Ło rany, ale się zrobiła ciężka atmosfera. Przepraszam.Nie jest to moja jedyna praca, ale jedyny etat i nigdy więcej. Tak moich projektów na moim oprogramowaniu było więcej u tego niewypłacalnego delikwenta, tylko z zespołu 15 osób zostały mu 3 ze mną włącznie i łamiąc prawo pracy zmusza nas do bezpłatnych nadgodzin. Janusz grafiki i programowania myślał, że następne "Frozen" za darmo zrobi. A robotę sensowną mam, m.in. w Moskwie. Niech żyje praca zdalna. Niektórzy z zespołu to nawet z Iranu są. Ale ja naprawdę nie ogarniam jak te wszystkie firemki "GrażynasprzedajehostingidomenyWebCom" liczą na sysadminów(no to nie ja na pewno, moim sukcesem był działający kalkulator w c++) za 5oo euro w przeliczeniu, jeżeli można znaleźć pracę zdalną za kilka tys. euro np. w Monachium albo w ogóle myknąć gdziekolwiek. Peace. nerwowa się zrobiłam przez to odchudzanie.
to się b. przykro czyta. Dlatego poważne agencje pracują tylko z poważnymi freelancerami. Jak się nie umie spisać wcześniej założeń projektowych to się potem tak ma.
Jak ci kilka razy ci z Monachium nie zapłacą to może się okazać, że świat już nie jest taki jednostronnie różowy.
... nadgodziny... ciekawe za które godziny, czy za te w których jako zleceniobiorca zdeklarowałaś się do wykonania pracy ale jej nie wykonałaś (nawet scenariusza nie przeczytałaś)...
O, zostałam wywołana do tablicy 🙄.Fakt,poważne agencje też nie płacą, np. Nitrogen Studios nie płaciło nadgodzin za "Sausage Party". Nie ogarniam co ludzie robią z zaoszczędzonym czasem pisząc b. zamiast bardzo.Pewnie planują innym życie i pracę, płacżąc nad niezapłaconymi fakturami za ewentualną pracę B2B w Monachium.Nie mam zamiaru zostać coderem w Monachium.Żaden ze mnie Dijkstra. Zresztą w Monachium naprawdę bardzo trudno nie zapłacić pracownikowi.W Hiszpanii niemiecki Lidl wyrzucił kierownika sklepu, bo ten przychodził za wcześnie i robił bezpłatne nadgodziny Pisałam o pracodawcach, którzy nie ogarniają jak można nie chcieć pracować jako sysadmin za 4000 zł brutto, kiedy niedoszły pracownik dzięki Unii Europejskiej może się zabrać i jechać gdziekolwiek.A moje poprzednie posty o mojej "karierze" były pół żartem/pół serio.Trzeba skończyć z fałszywą gra w której państwo udaje, że płaci , a ludzie udają, że pracują(Balcerowicz). No ba Grzenda- pochwała antykoncepcji 🙂
Lanailily = a co za problem zadzwonić do pracodawcy, powiedzieć, ze pracujesz na 1/16 etatu, i że nie zrobisz tego projektu, bo wymagałoby to więcej czasu? Sama pisałaś, że masz ok 40 lat.... no sorry - to nie gównarzeria... dzwonisz, artykujesz potrzeby, albo się żegnasz, albo dogadujesz i finito.
Nie ogarniam co ludzie robią z zaoszczędzonym czasem pisząc b. zamiast bardzo.Pewnie planują innym życie i pracę, płacżąc nad niezapłaconymi fakturami za ewentualną pracę B2B w Monachium. Ja akurat dłubię sobie w nosie w tym czasie. To akurat tyle sekund, że jak się uzbiera kilka to można sobie już nieźle pofedrować. W Hiszpanii niemiecki Lidl wyrzucił kierownika sklepu, bo ten przychodził za wcześnie i robił bezpłatne nadgodziny
Fajnie, że wspomniałaś o tym kliencie na L niemieckim, bo to min. mój klient jest... i pierniczysz powtarzając "hot newsy z gazet".
Pisałam o pracodawcach, którzy nie ogarniają jak można nie chcieć pracować jako sysadmin za 4000 zł brutto, kiedy niedoszły pracownik dzięki Unii Europejskiej może się zabrać i jechać gdziekolwiek.A moje poprzednie posty o mojej "karierze" były pół żartem/pół serio.Trzeba skończyć z fałszywą gra w której państwo udaje, że płaci , a ludzie udają, że pracują(Balcerowicz). No ba Grzenda- pochwała antykoncepcji 🙂
no to jak tak pół żartem jesteś zatrudniona (1/16 etatu) i tak pół żartem się czujesz odpowiedzialna za pracę (przeczytanie scenariusza, ewentualne pytania, odpowiedz ile to jest czasu pracy, na kiedy wykonalne i w jakim zakresie za kasę umówioną z etatu, a ile trzeba dopłacić do wersji full i jak z timingami, turami porawek itd.) i to się nie dziw, że cię ktoś jak złamane pół żartu skomentował.
I BTW - w Polsce dobry sysadmin zarabia 3x to co ty wymieniłaś.
Lanailily, Ty na serio nie widzisz, że problemem nie jest to, że nie chcesz pracować za darmo, cenisz sobie siebie, swoją pracę, włożoną w licencje kasę itp TYLKO podejście do pracy, które można by zrozumieć u piętnastolatka, który pierwszy raz w życiu dorabia sobie do kieszonkowego rozdając ulotki (i któremu jeszcze da radę wytłumaczyć, że tak nie wolno...)?
ogląda tu ktoś jeszcze bloga Indianki? Facebooki i inne? 👀 Nie ogarniam, no nie ogarniam. Koty rzucają się na grzyby z głodu, zwierzęta łażą po wsi, z głodu niszczą uprawy sąsiadów. Naprawde żadna fundacja nie chce się zainteresować sprawą i zabrać stamtąd tych zwierzaków?! W szczególności, że wisi w internetach opinia wet i dps, że to wszystko to ruina i nie ma zapasów na zime dla koni, kóz, owiec, psów, kotów... 😕 Zwierzęta znikają w niewyjaśnionych okolicznościach, nikt ich nie kontroluje, nie daje jeść. Nie ogarniam. 😵
Haha desire ja czytam regularnie 🤣 "Syfiarzy" na fb też. Ciekawa jestem czy ona rzeczywiście się stamtąd wyprowadzi do tego Szczecina. No i kto wtedy będzie się zajmował tym całym zwierzyńcem. Hit to dla mnie wiecznie uciekające kozy, owce i konie, wchodzące ludziom w szkodę, galopujące po drogach. Aż dziw bierze, że nikomu krzywdy fizycznie nie wyrządziły do tej pory. Sąsiedzi to serio, muszą mieć jej "po kokaradę" 😵
larabarson, dla mnie to już niestety przestało być śmieszne.. co jeśli ona serio zostawi zwierzęta i się zawinie? zwierzęta nie są winne temu, że wariatka ich nie karmi.. 🙁
A nie mieli jej na przymusowe leczenie psychiatryczne wysłać? no niby mieli i podejrzewam, że skoro machina ruszyła to ona ewakuuje się do matki i zostawi zwierzaki..
wiarygodne informacje i świeże zdjęcia z latania zwierząt po wsi macie tu: https://www.facebook.com/RanchoRomanticaDeSyf/ szkoda, że tyle bluzgów i obrażania jej, no ale że tak powiem.. chyba terapia szokowa (i działanie "ma za swoje"😉.
Ja czytam bloga, namiętnie. Jestem zua kobieta, nie trawię Indianki tak po prostu osobiście i czytam sobie jej wypociny ze złośliwością w duszy. Nie sądzę, by ją wysłali na przymusowe leczenie. Nie sądzę, by tak orzekli ostatecznie. Z tego co się to czyta, to ona ma raczej zaburzenia osobowości. Bo pod urojenia to raczej nie podchodzi. Osobowość paranoiczna tak. Ale nie zaburzenia urojeniowe. Pisanie pism po wszystkich sądach to jednak mało. Jest z pewnością uciążliwa dla otoczenia, dla społeczeństwa, dla sądów i urzędów, ale nie sądzę by aż na tyle, by to podciągać pod urojenia, które ZAGRAŻAJĄ. Bo, żeby móc ją zamknąć na leczenie, ona musi ewidentnie ZAGRAŻAĆ. Ewidentnie to ona sobie nie zagraża. Ani ludziom też nie zagraża. ( no chyba, że jest coś o czym nie wiemy i czym ona się nie chwali na blogu)
ps- sorki....chyba, że nie z 23 artykułu, tylko z 29. Ale wtedy psychiatra musiałby orzec chorobę psychiczną. A zaburzenia osobowości, to NIE choroba psychiczna. Ciężki orzech do zgryzienia. Taki ni w tą, ni w tamtą. Na granicy.
ps- do matki to ona nie wróci. Musiałaby zostawić na pastwę losu tę swoją ziemię. A to od cholery hektarów i jednak od cholery kasy. Głupia jest. Bo gdyby sprzedała część ziemi, to za kasę mogłaby odremontować dom na tyle, by szło tam mieszkać i faktycznie ściągać jakichś ludzi. Jakieś oszołomy mogłyby być zainteresowane. Głupia, bo nie leczy tej niedoczynności tarczycy jaką ma, tłumacząc się kolejkami do endokrynologa. A z niedoczynnością chce jej się ciągle spać. Ale ona jest najmądrzejsza i wszystko wie najlepiej i nie da sobie nijak pomóc. No cóż, ma prawo.
ps- żeby się rozeznać w prawdziwej sytuacji autorki bloga, trzeba by przeczytać ładnych kilka lat wstecz. Bo czytając ostatnie miesiące, może się jej robić po prostu szkoda. Ja na początku kiedy czytałam, to jej współczułam. Tak po ludzku, po prostu. Dopiero kolejne miesiące, lata pokazują jak jest naprawdę. I po tych latach czytania, nie współczuję jej ani trochę!
Kreatywna Brudaska chyba sobie zagraża, skoro mieszka w domu, który nie nadaje się do zamieszkania. Nadzór budowalny chyba wydał zakaz użytkowania, czy mi się coś pomyliło?
Edit: Ona ma 4 albo 3 klacze i ogiera. Ciekawe, że nigdy nie pisze o źrebakach (chyba, że przeoczyłam, bo bardzo dokładnie nie śledzę. Byłam fanką 😉 jej związku z menelem Kamykiem.
No ja wiem, że nadzór budowlany zakazał jej mieszkać w tym budynku ( takie info było ostatnie) ale jeśli ona decyduje się w nim mieszkać, to przecież nie z powodu choroby psychicznej, tylko upartości? Głupoty? Ludzie różne głupie decyzje w życiu podejmują i to wcale nie znaczy, że trzeba ich zamykać, bo są chorzy. Nie są chorzy. Tylko np- głupi. Uparci. Mówię ci, że u niej to taki przypadek na granicy. Zależy jak to wszystko opisać. Można opisać tak, że zagraża, a można opisać odwrotnie. Sama jestem BARDZO ciekawa jak to się rozegra. Od miesięcy to jest dla mnie jak serial. 😉
ps- o tak, tak...związek z Kamykiem był uroczy. Na zmianę, albo go wyzywała od meneli, albo od najlepszych przyjaciół. Albo on chlał i jej rozwalał chatę, albo go broniła przed sądami, policją, opisując jakie to "okrutne służby i że w więzieniu biedny Kamyk umrze na chorobę okrutną, bo był uderzony w głowę 5 m-cy temu itd itp". hehe
ps-2- ooo...dopiero tam weszłam. Jedzie do mamusi???? A wszystko przez okrutny GOPS. Jaaasne
A ja myślę, że to wymeldowanie jest po to żeby nie nękali jej dalej. Jej tam nie ma przecież, wymeldowała się i pojechała do mamusi. To ściema.!!! Ona sobie będzie dalej tam mieszkać i unikać miejscowych, a jakby co , to właśnie "przybyła doglądać dobytku". Ona jest tak naiwnie cwana, że wpadła na genialny pomysł. Nie będzie odbierać pism, kontaktować się z urzędami. No nie ma jej i co jej zrobią?
ogląda tu ktoś jeszcze bloga Indianki? Facebooki i inne? 👀
Dolaczam do grona namietnie czytajacych 😀 Samej Indianki to mi nie zal od bardzo dawna I jeszcze troche, ale zwierzaki moglby ktos zabrac, bo to ciezka patologia :/ Rok w rok stada kociat I szczeniat ginacych w niewyjasnionych okolicznosciach, karmi je sporadycznie (I to resztkami, dla szczeniakow miala takie luksusy jak stara bulka I troche mleka w porywach), wiec wyzeraja jej wlasny drob I kroliki (jak jeszcze byly 🙄 ) no masakra.
tunrida, z romansu z Kamykiem to dobre byly jego wieczne dachowania (no Kamyk wsiasc do samochodu nie mogl, zeby nie zaczac dachowac 😁 ) I przedstawianie go x razy jako nowej osoby/przypadkowego goscia ranczo. Btw wczesniej miala innych adoratorow o podobnych zwyczajach (Miecio mi sie kojarzy 👀 ), no telenowela 😉
Ona ma 4 albo 3 klacze i ogiera. Ciekawe, że nigdy nie pisze o źrebakach (chyba, że przeoczyłam, bo bardzo dokładnie nie śledzę. Byłam fanką 😉 jej związku z menelem Kamykiem.
Ma 3 klacze (Indianke tj Dunie, Denver i Dakote), zreszta 2 z nich to corki tej pierwszej z dzikiego krycia wybitnym ogierem swojej wlasnej hodowli (Hannibal od Hossa sp po Fez oo, miala tych zrebakow po Fezie kilka od tej kobyly, wszystkie sprzedane, kobyla jak okulala to skonczyla na haku; po Hannibalu od Duni tez bylo wiecej, ale zniknely, a sam Hannibal tez jakos zniknal w miedzyczasie). Co do braku zrebakow - ten caly ogier przybyl na Ranczo w 2016 jako roczniak albo dwulatek, stad moze w zeszlym sezonie nie dal rady kobyl pokryc (a to mikry arabek na indianskiej diecie 🤣 ). Za to za rok sie moze cos wykluje, kto wie?
tunrida, jeśli nie dostanie papierka, że chora psychicznie to pójdzie siedzieć... Za publiczne pomawianie lekarzy, weterynarzy, urzędników państwowych, za pitolenie o żydach, za obraze głowy państwa i groźby - nie dostanie już prac społecznych.
Ale z jakiego paragrafu miałaby iść siedzieć? Za pomawianie osób, musiałyby jej założyć sprawę cywilną pomawiane osoby. Ktoś założył? Za żydów, obrażanie prezydenta itd i pisanie tego typ spraw w necie...ktoś jej założył sprawę w sądzie? Wiesz coś na ten temat?
Jak dla mnie to ona może sobie siedzieć w tej dziurawej lepianie brudnej do "usranej kwiatkami" , tylko niech jej odbiorą zwierzęta nad którymi nie ma żadnej kontroli i nie potrafi im zapewnić bytu. A jej wypociny na blogasku chętnie czytam, mam dzięki temu rozrywkę. I te głupoty pisane w komentarzach na RRdS pod innym nickiem, że niby to nie ona 🤣
Ja tez poczytuję jej bloga od dawna, na początki myślałam wow jaka dzielna kobieta, sama sobie daje rade ze wszystkim, tyle że w miarę czytania, szczeka powoli spadała mi w dół. Ile w niej jest nienawiści do ludzi, to szok. Co ją tak ukształtowało? Fakt, jest głupia, bo mogłaby sprzedać, tak jak pisze tunrida jakąś część ziemi i wyremontować dom, tyle że trzeba się trochę postarać. Sama zastanawiam się jak to będzie z tym jej wyjazdem do mamusi, czy to tylko zagranie, czy ona naprawdę wyjedzie, i co ze zwierzętami? Odebrać to jej chyba tak nie mogą, bo bodajże muszą być naprawdę zaniedbane, żeby był powód do odebrania, a latanie po wsi, czy polach sąsiadów, to pod taki paragraf nie podchodzi.
Dodofon: wiele tygodni temu ja i kilka innych osób zadzwoniliśmy i poinformowaliśmy o braku chęci pracy za darmo.Bez rezultatu w postaci wynagrodzenia niestety.I tu odniosę się do sprawy pani Indianki. Nie przeczytałam całości jej sprawy, ale z tego co przeczytałam, to ona nie ma pieniędzy na utrzymanie tego gospodarstwa, czyli m.in. PŁACE robotników rolnych, a gadanie o "ekologiczności, bioróżnorodności itp." , to są tragiczne brednie-takie gospodarstewka chłopo-robotników (ani chłop ani robotnik) nie mają racji bytu i żadne dotacje ich nie uratują.Nie jest ani pierwszą, ani ostatnią osobą, która chce się dorobić na kilku hektarach kartofli i łąk-nic z tego nie wyjdzie, to nie PRL, że za świniaka był talon na malucha. Co innego agroturystyka, hodowla sensownych koni, a przecież i takie padają. Zabawa w gospodarstwo to jest drogie hobby. Poza tym te jej antysemickie i w ogóle rasistowskie ględzenie lekko mi ciśnienie podniosło.I te pieniactwo.Miałam do czynienia z podobnym przypadkiem-takim ludziom nie należy pomagać, bo KAŻDEGO w swoim otoczeniu uznają za wroga i skarbonkę.Potrafią o wszystko i ze wszystkim iść do sądu i pozywać: o zniesławienie, o odszkodowanie, o utracone korzyści.A jak to w sądach mogą znaleźć posłuch i wtedy biada pomagającemu.Czasami w życiu trzeba się autentycznie poddać, zrezygnować z jakiejś działalności i uczyć na błędach.Mnie się zdarzyły w ciągu kilku lat takie wielbłądy trzy- zrezygnowałam z działalności,wyciągnęłam wnioski i więcej tego nie zrobię.Przy okazji zrezygnowałam z pomagania komukolwiek i odroczonych terminów płatności. Zresztą i ona i cała ta gmina wyglądają depresyjnie: rudera, błoto, rudera w styropianie, brudne łowiecki, brak dojazdu, panie z pomocy społecznej na najniższej krajowej, stary samochód policyjny.Oj, cóż się stało z dotacjami unijnymi za ostanie kilkanaście lat.Podobnymi obrazkami, to się chyba zwolennicy Brexitu przed głosowaniem wspierali co do słuszności nie płacenia za nowe kraje w UE. I dodatkowo: te dawne ględzenie o wartości inwentarza: zarobaczone(niech żyje wartogłowienie u owiec!), bezrasowe zwierzęta są warte mniej niż zero:jeszcze trzeba zapłacić za badania weterynaryjne i utylizację.Za niesterylizowanie,rozmnażanie psów i kotów i to się powinno iść siedzieć.
Ale z jakiego paragrafu miałaby iść siedzieć? Za pomawianie osób, musiałyby jej założyć sprawę cywilną pomawiane osoby. Ktoś założył? Za żydów, obrażanie prezydenta itd i pisanie tego typ spraw w necie...ktoś jej założył sprawę w sądzie? Wiesz coś na ten temat?
Tak tylko do Twojej wiadomości, zniesławienie urzędnika panstwowego (w tym prezydenta RP) jest ścigane z urzędu, a nie na wniosek danej osoby. :kwiatek:
safiePowyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin 01 listopada 2017 12:50
Dokładnie Art. 212 k.k. § 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. § 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. § 3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego. § 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 odbywa się z oskarżenia prywatnego.
Art. 226 k.k. § 1. Kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. § 2. Przepis art. 222 § 2 stosuje się odpowiednio. § 3. Kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ Rzeczypospolitej Polskiej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
A "urząd" już coś robi? Ktoś powiadomił kogoś kogo trzeba? A temu kto powinien chce się zajmować taką "pierdołą" jak wypisywanie bzdur przez starą frustratkę chwiejną emocjonalnie na jakimś blogusiu? Dostanie grzywnę którą spłaci za kasę mamusi ewentualnie sprzeda po kryjomu kilka owiec. Nie wierze, by ktoś na poważnie podszedł do tego jej obrażania, które od miesięcy uskutecznia! Przecież ona obraża nawet nie miesiącami, a LATAMI.
safiePowyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin 01 listopada 2017 13:10
tunrida, ciężko mi się odnieść bo nie czytam jej bloga - mam takie akcje na żywo w pracy, że starczy - ale zgaduję, że podobnie do "moich" nie ogranicza się tylko do bloga i w urzędach może rożne rzeczy odstawiać. W pewnym momencie trafi na kogoś kto nie pozwoli sobie na takie coś i to zgłosi.
Dawno temu trafiła na ludzi, którym zalazła za skórę. Pozgłaszali z pewnością wszystko co mogli, wszędzie gdzie mogli. ( stąd interwencje weta, opieki z gminy itd) Zgłaszają ją również na facebooku za sianie nienawiści i na innych portalach, gdzie się pojawia. Administratorzy ją zawieszają. Z pewnością pozgłaszali w sprawie wyzwisk z stronę prezydenta. Obawiam się jednak, że tego typu instytucje TYLE mają takich zgłoszeń, że w większości przypadków je olewają. Oceniają pewno szkodliwość i angażują się tylko tam gdzie faktycznie trzeba.
Też uwielbiam jej bloga, odkąd pojawiła się tutaj jako IRA z tą swoją bogatą ofertą agroturystyki i jazd konnych. Baba ma srogi bajzel pod czapą, zresztą tak jak na tym swoim gospodarstwie. Syfiarze z fb to tylko dopełnienie całej sytuacji, rewelacyjnie się to czyta jak się wie o co chodzi 🤣 Nawet mój chłopak się zainteresował, jak mu z grubsza opowiedziałam o niej i było najpierw, że po co marnuję czas na wariatkę, a później sam pyta "co tam u indianki" 😂
Lanailily pieniędzy nie ma, bo nic nie robi, tylko szaleje w internecie. Pomysły na zdobycie pieniędzy ma odlotowe, np. całoroczny abonament na warzywa przez nią hodowane. Wyjaśnienie dla nieczytaczy: nie, nie ma żadnej szklarni, ale co to przeszkadza w pobiernaniu abonamentu. Probuje sprzedawać "tace warzyw" po 50 zł + wysyłka (dwa ogórki, dwa buraki i coś tam jeszcze). Czy ona myśli, że ludzie są tak głupi jak ona sama?
Pamiętacie pomysł zapłaty trenerowi baranem?
Jest to brudne, leniwe, tępe i ordyrne babsko. Tyle lat tam mieszka, a nawet slawojiki nie zrobiła. Latem sra w okolicznych krzakach, a zimą do wiadra. Jak od wielkiego święta się wykąpie, to w tej samej wodzie pierze i myje gary (nie jestem pewna w jakiej kolejności to robi). Kiedyś z detalami opisywała, jak podmywała się w umywalce w bibliotece. Obrzydliwość. Tam też próbowała prać i zmywać, została pogoniona i stąd jej nienawiść do bibliotekarki.
ps-2- ooo...dopiero tam weszłam. Jedzie do mamusi???? A wszystko przez okrutny GOPS. Jaaasne
A zwierzętami będzie się zajmować odpowiedzialna osoba, której Indianka nie ufa 🤔wirek: