Ogon

heroinx, tak jak napisała _Gaga, teraz to norma u większości koni niestety. Ja staram się pilnować, żeby pot po jeździe zmyć spod ogona, co najmniej raz na 2 tygodnie myję dokładnie skórę na rzepie (pierwsze mycie letnie manusan, potem normalne szampony końskie) i raz na tydzień wcieram leovet mahnenliquid. Pomaga.
Burza, jakiej szczotki uzywasz do ogona?
kpik   kpik bo kpi?
25 czerwca 2015 20:41
maliniaq, niektóre konie mają taką grzywe szorstką i sterczącą jakby je piorun trzasną i już, takiego typu włosa nie zmienisz w śliski i lejący się.
Majorowa, Ostera, klasycznie. Reszta miała za krótkie włosy z tych które oglądałam.
Burza, dzieki!
anai, gdzie wcierasz? rzep z wierzchu?
Perlica, z wierzchu, bo tam pojawia się łupież. OD spodu po porządnym wymyciu nie pojawiały się żadne zmiany na skórze.
anai, dzięki za info. Moje trą ostatnio nawet po spryskaniu leovetem silk 🙁
Od wczoraj po jeździe zamywam tylko wodą i na razie spokój był dziś. Zobaczę jutro co i jak .
Perlica, ten mahnenliquid jest właśnie  przeciw  swędzeniu,  działa  łagodząco  na skórę.
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
26 czerwca 2015 23:26
lacuna, znałam folblutkę, która miała nawet trochę krótszy ogon niż twój koń. Nie rósł dłuższy i już. Nie wycierała, rzep też był "w całości" 😉 Chyba tak już po prostu miała.
lacuna, jakby te smutne końcówki chlasnąć w jednym miejscu to przynajmniej jest gruby 🙂 no i- nie przydepniesz 😀
lacuna - jak często czeszesz ogon? Jeśli codziennie, to przestań i rób to z raz na dwa tygodnie - ja kiedyś codziennym czesaniem podobnie załatwiłam koniu ogon. Możesz też czesać warkocz z ogona, działa na ludzkie wycieranie się końcówek, na końskie może też zadziała 😉
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
29 czerwca 2015 11:46
No na gęstość nie narzekam raczej, obawiam się że jak obetne końcówki to już w ogole się zrobi ultra krótki 🙁 no fakt, przydepnąć nie ma jak i przy roztopach wszystkie konie mają błotno-śnieżna masakrę a moja czyścitki :p
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
06 lipca 2015 10:11
Doszła paczka z GNL. Jak tylko odzyskam laptopa to zaczynamy testy. Dostałam chyba najpopularniejsze produkty.
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
06 lipca 2015 12:38
Czeszę ogon bo inaczej się zawija w dredy i taki nijaki robi..wydaje mi się że raz na dwa tygd to bym połowę wyrwała przy próbie rozczesania?
To choć raz na tydzień. Częste czesanie nie do końca sprzyja ogonowi. Ja codziennym czesaniem stwora załatwiłam - jemu ogólnie ogon rośnie powoli, codziennym czesaniem sprawiłam, że mocno powycierałam i zmaltretowałam końcówki, co sprawiło, że ogon miał nad stawy skokowe, a potem wisiały 3 smętne kłaki na krzyż. Wtedy też mi sie wydawało, że dobrze robie rozczesując, bo się nie zwija mocno itd... ale przestałam, za radą znajomej, czesze raz na dwa tygodnie, tylko pryskam przed czesaniem, lekko wcierając odżywkę w włos (mój osobisty hit - CDM Dreamcoat, super poślizg, włos po tym jest "suchy", nie zniszczony - łuski zamknięte, ale nie taki uklejony odżywką, tylko sypki, w zimie dwa-trzy tygodnie efekt utrzymuje, w lecie tak z tydzień, bo co jazde płucze konia jak jest pogoda). Na codzień wybieram tylko słome. Efekt po 4 latach jest taki:



Dalej widać, że ogon jest dużo gęstszy w "górnej partii", ale i na końcu go nieco jest.
Zaczynaliśmy z czegoś takiego (nie mam zdjęc w stój z tamtego okresu, gdzie nie majta ogonem, patologie artystyczno-jeździcką proszę przemilczeć, każdy się uczył 😉 )



Więc moim zdaniem jest spora poprawa.

PS: Quanta na swoim blogu też kiedyś pisała o ogonach i ich nie czasaniu - klik
Ja kurcze chyba też chciałam dobrze i nie wyszło bo czesanie co drugi dzień i tak nie sprawia, że się nie plącze.  🤔
Plącze się tak samo mocno i wyłazi go tak samo dużo.  😤
Teraz usilnie się powstrzymuję i przebieram go łapkami.
A czy ktoś ma obserwacje jak częste czesanie wpływa na grzywę?  👀
Euphorycznie - grzywe stworowi nr 1 czesze codziennie, ale przeciownie do ogona to cierpi na jej nadmiar  😁 Regularnie ją przerywam i trzymam krótką. Nie widze ubytków, jest dalej gęsta i rośnie jak durna. Stwór nr 2 miał grzywe czesaną w warkocze i zapuszczaną, warkocze co kilka dni były przeczesywane, ergo co kilka dni był czesany. Nie widziałam różnicy w szybkości rośnięcia i gęstości niezależnie od tego, czy latał w warkoczykach, czy jak wcześniej bez. Teraz też lata bez, bo sobie dureń wytarł grzywe sięgając po trawe pod płotem i musiałam grzywe za koniec wielkiego szyjska przerwać na taką 8cm  😵
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
07 lipca 2015 11:29
Dzięki :kwiatek: Myślałam, że skoro ogon zrobił się zdecydowanie bardziej gesty odkąd jest moja to znaczy że jej służy moja pielęgnacja 😀  spróbuje się powstrzymać 😁 muszę się zaopatrzyć w jakąś odżywke w takim razie i zobaczymy czy coś to pomoże.
Lacuna przy takim ogonie to nawet czesanie raz na tydzień odpada, tylko przebieranie palcami 😉 Wiem co mówię bo po naszych przebojach ogonowych, przerobiłam wszystko i wszystkie metody. Zachwalana szczotka Ostera to nam garściami kłaki wyciągała z ogona. A tam każdy włos na wagę złota.  😜
armaquesse - bez skrajności. Ogon czesać trzeba. I sama szczotka nic nie znaczy jeszcze, ważny jest sposób czesania. Powinno zaczynać się od końcówek, trzymać włos, rozdzielać ogon na partie, starać się nie szarpać. Ja mam ostera do ogónów już x lat i nie zauważyłam, żeby szczotka garściami wyciągała kłaki z ogona któregokolwiek czesanego konia 😉

Z resztą sama wiem, jakiej wytrwałości trzeba z początku, żeby się przemóc do nie czesania na codzień, bo wydaje się, że ogon wtedy taki brzydki, fe, no i... no jak nie czesać?  😁 Ten raz w tygodniu pomaga uspokoić sumienie. Z czasem człowiek się odzwyczaja od codziennego działania szczotką po ogonie i wtedy nawet nie zauważy, jak i dwa tygodnie nie czesze i sumienie nie gryzie 🙂
😵
Dzięki, że mnie nauczyłaś czesać ogon mojego wierzchowca. Tyle lat życia w niewiedzy, stracony czas na weterynarzy i leczenie a tu tylko czesać  od dołu i nie szarpać :kwiatek:  😜
MAm takie pytanie, co stosować żeby pobudzić wzrost ogona i  😉grzywy. Mój tarant ma licha kite ;P
MAm takie pytanie, co stosować żeby pobudzić wzrost ogona i  😉grzywy. Mój tarant ma licha kite ;P


Proponuję na początek zastosować przeczytanie niniejszego wątku, była o tym mowa tysiące razy. Jak już prześledzisz temat, to w drugim jest równie dużo informacji:
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,118.0.html
Dziekuje bardzo  :kwiatek:
Szukajka nie wypluła mi więc zapytam 😉

Co da się jakoś zachować taki kolor ogona jak niżej? Młoda ma blond końcówki (na foto może tak nie widać bo aparat w telefonie dziwne kolory ma). Wiem,ze źrebaki mają, ale jej nadal to nie schodzi i łudzę się,że mogłoby by juz tak zostać  🤣 Tak wygląda po lekkim rozczesaniu, bez odżwyki żadnej.
[img]https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t34.0-12/11741698_389112971294994_1135252171_n.jpg?oh=46f8504fdec8990f6069c1a0927c0347&oe=55A3748C[/img]
[img]https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xft1/v/t34.0-12/11733462_389112974628327_1351762175_n.jpg?oh=1cbd3c5a1d7be0031aa1d9e72b4d97ca&oe=55A359F2[/img]
anai, kupiłam ten płyn,  wetrzeć po umyciu na mokro czy wysuszyć ?
Perlica, mahnenliquid?  Ja wcieram od razu  po myciu,  jak tylko  trochę  przeschnie. I wcieram  lekko, troszkę piany powstaje.

edit: telefon pozmieniał słowa
Tak właśnie ten :-) jutro robię próbę generalną:-)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się