplania, a konkretów brak.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
30 kwietnia 2009 16:43
a czy ta fundacja nie ma nr telefonu? Moze lepiej zadzwonic? Ja zauważyłam niestety, że wielu ludzi nie odbiera maili.
nom.. chyba. Mają, ale nie będę dzwoinić bo tym bardziej się nic nie dowiem.
A ta fundacja jakoś zawsze odpowiadała na maile.. już parę wysyłałam i zawsze dochodziło.

Piszcie tu coś bo faktycznie się robi paplanina i ja dostałam ostrzeżenie (ZA CO ?  🤔 pff :P )
Czy ktoś już coś wie ??
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
30 kwietnia 2009 18:36
Za to, że piszesz absolutnie bez sensu dla samego pisania. Idź na spacer, przewietrz się, odpocznij. jak będziesz miała coś na prawdę odkrywczego, coś szokującego i wyjaśniającego, napisz.
Hehe. Spoko. Dobrze. Nie wiedziałam, że za takie coś można dostać ostrzeżenie ;DD. Forum to forum.. ale mniejsza o to.

Odpisali.. ale nic nowego się nie dowiedziałam :P
cutuję :

Witam Serdecznie

O całym Zamieszaniu medialnym i internetowym zostaliśmy poinformowani i zostało umieszczone stronie sprostowanie. Na chwilę obecną jesteśmy w trakcie stawiania naszej strony od podstaw, ponieważ są z nią problemy techniczne. Nie jesteśmy w stanie uaktualnić wszystkiego od razu, dlatego nie ma jeszcze zdjęć obu koni w galerii naszych podopiecznych. Informujemy, że są to dwa różne konie, zaś jak tylko strona stanie na nogi pojawi się na niej też bardziej konkretne i potwierdzone zdjęciami sprostowanie. Za całe zamieszanie jak najbardziej przepraszamy.

Z poważaniem

Fundacja Centaurus.


czy Vento jest ich podopiecznym ? On został sprzedany wolontariuszce co nie znaczy, że to koń fundacji.. prawda ? 😀
opolanka   psychologiem przez przeszkody
01 maja 2009 14:22
Ostrzeżenie prawdopodobnie otrzymałaś za nieedytowanie swoich postów.
Dworcika   Fantasmagoria
02 maja 2009 12:05
Wyjaśnienie o przyczynach ostrzeżenia zostało wysłane na PW już kilka dni temu.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
03 maja 2009 12:20
Witam Wszystkich ;]

Postanowiłam odwiedzić Fundacje Centaurus. Chciałam zobaczyć jak się czuje Ventyl i gdzie ten cały Ewerest.
Pani Ewa przyjęła mnie bardzo miło. Miałam okazje zobaczyć wszystkie koniki jak i również wspomniane wyżej konie.
Ventyl miewa się świetnie. Ma super opiekę a higiena nie jest mu obca. Widać, że nie głoduje.

Natomiast jeśli chodzi o Eweresta. Koń jest dużym ( 175cm) chłopakiem.Tak jak Ventyl ma tylne białe skarpetki,ale inny kolor maści. Dodatkowo ma gwiazdkę na czole i kilka plamek na chrapach. Na szyji pozostał mu widoczny ślad po sznurze- w postaci białego paska .  Jest pięknym i bardzo, bardzo miłym koniem. Pragnie kontaktu z ludźmi.  Jego nóżki zostały wyleczone i pomału w Fundacji oswajają go ponownie z siodłem i jeźdzcem - narazie tylko stęp po padoku. Widać, że chłopak jest w bardzo dobrej formie. Przymierzają się, aby koń mógł trafić w adopcje. Jednak to nie jest jeszcze nic pewnego. Koń nie jest ani agresywny ani problemowy. Zachowuje się jak duży misiek.
Jeśli chodzi o tą całą akcje  na forach- wynikło małe zamieszanie w postaci zbyt fantazyjnego artykułu w GW, oraz pomylonymi zdjęciami.- Po pierwsze sprawa jest w  toku wyjaśnień, ma pojawić się sprostowanie, a na stronce oficjalne oświadczenie.
Po drugie Ewerest nie był żadnym championem tylko zwykłym koniem gdzieś tam robionym pod sport.
Wracając do Artykułu to pani Ewa przyznaje, że pewne osoby poniosła fantazja i  nie zamierza tego tak zostawić.
Przeprasza również wszystkich za problemy z internetem ( ja również na miejscu miałam problem z zasięgiem - mam k800i w Plusie). Natomiast wszystkich niedowiarków zaprasza bardzo Serdecznie do Fundacji w Wojnowie. Na potwierdzenie moich słów i za zgodą Pani Ewy dodaję poniżej moje prywatne zdjęcia.  Eweresta jak i Ventla.
Na stronce mają również umieścić jego fotki.

Co do reszty , konie w fundacji mają się naprawdę dobrze. Dookoła jest pełno dzieci które odwiedzają konie. Głaszczą i dokarmiają marchewka. W boksach podopieczni mają czysto, ciepło i nie stoją w kupie gnoju. Nie rzucają się na jedzenie jakby głodowały a wszystko o czym pisze  było powiedzmy robione pod publiczkę. Tak nie jest. Konie mają fajny wybieg, dostęp do wody pitnej oraz siana. Wszystkie koniki są czyste, wypielęgnowane i widać, że nie dzieje im sie krzywda. Do ludzi podchodzą z ciekawością i zaufaniem.  Uważam, że pracownicy Fundacji odwalają kawał dobrej roboty. I uwierzcie mi staram sie być obiektywna w tym co widziałam na własne oczy. 
Przed domem Fundacji jest mały bałagan związany z wymiana dachu w stajni. Widać, ze pracownicy ostro się uwijają z robotą, żeby konie miały do końca super warunki jak wspomniany porządny dach nad głową.
Tyle ode mnie. Jeślli Macie jakieś pytania zaprasza na priw lub do Fundacji Centaurus.
   
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
03 maja 2009 12:20
A tutaj macie zdjęcia Eweresta
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
03 maja 2009 12:22
😍
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnpmod.gif[/img] Pomimo ostrzeżenia i próśb, użytkownik nadal nie edytuje swoich postów. Wygasa: 11.05.2009
wow. Super, że tam pojechałaś  🙂
Ciesze sie, że się wyjaśniło wreszcie  😀
🏇
Ja mam niestety za daleko. Bo i tak chciałam jechać zobaczyć konia, nie chodziło o Everesta.
🙁
No to super, że nie zostawią tego tak. Bo narobić takiego bałaganu... faktycznie poniosło kogoś..

zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
03 maja 2009 19:39
Mam nadzieje ze sprawa się wyjaśniła. Mogłam pomyśleć i cyknąć obydwa konie obok siebie , żeby nie było że jeden stoi w Fundacji a drugi nie istnieje.  Na Ventlu mieliśmy okazje pojeździć i pobrykać z dala od padoku z końmi. A Ewereścik chodzi wraz z całym stadkiem. Następny razem obiecuje, że umieszczę dwa konie na jednej fotce. Narazie musi Wam wystarczyć moje słowo albo przejażdżka do Fundacji Centaurus.  Ja tak zrobiłam i zobaczyłam na własne oczy.
Najlepiej jest sprawdzić informacje jak słuchać innych. 

Za  umozliwienie mi spotkania z Ventlem i Ewerestem - wielkie dziękuję dla Centaurusa.  :kwiatek:
Też byłam i też widziałam
i co, sa dwa konie??
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
03 maja 2009 23:31
Tak są dwa konie. Jak tylko mi się uda wyrwać i podjechać ponownie do Fundacji to zrobię zdjęcia Ventla i  Eweresta obok siebie jak stoją.
.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 maja 2009 09:00
Jasne zgodzę się z tym, że pewne rzeczy powinno się robić od razu. Nie zaprzeczam.  Ale weź proszę pod uwagę fakt, że czasami osoby nam przychylne mogą narobić większego bagna poprzez swoje niekompetencje niż niejeden maluczki.
Ogólnie w Fundacji jest małe zamieszanie. A za fantazje pewnych artykułów Pani Ewa nie może odpowiadać.
.Najważniejsze, że są papiery, są dwa konie które stoją w Fudnacji i zostały wykupione przez Fundacje. A, że przy okazji PANI OL....A trochę namieszała to już wina braku czujności Fundacji. Na szczęście sprawa została wyjaśniona i doprowadzona do końca . 

😅 😅 😅 :kwiatek:
Nie rozumiem tylko jednego. Skoro artykuł zamieszczony w GW to była fantazja jakiejś osoby, to dlaczego sprostowanie zostało zamieszczone dopiero po tym, jak internauci narobili hałasu, czyli kilka tygodni później? Nawet jeśli osoby odpowiedzialne za Fundację przeczytały go dopiero po ukazaniu się w druku, co oczywiście nie powinno mieć miejsca, dlaczego trzeba było tyle czasu na reakcję? Zamieszanie zamieszaniem, ale jeśli trwa kilka tygodni to już zaczyna zakrawać albo na solidny bałagan, albo na celowe działanie.

Tematu dalej drążyć nie ma sensu, sprawa jest w zasadzie zakończona, mnie osobiście pozostało wiele wątpliwości w przejrzystość działań Centaurusa, ale to moje odczucia.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
04 maja 2009 10:19
a czy ten Ventyl nie był przypadkiem jeszcze kilka stron temu prywatnym koniem pani Olgi, który stoi w fundacji?

Cała ta sprawa mimo to smierdzi na kilometr.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 maja 2009 11:11
No tosz tłumacze że ktos ma wybujałą fantazje 😉  owszem na umowie była Pani O. ale sprawa jest już zalatwiona    🤦 - koń jest własnościa FUNDACJI i robiony jest pod adopcje. U nas jeden koleś ( początkowy właściciel konia) zastanawia się czy go nie zabrać (w adopcje) do siebie - tam gdzie jego miejsce. 

A wiesz mówić i chwalić to sie można wszystkim, czasami prawda jest supełni inna niż na początku  😉 Dużo osób poczuło się oszukanych w związku z artykułem i słownymi zapewnieniami. Dopiero jak się konkretnie przyjzysz sprawie to wychodza chocki -klocki i cuda na kiju- Niezwiązane z Fundacją. . Dlatego pisałam, że jest małe... no NIEMAŁE zamieszanie w tej sprawie, a Fundacje chce wyjść z tego z twarzą.  Dla mnie ważne że oba konie są , siedza w Wojnowie i maja się fantastycznie. Nie sa niczyją PRYWATNĄ własnością.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się