Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

Ja zaraz wychodzę z pracy, zjem śniadanie i ruszam. Nie mam pomysłu gdzie jechać. I wydaje mi się, że nic ciekawego się raczej nie wydarzy. Za krótkie dystanse na razie robimy, żeby odwiedzać ciekawe miejsca. Musimy kondycję poprawić. Potem będziemy podróżować i zwiedzać.

na biegunach- faaajnie tak wieczorem wracać po ciemku.
RatiNa- lepiej trochę niż wcale. Ja tez w sumie 2 razy w tygodniu będę u konia.
Ja dzisiaj o 15 w terenik na 3 godzinki, jedziemy obczaić nowe tereny więc będzie spokojnie 🙂

Co do jazdy w nocy, my po ostatnim takim wypadzie zaopatrzyłyśmy się w odblaski. Zrobiłam koniu napierśnik odblaskowy, my w kamizelkach i jeszcze kombinuje coś koniom na nogi poprzyczepiać 🙂 Co lepsze to kierowcy bardziej uważają aż miło się robi bo większość zwalnia do zera.
Moim kobyłą z okazji nocnych terenów zakupiłam ochraniacze odblaskowe, ja zaś noszę lampkę czołową i kamizelkę. Efekt jest, auta zwalniają z daleka.
A jeździcie drogami publicznymi? Nikt się nie czepia? Formalnie po zmroku, niestety, nie wolno. Ja oczywiście też czasem jeżdżę i uważam, że przepis taki sobie, ale ...
desire   Druhu nieoceniony...
20 września 2016 11:06
SzalonaBibi, po zmroku nie wolno? a niby jesteśmy uważani za normalnych użytkowników drogi, jak samochód czy rower.. 😉
Nie, jesteśmy traktowani jak "furmanka". Nie wolno w okresie ograniczonej widoczności. Nawet jak zawody rajdowe są organizowane długie to jest formalny problem jeśli kawałek wypadnie drogą. Jest dokładnie w ustawie o ruchu drogowym, zapisy chyba jeszcze z lat '60 ... I pewnie nigdy się nie zmienią jeśli nie zrobi się jakiejś większej akcji.
Nawet jeśli nie wolno to mają problem. Zanim dojade do polnej drogi ( jakiejkolwiek) musimy przejść 2 km asfaltu :/ a po łysym polu w zmroku raczej mi to nie bardzo odpowiada.
Cóż, u mnie żadnych problemów z tego tytułu nigdy nie było. Tak czy inaczej, muszę przejechać kawałek drogą aby dojechać do polnej czy na osiedle niżej, które prowadzi mnie dalej do lasu.
Ja już po. Koń jak torpeda. Coraz lepszą ma kondychę. Muszę chyba nieco podnieść tył siodła.

Super 😀 Ja dopiero po 14/15. Tak zimno u was, że aż w kurtce?  😲
No. Wyjeżdżałam o 10😲0, to zimno było. Pod kurtką miałam też bluzkę na długi rękaw. Winter is coming.  😉
A ja tak jak pisałam wyruszyłyśmy o 16 :P i pojechałyśmy zwiedzać, troche pobłądziłyśmy ale trasa fajna wyszła i 25 km na spokojnie.




Livia   ...z innego świata
21 września 2016 14:28
BW, ostatnie zdjęcie mega 😂 Dwa mośki 😀

tunrida
, łączę się w bólu, u nas też już zimno i mokro...

Mnie się dziś znowu udało pojechać z koleżanką i ruszyć oba konie 🙂 Pogoda średnia, bo pochmurno, ale na szczęście deszcz nas ominął. Młody znowu spisał się dzielnie i prowadził większość trasy 🙂 Mam tylko nadzieję, że jeszcze wróci trochę słońca...
Ja tam ruszam w piątek rano, czy będzie pogoda czy nie. Aby nie lało.  😉
Ja jutro trzeci dzień jazdy 😀 Ciągle nowe tereny.
ja moze w piatek pojade wreszcie w teren. Do tej pory jezdze na placu tylko, badz ulicą jade na boisko i tam jezdze. 40 minut jazdy to za malo zebym bez galopu zrobila nawet malutkie koleczko w lesie. Za daleko mam.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
21 września 2016 20:13
RatiNa, w sumie to konie wracały 😉
Ja nie narzekam na zmiane aury. Misiek od razu żwawszy się robi bez upałów  😍  Jutro po pracy jadę do kuniów, może zdążę skoczyć na szybki teren łąkowy. Tęskni mi się do galopów, oj tęskni 🏇
Nie padało!!!  🏇 tadam...poterenowane 🙂 Kadry wycięte z filmiku.



Tunrida Ale szaleństwo  🏇 ożywił Ci się konieł.
Livia   ...z innego świata
23 września 2016 13:58
tunrida, szaleństwo 😀 Świetna jesteś z tymi fotami!

Ja dostałam zdjęcia z terenu z początku września, więc pozwolę sobie dwa wrzucić 🙂



Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
25 września 2016 22:18
Livia, zdjęcia z początku wrześnai a już czuć jesienny klimat 🙂
Tunrida, niezmiennie jestem pod wrażeniem fotograficznej samowystarczalności! 🙇

Krótki popołudniowy teren z koleżanką. Ciesze się, że mnie zmobilizowała - wyjątkowo potrzebny był mi reset! Sama pewnie bym się dzisiaj nie wyrwała. Przy okazji mam nowe fotkii 🙂
Pogoda jest bajeczna - ciepło i bez much!




Luzaczka coraz spokojniej traktuje wybywanie Miśka. Powroty są przeurocze 🙂 Na koniec wypad z trójcą na trawkę na osłodę dla kulawców.
Livia   ...z innego świata
26 września 2016 13:21
Na_biegunach, prawda, u nas już sporo miejsc, gdzie liście żółkną - za tydzień-dwa zrobi się cudownie złoto 😍 Piękne twoje zdjęcia! Pierwszy krajobraz boski 💘

My dziś też już po terenie. Wiało dość mocno, koń był trochę nafukany, ale daliśmy radę 😉 A wczoraj zaliczyłam teren z poprzednią właścicielką młodego - fajnie się razem jechało 🙂 I młody, i już-nie-taki-młody spisały się na medal 🙂
A mój był dziś jakiś niemrawy, nie chciał się ustawiać w kłusie. Ale że odnosiłam wrażenie, że chyyba, mooooże nie jest do końca czysty ( ma zwyrodnienia w kręgosłupie) to nie wymagałam od niego za dużo. Wróciliśmy stępem, a potem w ogóle w ręku. Kuleć nie kuleje, ale... teraz już chucham na zimne.
Jutro zamiast terenu wezmę go na lonżę, to dokładnie obcenię, czy mu coś dokucza.

Mój Wiking to czasem udaje.. A ja od razu w panikę żeby tylko znowu weterynarza nie wzywać 🏇
I tak mi się nic nie chce że jutro jade na 6 do stajni  😕
Mojemu na szczęście nic nie jest. Dziś sprawdziłam. Ale najbliższy teren dopiero w piątek rano.
Ostatnio was tylko oglądałam i w końcu pojechałam . Pokosili nam łąki za stajnią, więc jest gdzie galopować  😜  Było genialnie, zapomniałam jak może być świetnie w terenie.
Bylam! Po 3,5 miesieczbej przerwie. Nareszcie 🙂
My  z Julką dziś też terenowo. Pogoda rewelacyjna, jest cudnie 🙂


marysia550 no i jak było ? Zadowolona ? 🙂
Livia   ...z innego świata
28 września 2016 16:26
monia, to teraz musisz częściej wyjeżdżać 🙂

marysia, super! Jak było? 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się