Ogon

Czy ktoś z tu obecnych orientuje się gdzie dostanę szampon z absorbiny super poo? Sprawdziłam już kilka sklepów i cisza...🙁 a zostalysmy bez szamponu 🙁

EDIT: Znalezione  🙂
Czy zaplecenie ogona na czas padoku to dobry pomysł? Mamy biały ogon, który po padoku zawsze jest żółty, ale to mały problem, bardziej martwi mnie, że strasznie jest suchy od piachu i szorstki w dotyku. Piorę, nakładam odżywkę i psikam jak tylko mogę, ale zastanawiałam się czy zaplecenie ogona w warkocz uchroni trochę [przed wysuszaniem włosów? I czy jest to bezpieczne dla ogona? Koń wychodzi od 2-4h dziennie w zależności od warunków.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
03 września 2016 20:18
jak są owady to słabo 😉
Koń wychodzi rano, przed upałami i zanim pojawią się gzy. Na początku są komary, potem zlatują się zwykłe muchy, ale na szczęście już nie w takich ilościach jak w środku lata. No i zapakowany w derkę siatkową z kapturem. Zwykle jest bardzo spokojny i nie widzę, żeby musiał się wielce ogonem odganiać.. Gorzej było w miesiącach letnich.. Jest opcja?  👀 Czy lepiej nie kombinować?
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
04 września 2016 15:29
Ja jakiś czas zaplatałam i wrócę do tego jak będzie błoto, bo ciężko doprać i doczyścić.
Mój chodził jakiś czas tak:
A to nie zaplatasz całego? Kurcze, jak zacznie się mokro robić, to pranie pewnie codziennie będzie konieczne 🙄
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
04 września 2016 17:57
Na stronie 62 jest post ze zdjęciami i tam jest zawinięta owijka na końcu ogona, co prawda w innym celu, ale może to jest jakiś pomysl.
W sklepach ze sprzętem west są szałowe lajkrowe osłony na ogon 🙂 do wplecenia w warkocz.
Dziękuję wam dziewczyny  :kwiatek:
Wojenka   on the desert you can't remember your name
05 września 2016 16:41
Słyszałam o wypadku, kiedy koń miał na padoku zapleciony ogon i zaczepił o coś. Wyrwał cały ogon...

Burza, w jakim sklepie można znaleźć taką osłonę?
Wojenka, u Karoli Rusak, za pana nie pamiętam nazwy sklepu.

5 Stars, kończę butelkę. 😍
Burza, - wygląda jak milion dolców, gratki! 😀
Kurczę, chyba w końcu się skuszę na butelkę tego leovetu...
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
12 września 2016 15:00
Również polecam leovet 5*  😍 Ostatnio zakupiłam absorbine i jestem zawiedziona. Przegrała wlasnie z leovetem i rapide'm
keirashara, prawda 😍

Jest przepetardowy, jedyny minus to brzydki zapach ale od razu ulatuje a nie to co YYH który śmierdzi na całą halę przez 40min z ogona.
Generalnie jest super i włosy są fajnie odżywione 😀
U mnie też najlepiej sprawdza się 5 * Leovetu. W mojej opini nic z produktów, które miałam okazję użytkować, nie umywa się do 5* 🙂.
Serio? Ja po przejściu kilku produktów wróciłam do absorbiny i już mam kolejną pełną butelkę w pace. W takim razie następnym razem spróbuję Leoveta 🙂
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
12 września 2016 18:35
Burza mówiłam, że jest bezkonkurencyjny  😍
Przepraszam jeśli już było, ale przeczytałam kilka stron i nie znalazłam nic.
Potrzebuję nawilżyć, ale (w moim odczuciu) głównie skórę a nie włos. Kobyła ma koszmarny łupież i wyciera sobie ogon prawie do "zera". Odrobaczana regularnie, zresztą mam ich trójkę a tylko z młodą kłopot. Czasem mam wrażenie, że to trochę nawykowe, bo robi to tylko w boksie. Zawsze miała mało ogona (bo wytarty), ale teraz zrobił się koszmar. Kikutek jak u źrebaczka. Więcej teraz stoi w boksie bo koleżanka w gipsie więc może to mieć związek.
Grzywa jest fajna, gęsta i dość długa, sierść błyszcząca, kopyta twarde aż kowal narzeka. Więc raczej jej nic nie brakuje.
Trochę lepiej było jak prałam co kilka dni nizoralem, ale po 4-5 dniach znów wyciera. Za chwilę zrobi się chłodniej a mam tylko zimną wodę więc nie będę moczyć jej co kilka dni.
A może jakiś patent za zabezpieczenie ogona na noc podpowiecie.
Lepiej było zimą jak dostawała olej do paszy. Ale teraz nie podam nic poza pastwiskiem i słomą, bo i tak powinna trochę schudnąć :/
Pomóżcie, bo jak na nią patrzę to mi się płakać chce.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
12 września 2016 20:19
SzalonaBibi spróbuj Manusan, ale może to być na podłożu alergicznym i wtedy nie za dużo można z tym zrobić.
Co do nawilżenia rzepa to olejowanie ogona trochę pomaga. U nas najlepiej sprawdzał się olej z czarnuszki.
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
12 września 2016 20:28
Przepraszam jeśli już było, ale przeczytałam kilka stron i nie znalazłam nic.
Potrzebuję nawilżyć, ale (w moim odczuciu) głównie skórę a nie włos. Kobyła ma koszmarny łupież i wyciera sobie ogon prawie do "zera". Odrobaczana regularnie, zresztą mam ich trójkę a tylko z młodą kłopot. Czasem mam wrażenie, że to trochę nawykowe, bo robi to tylko w boksie. Zawsze miała mało ogona (bo wytarty), ale teraz zrobił się koszmar. Kikutek jak u źrebaczka. Więcej teraz stoi w boksie bo koleżanka w gipsie więc może to mieć związek.
Grzywa jest fajna, gęsta i dość długa, sierść błyszcząca, kopyta twarde aż kowal narzeka. Więc raczej jej nic nie brakuje.
Trochę lepiej było jak prałam co kilka dni nizoralem, ale po 4-5 dniach znów wyciera. Za chwilę zrobi się chłodniej a mam tylko zimną wodę więc nie będę moczyć jej co kilka dni.
A może jakiś patent za zabezpieczenie ogona na noc podpowiecie.
Lepiej było zimą jak dostawała olej do paszy. Ale teraz nie podam nic poza pastwiskiem i słomą, bo i tak powinna trochę schudnąć :/
Pomóżcie, bo jak na nią patrzę to mi się płakać chce.



Tak sobie myślę, że może warto zrobić jej morfologię i testy alergiczne. Mój starszy koń przy nawrocie alergii wycierał sobie bardzo silnie ogon. Po podaniu sterydu "dopaszczowo" sytuacja się poprawiła. Twoje doświadczenia z olejem mogą wskazywać, że przy podaży źródła kwasów omega-3 reakcja alergiczna jest nieco hamowana. To też jest trop do poszukiwań przyczyny.
Dzięki dziewczyny. Spróbuję (póki ciepło) czymś to potraktować a jak będzie wet zdejmować gips drugiej to poproszę, żeby porobił badania. Tak objawiająca się alergia nie przyszła mi do głowy. Spodziewałabym się raczej większego swędzącego obszaru ... Coraz więcej tych uczuleń u wszystkich zwierzaków i u nas. Teraz prawie wszystkie objawy mogą wskazywać na alergię ... Tylko na co? Wygląda na to, że na życie ... albo na pracę, bo niedawno zaczęła konkretniej być jeżdżona :/
SzalonaBibi, - polecam jeszcze leoveta manhelit czy jakoś tak sie to pisze. Na niektóre tarcia pomaga. Mi tu też poradzono, zę czasem koń wyciera od nadmiernego mycia i przesuszenia - przestałam myć tak często i tfu, tfu jest lepiej, raz tylko w tym roku przytarł, tak spokój, ale regularnie psikam odżywką, a mniej myję 😉
Keirashara, dzięki! Zaraz kupię i przetestuję.
Ja kombinowałam z myciem jak coraz bardziej wycierała. Wcale nie kąpie koni zbyt często. Góra kilka razy do roku, tylko wodą czystą spłukuję po jeździe w upały.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
12 września 2016 22:13
U mnie pomogło tez mtg oraz porzadna higiena ogona. Pralam regularnie w manusanie, nie pozwalałam, żeby były w nim brudy. To może byc alergia na owady, polecam spróbować z solidna derka siatkowa.
Nie ma szans - to jest hucuł i ma koleżankę felinkę i bardzo lubiącego się bawić przedmiotami kolegę. Jeśliby się sama nie rozpakowała to koledzy z pastwiska na pewno by pomogli. Nawet w kantarach ich nie wypuszczam. Taki urok posiadania "pierwotniaków" - czasem zbyt inteligentne bestie. Pokombinuję z myciem/smarowaniem póki jeszcze ciepło. Brudas z niej koszmarny - pościelone wieczorem a rano gnój. Nie dam więcej słomy, bo pęknie. Za częste mycie też może wysuszać więc będę szukać złotego środka.
SzalonaBibi, - a przestawić na pellet? O ile nie masz dostępu do słomy pół darmo, to pellet wychodzi czasem nawet taniej niż słoma, a niejadalny i łatwiejszy do sprzątania 😉
Zastanawiałam się .. Boję się tego, że jeśli to trochę nawykowe i z nudów to jak zabiorę możliwość skubania będzie jeszcze gorzej. A ona musi coś mieć w paszczy cały czas. Czyszczenie to koszmar, jak zabronię memłania wszystkiego w zasięgu pyska to chociaż musi rozdawać buziaki.
Mam jeszcze inne wątpliwości co do peletu, ale to nie ten wątek. Muszę doczytać i dopytać.
Zastanawiałam się .. Boję się tego, że jeśli to trochę nawykowe i z nudów to jak zabiorę możliwość skubania będzie jeszcze gorzej. A ona musi coś mieć w paszczy cały czas. Czyszczenie to koszmar, jak zabronię memłania wszystkiego w zasięgu pyska to chociaż musi rozdawać buziaki.
Mam jeszcze inne wątpliwości co do peletu, ale to nie ten wątek. Muszę doczytać i dopytać.
 
Polecam siatkę z małymi oczkami z sianem. Nie będzie się tak obiadać i nudzić też się nie będzie. Jeśli chodzi o tarcie ogona to miałam też z tym dużym problem właśnie także miał upierz. Przestałam myć ogon szamponami tylko samą wodą i jak ogon wyschnie to wsmarowuję albo oliwkę dla dzieci albo ocet jabłkowo. U mnie te dwa preparaty na świąd spisały się znakomicie  😀
Jeśli chodzi o tarcie ogona to miałam też z tym dużym problem właśnie także miał upierz.

Mam nadzieję, że to autokorekta... 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się