Plan na dzisiejszą jazdę

Myśle że nie raz zdarza się wam że totalnie nie macie weny wsiadacie na konia i co? Może stępem może kłusem i totalnie nie jesteście w stanie zaplanować sobie jazdy. Może zrobić by wątek w którym opiszecie 1 ze swoich treningów po kolei jak wyglądała wasza jazda, myśle że nie jedną osobe może to natchnąć.
wątek zamknięty
myślę, że niejedną osobę może natchnąć współpraca z trenerem lub instruktorem 🙂
wątek zamknięty
Wejdź w ten wątek:
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,85100.0.html
Spytaj o link do wątku na temat organizowania jazdy.
Był chyba już taki .
Albo spytaj w kącikach : żołtodzioba lub rekreanta lub ujeżdżenia lub skoków lub wwkw lub west lub powożenia lub polo lub woltyżerki lub wyścigów lub endurance lub naturalu . Uffff
wątek zamknięty
Tak ale z trenerem nie jeździsz codziennie chyba że masz bardzo dużą wypłate.
Ja mam treningi 2 razy w tyg a reszta? Czasem jak wsiadam na 4 z kolei konia to na prawde robie wszystko jak automat. A myśle że nie każdego dodatkowo stać żeby 100zł tygodniowo dawać za treningi (A jeszcze utrzymanie wlasnego konia)  i zaznaczmy nie każdy jeździ sportowo ile jest osób które mają konie i jeżdżą rekreacyjnie dla przyjemności takich jeźdźców też dopada w pewnym momencie chandra i nie mają  pomysłu na jazde czy nawet na trase w terenie.

Poruszyłam ten temat bo myślałam że wiele osób może urozmaicić sobie jazde zwłaszcza że często jak spotykamy się ze znajomymi którzy jeżdżą z różnymi trenerami i rozmawiamy o treningach to zwykła rozgrzewka potrafi być na prawde odmnienna i zawsze coś nowego wpadnie co można wykorzystać na zwykłej jeździe.
wątek zamknięty
no trudno świata nie zbawię... myślałam, że każdy kto raz na czas jeździ z trenerem wie, co robić by przez godzinę nie jeździć w kółko 🙂. Jako odmianę dla jazdy w kółko proponuję wężyki ;pp
wątek zamknięty
Tania dzięki już napisalam ale jestem w 99% przekonana że takiego nie ma chyba że kryje się pod jakąś tajemniczą nazwą bo w wyszukiwarce wpisywałam tysiące skojarzeń jakie przyszły mi na myśl żeby upewnić się czy tego wątku nie ma.
No tak ale nie robi ci sie jazda monotonna to jakie są figury na ujeżdżaalni chyba każdy wie.
Dobra ja dla porównania opisze jeden z moich standardowych jazd w momęcie gdy wsiadam na mlodego konia lub wezme któregoś rekreana żebu mu co nie co przypomnieć.

* Z reguły jazde pewnie jak każdy zaczynam od 10 minutowego stępa na luźnej wodzy po całej ujeżdżalni unikam jazdy na ścianie bo wlaśnie to rekreany umieją najlepiej. Jeżdże właśnie duże wolty wężyki w rozmaitych kierunkach
* Zbieram na delikikatny kontakt i zaczynam ok 5 minutowy kłus również po całej ujeżdżalni po czym robie z 2 okrążenia stępem już na nie co mocniejszym kontakcie
* Teraz zazwyczaj wjeżdżam na ściane i ćwicze dodanie i skracanie na ścianach jak będzie poprawnie na lewo to na prawo na to ćwiczenie staram sie poświęcić ok 8-12 min z przerwą 1 min na stęp w nagrode gdy zmieniam strone a koń ładnie szedł. Tylko jeśli wiem że koń był posłuszny przechodze krok wyżej jeśli nie zajmuje go innym ćwiczeniem i do tego powracam wtedy trening przyjmuje zupełnie inny obrót i jest improwizacja
* W tym momęcie zaczynam ćwiczyć przejścia w zależności od poziomu ujeżdżenia konia na takie przejścia sobie pozwalam i oczywiście zara zaczynam wplatać galop

I tak wygląda często u mnie etap rozprężenia później w zależności od tego z czym czuje że jest problem to ćwiczę.


[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] edytuj posty
wątek zamknięty
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
12 lutego 2013 18:38
klaudusia1015, po pierwsze edytuj posty, po drugie: większość osób mających trenera ma określony plan treningowy i ćwiczenia dobierane do konia. Nikt przez internet nie wywróży czego Twój koń potrzebuje danego dnia...
wątek zamknięty
klaudusia1015, jesteś przypadkiem z Podkarpacia? 😎

EDIT: Taniu o kłusakach zapomniałaś 😉
wątek zamknięty
Karmelek1700   Go Go Power Rangers!
12 lutego 2013 19:14
większość osób mających trenera ma określony plan treningowy i ćwiczenia dobierane do konia

Dokładnie!
Tak ale z trenerem nie jeździsz codziennie chyba że masz bardzo dużą wypłate.

A na co komu codzienna jazda z trenerem? Przecież pozostały czas głównie wykorzystuje się na prace nad tym co zostało wprowadzone, czy poprawą tego co nie do końca nam na ostatnich treningach wychodziło. Żeby coś osiągać trzeba też wymagać od siebie, pracować ciężko, ćwiczyć, rezultat tej pracy na kolejnej jeździe zweryfikować i nadal ulepszać lub dołączyć nowe elementy.  Trener za nas nic nie zrobi, on  ma nam tylko pomóc, naprowadzić nas na właściwą drogę... tak myślę.
A dla osób trenera nie posiadających, ostatnio przeglądając niektóre strony wpadłam na [klik]... ciekawe.
Ten wątek mi jakoś nie podchodzi, ale to już wy decydujcie.
wątek zamknięty
Orzeszkowa nie jestem z kuj-pom

Karmelek1700
i znowu odnosi sie tu do osób posiadaczy koni trenujących sportowo teraz dla przykladu podam ci sytuacje w której się zgadzam z tobą mam klacz na której startuje ok trenujemy robimy postępy super

A opcja jeżdże pozostałe 4 rekreanty które mam u siebie w stajni. Konie rekreacyjne chyba postępów nie robią a raczej uczą się tylko jak kombinować i jeśli nikt ich nie koryguje to chodzą coraz gorzej więc tu nie mamy planu jakiś sukcesów jak w przypadku koni sportowych tak?
Co do strony ciekawa nigdy o niej nie słyszałam

Młode konie tu każdy wie że na to nie można iść według planu bo są nie przewidywalne i ciężko z góry ustalić co danego dnia będziemy robić

Zu I to co w powyższej wypowiedzi i każdej poprzedniej staram się przedstawić nie każdy kto czyta to forum ma swojego konia z którym ma ambicje sportowe co z pozostałą większą grupą osób?  Jaki plan treningowy może mieć osoba która ma konia emeryta na którego wsiada na 45 min?




wątek zamknięty
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
12 lutego 2013 20:10
A gdzie ja mówiłam coś o ambicjach sportowych? I tym bardziej o własnym koniu?
KAŻDY kto jeździ z pomocą z dołu (a tym przecież popieralas swoje wypowiedzi) ma określony plan. I KAZDY potrzebuje czegos innego, nie ma uniwersalnego planu dla kazdego konia. A już tymbardziej nie rozumiem argumentu o emerycie- starszy koń potrzebuje- zależnie od możliwości- określonego ruchu (wiem co mówię- posiadam 😉 ), moj emeryt jak do niedawna chodził musiał mieć bardzo starannie ułożony plan, żeby sie nie posypać. I nikt mądry przez internet nie poda cud- planu na jazdę na koniu, którego nie widział na oczy 😉
wątek zamknięty
Też jeździłam niedawno przez dwa tygodnie kobyłkę z rekreacji, jest wdrażana do szkółki sportowej - na takim koniu też można mieć pewien plan, u nas to było głównie rozluźnienie no i jakaś energia w chodach, impulsem ciężko nazwać  😁
W każdym razie celem było rozluźnienie, a także załapanie jakiegoś kontaktu - przejścia, przejścia, przejścia, dla odmiany cavaletti w kłusie i galopie.

Podstaw nie da się przeskoczyć, trzeba je solidnie przejeździć i dopiero później można robić coś więcej...

Dużo koni miałam ostatnio pod tyłkiem, każdy inny, z innymi problemami - więc jeździ się tak, żeby było coraz lepiej 😉
Z podstawowym koniem miałam treningi, na których zawsze dostawałam jakieś zadanie domowe, które ćwiczyłam jeżdżąc sama. Na następnym treningu weryfikacja - jest dobrze? idziemy dalej, jest nadal źle? próbujemy inaczej.

Różne są konie, różne są jazdy - czasami wsiadam i pracuję solidnie przez godzinę, a czasami robię koniowi luźniejszy dzień i po 40 minutach ma spokój bo wszystko robi dobrze, a urozmaicenie też się przydaje  😉
wątek zamknięty
klaudusia1015, ten Twój koń to ma niezły zegarek. Mój nie ma - i w związku z tym nie dzielę jazdy na: 5 minut to, 2 minuty tamto, tylko kolejny etap dopiero jak uznam, że poprzednie zadanie było odrobione. Czyli np. koniec rozgrzewki kłusem jak koń się faktycznie rozluźni, niezależnie od tego ile minut będzie potrzebował...
wątek zamknięty
"Plan na dzisiejszą jazdę" 🤣 - no faktycznie, plan miałam, ale... to za chwilę.
Wszystkie konie jeżdżę podobnie (albo mi się tak wydaje), tzn. w pierwszej części - do konkretnego rozluźnienia, niekiedy potrzeba wydłużeń kroku, niekiedy galopu, no i czas się zmienia - ile koń potrzebuje, ale w sumie - podobnie. W drugiej części - zależy co jest do zrobienia.
A dziś - plan na dzisiaj 🙂 miałam - dużo luźnego ruchu na rurociągu, pokłusować, pogalopować. I co? I już gdy jechałam do stajni zobaczyłam/poczułam pod kołami, że nic z tego, że na rurociąg to dojadę jak łyżwy na 4 dopnę 🤔. Co tu robić? Na palcu nawet stępować się nie da dłużej bez ryzyka podbicia. Zostało do jazdy jedno koło ok. 20 m. Jakimś cudem wyschło po zabronowaniu a przed zamarznięciem i tam jest przyzwoicie, równo i dość miękko. No to na koło. Że nudno? Wcale nudno nie było, nawet koń się starał. "Stały" plan jazdy zmodyfikowałam i tyle. Czasem warto na to jedno koło wrócić 🙂
wątek zamknięty
watek jako dubel wszystkiego zostaje zamkniety
wątek zamknięty


Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.