Ogon

pozostaje ci zmudne i dosc brudne zajęcie,wykruszanie delikatnie palcami,nastepnie rozczesanie palcami włosek po włosku jak jest taka potrzeba....ja później dałabym na to olejek arganowy i na sam koniec jakąś odżywkę w sumie z silikonami ,co by włos sie obkleił i ...byle do wiosny  🥂
czasami jak juz było tragicznie same włosy,typu koncówki np.3 cm bo te nam sie brudzą szczególnie odmaczałam w cieplej wodzie ,i obsuszałam ręcznikiem a nawet suszarką  😵
Alicja, - chyba zostaje odmoczyć, bo nie chodzi o grudki, a  o to, że włos jest szary i obklejony 🙁 Ciekawe czy mokrym ręcznikiem w sumie zejdzie, jutro spróbuję. Miałam zamiar mu po prostu wyprać sam ogon, nie raz tak w zimie robiłam, ale dopadł mnie mróz...
Witam. Czy ktoś , najlepiej z okolic Zielonej Góry, byłby skłonny odsprzedać połowę (albo inną ilość) MTG?
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
11 stycznia 2016 08:19
Muszę pochwalić szampon dla dzieci Bambi - wczoraj umyłam ogony i zrobił u mnie szał  😜. Skutecznie dopiera,  włosy po umyciu są miękkie, lśniące, puszyste, świetnie rozczesują się i tak jakby mniej słomy wplątuje się   😍
iwona9208, to ten żółty z kaczuszką? jak tak to potwierdzam 😀
iwona9208, potwierdzam, bardzo dobrze się sprawdzał. Kilka lat go nie używałam regularnie, raczej w pojedynczych przypadkach gdy zabrakło końskiego szamponu i wszystko raczej na plus.  Mam takie wspomnienie z dzieciństwa, z początków jeździectwa - zapach konia kąpanego Bambi 🙂
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
11 stycznia 2016 09:10
Dokładnie, ten żółty z kaczuszką został numerem 1  😉
Cześć, sporo osób jest chętnych na zakup shapleys original MTG jednak pojemność całej butelki jest kosmiczna i starcza na baardzo długo - ma 946 m. jeśli ktoś jest zainteresowany to chętnie odsprzedam połowę opakowania. https://animalia.pl/shapleys-original-m-t-g-1l/szczegoly/26189/#opis

jestem z Warszawy ale mogę również wysłać - oddam w oryginalnym opakowaniu.

Osoby chętne zapraszam do napisania wiadomości prywatnej. 🙂
BASZNIA   mleczna i deserowa
14 lutego 2016 19:35
Zółty z kaczuszką rules 🙂
I bardzo wygodna flaszka 😉.
tak, ten żółty z kaczuszką szampon jest nie do pobicia 😉
a ja ostatnio zainwestowałam 10zł w mały detangler do ogona z Decathlona i jaki szok  👀 tak samo dobry jak supersheen, jak nie lepszy, duuuużo tańszy, i rozplątałam nim cały poprzejściowy mega kołtun ogonowy u Kaprioli i mam teraz taki piękny gładki pióropusz ogona cudowny jak u My Little Pony  😍 nie spodziewałam się.
Muszę kupić nową szczotkę do grzywy i ogona, teraz mam jakąś zwykłą chyba fair playa (ale nie jestem pewna 😉), jednak niezależnie od użycia sheena przed rozczesywaniem, trochę włosów mi na szczotce zostaje. Zastanawiam się więc na Osterem, tylko, nie wiem czy naprawdę jest warta tych 40 zł?  😉
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
28 lutego 2016 19:40
Nie zauważyłam różnicy między osterem, a tańszymi szczotkami tego typu. Po prostu musisz rozczesywać od końcówek w górę, czyli rozczesujesz po małym odcinku i dopiero jak on jest rozczesany to bierzesz większy. Nic na siłę, jeśli czujesz, że gdzieś ciągniesz włosy to rozczesujesz tylko to pasmo. Wtedy zniwelujesz wyrywanie włosów. 😉
To chyba trochę dłużej muszę te końcówki rozczesywać 😉 Jeśli to kwestia tego, a nie magicznej szczotki Ostera 😂
tak, ten żółty z kaczuszką szampon jest nie do pobicia 😉
a ja ostatnio zainwestowałam 10zł w mały detangler do ogona z Decathlona i jaki szok  👀 tak samo dobry jak supersheen, jak nie lepszy, duuuużo tańszy, i rozplątałam nim cały poprzejściowy mega kołtun ogonowy u Kaprioli i mam teraz taki piękny gładki pióropusz ogona cudowny jak u My Little Pony  😍 nie spodziewałam się.

Potwierdzam, odżywka z decathlona jest super ! Mojemu na ogon zapodaje również odżywkę Radical i ogon wyraźnie się poprawił 🙂
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
28 lutego 2016 19:50
julka177 jeśli czujesz, że wyrywasz włosy, i że szczotka nie idzie gładko to musisz dać więcej sheena. Ja czasami ogon rozczesuje od końcówek po dosłownie 5 cm w górę, jeśli czuję, że gniady machał nim z taką pasją, że jest kołtun na kołtunie 😉 i najczęściej nie mam ani jednego włosa na szczotce, a mam jakąś zwykłą ostero-podobną z yorka
A ktoś mi powie jak często stosować Effol Hair Root Liquid? 🙂
Codziennie, raz na tydzień? Niestety na opakowaniu nie ma informacji pol/ang, a w internecie za dużo o stosowaniu nie mogłam znaleźć.
julka177, a ja polecam Ostera! Mam wrażenie, że ma dłuższe i elastyczniejsze elementy czeszące (tak mi wikipedia podpowiada, że nazywają się te "kolce"😉 niż podróbki znajdujące się na rynku. Czesałam ogon Ostero-podobnymi i moim stuletnim Osterem. Zdecydowanie łatwiej idzie i wiadomo, to zakup na lata.
julka, fajnym patentem jest też podzielenie ogona na pasma. Bierzesz pasmo, rozczesujesz, zawijasz "w supeł", żeby się nie pomieszało z resztą, bierzesz następne. Jak rozczeszesz tak wszystkie pasma, to rozwiązujesz wszystkie supły i możesz już normalnie przeczesać jeszcze raz już całość. Drugi trik (chyba tu ktoś o tym pisał kiedyś) - skręca się całe pasmo, zostawia nieskręconą tylko końcówkę (ok. 10 cm) i rozczesuje tylko tą końcówkę. Po rozczesaniu odpuszczamy kolejne 10 cm ze skręconej części i rozczesujemy, i tak idziemy w górę, aż całe pasmo będzie rozczesane. Wyrwanych włosów - zero. 😉
Ja szczotkę Ostera lubię, bo może nie czesze jakoś super-nie-wiadomo-jak-magicznie w porównaniu z innymi szczotkami, ale na pewno jest bardziej wytrzymała. Swojego mam ze 2 lata albo i dłużej, wygląda jak nowy. W Fair Playu po paru miesiącach nie miałam już połowy kuleczek (brak kuleczek=wyrywanie i niszczenie włosów), szpilki też się trochę gięły. Koleżanka w Yorkowej straciła wszystkie kuleczki bardzo szybko, teraz ma już chyba trzecią z kolei. 😉
julka177, - popieram kare_szczescie, osterowa szczotka wydaje mi się bardziej elastyczna, mniej plasticzana niż podróbki typu york. Mam takową ponad 6 lat i może wypadł jej jeden ząbek, te 40zł to jest nic, biorąc pod uwagę czas, jaki będziesz jej używać 😉 Kuleczki dalej na miejscu.
sumire, - ja korzystam z klamr na włosy, jak fryzjerki i podpinam kolejne pasma ogona 😁
BASZNIA   mleczna i deserowa
28 lutego 2016 21:44
A ja własnie mam pretensje do ostera, bo igły w szczotce zrobiły sie mega ostre...mam wrazenie takie, jak kiedys z metalowych szpilek w szczotkach odpadały nam te plastikowe kuleczki na koncach...do tego stopnia, ze bardzo boli, jak sie niechcacy najedzie na reke. Przestalam uzywac 🙁.
keirashara, e, wolę wiązać - taniej. 😁 Poza tym jakbym w całym zestawie pielęgnacyjnym miała jeszcze gdzieś wepchnąć klamry...
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
28 lutego 2016 23:24
Muszę kupić nową szczotkę do grzywy i ogona, teraz mam jakąś zwykłą chyba fair playa (ale nie jestem pewna 😉), jednak niezależnie od użycia sheena przed rozczesywaniem, trochę włosów mi na szczotce zostaje. Zastanawiam się więc na Osterem, tylko, nie wiem czy naprawdę jest warta tych 40 zł?  😉


Ja swoją Ostera mam 5 lat, przy okazji miałam jej podróbki i wszystkie umarły, powypadały ząbki lub pourywały się kuleczki na końcach, nie lubiłam ich.
Dopiszę się do widzących różnicę między Osterem a resztą. A nie jestem z tych, którym metka robi różnicę.
Tylko... też mam starego Ostera. A jakie są nowe - nie wiem.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
29 lutego 2016 05:23
Ja swoja z Yorka mam juz długo i jeszcze nic nie powypadało. Nie wiem jak inne firmy. Z ostera tez te kuleczki wypadają.
Mi z ogonowego Ostera wypadły kulki (chociaż trochę im to zajęło). Wypadły mi kulki z 2 Yorków (te wypadały szybciutko). Różnica taka, że Oster zrobiłsiębardzo ostry, a York "tylko" ostry...
Aktualnie mam 2 szczotki do ogona ... Fuganza (prezent) i bodaj 3 rok ani pół kulki nie wypadło. Szczotk isą co prawda średnio wygodne, bo zamiast rączek mają takie ... hm haki jak w osterowych zgrzebłach, ale idzie przywyknąć 🙂 szczerze polecam
chociaż... nie widzę na stronie Deca tych szczotek 🙁
Hmm... no właśnie ja mam taką zwykłą szczotkę i już nie mam kuleczek, a igły są powyginane, dlatego się rozglądam za czymś lepszym i bardziej wytrzymałym.
Różnica między Yorkiem a Osterem to 20 zł, może się jednak szarpnę?  😉  Tylko żeby wytrzymał trochę czasu  🤣

A ja ogon rozczesuję w taki sposób: psikam sheenem i zostawiam do wyschnięcia, potem łapie ogon od góry i zjeżdżam w dół, aż zostanie mi sama końcówka i ją rozczesuję. I posuwam się do góry. Ale muszę spróbować z tym okrecaniem albo z pasmami, może wtedy nie będę wyrywać  🙂
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
29 lutego 2016 08:58
A ja mam 2 ostery i 2 yorki i pozatym ze yorki sa sztywniejsze roznicy nie widze, kulki we wszystkich na miejscu.
My zaczelismy kuracje MTG bo ogon u nasady piekny, gesty a na dole ledwo co zostalo. Po Zajku mialam obiekcje bo dostal uczulenia i zrobily sie lyse placki ale widze ze Bunio ok, tylko ze mogloby zrobic sie juz cieplej zeby mogla ogon wyprac porZadnie bo juz tlusty i smierdzacy MTG 😵
Zairka, co za problem wyprać ogon teraz w ciepłej wodzie? Ogon nie odpadnie 😉
Ja myję cały rok.
ushia   It's a kind o'magic
29 lutego 2016 11:00
brak kuleczek=wyrywanie i niszczenie włosów), szpilki też się trochę gięły.


brak kuleczek rowna sie drapanie po koniu (czyli przy grzywie, ewentualnie po rzepie ogonowym)
jezeli chodzi o wyrywanie to wrecz przeciwnie - kuleczki blokuja sie na splataniach i szarpia, szczotki bez kulek gladko przechodza przez wlosy

Mi się włosy zaczepiały o brzegi szpilek bez kuleczek. Większe splątania rozplątuję palcami. Drapanie po rzepie to osobna kwestia...

julka177, to już wiesz, czemu wyrywają się włosy, skoro czeszesz od góry. 😉 Do listy trików dodam jeszcze rozczesywanie końcówek na moim udzie - wtedy mi się bardziej rozkładają włosy i mam wrażenie, że są rozczesane dokładniej (i szybciej). Albo po prostu mi tak wygodniej. 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się