Czy dyskusja nie mogłaby być bardziej przyziemna i przez to z korzyścią dla ogółu ? Powiedzcie, jak u Was wygląda składowanie pasz, jakie macie zapasy, gdzie skłądujecie obornik. A może ktoś ma jakiś ułatwiający życie patent na transport siana z/do magazynu (umownie zwanego) lub wyrzucanie/wywożenie obornika ? Przecież takie rzeczy jak płyta obornikowa, stodoła, ciągi komunikacyjne, maszyny i urządzenia to wbrew pozorom też elementy stajni. Ba, nawet powiedziałbym, że projektowanie trzeba od niekórych z tych rzeczy ZACZĄĆ !dobrze rzecze wódki mu🙂
u nas składowanie pasz - cztery wielkie drewniane skrzynie. myszy nie mają szans, jest sucho, przewiewnie, wygodnie i w ogóle wypasior🙂 w sumie jak koniom obcinamy na zimę owies do minimum (zero pracy) to na 4 konie schodzi jeden nawet nie cały. więc dość pojemne są i wystarczają😉 siano i słomę mamy w trzech miejscach - nad boksami, nad garażem jakieś 15 m od stajni i w zadaszonej wiacie jakies 25 m od stajni. przewożenie - ehh taczki!:P obornik - kawałek za wiatą, wykopany dół na jakieś 1,5 metra, ogrodzony na kolejne 1,5 metra w górę! na trochę starcza😉 a później koparą, na auto i się wywozi pod pieczarki jak ktoś chce😉 tak to wygląda:
wiata:

wiata z obornikiem:

obornik (tu przed wywożeniem):

dobry patent - wybrukować sobie (nawet jakimiś resztkami) wąską ale jednak uliczkę do obornika, żeby nie grzęznąć w błocie, tym bardziej jak się ma za podłoże przezarąbistą glinę!:/
chociaż tak swoją drogą to fajnie też przeczytać o halach nad/pod stajnią... pomarzyć zawsze można! a nuż ktoś z re-voltowiczów kiedyś taki ośrodek postawi🙂