jak szybko i w dobre ręce sprzedać ukochanego konia :-(

Już spieszę wyjaśnić o co chodzi.....Prośba do moderatora jeśli to nie odpowiednie miejsce to proszę o przeniesienie wątku 😡

Mam kobyłkę, praktycznie od jej urodzenia. Będzie już z 7 lat.Trochę się w moim życiu pozmieniało, wyszłam za mąż, urodziłam syna.Od pierwszych tygodni ciąży nie było mowy o jeździe konnej, nie zaryzykowałabym. Zostałam zmuszona przenieść klacz do pensjonatu oddalonego o 200km  od miejsca zamieszkania. Była doglądana przez moją koleżankę. No ale koleżanka ma swoje życie, swoje sprawy i w tej chwili już nie ma na to czasu. Dzierżawa jak dla mnie zbyt duże ryzyko, mam już złe doświadczenia w tej materii. Słusznym jest powiedzenie, że "pańskie oko konia tuczy". Decyzja o konieczności sprzedaży zapadła. No i tu się zaczynają schody bo trwa to już sporo czasu. Wiadomo każdy miesiąc to koszty. Blisko domu nie mam pensjonatu, jeździć nie mam czasu. W sprawach finansowych pieniądze przydały by nam się na budowę domu(roczny koszt pensjonatu to jednak nie mała kwota- domu za to nie wybuduje ale sfinansuje kolejny choćby mały etap).
Kobyła jest ładna, postawna, poprawnie zbudowana. Znam jej historię od urodzenia co też nie jest bez znaczenia.Ma obustronne pochodzenie. Po prostu dobry koń do rekreacji. Nie wiem co trzeba zrobić aby znaleźć dla niej nowego właściciela, kogoś kto będzie miał czas się nią zajmować i jeździć.
Zaskoczyło mnie nawet, że potencjalni kupcy nawet niechętnie odnoszą się do oglądania na żywo konia a jednak zdjęcie czy film to nie wszystko.
Podzielcie się swoimi doświadczeniami w tej materii bo może ja robię coś nie tak.
Z góry dziękuję.
wątek zamknięty
wg mnie umowa o dzierżawę jest dużo pewniejsza, niż sprzedaż konia - nigdy nie wiesz, czy ktoś nie odsprzeda go dalej a z czasem źle nie skończy.
Poprzez dzierżawę, uniemożliwisz sprzedaż konia a tym samym masz kontorlę nad jego dalszym losem.
wątek zamknięty
polecam lekture tego wątku http://www.re-volta.pl/forum/index.php/topic,8233.0.html, może nawet dobrze byłoby tam zadać to pytanie

Obawiam się, ze sprzedac szybko w dobre ręce to będzie niełatwe zadanie
wątek zamknięty
karesowa   Rude jest piękne!
24 września 2010 14:44
A nawet jeśli uda się w te "dobre ręce" konia sprzedać, to nigdy nie wiesz co może stać się z ukochanym koniem, gdy te "dobre ręce" też z jakiś przyczyn będą musiały konia sprzedać! Jeśli zdecydujesz się wydzierżawić kobyłkę to masz głos decydujący, ustalacie z dzierżawcą zasady dzierżawy, podpisujecie umowę a jeśli coś jest nie tak, warunki umowy nie zostały spełnione to zawsze możesz zrezygnować bo koń jest Twój. NA Twoim miejscu wolałabym poszukać rozsądnego dzierżawcy, niż rozstawać się z ukochanym koniem.
wątek zamknięty


Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.