Kacik endurance

kotbury Maćka znajdziesz też na facebooku jeżeli korzystasz
Wpisywałam ale sporo Maćków było i nie wiedziałam który to. Jak już mama telefon to super.
bardzo dziękuję.
Sam nie widziałem, nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem - ale... dostałem właśnie maila od pani Bashii O'Reilly z serwisu "The Long Riders Guild" (por. http://www.thelongridersguild.com/), z którym w pewnych sprawach współpracuję i nie mam powodu nie wierzyć - ale, chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że przecież nikt z Ameryki też przy tym nie był, nie widział, itd. Która, jednakowoż pisze, iż: pp. Piotr Csepin (por. http://www.magyarhuszar.hu/site/gallery/csepin/index.html i Aleksander Bako, aktualnie w drodze konno gdzieś między zacnym grodem Varpalota na Węgrzech, a Helsinkami w Finlandii - być może właśnie już w Polsce, w drodze powrotnej, byli zatrzymani w sierpniu w Sztokholmie pod zarzutem, iż ich konie są w złym stanie. Szwedzcy urzędnicy wypuścili ich pod warunkiem, że wrócą do domu, na Węgry, wioząc konie na samochodzie. Czego panowie nie zrobili, jak wnioskuję z doniesień prasy węgierskiej (por. http://whatsupfinland.org/english/the-hungarian-nordic-hussar-raid-is-approaching/ - dojechali na tychże koniach do Helsinek - przejechali nimi, robiąc podobnoż (to wedle pani Bashii z kolei) po 60 km dziennie Estonię, Łotwę i Litwę - i teraz są już w Polsce.

W związku z czym pani Bashia apeluje, że jeśli ktokolwiek w Polsce zobaczy dwóch przystojnych huzarów na koniach, o takich na przykład:

- to ma dzwonić po powiatowego weta w celu kontroli stanu zwierząt.

A samych panów przytrzymać do czasu pojawienia się tegoż.

Bo ja wiem - może z tego jakiś kolejny romans z bratankami wyniknie, jeśli to akurat nie mniej przystojna Re-Voltowiczka dokona "obywatelskiego zatrzymania"..?

Na wszelki wypadek, w powiększeniu:


Pania Bashia przysłała mi też raport szwedzkiego weta, podobno ze zdjęciami, ale strasznie wielki dokument jest - i już pół godziny mi się otwiera i otworzyć nie może, więc jeszcze odrobinę cierpliwości proszę...

.........................  😀iabeł:

No dobra - JEŚLI mi się otworzy, to wyedytuję i spróbuję też te zdjęcia wkleić...
a to chyba troche nie na temat ten wpis tutaj ? są bardziej odpowiednie wątki np. http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,87812.0.html
8000 km to "za mało profesjonalny" rajd..? Oj, coś nie sądzę, aby można to "turystyką" nazwać...

A nie chcę zakładać nowego wątku, bo by to nazbyt "interwencyjnie" wyglądało - a ja przecież tak naprawdę wcale nie wiem, czy panowie krzywdę koniom robią, czy zgoła nie...
Tak 8000 km to "malo profesjonalny rajd" i kompletnie  ze SPORTEM rajdowym nie ma nic wspólnego. To tak jakby w kaciku WKKW pisac o tym ze ktoś konia utopil przy przeprawie przez fose czy strumień. pozdr
No proszę, jaki ten WIELKI SPORT zaindyczony, zaraz mu się korale na szyi całe czerwone zrobią!

No to zrobiłem off top - i co z tego? Weź mnie zgłoś - przyjdzie mod i całą tą polemikę, łącznie z tym "nieprofesjonalnym" powiadomieniem - skasuje...
skoro nie masz pojecia o czym piszesz to nie obrazaj nikogo, bo nie o zaindycznie chodzi ,a o to, ze o konie rajdowe ich jezdcy bardzo dbaja, odpowiednio karmia i kontroluja ich zdrowie na bieżąco, a ty wrzucajac tu takie rzeczy o jakiś koniach wymagajacych interwencji TOZ(  być może nie)  bo przeszly dużo km i wg ciebie rzekomo rajdowych , swtarzasz dla innych  ktorzy to czytaja jakies nie nieprawdziwe wyobraznie o rajdach sportowych i obrazasz ich poświecnie i prace jezdzców , luzaków i reszty osób z tej dyscypliny.

To jest temat o rajdach -więc jak najbardziej wpis jkobusa jest na miejscu. Ponadto, jeżeli ludzie rajdowi tak kochają konie -to chyba WSZYSTKIE konie, nie tylko te, na których wygrywają. Więc powinni zainteresować się losem cierpiących (być może) koni,chociaż nie dostaną z tego powodu nagrody 😉
To temat o rajdach długodystansowych jako dyscyplinie FEI.
O rajdach = jazdach daleko i długo jest inny wątek.
Nie mieszajcie.  :kwiatek:
Dziewczyny tu z trudem Off topy powypleniały. 
Odświeżam wątek 🙂 Jakie plany na przyszły sezon? Macie już jakieś?
Cześc Martolina
Plany, plany, plany.... co roku mamy taaaakie plany  🏇a potem one wychodzą całkiem malutkie 😁. Jak to się mówi wszystko zależy od zdrowia koni. Ale jeżeli będzie wszystko dobrze to planujemy rozpoczęcie sezonu przez dwa gniadosze w Ciosnach w kwietniu no i nasz główny start w Zakrzowie na 160. A potem zobaczymy. A Ty kiedy zaczynasz?
spilga, o Waszych planach już słyszałam 🙂 w Zakrzowie pewnie będę, jako widz albo jako serwis, więc na pewno będę kibicować. Ja w tym sezonie delikatnie planuję pojechać sobie Ptkę w Sypraślu na bosym Czesiu w celu sprawdzenia czy się da 😉 I jeżeli chodzi o rajdy to pewnie tylko tylę. Liczę na jakąś Lkę w ujeżdżeniu 😉
To pewnie już też już wiesz 😀, że my też planujemy starty na "bosych" koniach. Jestem tego bardzo ciekawa
pytanko mam do Was- czy na rajdowych trasach w PL często jezdzi sie kawalkami po asfalcie/ twardych drogach?

jak wtedy reaguja niepodkute konie? czy tak dobieracie zawody i trase- zeby nie było takich odcinków?

przyblizcie mi to bom zielony szczypior
Złota, dlatego właśnie wybieram Supraśl, tam jest mało asfaltu 🙂 niestety, zdarzają sie zawody gdzie asfaltu jest sporo i sporo kamieni - np. w Geniuszach
Prawie na każdym rajdzie znajdą się jakieś kawałki asfaltu. Twardych dróg też nie brakuje. W tym roku Bahrain startował na 80 km w Ciosnach. Był okuty tylko na przód i było bardzo dobrze. Po tylnych kopytkach nie zauważyłam śladu zużycia. Mam nadzieje, że jak będzie całkiem bosy to też się uda. Musi mieć tylko dobrze uformowane i zdrowe kopyta. Zresztą ja nie będę się wymądrzać. W tej kwestii więcej mogą powiedzieć Martolina i Bader . Ale z tego co się zorientowałam to temat-rzeka. 🙂
To nie trzeba miec podkutego  konia na start?? Wydawalo mi sie, ze bylo w regulaminie, ale moze cos zle doczytalam...?
Złota prawie na każdych zawodach zdarzają się kawałki asfaltowe - czasem dłuższe czasem krótsze, często zdarza się, że jest możliwość jechania poboczem, ale nie zawsze. Dosyć często trafia się też na szutrówki, utwardzane drogi.
Pytasz o niepodkute... to w naszych rajdach raczej się nie zdarza także ciężko jest na  to pytanie odpowiedzieć 🙁
ale mam nadzieje, że zacznie się to zmieniać, jak widzisz już (tylko?) 3 osoby z tego wątku (włącznie ze mną) zdecydowały się na jazdę i start w zawodach bez podków, także może po tym sezonie będzie można powiedzieć coś więcej 🙂

Fisia to czy kon będzie podkuty, czy nie zależy tylko i wyłącznie od właściciela 🙂
Bader, dzieki za odpowiedz. To nawet lepiej, zawsze jezdzilam (rajdy rekreacyjne) na bosym, w to lato podkulam i nie widzialam roznicy procz tego, ze na asfalcie szło się zabić 🙂
witajcie
chcę Was zapytać o jedną rzecz - ponieważ sama mam o rajdach dość blade pojęcie

jakie są cechy "konia idealnego" jeśli chodzi o ten sport?

interesuje mnie np wzrost, wiek, pochodzenie (araby czy sp?), cechy charakteru, sposób poruszania się, cechy budowy - słowem wszelkie dobrze widziane cechy przydatne do rajdów
Najczęściej wybieraną rasą do rajdów są araby lub ich mieszanki. Wedle książki "Endurance. A French perspective" Leonarda Liesensa mają one bardziej wydajny ruch w kłusie i w galopie. Przystosowują sie dobrze do każdego terenu. Mają twardy charakter i mocną psychikę. Tak naprawdę zależy to indywidualnie od każdego konia, jednakże lepiej w tym sporcie idzie koniom lekkim. Coraz częściej pojawiają się małopolaki i konie achałtekińskie. Koń rajdowy nie musi być koniem pięknym, jego wygląd nie doprowadzi go do zwycięstwa, bo w tym sporcie liczy się co innego. Według Leonarda najlepszy wzrost konia to 150-160cm w kłębie, ale od tego też są wyjątki np. najlepszy w tej chwili koń rajdowy na świecie Nobby ma poniżej 150cm w kłębie. Generalnie chodzi o to, aby koń był proporcjonalny. Jeżeli chodzi o charakter od konia rajdowego oczekujemy, że będzie w stanie ciężko pracować nawet w trudnych warunkach (deszcz, wiatr, kamieniste podłoże itp.), że bez zbędnych emocji będzie wchodził na bramki weterynaryjne, że w odpowiednich momentach na zawodach będzie jadł i pił co jest niezbędne. To wszystko jest tylko teorią, w praktyce koń idealny nie istnieje 🙂 Czasem koń, który zapowiada się na dobrego rajdowca kończy swoją karierę po przejechaniu 60km, a koń który wydaje nam sie być koniem leniwym dochodzi do wyższych dystansów.
Z tego co wiem, również kabardyńce to rasa dobrze sprawdzająca się w rajdach. Na bardziej płaskich, mniej wymagających terenowo odcinkach ustępują arabom, ale przy trudniejszych trasie, zróżnicowanej, zwłaszcza pod względem wysokości są kapitalne, bardzo wytrzymałe. Uwielbiam araby, ale kabardyńce są po prostu fascynujące. Natomiast mam wrażenie, że mogą być bardziej wymagające w prowadzeniu.
Agu, masz rację. Kabardyńce jak najbardziej, ale lepsze są na samą wytrzymałość, niż na prędkość. Podejrzewam, że z tym prowadzeniem to prawda, są pewnie bardziej wymagające. Forumowa Bader miała do czynienia z kabardyńcem.
Bader dobry link 🙂

ja mam nadzieję w tym sezonie dołączyć w końcu do tego wątku. Data "moich" zaplanowanych od 2 lat zawodów już jest  😎
Bader dobry link 🙂

ja mam nadzieję w tym sezonie dołączyć w końcu do tego wątku. Data "moich" zaplanowanych od 2 lat zawodów już jest  😎


oooo to świetnie!!! byłoby miło się spotkać na zawodach 😀 a gdzie masz plany się wybrać? 🙂
Możliwie najbliżej Krk, co by mnie koszty dojazdu nie zjadły.
Klikowa 🙂
oj to szkoda 🙁 my planujemy Zakrzów, a potem z Martoliną Supraśl.
Ja podchodzę w ten sposób, że na debiut nie ma co konia ciągnąć bardzo daleko. Zakrzów niby nie jakoś tragicznie daleko, ale jednak dalej niż Klikowa. I tam będą poważne międzynarodowe 😉 A my to sobie chcemy P ukończyć, w dobrym tempie i parametrach 🙂
A Ty nie jechałaś Klikowej 2 czy 3 lata temu? Coś mi się majaczysz z bramki...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się