Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

Mam pytanie do samotnych terenowiczów 😀
Długo Wasze konie przyzwyczajały się do tego rodzaju wycieczek? Moja zarówno  ręku jak i w siodle (tylko stępujemy) od stajni ledwo idzie, staje sie maksymalnie do pchania, a do stajni nie da się jej zatrzymać. Oprócz tego gapi się na wszytsko i rozgląda. Wasze też tak robiły?😉
Gdy idziemy z inny koniem, moja jest bardzo do przodu, ale tempo jest równe od i do stajni, zatrzymania sprawiają lekki kłopot, ale powiedzmy, że działają i tez na wszystko się patrzy, nawet na rzeczy, których inny koń nie widzi 😵
Jeździmy tylko na stęp, po pracy, żeby ogarnąć się terenowo, gdyż nie mam za bardzo kontroli w galopie. Póki co jest tylko stęp i już zaczynają się problemy 😂 Jakaś recepta, czy po prostu jeździć jak najwięcej aż sie otrzaskamy? Bo zaczęłyśmy stosunkowo niedawno 😉
Livia   ...z innego świata
28 września 2016 19:07
julka, może pomoże ci wątek, który kiedyś założyłam 🙂 http://re-volta.pl/forum/index.php?topic=551.0 - znajdziesz tam sporo fajnych porad. U nas pomogły tereny z towarzystwem, potem tereny w ręce - aż w końcu pojechałam sama. Z młodym teraz też najpierw zaczęłam od spacerków w ręce.

A jak już przy samotnych terenach jesteśmy, dziś zaliczyłam pierwszy samotny mini terenik na młodym - szedł super 😍 Następnym razem spróbuję już normalnie z nim pojechać na dłużej 😀



I żeby nie było, że już-nie-tak-młodego "odsunęłam" 😉

julka u mnie sprawa miała się nieco inaczej, bo nie miałam z kim w tereny jeździć i sama musiałam ten problem jakoś "ugryźć". Zaczęłam od spacerów w ręku, najdziwniejsze miejsca były nasze. Potem wsiadałam i jeździłam stępem, a na końcu już w trzech chodach. Wracaj do stajni inną ścieżką, zmieniaj je. Koń najprawdopodobniej się już przyzwyczaił i chce prosto do domu. Możesz też nie wracać do stajni póki koń nie będzie szedł tempem jakie Ciebie satysfakcjonuje czyli kołuj, aż do znudzenia.
Kastorkowa   Szałas na hałas
28 września 2016 19:53
Z moimi jest tak, że młodszy w terenie sam jest do rany przyłóż wstępuje w niego wielka odwaga i jest panem świata 😀
Senior sam w terenie na wszyyyyyyyyyyyystko patrzy mimo, że przez całe swoje życie praktycznie chodził sam w tereny i wszystko jest praktycznie straszne i ma czujność tak podniesioną, że ciężko żeby się skupił.
Jak jedziemy w dwójkę to senior robi się ten odważny a młody jak coś to chowa się za starego bo robi się bardziej patrzący 😀
julka, ja też zaczynałam od spacerów w ręku. Później jeździłam w towarzystwie, aż wreszcie koń doszedł do etapu, w którym chodził sam pod swoją właścicielką. Teraz chodzi tylko sam i chociaż jest dość "patrzącym" i strachliwym typem, to nie ma z nim żadnego problemu i tereny na nim sprawiają przyjemność 🙂 Nawet się przekonałam do samotnych terenów (dotąd jeździłam tylko z kimś, bo bałam się sama) i całe wakacje wspólnie śmigaliśmy po lesie  😉.
W te wakacje przyzwyczajałam też innego konia do samotnych terenów, zaczęłam od spacerów stępem, później doszedł jeszcze kłus. Pierwszy wyjazd poza stajnię wspominam kiepsko, ale z każdym kolejnym udawało nam się zajść coraz dalej i spokojniej. Głównie dlatego, że to ja się uspokoiłam i nabrałam pewności siebie dzięki terenom na pierwszym z tych koni. Przestałam się przejmować jego nerwowością i ciągnięciem do stajni i od razu zrobił postęp w tej kwestii 😉.
jagoda1966, Livia, no pewnie ze czadowo. Mamy jazdy krotkie poki co, ok 40 minut, ale do lasu pojechalam na godzine (za to malo klusa) bo nie mam jak na krocej jechac, po prostu musialabym zawrocic przed samym lasem, czyli przed zaklusowaniem. Kon byl juz maksymalnie znudzony tym kreceniem sie po placu lub boisku przez miesiac, wiec podwojna radość. Zaraz po zjechaniu z asfaltu znalazlam dwa olbrzymie (kapelusze jak dłoń) prawdziwki, zerwalam i mialam obfocic, ale stwierdzilam, ze skoro mam je zabrac to zdjecia zrobie pozniej. W miedzyczasie zrobilo sie ciemno i guzik, prawdziwki przepadly🙂
marysia550 czyli terenik udany, nie może być inaczej 🙂 Ale prawdziwki zgubić 😉  😂 U nas jest taka susza, że nawet psich nie ma.

Livia ja gdzieś przegapiłam info o Twoim drugim koniu 🙂 Gratulacje 🙂
Livia   ...z innego świata
29 września 2016 07:06
jagoda, dziękuję bardzo, póki co mam z młodego dużo pociechy 🙂
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
29 września 2016 17:09
tunrida, jednym słowem symulant 😉
monia, udanego terenowania - dobre łąki to podstawa 😉
marysia550, cieszę się, że wraca do zdrowia. Na swoim koniu to na swoim 🙂
brzezinka, cudnie 🙂
julka177, kiedyś opisywałam w tym wątku jak konsekwentnie ćwiczyłam wracanie do stajni stepem na luźniej wodzy. W skrócie: co koń przyśpieszy w tył zwrot do punktu jakiś kilometr od stajni. Po kilku godzinach koń stwierdził, że się nie opłaca śpieszyć. Podstawa to zaplanować sobie na to cały dzień, żeby nie skończyć w złym momencie.
Są jeszcze dwie inne rzeczy, które możesz robić dodatkowo. Pojechać w teren na jedno kółko, wrócić do stajni i pojechać na drugie kółko. Jeździć na fajna łąkę i stawać na wypas, wtedy chętniej będzie szedł od stajni.
Moje konie od dawna nie śpieszą się do stajni. Ba, im bliżej tym wolniej - próbują przystawać na trawę  🙄
Livia, napisz coś więcej o młodym. Temat mi umknął

Standardowo na początek jesieni mnie rozłożyło  :emot4:  Mam nadzieję, że do niedzieli się wyzbieram i pojedziemy znowu w teren.
Na pociechę mam jeszcze kilka zdjęć od koleżanki z ostatniego wypadu.
Pierwszy raz od 2 lat pojechałam bez ogłowia w teren. Zarzekałam, że będę tylko zimą kiedy trawa pod śniegiem. Konisko 😍 Od stajni poszedł bez oporów, choć jego dziewczyny biegały przy płocie i rżały. Obawy o niemożność oderwania go od trawy okazały się przesadzone 🙂 Kontrola tempa bez zarzutu. Był i galop w stronę stajni na przedzie i przez nóżkę za wkurzonym arabo-konikiem :P Za to za rysunek figur nie dostalibyśmy punktów. Koło 20m: wersja 1 elipsa 30/40, wersja druga miniwoltka  😂  Na koniec dość przyzwoite jajo 15/20.


Jestem kompletnie nieobiektywna niemniej przystojny ten mój koniowaty, nawet mimo braku grzywy i ogona :P
Moja ulubiona strasznie słodka fotka z powrotu. Coś takiego w wyrazie pyska...
szacun. My bez ogłowia daleko byśmy w terenie nie ujechali.  😁 Choćby jakiś kantar nam potrzebny, ale potrzebny.
Nie jadę jutro do lasu. Muszę piec schab z morelami.  😕
Na_biegunach, rewelacyjna sprawa taka jazda terenowa na cordeo 😀 Zdrówka Ci życzę !!!
tunrida, ja na początku też zakładałam kantar ale ostatnimi razy odważyłam się i teraz śmigamy bez 🙂
Mamy nawet filmik:
Na_biegunach,  masz racje, ze na swoim najlepiej. W niedziele znajomy przywozi mi swojego kurdupla do jazdy. Mam nadzieje ze bedzie ogarniety.

Piekne macie zdjecia, zazdroszcze galopow (ciiii dzis zagalopowalam)  i widoków.
Poznajemy z koniem nowe trasy i same siebie wzajemnie. Tucholskie dukty są rewelacyjne do jazd terenowych, trochę korzeni jest, ale są odcinki 3-4 km piaszczyste z trawką w środku. Mamy dzisiaj za sobą pierwszy galopik, bliskie spotkanie z ciągnikiem i obwąchiwanie z bliska białych balotów 🙂
Mam przyzwolenie na dluzsze tereny 🙂
marysia550- od kogo to przyzwolenie?  👀
od wetki🙂 bez galopow, ale mi to nie przeszkadza. Bylebym mogla godzine i dluzej nawet samym stepem jezdzic.
A..bo ja nie w temacie. W takim razie cieszę się razem z tobą.  🙂
Livia   ...z innego świata
30 września 2016 16:32
RioBrawo, ale fajna ścieżka! Cieszę się, że idziecie do przodu, oby tak dalej 🙂




A ja znowu po ciemnicy. Na szczescie kobyla wyluzowana, nic jej nie wzrusza.

RioBrawo- fajnie miec takie piachy. Tego mi brak.
hłe, hłe, hłe...czadowe widoki na ostatniej focie. Nie ma to jak piękne widoki w terenie.  😁
Fakt, robi się coraz szybciej ciemno. Myślę już o "odkurzeniu" lampy, co bym mogła spokojnie na placu oświetlonym placu jeździć. Ostatnie dwa dni lonżowałam konie jak już prawie nic nie widziałam, ale one miały to w d i raźnie szły do przodu. I oczywiście, na wyjazdy w teren lampka czołowa obowiązkowa.
tunrida, to mój odblask na zadzie :P
Na_biegunach Ale widoooki  😍

My ostatnio tylko terenowo, albo drepczemy z ziemi spacerowo, albo w siodle. Zrobiło się chłodniej, to ostatnim razem kucunio torpedunio  😁  🏇 Musiał się jednak pilnować z tempem, bo byliśmy z jego siwą kumpelą, która jest wdrażana do pracy po kontuzji  😉

U mnie niestety fotorelacje z kalkulatora  😁






Obiś na pierwszym zdjęciu konik nie wydaje się taki mały jak na drugim, uroczy jest.

Mnie rozpiera taka radość, że chodzę cały dzień w podskokach. Dzisiaj przyjechała do mnie kobyłka z wakacyjnej pracy,
a jutro o 7 rano jadę z nią w teren. No normalnie puchnę z dumy, mam tylko nadzieję że mnie nie zabije,
bo ona ma taką kondycję... a ja od kwietnia (?) nie siedziałam na koniu.  😵
Dzis udalo nam sie przed zmrokiem. Tempo spacerowe
RatiNa Te drugie zdjęcie trochę przekłamuje, ja stoję sporo wyżej, czego na fotce za bardzo nie widać. Kucynek ma szalone 142cm, prawie kawał konia  😁. Tutaj masz nas razem z ziemi, na płaskim  🙂


A za Twój jutrzejszy teren trzymam kciuki, na pewno będzie dobrze  🏇.

marysia550 Widzę,że u Was żarłoking po drodze też elementem wspólnych wypadów  🙂 Oberek by chyba padł, gdyby cały teren zupełnie niczego miał nie skubnąć  😁
teren mi się udał mega, kobyła ma taką kondycję że już miałam dość. Jutro się nie ruszę  😫
Zrobiłyśmy 14,5 km w 2 godziny, dużo stępa, ze względu na to że ja nie mam kondycji.
Livia   ...z innego świata
02 października 2016 14:25
marysia, fajna ta twoja hucka 🙂

My wczoraj mieliśmy w stajni hubertusa 🙂 Teren fajnie się udał, pogoda cudowna i słocneczna - oba moje chłopaki były super! Młody pokazał, że naprawdę mogę na nim polegać, a starszy robił za idealnego profesora dla dawno niejeżdżącej koleżanki 🙂
Dziś jechałam z nimi tylko do lasu na stępo-kłusa, żeby się poruszały (po kolei, nie oba naraz :hihi🙂. Starszy szedł całkowicie na luzie, a młody dziś pierwszy raz był w takim pełnym, samotnym terenie ze mną i dał radę zupełnie bezstresowo 😍
Lato w październiku 🙂

U nas zimno, buro i ponuro 🙁((
Nawet konie senne.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się